Zoofizjoterapia

Racjonalna   Patrz w niebo, ale uważaj na kupy
17 stycznia 2015 13:00
Bardzo fajny wątek 🙂
Jestem jak najbardziej za. Już od pewnego czasu interesuję się tą tematyką, niestety źródeł jest mało jako, że w Polsce jest to świeża dziedzina.
Bardzo chętnie wybrała bym się na jakiś kurs 🙂, na początek w Polsce, tak żeby liznąć tematu, a docelowo to pewnie będzie trzeba się wybrać za granicę.
Ceny widzę na chwilę obecną są zaporowe, no ale jeśli ktoś chce iść w tym kierunku (jak ja :hihi🙂 to edukacja jest bezcenna  😀
.
Jeśli było to przepraszam, ale musiałam przeoczyć.
Orientuje się ktoś jakie przedmioty są potrzebne na kierunek zoofizjoterapeuta w Bydgoszczy? Chciałabym tam startować, ale w sumie nawet nie wiem na co się przygotować by zdawać na maturze.
Ja chciałam tylko podzielić się doświadczeniem już "własnoocznym" w kwestii zabiegu laserem.
W teorii, laser ma pobudzić wszystkie komórki organizmu w danym rejonie do działania tak, by dana tkanka szybciej ulegała regeneracji.

My po urazie (stłuczeniu) stawu skokowego z wyraźną opuchlizną (płynem) w okolicy guza piętowego, zrobiliśmy wczoraj 1 zabieg laserem, trwający 10 minut (takie malutkie urządzonko jak długopis, naświetla krążkiem o średnicy mniej więcej dwuzłotówki).
Dziś opuchlizna była wyraźnie mniejsza (na oko, około 1 cm węższa bańka niż była), a poprawa w ruchu bardzo, baaardzo widoczna - z lekkiej kulawizny do minimalnego "znaczenia", widocznego tylko na zakręcie dla wprawnego oka weterynarza. Płyn zaczął ładnie się resorbować. Weterynarz zalecił w miarę możliwości codzienne 10-minutowe sesje laserem przez co najmniej 7 dni.

Ja byłam naprawdę szczerze zdziwiona tą spektakularną poprawą, ale i zadowolona. Gdy koń wróci do formy, chciałabym jeszcze spróbować derki karbonowej. A na ten moment mamy zabiegi laserem do niedzieli...

PS Niestety nie mam zdjęć, ale jeżeli ktoś chciałby zobaczyć np poprawę pomiędzy dniem dzisiejszym a powiedzmy przyszłym piątkiem (będzie widać) + zdjęcie z zabiegu, postaram się zdobyć.
Ja chcę zobaczyć! Zwłaszcza, że w sobotę miałam okazję właśnie "bawić się" laserem - także na sobie 😉 i... przestało mnie boleć w okolicy obojczyka! A bolało od ok. 3 tygodni po upadku z konia, na początku do tego stopnia, że przeszło mi przez myśl, że może mam coś złamane. Przeszło po paru dniach smarowania, ale nie do końca - a po laserze nie boli wcale, i to niezależnie od tego, jak bardzo krzywo śpię (a spanie w PolskimBusie do tej pory raczej nie pomagało). 😍
Ale dla konia w pierwszej kolejności chcę chyba ultradźwięki, przyda mu się... Tylko teraz trzeba na to zarobić. 😂
sumire  już mam pierwsze fotki. Wrzucę całość po zakończeniu leczenia  :kwiatek:

Efekty - nadal spektakularne 🙂
Post pod postem ze względu na ciszę w wątku...

Obiecane fotki - miałam wrzucić już w poniedziałek, ale sesja ma swoje prawa  😎

Więc, noga Rudej tuż po urazie - 48 godz od zauważenia:



Wyraźnie wypełniona płynem opuchlizna w obrębie guza piętowego.

A teraz, zdjęcia po kuracji 7 dni laserem:


Płyn wyraźnie się resorbuje, opuchlizna w stosunku do początkowej minimalna, na pierwszy rzut oka brak śladów urazu 😉

Niedługo wypróbujemy też derkę karbonową - i też na pewno opowiem, co i jak.
Nirvette   just close your eyes
05 czerwca 2015 20:14
Odświeżam.
Orientujecie się, czy tylko w Bydgoszczy jest kierunek zoofizjoterapia? Nie mogę "wyguglać" nic więcej oprócz tego kierunku na UTP w Bydgoszczy.
Nirvette, tak. Poza tym tylko i wyłącznie kursy płatne
Nirvette   just close your eyes
05 czerwca 2015 21:45
Kurcze... No nic, dziękuję  :kwiatek:
Jeśli już mowa o Bydgoszczy to może jest tu ktoś kto mógł by coś napisać o zoofizjoterapij na UTP 🙂
Awers   Kukur Tihar
20 lipca 2015 06:34
Wiecie moze czy w Studium fizjoterapii zwierzat (zoofizjoterapia.edu.pl) mozna zaplacic za kurs w 2 ratach?
xxmalinaxx To nie jest pipak?  👀 Co do lasera, well, tak już jest, że rozgrzewanie dużo lepiej wpływa na obrzęki i gojenie się ogólnie.
Chłodzenie tylko w pierwszej chwili po urazie a później grzanie czym się da - laserem, okładami z arniki, ultradźwiękami.
Awers, jak ja robiłam, to można było. Tzn. płaciło się ratę rezerwującą miejsce na kursie, potem do końca września dopłacało do połowy kwoty za kurs i później resztę w miesięcznych ratach. Najlepiej zadzwonić i zapytać. 😉
Awers   Kukur Tihar
20 lipca 2015 13:05
Ok, juz wiem wszystko 🙂
Poszlo jeszcze PW do Ciebie :kwiatek:
A czy z zawodu zoofizjoterapeuty da się wyżyć czy robicie te kursy raczej dla 'samych siebie' ?
Awers   Kukur Tihar
23 lipca 2015 06:42
Trzeba tez pamietac, ze zoofizjo to nie forma leczenia, a poprawy jakosci zycia zwierzat i nie mozna z siebie robic "weteryniarza" z niespelnionym marzeniem o medycynie weterynaryjnej 😉
Tym bardziej, ze dopiero na magisterce zdobywamy uprawnienia do uzywania laseroterapii, elektroterapii i pozostalych wymagajacych sprzetu.


Przepraszam, ale uśmiałam się. Laser specjalistycznym sprzętem?
Jaki, wysokoenergetyczny od razu jak rozumiem?
Elektroterapia - wymagająca?  👀
Bez przesady.  😎
Awers   Kukur Tihar
23 lipca 2015 06:52
Wiem, ze to niedorzeczne i tez tak po czesci uwazam. Pewnie zrobili to, zeby zachecic do magisterki... nie mam pojecia, dlatego tez ide na kurs 😉 i dopiero niedawno nas uswiadomiono, ze na inż nie bedziemy miec uprawnien na sprzety, wiec wszyscy sie troche zdenerwowali. No ale trudno, zamierzam te studia robic jednoczesnie juz pracujac.

Napisalam ze wymagajacych uzycia sprzetu, nie ze laseroterapia i inne sa wymagajace/skomplikowane 🙂
Co nie zmienia faktu, że idiotyzm kompletny.
Nie będziecie mieć prawa na sprzęt? To na czym macie pracować?
Uff, dobrze, że za moich czasów tego tworu nie było.
Nie straciłam czasu i skończyłam fizjoterapię.
Awers   Kukur Tihar
23 lipca 2015 07:04
ja nie wytrzymalabym na ludzkiej fizjoterapii. A tak czy siak, gdybym juz tam byla, to robilabym mgr.
Wyjdzie na to samo, bo zrobie kurs. Jakbym nie zrobila, to by byl problem a tak nawet lepiej dla mnie. Programu studiow nie zmienie wiec musze to jakos obejsc 😉..
Awers dzięki za wyczerpującą odpowiedż .
A czy ja jako ludzki fizjoterapeuta moge jakos zdobyc uprawnienia do terapii zwierząt? Wystarczy kurs czy muszą byc studia?
Awers, jak kurs 5000, to rozumiem, że idziesz na małe? To w takim razie moja recenzja kursu była od czapy, bo ja robiłam z koni. A to są zupełnie inni prowadzący...
Co do hydrobieżni - tej wody się nie wymienia po każdym pacjencie. Filtruje. Ale nie wymienia za każdym razem (przynajmniej w tej dla koni). Co oczywiście nie zmienia faktu, że to bardzo drogie w eksploatacji.
Czyli powiedzcie mi... skończona zootechnika i ten kurs daje mi pełne prawo zawodu ? Czy muszę robić studia? (Chcę iść w małe zwierzęta)
Awers   Kukur Tihar
24 lipca 2015 05:28
Evson, kurs 😉
Jest jakis fizjoterapeuta który dojedzie na śląsk (częstochowa) i wykonuje zabiegi krioterapii?? Bede bardzo wdzięczna za informacje  :kwiatek:
xxmalinaxx To nie jest pipak?  👀 Co do lasera, well, tak już jest, że rozgrzewanie dużo lepiej wpływa na obrzęki i gojenie się ogólnie.
Chłodzenie tylko w pierwszej chwili po urazie a później grzanie czym się da - laserem, okładami z arniki, ultradźwiękami.


Oczywiście, że to nie był pipak. Pisałam wcześniej dość szczegółowo, na czym polegał uraz.
A skąd pomysł, że laser to ogrzewanie? 😀 Bo nie, nie jest nim. Istnieją różne typy laserów z różną wiązką, a laseroterapia polega głównie na stymulacji mechanizmów fizyczno-biochemicznych w danym miejscu na ciele. Przynajmniej ta "moja" laseroterapia.
Czy któraś z re-voltowiczek wybiera się na kurs zoofizjoterapii koni do Szymanowa?  :kwiatek:
Solvi -napisz coś więcej -co to za kurs, kto prowadzi, jakie potem papiery,czego dotyczy (konie, psy,itd) i gdzie jest Szymanów??
Rzepka, wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania znajdziesz tu zoofizjoterapia.edu.pl obecna edycja dot. dużych zwierząt jest w Stadninie Koni Szymanów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się