postanowienia noworoczne

trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 00:40
Jakieś postanowienia?

wypisujemy listę postanowień i za rok rozliczmy się kto co spełnił 🙂
Liczą się wszystkie postanowienia 🙂
busch   Mad god's blessing.
27 grudnia 2008 01:10
ja w zamierzam polizać swój własny łokieć... albo przynajmniej umrzeć, próbując
A ja jeszcze postanowień noworocznych nie mam....ale jeszcze kilka dni na wymyślenie mi zostało 😀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 grudnia 2008 08:36
Nooo ja kilka postanowień mam:

1. zrobię porządek z moją paszczęką i w końcu założe ten aparacik,
2. Zacznę odżywiać się jeszcze zdrowiej i wylecze moje uzależnienie od słodyczy :P
3. Schudnę 3 kg
4. Będę bardziej panować nad emocjami.
Averis   Czarny charakter
27 grudnia 2008 10:06
Ja w nadchodzącym roku zamierzam:
1. Zdać dobrze maturę i dostać się na oczekiwany kierunek w Warszawie
2. Zaliczyć z Karym L1  🏇
3. Pokonać w sobie tę leniwą stronę mojego jestestwa
4. Zwalczyć w sobie tendencję do myśli depresyjnych i pesymistycznych

I to by było na tyle  😁
Oj dużo chciałabym zmienić,ale tak kilka rzeczy:
1)Zmienić swoje nastawienie o życia i całej reszty na bardziej optymistyczne.
2)Odrobinę schudnąć
3)Zacząć panować nad sobą,swoimi emocjami,nerwami
4)Zrobić coś ze swoją zazdrością i czepialstwem
5)Zabrać się za treningi.Na Rudym kontynuować starty w P i pojechać jakieś ujezdzonko,a na Siwku bezprolemowo przejeżdżać L i zacząć P.
- postarać się w przyszłe wakacje, pojechać do koni  😜
- zrobię postęp w rysowaniu 🙂
- urosnę 😡

To na razie tyle, jak sobie przypomnę to dopisze.  😀
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
27 grudnia 2008 11:13
Dużo tego by się nazbierało, ale z najważniejszych to:
* rzucić palenie - faje idą w górę ok. 1 zł.
* schudnąć 7 kg
* więcej się uczyć - dostac stypendium 😜
* mniej denerwować się pracą i skupiać się TYLKO na MOICH zadaniach
* wyciszyć się
* wiecej czasu spędzać z kobyłą
trupka   Czterokopytne uzależnienie ;)
27 grudnia 2008 11:20
Mało się tego nazbierało ...:
1.Nie schudnąć!Nie myśleć o odchudzaniu w ogóle
2.Pojechać L i się nie zabić przy okazji . 🏇
3.Dostać się do wymarzonego liceum  😜
4.Przestać pokazywać swoje humory  🤬
5.Być grzeczna żeby dostać fajne prezenty od Mikołaja  💃
Gillian   four letter word
27 grudnia 2008 11:45
hehe 🙂

- spędzac więcej czasu u konia
- jeździc częściej w teren
- pojechac N-kę i nie zabic się 😀
- więcej się bawic z końmi... po prostu się bawic i zaprzyjaźniac

to końskie. Osobiste zostawię dla siebie 🙂
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
27 grudnia 2008 12:18
-Schudnąć 10kg 😁
-Kupić konia
-Zacząć grać na gitarze elektrycznej
-Lepiej się uczyć
I to chyba tyle
najważniejsze:
1. zostać ojcem
2. wsiąść na Rusałkę
3. wsiąść na Tusię
4. zaźrebić Tusię
Hehe.. W moim przypadku postanowienia zostaną pewnie w sferze marzeń..  😁
No ale coś chciałabym zmienić:

1. schudnąć z 10 kg / zdrowiej się odżywiać
2. wrócić do startów w zawodach (acz nie jeździeckich  :cool🙂
3. pokonać swoją nieśmiałość/nabrać więcej pewności siebie  😡
4. skończyć (wreszcie 😉 ) studia

To tak na szybko.. Planów jest jednak wieeeele więcej...
Tak na bardzo szybko, bo dopiero zaczęłam o tym myśleć...

1. Wrócić do koni - regularnie wsiadać (wielkiego rozwoju nie wróżę, ale może chociaż trochę?), zowu bywać w stajni nie 'przy okazji'.
2. Wrócić do swojej wagi z przed roku - 53 kg. No...max 55. Generalnie popracować nad sylewtką, bo waga w sumie jest ok...
3. Nigdy więcej nie zasmucić z powodu R. NIGDY.
4. Bardziej skupić się na nauce (caaaałeeee życie mam takie postanowienie)
5. Zacząć myśleć o sobie, nie o wszystkich dookoła powtarzając sobie, że moje marzenia i potrzeby mają jeszcze czas...
Rok temu miałam jedynie postanowienie- przestać obgryzać pazury. I przestałam 😀 Z dnia na dzień, jak sobie uświadomiłam, że nie mam czego ładnie pomalować na imprezę sylwestrową 🤔
A na ten rok, hmm...takie najistotniejsze
-wziąć się bardziej za naukę i czym prędzej uciec z tej szkoły, do której trafiłam (w sensie wrócić do tego pierwszego liceum)
-odnaleść kogoś w poblizu, kto ma konie, gdzie mogłabym jeździć prywatnie i próbowac coś ,,ścibolić'', (tzn. nawet znam taka osobę, ale nie wiem, czy udostępnia swoje konie do jazdy)
Coś mi się jeszcze po głowie kołacze, ale za Chiny nie mogę sobie przypomnieć, prawda jest taka, że mniej ważnych planików noworocznych mam 100 na minutę, ale wiele z nich to tylko plany, nie wdrożone w życie 🙂
ja mam dwa glowne:

- napisac licencjata :/
- zdac prawko...

shit, shit, shit...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 grudnia 2008 17:47
busch jak zawsze pobiła wszystkich o głowę...  🤣

Moje plany i postanowienia, w kolejności przypadkowej:
1. Do końca lutego schudnąć do 57kg, a do wakacji do 55kg (czyli jest nad czym pracować).
2. Przestać traktować czekoladę jak przyjaciela  🤔wirek:
3. W końcu zapracować na mgr przed nazwiskiem, czyli napisać pracę magisterską W TERMINIE!
4. Po studiach znaleźć dobrą pracę, zgodną z kwalifikacjami (hm, cholera wie czy w Polsce czy w UK) - to może być ciężkie zadanie, ale postarać się trzeba.
5. Wrócić do jeźdżenia, chociaż miałoby to być 2x w miesiącu...
6. Więcej się ruszać.
7. Wkładać więcej wysiłku w mój związek....
8. UCZYĆ SIĘ i pisać co mam pisać, a nie siedzieć 5h dziennie na re-volcie  🤔wirek:
9. Popracować nad swoją asertywnością, zdobyć więcej pewności siebie itd itd...
10. Wejść na Rysy  😜
Lotnaa, z czekoladą jest łatwiej niż myślisz. mi przymnajmniej udało się bezboleśnie (;
piszę to jako nałogowy czekoladożerca. potrafiłam wciągnąć kilka tabliczek dziennie (na szczescie mój łaskawy organizm nie odzwierciedlał tego na sylwetce). żyłam w tym czekoladowym transie przez kilka lat, stale zwiekszając dzienną dawkę, aż nagle trafiła mnie myśl - chyba nie wszystko jest ze mną ok ;P skonczylam z dnia na dzien, tak po prostu. po miesiącu całkowitego odwyku (w ogole mnie nie ciagnelo, az sie zdziwilam) sprobowalam gdzies, przypadkiem, dwie kostki. łaaa, co za smak ^^ przedtem czekolada była dla mnie praktycznie jak chleb, teraz potrafie sie nią rozkoszować na maxa, a nie połykać na czas w przeogromnych ilościach.

z tegorocznych:
- zdać prawko, jak będą piniążki ;]
- znaleźć pracę na wakacje,
- w końcu zacząć się uczyć systematycznie, nie z doskoku,
- skończyć z nałogami,
- poważnie zastanowić się nad kierunkiem studiów,
- nie wyrosnąć z ulubionych spodni ;P
Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 grudnia 2008 19:39
kuki, ja potrafię nie jeść czekolady przez tydzień, dwa czy nawet miesiąc.
Ale jak mi się włączy faza . . . masakra. To tak jak z alkoholem - uzależnionym pozostaje się na całe życie  😉
- zdac prawko
-schudnąć
- zdać  😉
-cieszyc sie zyciem
nie strasz ;P ja odkąd rzuciłam, mam luz. nie jem nie na zasadzie ciągłego powstrzymywania sie - po prostu mnie juz nie ciągnie. i niech tak zostanie (; powodzenia!
czas przebimbany na forum to  kolejny wspólny problem ;P chociaż do czołówki trzymającej całodobową wartę jeszcze mi daleko i tak nie jest dobrze. przydałby się kolejny przymusowy odwyk w postaci awarii ;]
1) zmienic podejscie do siebie (nabrac pewnosci itp.)
2) zabrac sie za nauke
3) w koncu zalozyc aparat ortodontyczny
4) "nauczys sie" optymizmu
- schudnać!!!
- zrobić postęp jeżeli chodzi o jeździectwo
- wystartować w zawodach w skokach [dojsć do takiego poziomu, w którym można sie pokazać]
- poprawic oceny
- znaleść fajnego faceta (ale nic na siłe :P)
- otworzyć się na ludzi
- pojechać na rajd

i to chyba na tyle 😉
1. Zdać dobrze wszystkie przedmioty w tym roku, a to nie będzie łatwe
2. Zdecydować się co chcę robić po studiach (to muszę zrobić)
3. Dojść do pefekcji w udawaniu, że mi wszystko zwisa. Tu jeszcze trochę jest do poprawy.
a ja bym chciała znaleść taki wątek ze starej volty bo jestem ciekawa co tam napisałam  😁
1.więcej jeździć konno
2.rzucić palenie
3.zmienić pracę albo wygrać w totka
4.teraz marzenie: kupić konia
Resztę postanowień pozostawię sobie na następne lata...
- znaleść fajnego faceta (ale nic na siłe :P)


Też chciałam ten punkt dopisać ale uznałam,że kwalifikuje się on raczej do marzeń aniżeli postanowień..  😁
Querido u mnie też, ale pomarzyć można 😀  :emota200609316:
trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 23:05
wypisałam ich z 30 i wyskoczył mi błąd jakiś. Wszystkie przepadły, to chyba znak :P
wypisałam ich z 30 i wyskoczył mi błąd jakiś. Wszystkie przepadły, to chyba znak :P



Hehe.. Dlatego też ja, znając już trochę siebie, nie robię takich typowych postanowień.. Wiem co chciałabym zmienić, staram się nad tym pracować ale nie stawiam sobie jakichś granicznych terminów bo to z reguły w moim wypadku nie działa..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się