Przemieszczenie podniebienia miękkiego

Czy ktoś ma doświadczenia z tym schorzeniem?
W necie znalazłam tylko taki artykuł: klik

Pisze w nim że problem dotyka najczęściej młode angliki i a moja folblutka którą to schorzenie nagle dopadło ma 20 lat.
Szukam więcej informacji na ten temat, sposobów leczenia, rokowań itd.

Mam konia z DDSP i szczerze pisząc nic z tym nie robię. Wet, który zdiagnozował konia w zasadzie potwierdził to, co jest napisane w przytoczonym przez Ciebie artykule.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 czerwca 2014 09:47
beAtra trochę mnie wystraszyłaś. Będę się musiała wetki spytać jak będzie u mnie za jakieś 2 tyg. bo nie da mi to spokoju.
A tak w ogóle nigdy o tym nie słyszałam.

I też chętnie się dowiem czegoś więcej na ten temat.
Nadmienię jeszcze, że koń przez innego weta przez ponad rok był leczony na COPD. Być może obraz z endoskopii jest bardzo podobny zarówno przy COPD jak i DDSP..... Pojęcia nie mam, jednak jakoś tak od początku nie pasowało mi to COPD....
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
24 czerwca 2014 09:58
Huzar a Twój koń jakie ma objawy?

zacytuję: "Objawem przemieszczenia podniebienia miękkiego jest zazwyczaj charkoczący niski dźwięk towarzyszący wydechowi. Jest to powodowane przedostawaniem się części wydychanego powietrza pod podniebienie miękkie. Jednak aż 30% koni z DDSP nie wydaje żadnych patologicznych szmerów a jedynie obserwowany jest dramatyczny spadek wydolności wysiłkowej (koń „zatyka się”) i falowanie skóry policzków, co jest związane z tłoczeniem powietrza do jamy ustnej. Bywa też, że koń uczy się reponować podniebienie, co jednak niesie za sobą obniżenie wydolności wysiłkowej"
Potwierdzam charkoczący niski dźwięk, do tego jest kaszlnięcie. W przypadku mojego konia jest to sporadyczne ponieważ nic nie robi. Nasila się jedynie jak mu głupawka odwali i sobie trochę pogalopuje. Dramatycznego spadku wydolności ani falowania skóry pliczków nie zauważyłam a bujamy się z DDSP kilka lat. Ale powtarzam, koń nic nie robi.
Moja kobyłka też przez wiele lat była diagnozowana przez wetów jako początkowe stadium COPD tzn okresowo trochę pokasływała ze spadkiem wydolności ale nie miała endoskopii bo wystarczały zwykłe środki zaradcze typu zioła wykrztuśne, trociny, moczone siano i wolny wybieg żeby ten kaszel prawie całkowicie wyeliminować.
Natomiast w niedzielę kobyła nagle dosłownie zaczęła się dusić jak przy zadławieniu, nosem i pyskiem szły straszne ilości śliny i towarzyszył temu powtorny kaszel, dyszenie, robienie bokami i policzkami itd.
Wczoraj robiliśmy bronchoskopię i było widać wyraźnie przemieszczone podniebienie miękkie i że jedzenie trafiało zamiast do przełyku do tchawicy i to było przyczyną dławienia i prawie zejścia konia przez uduszenie. Dziś trzecia doba i koń nadal ma napady ślinienia, dławienia i duszenia. Nie wiem czy powoduje to jedzenie którego jeszcze nie odkrztusiła z tchawicy czy podniebienie nadal się przemieszcza i jedzenie trafia nie tam gdzie trzeba.
Wet po bronchoskopii mówi że jego zdaniem raczej na pewno to co było dotąd przez wetów diagnozowane jako copd było w rzeczywistości przemieszczaniem się podniebienia tylko po prostu nigdy nie było tak silnego zadławienia jak teraz.
Nie wiem co o tym myśleć bo mam tego konia od 18 lat, była kilka ładnych lat w treningu (wkkw i skoki) a z tego co pisze w artykule to takie schorzenie raczej uniemożliwia użytkowanie konia w sporcie bo wyklucza wysiłkowe treningi. Teraz od kilku lat spędza czas wyłącznie na pastwisku bez żadnej pracy.

edit. może któraś z Was wie gdzie mogłabym kupić ventipulmin i sputolizynę?
Huzar, czy Twój koń dostaje jakieś leki? Czy ma okresy poprawy i okresy kiedy jest gorzej czy cały czas jest tak samo?
Mojej kobyle się poprawiło, dzisiaj już oddycha spokojnie i prawie nie kaszle.
Odkopuję. Jakie są Wasze doświadczenia z użytkowaniem koni z DDSP?
Mam pod opieką konia w wieku 15 lat ze sporą niewydolnością oddechową. Najprawdopodobniej właśnie przez tą przypadłość, ale nie jestem tego pewna, może mieć np polipy albo jakieś inne wynalazki. Póki co został wstępnie osłuchany stetoskopem (płuca, serce) i miał pobraną krew, hemoglobina podwyższona 19,8. Ma typowe objawy dla DDSP jak charczący niski dźwięk przy galopie i kłusie, po przejściu do stępa długo sapie. Wskazania do wykonania endoskopii dynamicznej. Ktoś robił? Jakie informacje można uzyskać oprócz tego, ze koń jest niewydolny, co wiem bez badania. Czy są jakiekolwiek inne opcje, prócz operacji?
tuch

Dynamiczną endoskopię robiła mi P Blanka Wysocka. Podejrzewałam rorera ale okazało się, że koń ma lekko nietypowe ukształtowanie chrząstek nalewkowatych.
Zwykła endoskopia może dawać zafałszowany obraz, bo sedacja może powodować "opadnięcie" tych struktur.
Badanie dokładnie pokazuje jak zachowuje się podniebienie podczas treningu w różnych chodach i w ustawieniu wyższym/niższym.

Ja swoją kobyłe chyba też muszę zbadać, bo mam zastrzeżenia do jej wydolności, w endoskopia spoczynkowa nie wykazała żadnej wydzieliny, tylko lekkie grudkowate zapalenie gardła.
Pani doktor mówiła że to zapalenie może wpływać na opadanie podniebienia. Ale koń dale pokasłuje i zatyka się podczas jazdy a wydzieliny brak. BAL był w normie ale wyszła alergia i diagnoza początków COPD..
I co dalej po tym badaniu?
Kobyły jeszcze nie badała, P Blanka będzie w marcu u nas..

Wałach u którego robiłam badanie miał lekkie przemieszczenie struktur miękkich podczas wysiłku. Zostało to określone jako lekki stopień, który mógł z wiekiem ulec pogorszeniu. Po 4 latach od badania nie ma pogorszenia. Jego słychać w kłusie trochę i w galopie wyraźniej. Jak się zestresuje to się "zatyka" bardziej.
Ale on teraz nie pracuje ciężko tylko lekkie jazdy..



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się