"Nie ogarniam jak..."

busch   Mad god's blessing.
23 kwietnia 2019 20:22
Najlepszy numer jak nawet nie jesteś właścicielem sklepu internetowego, a zwykłym pracownikiem, a i tak znajomi piszą na twoje prywatne konto na fejsie o 21 w poniedziałek / w niedzielę / w święto w sprawie swojego zamówienia  🙄
Bardzo cenię w swojej obecnej pracy to, że nie ma tam obsługi klienta  😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:
Tiaaaa
Moja firma ma Facebooku wyłączoną możliwość kontaktu przez Facebooka.
Mają adres mail i to klientom musi wystarczyć.
Wcześniej... świątek i piątek, rankiem, nocą i oburzenie, że brak odpowiedzi NATYCHMIASTOWEJ.
Ludzie w ogóle teraz oczekują odpowiedzi od razu, nawet rodzina czy znajomi. A odkąd widać, ze ktoś przeczytał wiadomość brak natychmiastowej odpowiedzi jest traktowany niemal jak policzek. Ja na szczęście wszystkich blikskich nauczyłam, ze telefonu często nie mam a jak mam to rzadko sprawdzam, często nie odpisuje od razu zwłaszcza jeśli temat tego nie wymaga. Najpierw sie wszyscy wkurzali ale teraz wiedza, ze to nic nie da. Technologia ma ułatwiać życie ale nie uwiazywac i zniewalać. Przynajmniej ja nie zamierzam być więźniem internetu i telefonu
majek   zwykle sobie żartuję
24 kwietnia 2019 08:22
Mojemu mezowi udalo sie uziemic obydwa nasze samochody jednego dnia.
Odbieral vana (ktorego uzywa do pracy) z warsztatu wczoraj. Bo zostawilismy na przerwe swiateczna. Wzial moje auto do pracy. U klienta na podjezdzie wjechal na lezacy na patyk, PATYK przebil opone i tam zostal (w oponie!! patyk!!) po cyzm cos tez zaczelo stukac - okazalo sie, ze urwal zawieszenie. Na stukajacym kole (na zapasie oczywiscie, bo po wyjeciu patyka byla dziura grubosci palca) dojechal do mechanika, szczesliwy, ze po prostu wymieni samochody.
Zostawil moj, wsiadl w swoj i zadzwonil, ze jedzie do domu.
Po godzinie, pod moj dom podjechal radiowoz, ze srodka wysiadl moj malzonek, ktory oswiadczyl, ze policja go zgarnela na bok autostrady, bo `cos pierdyknelo i wiedzialem, ze cos sie z...balo, wiec jechalem wolno na awaryjnych'. Wiec, zeby nie blokowac autostrady odeskortowali go pod McDonalda i przywiezli do domu.

🙇


smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 kwietnia 2019 14:25
Nie znam się, więc może wyprowadzicie mnie z błędu, ale nie ogarniam jak można dawać 5-miesięcznemu dziecku lody (i chwalić się tym na facebooku). Czy to nie jest bardzo niezdrowe? Takie lody są przecież na krowim mleku, tak już pomijając fakt cukru..

Czy któraś mama zechcialaby mi powiedzieć jak to jest? 😉
Cukier, mleko i różne chemiczne dodatki 🤔  Też tego nie rozumiem.
smarcik, zależy jak "dawać". Bo jeśli dziecko dojrzało już do próbowania smaków, to można na zasadzie dawania kropli czy kęsa wszystkiego, co jedzą rodzice, a nie pół, czy całego loda rożka  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 kwietnia 2019 18:38
kenna a kiedy dziecko do tego dojrzewa? 5 miesięcy to wydaje mi się mega mało, ale tak jak pisałam nie za bardzo się znam na tych kwestiach 😉
Z głową nic nie zaszkodzi
Pierwszemu dxiecku bym nie dała. Tzn teraz jakbym się cofnęła w czasie to już tez bym dała, nie umrze, niech sobie liźnie jak ma ochotę. Z roczna Anielka codziennie jadłyśmy na spółkę gałkę lodow, uroki mieszkania w miejscowości turystycznej 😉
Drugiemu...jak będzie chciało niech próbuje 😉

Aczkolwiek takie 5 miesięczne jeszcze nawet nie usiądzie do takiego jedzenia a i zainteresowanie zazwyczaj kiepskawe 😉 wiec myśle ze problem by nie istniał. To jeszcze wiek kiedy można bezkarnie żreć przy dziecku i sie nie dzielić hahaha 😀

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 kwietnia 2019 19:56
sienka ooo będzie drugie? 🙂
Noszzz kolejna, uwzięły się czy jak 😀 kiedyś w końcu będzie, tak myśle! 🤣
Czy ktoś może mi przetłumaczyć, jak to się dzieje, że 90% zwierzaków, które gubią się właścicielom, jest w trakcie leczenia?

Czy to znaczy, że zdrowie zwierzaki nie uciekają, czy to po prostu (w większości przypadków) zwykłe kłamstwo, które ma na celu zwrócenie uwagi większej ilości osób? Przecież jeśli kogoś obchodzi los zwierzaków, będzie miał oczy otwarte gdy zobaczy normalne ogłoszenie, że ktoś zgubił psa/kota. Natomiast jeśli zwierzak padł ofiarą złodzieja, to ten się raczej się nie przejmie taką deklaracją.

Osobiście gdybym miała okazję znaleźć czyjegoś zagubionego zwierzaka, nie interesowałoby mnie, czy był w trakcie leczenia, czekało na niego dziecko, czy też nagroda. Wisiałoby mi to tak długo, jak zwierzak trafił do domu.
Lena, myślę że to to drugie, większa szansa że ktoś odda.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 czerwca 2019 17:09
Lena kilka lat temu uciekł nam pies (ktoś wchodził do sąsiadów, mieszkamy na jednym podwórku, musiała wyjść za brame i ona się za nią zamknęła). Nie było nas w domu może z 4 godziny, ogród ogrodzony i dwa większe psy zostawały dobrowolnie na zewnątrz. Był to drugi dzień Świąt. Wróciliśmy ok 19😲0 i całą noc jej szukaliśmy. Pies z tych lękliwych, nigdy nie uciekała. Na drugi dzień gdzie się dało rozwieszaliśmy ogłoszenia, pies był łatwy do rozpoznania (owczarek szkocki). Informacja poleciała do schroniska, do okolicznych wetów i do programu "Kundel bury i kocury". Sprawa robiła się nerwowa, zbliżał się Sylwester, a ona bardzo bała się wystrzałów. Dzień przed Sylwestrem rozwiesiliśmy nowe ogłoszenia z dopiskiem, że pies wymaga stałego leczenia, podawania specjalnej karmy. Dwie godziny później mama odebrała telefon, że nasz pies się odnalazł. Pani ją przyprowadziła, pies przerażony, a pani bez niczego powiedziała, że znalazła ją dzień po świętach i trzymała w garażu licząc że się przyzwyczai, bo jest taka piękna. Dodała, że ogłoszenia widziała wcześniej ale dziecko się zakochało. Przestraszyła się choroby...

Teraz niestety też bym skłamała 🙁
Robaczek M. - to co napisałaś jest straszne!  😲 W życiu bym nie pomyślała że ktoś może zrobić takie świństwo, żeby cudzego psa przetrzymywać mimo tego że widzi ogłoszenia  😵
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
21 czerwca 2019 18:07
Też nie ogarniam jak można zrobić coś takiego, zwłaszcza widząc ogłoszenia, zadbanego psa. Ona była bardzo lękliwa, babka przyznała że u niej tylko leżała w kącie, nie jadła... Bo dziecko się zakochało... Pies wrócił przerażony, bardzo długo bała się wychodzić na spacery, w domu chodziła za nami krok w krok. Wylądowała u weta na kroplówkach i czymś na uspokojenie.
Dlatego ja się nie dziwie, że ktoś dodaje dopisek czy o chorobie czy też nagrodzie. Sama ostatnio znalazłam "atrakcyjnego" pieska i ostatnią myślą było zostawienie go w domu. Po dobie piesek wrócił do domu i ta radość i machanie ogonkiem była więcej warta niż nagroda, której nie przyjęłam.
Moi rodzice przez jakiś czas mieli psa w typie cocker spaniela, kiedyś zerwał się ze smyczy na spacerze i poleciał przed siebie...Oczywiście poszły ogłoszenia i info do schroniska, to też było w okolicach świąt. Co ważne - pies był chory, nie wiem na co dokładnie bo to było bardzo dawno temu, ale miał mega częste rozwolnienia, w zasadzie prawie nigdy nie załatwiał się w normalnej konstystencji. Po kilku dniach zgłosiła się kobieta, że mamy go teraz zaraz zabierać z powrotem i jeszcze miała do nas wyrzuty, że taki śliczny piesek, chciała go wnukom dać na święta, a on tak sra...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 czerwca 2019 20:08
Ludzie to i z podwórka potrafią podprowadzic pieska 🙁 ja swojej w ogóle nie zostawiam samej w ogrodzie, bo się cykam :/
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
21 czerwca 2019 20:32
Z podwórka mnie nie dziwi. Lata temu znajomej podprowadzono rasowego kota z... osiatkowanego balkonu. "Pech" chciał, że nowi właściciele poszli jakiś czas później z kotem do najbliższej lecznicy i sprawa się rypła. Trafili na weta, który miał pod opieką koty znajomej.  😀iabeł:
To tym bardziej nie ogarniam ze ktoś "łasi się na znajdy". W schroniskach i fundacjach jest tyle fajnych zwierzaków (również tych w typie bardziej rasowym)
Milla, - schroniska mają teraz takie wymagania, że chyba prościej ukraść 😁 Jestem na etapie poszukiwania futrzaka i jak widzę wymagania i umowy w większości to zastanawiam się, czy nie wyjdzie mnie taniej kupić rasowego za te 2 kapcie. Bez chorób, bez robali i bez wariatów na lini odbioru 😉
W fundacjach faktycznie spotkałam się z wieloma wymogami przed adopcją. Natomiast w schroniskach w moje okolicy najczęściej nie ma takiej weryfikacji (chyba że coś sie zmieniło)
W Buenos Aires kradną psy rasowe bądź w typie na potęgę  🤔 🙄 z podwórek, "przy okazji" okradania mieszkań... pozniej sprzedaja i lupy, i psy. 🤔wirek:
keirashara, a to chyba zależny od schroniska, bo właśnie patrzyłam na ankietę adopcyjną psa u siebie i jest w miarę ok. 1 punkt idiotyczny,  bo raczej nie jestem w stanie  przewidzieć co zrobię z psem jak nagle umrę. Nawet jak się człowiek umówi z kimś na taką ewentualność, to i tak co się wtedy z psem stanie, to wyjdzie w praniu. A panie ze schroniska nie latają po domach i nie sprawdzają. 
w tamtym roku pierwszy raz w życiu wziełam psa ze schroniska, i nigdy więcej, ankieta prawie jak przy rekrutacji do KGB, umowa z takimi obwarowaniami jakbym brała zwierzaka wartości milonów a ewentualne kary jak za uszkodzenie Lamborgini, a pan w biurze miał podejscie jakby mi robił wielka łaske ze wogóle ze mna rozmawia a co dopiero że mi psa powierzy.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 czerwca 2019 21:13
Buyaka, u mnie na wsi podprowadzili dwa amstafy z samochodu pod sklepem. Nie wiadomo kto, ale musiał mieć jaja :P

keirashara, możesz poszukać na olx, sporo ludzi oddaje
keirashara, z tymi chorobami i robakami w hodowlach to żebyś się nie zdziwiła...
Cricetidae, - wiesz, ja sprawdzam hodowlę, więc nie, myślę że się nie zdziwię. Ja wiem że czasem Janusz z Grażką prowadzą niby legit hodowle, a wcale tam fajnie nie jest.
madmaddie, - małe, dzikie i nie kuwetowe. Nie mogę sobie na takiego pozwolić w obecnym momencie. Mogę ogarnąć dorosłego, zakuwetowanego, domowego kota. Zwykły szarak, ale z kulturą 😉
Watrusia, - ja zobaczyłam warunki i zrobiłam "dzięki, postoje". Wizyta przedadopcyjna, poadopcyjna, zobowiązania i kary takie, że nie pytaj.
blucha, - o, czyżby cudowne schronisko w zg? 😎
Milla, - bo w mojej okolicy jest jak blucha, pisze.
oczywiście ze w Zielonej Górze 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się