"Nie ogarniam jak..."

Kastorkowa   Szałas na hałas
23 sierpnia 2017 08:13
A to słyszałam, że znowu mają być upały. Mój w murowanej, ale z oknem otwartym cały czas. Rok temu go goliliśmy bo się tak pośpieszył, że potem był mokry aż po końcówki uszu po półgodzinnej rozgrzewce i jak tak patrze to czeka nas pewnie powtórka.
Budyń, prawda? Żeby pochodzić w lekkich trenczach i jeszcze cienkich ciuchach, a nie że od razu w puchówki trzeba wskakiwać 🙄


Ale zobacz jaka oszczędność! Kasy, czasu i miejsca 🙂
Kasy - bo kupujesz ciuchy letnie i zimowe, odpadają "przejsciówki"
Czasu - bo nie tracisz go na kupowanie przejściówek
Miejsca - bo masz mniej ciuchów
izydorex moja trzymana wolnowybiegowo też już zrzuca...  🤔wirek: jest jeden pozytyw- zaczęła nabierać masy mimo, że w diecie nie było żadnych zmian 😉
Dworcika, ale człowiek pochodziłby w swetrach, czy coś. A przynajmniej ja 😁 Lubię lato, ale najbardziej to jesień, kiedy ubierasz spodnie, bluzę i jest cieplutko, słońce grzeje, drzewa kolorowe.
Widziałam pogodę, że już jutro ma być cieplej. Niech tak będzie, bo jakoś nie widzi mi się grzanie w chałupie już we wrześniu 🤔wirek:
budyń, a tak, taką jesień to i ja lubię. W sumie deszczową też lubię, ale bez wiatru i zimna :P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 sierpnia 2017 09:10
Dawno nikt nie umarł, wszystkie moje ulubione postaci żyją, boję oglądać kolejne odcinki 😀
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
23 sierpnia 2017 09:15
JARA chyba nie tutaj 😉
Ale i tak wiadomo, że chodzi o GOTa  😁
izydorex moja trzymana wolnowybiegowo też już zrzuca...  🤔wirek: jest jeden pozytyw- zaczęła nabierać masy mimo, że w diecie nie było żadnych zmian 😉


Mój też, prosto po kolacji udaje się w stronę pastwiska 😉 Mam nadzieję, że nie jest to zapowiedź długiej i mroźnej zimy.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 sierpnia 2017 09:30
Ale i tak wiadomo, że chodzi o GOTa  😁



Nie mam więcej do siebie pytań  😂
Moja też zaczyna powoli zmieniać. Pierwsze symptomy jak zawsze - sierść się robi pluszowa w dotyku i nabiera ciemnomiedzianego połysku. Akurat lubię u niej ten "pluszowy" okres przejściowy na samym początku zmiany sierści.
Ale skoków temperatury nie ogarniam.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 sierpnia 2017 21:15


Edit:Ostatnio zastanawiałam sie jak to mozliwe ze eleganckie sandałki mam po 3-4 sezony. Dzisiaj otrzymalam swoja odpowiedź. 🙁





Ja swoich kilku par nie użyłam ani razu w tym roku  😉 Jak tylko wyjęłam je z szafy na początku lata to zaczęło padać i tak pada do dziś. Krótka przerwa była jedynie w czasie mojego urlopu, ale ten zdecydowanie wolałam spędzić w butach trekkingowych  😉

A przed urlopem jeszcze zrobiłam letnie zakupy ciuchowe, które zdaje się też w ogóle mi się nie przydadzą  😂  😵
dea   primum non nocere
23 sierpnia 2017 21:52
Kiedyś rozmawiałam ze znajomą z Norwegii i ona mówiła, że u nich tak wygląda, ze nie ma jesieni. Pewnego dnia pyk, przymrozek ścina liście i spadają zielone - i zima.
Naboo - prawda czy plota?
Może idziemy w tym kierunku - ech, wszystkie pory roku jakieś niedoważone, w Norwegii to chociaż zimę mają 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 sierpnia 2017 22:03
Już ja wolę wszystkie pory roku niedoważone niż norweską zimę  😵 nienawidzę zimna, wyniosę się na Florydę albo południe Włoch kiedyś  🙄
O nieee, ja dziękuję za zimę. Dwa lata temu była super, bo praktycznie jej nie było :P Jak się nie ma hali, to to było wybawienie. No i jak się jest zmarzluchem, bo mi już nos odpada przy +10 stopniach, a co dopiero przy ujemnych 😁
O, tak w temacie - nie ogarniam jak kiedyś to mrozy i po -30 były i się do szkoły jeździło i nie odczuwało tego. Teraz zamarzam mega łatwo, a połowa mojej garderoby to swetry 😂
Facella, lepsze to niż finska zima. Tam jest zima od września do maja, potem tydzień wiosny, dwa tygonie lata, cztery jesieni i wrzesień 😉 Brrr
[quote author=budyń link=topic=95120.msg2707076#msg2707076 date=1503522250]
O, tak w temacie - nie ogarniam jak kiedyś to mrozy i po -30 były i się do szkoły jeździło i nie odczuwało tego. Teraz zamarzam mega łatwo, a połowa mojej garderoby to swetry 😂
[/quote]

Przeżyłam nie tak dawno zimę z takimi mrozami i... po prostu się przyzwyczajasz  🙂 Do pewnego stopnia, ale jednak. Zwłaszcza, że przy takich temperaturach powietrze jest raczej suche, więc mniej się to odczuwa. A jak potem wzrośnie do -10, to porozpinane kurtki, czapki w kąt, wiosna po prostu  😀

Ja tam wolę zimę niż lato, ale jesień jest bezkonkurencyjna, wrzesień i październik mogłyby trwać po 3 miesiące...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 sierpnia 2017 05:41
ja też kocham jesień 😀 to jest bardzo mój czas, najwięcej wtedy robię, najwięcej mam energii i chodzę cały czas podjarana, że jest takie ładne światło i drzewa i wszystko.  😍
ten chłodny schyłek lata też mi się podoba- nie jest za ciepło, w sam raz dla mnie. Wcześniej umierałam.
Kiedyś rozmawiałam ze znajomą z Norwegii i ona mówiła, że u nich tak wygląda, ze nie ma jesieni. Pewnego dnia pyk, przymrozek ścina liście i spadają zielone - i zima.
Naboo - prawda czy plota?
Może idziemy w tym kierunku - ech, wszystkie pory roku jakieś niedoważone, w Norwegii to chociaż zimę mają 😉


U mnie 4 pory roku 🙂
Ale zalezy kto gdzie mieszka, wbrew pozorom tu klimat jest zroznicowany bardzo. Duzy kraj, zroznicowana topografia.
Np na zachodzie w Bergen ciagle leje, w Stavanger nie ma lata ani zimy, na polnocy pod kolem juz opady sniegu byly 🤣
Ja mieszkam na poludniu i klimat jest do wytrzymania. Mam wiecej slonca i mniej wiatrow niz nad Baltykiem
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
24 sierpnia 2017 09:34
Lubie jesien, ale po fajnym lecie. 🙂
Planuje zasadzic przy ogrodzeniu brzozy aby za pare lat miec z okna ladny widok wlasnie na jesien 🙂
Zasadź.Pod warunkiem,że lubisz mieć naśmiecone w każdym kącie domu i ogrodu 🙂 Mam piękną koło domu,ale co jest śmieciuch to dramat.Przy większym podmuchu nasiona są nawet na połowie domu.
Zasadź.Pod warunkiem,że lubisz mieć naśmiecone w każdym kącie domu i ogrodu 🙂 Mam piękną koło domu,ale co jest śmieciuch to dramat.Przy większym podmuchu nasiona są nawet na połowie domu.

Dokladnie. Ja mam jedna wielka brzoze przed domem i jej nienawidze. Na ten syf z niej zalozylam wszedzie moskiteiery, zeby moc otworzyc okno. Taras codziennie zasyfiony tak , ze sie na kanapie usiasc nie da. Jak dziecko z wozkiem wystawiam na dwor to tez musze moskitiere zakladac, bo inaczej jest zasypane tymi nasionami czy co to tam spada. 
I jeszcze puszczają sok mega lepiący się.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 sierpnia 2017 14:19
Nigdzie tak wiatr nie szumi jak w brzozach 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
24 sierpnia 2017 15:13
Deksterspoko wodza, to nie jest akurat problematyczne- mam przy chacie ogromną prawie 100 letnią jabłoń plus kilka innych drzewek liściastych oraz owocowych po poprzednim właścicielu. Jesienią nie ma koszmaru z liściami dajemy rady.
A ja  potrzebuję wyjałowić trochę terenu, lekko zakryć drogę, dom i brzoza  będzie mi pasować do ,,zewnetrznego" wystroju 😉
No i też sadzonki pójdą przy płocie jako granica jednej ściany od ogrodzenia placu do jazdy. Za kilka lat (z drogi) zamiast budynków będzie widać ładne, równo zasadzone biało-czarne brzózki z kolorami jesiennej tęczy w okolicach ,,piź-dziernika". Dojdą do tego inne części infrastruktury ale to na spokojnie.
Tak a propos to gdybym mogła to cały teren łąki najchętniej obsadziłabym drzewami- szczególnie wierzbami, brzozami, bukami itp.
Po ,,Sekretnym życiu drzew" stałam się totalnym zboczuchem w tym temacie. 😁 😎
Po kilku latach remontów zaczynamy po mału sobie mościć teren zewnętrzny.

KaNie u mnie moskitiery są cały czas. Inaczej komary czy muchy  życia by nie dały 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
24 sierpnia 2017 15:17
Z soku brzozy można zrobić wino  😁

Ja bardzo lubię brzozy - są piękne cały rok; i klony
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
24 sierpnia 2017 15:18
safie bingo, miałam o tym własnie pisać. 😎
Jak mozna nie kochac brzoz!? 😵
Ja uwielbiam, figuruja w moich top 3 tesknoty bo w Argentynie ich nie ma.
Plakalam rzewnymi lzami jak rodzice musieli wyciac po 25 latach bo korzenie zaczely naruszac fundamenty domu  😕 choc pamietam katorge codziennego zgrabiania lisci z calego ogrodu  😂
Ja tam wolę zimę niż lato, ale jesień jest bezkonkurencyjna, wrzesień i październik mogłyby trwać po 3 miesiące...


ja też kocham jesień 😀 to jest bardzo mój czas, najwięcej wtedy robię, najwięcej mam jesieni i chodzę cały czas podjarana, że jest takie ładne światło i drzewa i wszystko.  😍
ten chłodny schyłek lata też mi się podoba- nie jest za ciepło, w sam raz dla mnie. Wcześniej umierałam.


Lubie jesien, ale po fajnym lecie. 🙂
Planuje zasadzic przy ogrodzeniu brzozy aby za pare lat miec z okna ladny widok wlasnie na jesien 🙂


Jeeeej, a myślałam, że tylko ja taka nienormalna jestem. Jak dla mnie jesień mogłaby trwać większą część roku.
A poza tym nie narzekajcie - teraz już nie lato a jesień, bo po żniwach to już początek jesieni. A dlaczego ktoś sobie lato prawie do końca września wpisał do kalendarza to ja... naprawdę nie ogarniam  😉

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
24 sierpnia 2017 19:20
SzalonaBibi ja se pozwoliłam wpisać po tym jak jesień zabrała mi maj, pół czerwca,3/4 lipca i 2 tygodnie sierpnia. 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się