Dopasowanie siodła

Akurat w stajni od niej mamy siodła różnych firm, ale to fakt, kilka erre też jest 🙂
Co do serwisu-wszystkie przeróbki robi u swojego rymarza, nie korzysta z serwisów "firmowych".
Czy ktoś się orientuje ile kosztuje poszerzenie Stubena? Chodzi o Scandice dość leciwą.
Znacie w pomorskim kogoś, kto zajmuje się siodłami? Konkretnie potrzebuję osobę, która dopasuje moje siodło do konia albo podpowie co zrobić, żeby zaczęło lepiej leżeć.
Znacie w pomorskim kogoś, kto zajmuje się siodłami? Konkretnie potrzebuję osobę, która dopasuje moje siodło do konia albo podpowie co zrobić, żeby zaczęło lepiej leżeć.

Dorota Koziorowska
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
25 listopada 2019 13:19
Kucek1331 - Ja też polecę Dorotę  :kwiatek: mieliśmy okazję się spotkać z nią w zeszłym tygodniu.
Aleks, o - i dopasowaliście coś? Musze zapisać nazwisko.
Kto dopasuje/dopcha siodło w okolicach Krakowa?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
25 listopada 2019 22:00
ekhm - tak 😀 siodło, które testowałam Ikonic monoflap. Także ten ... wszystkie moje siodła idą na sprzedaż 😉. Ja się od czerwca czaiłam na monoflapa, ale z HB. Nie mogę jednak czekać tak długo, Aleks wyrósł z mojego winteca, a mam termin dopiero  na lipiec 2020.

edit: dodam jeszcze kilka słów. Nam dopasowała Ikonic-a bo sama ją prosiłam by przywiozła na testy i zrobiłam to jak wyżej napisałam z premedytacją 😉 , ale ona nie pasuje tylko i wyłącznie siodeł Ikonic czy Epona. Przyjechała, pomierzyła nam konie, sprawdziła wszystkie nasze siodła na każdym z nich, także w ruchu i pod jeźdźcem. Na podstawie wymiarów i wszystkich uzyskanych informacji wyszukuje siodła (także używane), które według niej mogą pasować. Ściągasz siodło na test i ona znowu przyjeżdża by sprawdzić jak leży czy i co trzeba by ewentualnie poprawić. Współpracuje także z jeszcze jednym producentem siodeł, są to siodło robione na miarę, ale w niższym budżecie 2,5 tyś mniej więcej. Nie pamiętam nazwy, ale mówiła, że są to siodła na prawdę godne polecenia i bardzo dobrze wykonane. Także jest bardzo elastyczna i myślę, że gdybyśmy się decydowali na coś innego także bym nam jakieś siodła wyszukała, sprawdziła i dopasowała.
dzięki za dopisek 🙂 miałam dopytywać jakie firmy ta Dorota pasuje i czy głównie Iconic. monoflap wygląda bardzo fajnie  😍 niech wam rewelacyjnie służy!
EL90 Fizjoterapia Caval- Maria Puchała
Wiecie może łęk 31 Euroriding jak to się przekłada na Prestige?
faszka 33
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
08 grudnia 2019 13:44
ekhm - ano dziękujemy  :kwiatek: właśnie przedwczoraj dostałam informację od saddlefitt-erki, że siodło właśnie odebrała i w czwartek ma mi je przywieźć.
Cieszę się bardzo  😅
Nurtuje mnie coś...
Kojarzycie ten test Schleese z długopisem? Kąt łopatki = kąt łęku (tree angle). I teraz pytanie za 100 punktów. Czy koniom zmienia się kąt łopatki?  🥂
milenka kąt nie, szerokość między nimi tak.
Ogólnie metodologia Schleese sprawdza się tylko przy siodłach tej marki - mają inną konstrukcję przedniego łęku i dłuższe sztyce. Tutaj rzeczywiście można dobierać rozstaw łęku do kąta łopatki. Na inne marki się to nie przekłada, bo łęk ma krótsze sztyce i opiera się w innym miejscu - trzeba mierzyć 2 palce za łopatką czyli tam, gdzie realnie leży łęk. Ten rozmiar się rzeczywiście zmienia wraz z poprawą (lub ubytkiem) muskulatury.
Lillid - naprawdę? O kurcze... A przecież pokazuje to samo na siodłach westowych?
No to ja już się pogubiłam na dobre..Szlag 🙂
Czyli to sprawdzanie długopisem jest bez sensu?
Musze się z tym przespać chyba...  🥂
milenka generalnie idzie zwariować 🙁 każdy sobie rzepkę skrobie, każdy mierzy i uczy inaczej.
Mi ta opcja z mierzeniem od kąta łopatki bardzo się podobała - raz, że sam koncept do mnie przemówił, dwa, że ten kąt jest stały w czasie.
Skonsultowałam to Jocelyn Danby, która jest zawodowym siodlarzem i pasowaczem pracującym na wszystkich markach. Wyjaśniła mi, że w siodłach Schleese rzeczywiście to działa, natomiast trzeba wziąć pod uwagę, że zbyt szerokie siodło wyrządza koniowi znacznie większą szkodę, niż zbyt wąskie, a sam Schleese traktując swoją metodę, jako uniwersalną, wywołał spore zamieszanie i narobił szkód.
Ona sama dopasowując zwraca szczególną uwagę na ilość miejsca również po bokach kłębu, jak i w miejscu twistu (!), Żadne tam 2-3 palce pod obciążeniem, my tam wsadzaliśmy całą dłoń na płasko.
Można pasować do kąta łopatki pod warunkiem, że za łopatką nie ma atrofii (od zbyt szerokiego siodła właśnie...), natomiast kąt w miejscu, w którym ten łęk realnie leży, jest na ogół węższy - dlatego powinno się tam mierzyć.
Generalnie siodła mają tyle różnych rozwiązań konstrukcyjnych, że należałoby przyjąć inne strategie pomiaru zależnie od samego siodła (i konia... zależnie od tego, czy jego łopatki są duże/małe, przylegające/odstające, czy są symetryczne, jak są skątowane itd...)

Jak dla mnie sprawdzanie długopisem jest w ogóle bez sensu, bo koniec końców nie chodzi o żadne kąty, a o to, żeby łęk pod obciążeniem nie wywierał punktowego nacisku po bokach kłębu i nie blokował pracy łopatki. Lepiej po prostu wsadzić rękę pod przedni łęk i przejechać z góry na dół wzdłuż sztyc, żeby to ocenić.
Lillid a ja się z toba nie zgadzam (i ogólnie z dużym dystansem obserwuję hype na Panią Josecyln w Polsce bo nikt nie zweryfikował jej umiejętności, a ona jest master of cośtam cośtam ale te cechy rzemiosł to działają inaczej niż u nas i np. jest się mistrzem od "robienia jednego elementu". Do tego pokazywane przez nią prace są... no okropne i gdyby mi ktoś tak siodło dopasowywał to bym go do sądu pozwała o zniszczenie mienia. Do tego jeśli o nią w PL chodzi to dochodzi nasz lokalny siodlarski smrodek.... także nie umjmując jej wiedzy bo oczywiście jakaś ma- to to akurat nie jest dla mnie jakiś wiążący autorytet a osoby po szkoleniach z nia to przez wiele lat na razie będą miały tylko pojecie o pojęciu- bo co powiedzieć o ludziach po tym kursie, którzy pierwszy raz w życiu na nim szyli skórę.. ke... ).

Jest wiele marek, które mają dłuższe sztyce, w danej marce są różne modele, która mają różną ich długość, do tego są siodła (i siodlarze), którzy same sztyce potrafią przesunąć do tyłu przy produkcji. więc trzeba wiedzieć w danym siodle na co patrzeć.
Dwa cm za łopatką to jest taki bzdet ostatnio promowany bezmyślnie jak 3 palce od góry siodła. Serio- każdy koń ma inny zakres ruchu. I często 2 cm za łopatka krzywdzą niektóre konie bo właśnie w tym miejscu koń brzegiem łopatki stuka w tą sztycę/terlicę. Są konie (szczególnie młode), którym dużo lepiej robi nie owo mylnie rozumiane free shoulder tylko własnie siodłanie delikatnie na łopatkę, tak aby w ruchu ona się cała ślizgała pod siodłem.

A kąt ten ma znaczenie. I nawet w siodłach z krótką sztycą nie wszystko da radę wyprofilować wypełnieniem tak, aby siodło nie robiło szkody. Trzeba wiedzieć jak to wyprofilować, a potem wiedzieć jak zachowa się wypełnienie np. po 3 miesiąch użytkowania. Samo przepchanie wełny to niestety za mało, bo jak się nie rozumie jak to siodlo pracuje potem na koniu to wypełnienie niezabezpieczone potrafi się szybko przemieścić.

Warto też ten kąt sprawdzać siedząc w siodle i miec kogoś kto wyciagnie noge konia w przod...

I w ogole nie rozumiem porownania- za szerokie szkodzi bardziej niż za wąskie/o złym ukatowaniu... To jak wybieranie między trądem a syfilisem - siodło musi pasować- każdym elementem. Każdy koń jest inny, na innym etapie rozwoju mięśni. Za szerokie siodło o dobrym kształcie zniwelujesz miśkiem, ale siodła za wąskiego nie zniwelujesz i młodemu koniowi zafundujesz artrofię mięśni.
kotbury doskonale wiem o tym, że zależnie od samego konia i konstrukcji siodła trzeba czasem dobrać inne metody pomiarowe, przecież o tym właśnie napisałam...
Jak również o tym, że w tej chwili szkół jest pierdylion - dlatego podchodzę z dystansem zarówno do tego, co mówi Jocelyn, jak i do innych pasowaczy.
Szkoła Schleese zastosowana na moim siodle i koniu akurat totalnie się nie sprawdziła (uszkodzenie siodła pomijam - to nie wina siodła, tylko debilizmu ludzi, którzy je wzięli na korektę).

Jeśli ludzie po pojedynczych kursach z Jocelyn biorą się za oferowanie profesjonalnych usług rymarskich, to mnie Twój niesmak nie dziwi... ale to też nie wina Jocelyn. Akurat jej pomysł na Polskę zakłada cały cykl szkoleń, potem praktykę w UK w zakładzie rymarskim, egzaminy...

Tak, kąt ma znaczenie, z opisanego niżej powodu:
żeby łęk pod obciążeniem nie wywierał punktowego nacisku po bokach kłębu i nie blokował pracy łopatki.


Więc chyba przyjmowanie metod "na długopis" czy innych równie bzdurnych nie ma sensu, prawda? Zwłaszcza że obraz "na sucho" to jedno, a jak jeździec klapnie w to siodło, to drugie. Ma też znaczenie to, czy ktoś siedzi idealnie na środku siodła, czy bardziej z przodu/z tyłu siodła, czy jeździ dużo w dosiadzie odciążającym itd.
Co do siodeł z krótką sztycą, to tam w ogóle niewiele można wyprofilować czymkolwiek, wariant siodłania lekko na łopatkę przy krótkiej sztycy w zasadzie odpada. Krótka sztyca nie nadaje się na wykłębione konie z odstającą łopatką.
Ogólnie bzdurą jest, że każde siodło można dopasować na każdego konia, to zawsze będzie wybieranie mniejszego zła.

I tak, zbyt szerokie siodło wyrządza więcej szkody, niż zbyt wąskie, i niestety z kolei ja nie mogę się zgodzić z tezą, że zbyt szerokie siodło jest "do uratowania" miśkiem - misiek zwęzi kanał i odsunie siodło od kręgosłupa, ale nie zmieni kąta. Jeśli robi punktowy nacisk przy przednim łęku, to będzie robić go dalej, co najwyżej ten nacisk się trochę rozproszy. Dużo większą atrofię wyjeździsz w zbyt szerokim siodle, niż zbyt wąskim...
Tak, to jest wybór między dżumą a cholerą, jak zawsze.

Temat pasowania siodeł różnych marek na różne konie to jest wieczny wybór między dżumą a cholerą, totalny mindfuck i stos nieporozumień. Chciałam, żeby taki był wydźwięk mojego posta, widać coś mi nie wyszło.
Mam nadzieję, że tym razem się udało.

P.S. przy wypełnieniu wełnianym zaleca się korekty co 3 miesiące, minimum co pół roku. Przy świeżym wypełnieniu pierwsza korekta powinna się odbyć nie później, niż po miesiącu. Więc chyba wszystko się zgadza 😉 a propos wiedzy o tym, jak zachowa się wypełnienie w pracy, to wiele osób nie dostrzega problemu, jakim jest kształt samego panela, w sensie że nie można go sobie dowolnie wypchać. On musi być od początku uszyty na konia przebudowanego przodem/tyłem, z grzbietem płaskim/wklęsłym. Jakieś tam korekty to sobie można +/- 1 cm robić, cała reszta to niestety panel do wymiany. Jak człowiek zaczyna sobie z tego wszystkiego zdawać sprawę, to ma dość.
Kotbury akurat umiejętności Jocelyn zweryfikowało skutecznie Uk'ejowe Society of Master Saddlers (https://www.mastersaddlers.co.uk/)- więc to chyba jednak dość wiążące i wiarygodne kwalifikacje (szczególnie w porównaniu do naszych rodzimych samozwańczych pasowaczy po dwudniowych kursach).

Ja z jej usług skorzystałam jako już totalny desperat, po tym jak przymierzyłam na mojego konia pierdyliard różnorakich siodeł, wszelkich marek i przerobienia pomocy kilku polecanych w Polsce pasowaczy - żaden nie podołał, miałam ciągle obolałego konia, zjeżdżające na jedną stronę siodło i ogólnie miałam dość.
A Jocelyn przyjechała i bez wciskania mi żadnego kitu i wydumanych teorii zrobiła tak, że mi się w końcu siedzi dobrze, a koń nie ma żadnych bolesności i poprawa w pracy jest stuprocentowa. Dla mnie to jednak najlepsze świadectwo jej umiejętności, wiedzy i doświadczenia.
U nas kąt łopatki jest węższy niż szerokość mierzona za łopatka. Moje stare siodło jest za ciasne ale kąt "na długopis " jest idealny. Może problem tkwi w wypełnieniu tylko? Nie mam pojęcia . Pożyczyłam stare siodło od Pani Trener sugerując się kątem krzywika za łopatka. Siodło leży zaskakująco dobrze, koń chodzi dobrze ale test długopisu mówi, że jest za szerokie o prawie dwa rozmiary...
Zrobię jutro zdjęcia to Wam pokaże.
Przepraszam, komuś obiecałam foto przesuniętego mocowania popręgu - zrobię też przy okazji 🙂
milenka wrzuć zdjęcia, jestem ciekawa 🙂 bo to głównie od skątowania łopatki zależy - mogą być skątowane wąsko względem klatki piersiowej i wówczas krawędź łopatki wyraźnie odstaje od kłębu. Wtedy potrzebne jest siodło z łękiem typu U, z długą sztycą i rozstawem dopasowanym do kąta tej łopatki, żeby jej nie blokować. Wtedy też można siodłać lekko "na łopatkę" (a czasem nie ma wyjścia - konie w nowym typie ujeżdżeniowym często mają krótkie grzbiety i mocno skośną, odstającą łopatkę właśnie)

U mojego konia na przykład kąt w łopatkach jest większy, a one płynne zbiegają się do kłębu. Za łopatką mam nieco węziej, łęk jest dopasowany do kąta za łopatką i gra gitara - koń progresuje, atrofii brak, a siodło na pewno nie jest za wąskie.
[quote author=milenka_falbana link=topic=95.msg2903353#msg2903353 date=1576771219]
U nas kąt łopatki jest węższy niż szerokość mierzona za łopatka. [/quote]

A to nie jest tak, że w długofalowej pracy powinnaś tam mieć mięśnie i ten kąt ma znaczenie tylko jeśli masz obszerny ruch i krawędź łopatki gdzieś uderza w siodło?

[quote author=milenka_falbana link=topic=95.msg2903353#msg2903353 date=1576771219]
Moje stare siodło jest za ciasne ale kąt "na długopis " jest idealny. Może problem tkwi w wypełnieniu tylko?
[/quote]
Z opisu wynika, że warto poszerzyć.

[quote author=milenka_falbana link=topic=95.msg2903353#msg2903353 date=1576771219]
Pożyczyłam stare siodło od Pani Trener sugerując się kątem krzywika za łopatka. Siodło leży zaskakująco dobrze, koń chodzi dobrze ale test długopisu mówi, że jest za szerokie o prawie dwa rozmiary...
[/quote]
Ale ten kąt (test długopsiu) nie nie szerokość terlicy tylko jej kształt...
chyba, że ja coś źle rozumiem.


Olq to własnie mówie, że britisch socilety inaczej nadaje uprawnienia niż u nas cechy kiedyś. Tam jesteś "master"- masz stopień mistrza ale to jest z wąskiej dziedziny- np. szycie poduszek ze skóry.
U nas jest wielu dobrych pasowaczy/rymarzy/siodlarzy ale są zarobieni po kokardę i terminy do nich są długie. Często ich praca także kosztowna (bo czemu mieliby za pół darmo pracować).
Cieszę sie, że ci Jocelyn pomogła. ja widziałam tylko jej siodła te na szkolenia... i mam nooo inna wizję dobrej pracy ze skóra. I tyle.

kotbury test długopisu dotyczy tylko i wyłącznie rozstawu łęku, w sensie kąta. Nie dotyczy ani szerokości terlicy, ani jej kształtu.
Zdjęcie poglądowe:

Wg przyjętej metody pomiarowej "na długopis" siodło ze zdjęcia jest za szerokie 😉

Jeszcze co do Jocelyn - jeśli chodzi o wiedzę na temat cech budowy konia wpływających na dopasowanie siodła oraz konstrukcji siodeł (czyli jakie rozwiązania pozwalają "ubrać" konkretne problemy + jakie marki takie rozwiązania stosują), to ona mnie powaliła, naprawdę. Byłam na paru innych kursach, przemieliłam pierdylion siodeł u siebie, widziałam przy pracy kilku znanych pasowaczy i przyswoiłam sobie sporą część wiedzy dostępnej w internecie.
Jocelyn naprawdę uświadamia stopień komplikacji tematu - i jest on cholernie trudny, po prostu. Mało który przedstawiciel marki potrafi uczciwie powiedzieć "proszę Pani, bardzo mi przykro, ale ten i ten producent nie oferuje rozwiązań dla Pani konia". Ona zwraca uwagę na wszystko - od konstrukcji samej terlicy i łęku aż po mocowanie przystół i puślisk...
To, czego Joss nie umie, to dopasować siodła do jeźdźca. Jego komfort jest ewidentnie drugorzędny i to rozczarowuje bardzo.
Hej 🙂 Wrzucam link bo za dużo zdjęć: KLIK
DawMag Giant - leżał fajnie ale L było chyba trochę za wąskie - byłoby do korekty gdyby nie fakt, że w 17,5 się nie mieściłam, w 18 utonęłam. Do tego 18 przyszła na kompletnie innej terlicy, panelach, itp.I krzywo uszyta.
Kentaur kalypso - mega wygodne siodło, choć niepozorne. Na okragłe grzbiety. Wydaje mi się jednak, że panele z tyłu leżą ciut zbyt płasko i jest ich za mało - siodło jakby leci na tył. Czy się mylę?  Rozmiar 3 wydaje sie być spoko, do minimalnej korekty. Dobre mocowanie przystuł - generalnie byłam zachwycona po jeździe 🙂 Zmartwiłty mnie foty.
Barnsby - moje stare siodło, dopasowywane w kwietniu.Przestałam w nim jeździć  dlatego, że wypełnienie sie zwichrowało, jest nierówne i wymaga wymiany.  Po odstawieniu siodła, fizjo w październiku i 2 tygodniach pracy z ziemi okazało się za małe - teraz kobyła chyba znów trochę spadła. Ale i tak wydaje mi się ciut za ciasne i za bardzo nabite w panelach.Nie wiem czy terlica i kształt paneli nie są zbyt zaokraglone i czy znów nie trzeba będzie dopchac tyłu na maksa żeby nie lewitował.  Jednak grzbiet kobyły jest dosć prosty - zwłaszcza jesli się podniesie ( nie mogłam zrobić zdjęcia z podniesionym grzbietem więc zrobiłam z głową w dole 🙂 )
Ponieważ nie jestem pewna czy jest sens  dalej inwestować w Barnsby - szukam. Metodą biblijną...  😵
Euroriding - moje siodło awaryjne, pozyczone, stare, do remontu. Z miśkiem i podkładkami z przodu (wypełnienie zniknęło) lezy zaskakująco dobrze i koń dobrze się w nim czuje a mnie dobrze się siedzi🙂 minusy - mocowanie przystuł, które wypada za bardzo z tyłu i wąski kanał.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
22 grudnia 2019 07:34
Czy jeśli chodzi o stubbeny to jaka jest możliwość poszerzania lub zmniejszania leku? Jest w Polce jakiś serwis? 
Hermes, Arpav jest przedstawicielem - może uderz tam? Nowe Stubbeny mają elastyczne terlice - ichniejszy patent, więc pewnie tam otrzymasz odpowiedź czy się da. W starych Stubbenach raczej się nie da - tzn może tylko pokombinować z wypełnieniem albo wymienić całą terlicę. Ale mogę się mylić.
Hermes, wydaje mi się, że nie ma takiej możliwości ani w starych ani w nowych. Jedynie kombinacja wypełnieniem bądź cała nowa terlica. Dla pewności zapytaj przedstawiciela na PL jakim jest gdański Arpav.
Miał ktoś z Was styczność z firmą Equi Grand? Dobrze dopasowują swoje siodła pod danego konia?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
09 stycznia 2020 21:45
Zwężał ktoś z Was lek w pessoa?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się