Kobitki... (antykoncepcja)

Ja chyba przywiozlam ze 4 opakowania Nimesilu, teraz sobie przypomnialam. Ale on jest w saszetkach, moze to ma znaczenie :P
Hej, pisałam w wątku o depresji, ale myślę, że lepiej byłoby zadać pytanie tutaj.
Jeśli już  którejś z Was wystąpiły koszmarne skutki uboczne tabl. Escapelle to ile trwały ?
Wzięłam ją w 10 dniu cyklu, problemy zaczęły się z 7 dni po wzięciu - dosłownie czuję się jakbym miała koszmarne obniżenie nastroju, hipoglikemie, mdłości i oslabienie mięśni.
Nie mam na razie jak pójść do lekarza, dlatego pytam tutaj.
mils   ig: milen.ju
15 grudnia 2019 19:07
Nescaaa to może nie były koszmarne objawy, ale ja generalnie wybitnie dobrze i bezproblemowo znosiłam zawsze okres i tak samo antykoncepcję. Po Escapelle pamiętam, że pobolewało podbrzusze, kilka dni po miałam lekkie mdłości, turbo przyspieszone krwawienie (było jak normalny okres), potem przez prawie 3 miesiące nic i cera była w stanie tragicznym przez miesięcy kilka.
Polecacie jakieś ziółka na ból piersi przed okresem ? Zawsze mnie lekko pobolewały kilka dni przed, a teraz już drugi cykl mam taki, że właściwie cała druga połowa to jest ból cycków  🙇 nie jest to zbyt komfortowe, tym bardziej przy bieganiu albo w ogóle cos trenując.
Ja tez tak mam od kad odstawilam tabsy. Strasznie bolesne. 🤔
No na tabletkach to wiadomo, wszystko klasa. W sumie zawsze był jakiś dyskomfort, ale kilka dni przed ; a teraz już 10dni przed zaczęłam czuć ciągnięcie w cyckach  🙇 dzisiaj na trening sobie chyba dwa staniki ubiorę...
Mnie tez boli od polowy cyklu. Przynajmniej dokladnie wiem kiedy mialam owulacje, bo nastepnego dnia juz cycki bola, a im blizej okresu tym bardziej. Jedyny plus taki, ze puchna tak, ze sa z 2 rozmiary wieksze 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
18 grudnia 2019 08:34
właśnie odstawiłam tabletki anty po nastu latach, lekarz kazał zrobić przerwę, nie wiem czy słusznie.
Boję się trochę co się będzie działo i zastanawiam się czy kupować już hurtem testy ciążowe  😂 takie mam ogromne zaufanie do przemysłu gumowego  😂
efeemeryda ja już ponad dwa lata bez hormonów, ciąży brak  😁  parę razy się zdarzyło bez niczego, w dni niepłodne i nic. 😀
Na hormony na pewno nie wrócę póki co, pewnie za X lat jak dorobię się jakiegoś dziecka to sobie wsadzę wkładkę albo implant.

Wyczytałam o niepokalanku, że ponoć fajne efekty daje przy PMS  👀
efeemeryda, ja odstawiłam, bo czułam się na nich ciężko.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 grudnia 2019 20:30
Cri moje odstawienie wynika miedzy innymi z libido, zmienilam plastry na tabletki i jak nigdy nie miałam z nim problemów tak po prostu zniknęło zupełnie.
Bardzo liczę na to ze zejdzie choć trochę wody ze mnie i w ogóle będą jakieś plusy  🙂
Boje się tylko trochę co jak mi okres wypadnie na urlopie ?  😵 Wiem, ze to brzmi głupio ale przywykłam to spokojnego przesuwania sobie  🤔wirek:
Na pewno z minusów to włosy mi się szybciej przetłuszczają, ale nawet nie wysypało mi twarzy, co się też często zdarza.
Jak odstawiłam tabletki to przez pierwsze dwa tygodnie miałam libido na poziomie +1000000000  😁  serio, aż wstyd mi było patrzeć na dowolnego osobnika płci męskiej  😜 w ogóle byłam taka na maksa naładowana pozytywną energią, czułam się rewelacyjnie. Poźniej zaczął się ból piersi, w życiu mnie tak nie bolały... Chodziłam w staniku sportowym, bo w normalnym bolało mnie dosłownie wszystko.
Potem miałam dwa tygodnie zjazdu energetycznego, nic mi się nie chciało itp i w sumie wszystko się unormowało, pierwszy okres po tabletkach dostałam po dwóch tygodniach właśnie, a potem już po miesiącu.
Kurcze, ja nie pamietam jak u mnie bylo, bo odstawilam 2 lata temu. Pamietam, ze sie balam nieregularnych okresow, ale nic takiego sie nie stalo 😀 Okres na wakacjach tez sie pojawil, ale trudno. Tampony, kubeczki i da sie przezyc. Z minusow to tylko bol piersi dajacy odczucie jakby mialy eksplodowac. Bralam tabletki 10 lat albo i wiecej. Zanim zaczelam je brac mialam bardzo bolesne miesiaczki- takie, ze nic przeciwbolowego nie pomagalo, a zdarzaly sie i omdlenia. Obawialam sie, ze jak odstawie tabsy to wszystko to wroci, ale nie. Mam okresy bardzo spoko- niezbyt obfite i niezbyt bolesne.
Ooo właśnie, ja przed hormonami też miałam mega bolesne miesiączki, w liceum nawet karetka do mnie przyjechała bo zemdlałam z bólu. Po odstawieniu jest ok, dwa razy zdarzyła mi się masakra przy okresie, z biegunką i wymiotami, ale mam zawsze w pogotowiu Doretę która szybko działa. Najczęściej coś tam ciągnie w podbrzuszu, trzy dni i czwartego dnia już sama wkładka wystarczy.
Chyba miałam pecha, bo po odstawieniu tabletek miałam kompletnie nieregularne miesiączki, zaczęły mi lecieć włosy i przez pewien czas miałam uderzenia gorąca, okropieństwo. Teraz jestem na krążkach, odstawiać nie planuję, ale już się boję jakbym kiedyś musiała  🙁
Ja odstawiłam tabsy po 7 latach ciągłego brania żeby zajść w ciążę. I okresu były idealnie regularnie, a samopoczucie i libido meeega. Po ciąży pierwsze dwa okresy miałam tak hardcorowe że strach było z domu wyjść. Teraz się unormowało, już nie są takie obfite. Największy minus braku tabsow to zmniejszenie mojego i tak mikro biustu
efeemeryda   no fate but what we make.
10 stycznia 2020 12:07
Dziewczyny  :kwiatek:
Kiedy dostałyście pierwszą miesiączkę po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych ? (nie mam na myśli tego pierwszego krwawienia z odstawienia)
Lekarz powiedział mi, że jeśli nie dostanę w ciągu 45dni to mam się zgłosić, zastanawiam się jednak czy to nie za wcześnie?
Scottie   Cicha obserwatorka
10 stycznia 2020 12:47
efeemeryda, po tej z odstawienia kolejną dostałam jakbym cały czas była na tabletkach (czyli po tych 28 dniach od rozpoczęcia poprzedniej). Kolejne to było wahanie 2 dni wcześniej/później niż „normalnie”- dopóki nie zaszłam w ciążę.
pierwszy okres po tabletkach dostałam po dwóch tygodniach właśnie, a potem już po miesiącu.

Pisałam nawet wyżej  😁 skończyłam opakowanie, krwawienie z odstawienia, nie wzięłam już kolejnego opakowania; po 2 tyg dostałam okres a kolejny po 27 czy 28 dniach. Od tamtej pory mam regularne cykle ok.26dni, wahnięcia 1/2 dni (najwięcej 5 przy leczeniu izotretynoiną).
Ja nie dostałam w ogóle 🤣. Po ponad 3 miesiącach od odstawienia poszłam do ginekologa po tabletki na wywołanie miesiączki. W końcu dostałam i teraz mam problem w drugą stronę bo morze czerwone płynie już 11 dzień i końca nie widać  😂

EDIT: Literówka  😉
.
efeemeryda   no fate but what we make.
10 stycznia 2020 16:21
Nie jest to pocieszające, bo mija 34 dni i nic  🙁
Nie chce wywoływania  🙄
efeemeryda, poczekaj, daj sobie czas 😉
Ja dostałam równo po 28 dniach, kolejne wahały się o 2 dni.
Norma dla cykli to 21-35 dni zdaje się, więc jeśli lekarz mówił że jest tolerancja do tych 45 dni, to masz jeszcze dużo czasu. Spokojnie. Pojawi się zapewne niespodziewanie 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
11 stycznia 2020 07:39
Dziękuje  :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
25 stycznia 2020 13:04
lira, nie wiem jak z tym podwzgórzem ale gościu trochę popłynął w drugiej części. Grupa pierwsza kancerogenów to grupa, w której udowodniono zwiększone ryzyko zachorowania na nowotwór - to fakt. Natomiast w grupie tej znajdują się czynniki ryzyka niezależnie od tego, jak mocny lub słaby jest ich wpływ na zachorowalność na raka względem wartości bazowej.

Na przykład kobieta w wieku 30 lat ma 0.44% szans na raka piersi w ciągu najbliższych 10 lat. Jeśli ta kobieta bierze tabletki, to ryzyko relatywnie wzrasta o 24%. To nie oznacza, że teraz ryzyko wynosi 24%. Żeby wyliczyć, co to znaczy w wartościach absolutnych przyjmujemy, że grupa bazowa kobiet w wieku 30 lat ma ryzyko bazowe "1", a wtedy grupa kobiet trzydziestoletnich biorących tabletki ma ryzyko "1.24" (24% więcej). Następnie liczysz 0.44 x 1.24 i wychodzi Ci absolutne ryzyko 0.54%.

Innymi słowy, biorąc tabletki antykoncepcyjne zwiększasz swoje szanse na raka piersi o szalone 0.1%! Czyli oczywiście pan ma rację, że zwiększasz, ale jestem przekonana że większość osób słyszących coś takiego nie sądzi, że chodzi o 0.1%. To jest tak mała zmiana, że nawet trudno sobie ją skonceptualizować.  Uważam, że postawienie sprawy jak na filmiku jest po prostu nieuczciwym straszeniem kobiet przez pana, który pewnie zdaje sobie sprawę ze wszystkiego, co napisałam powyżej.
bush zakręciło mi się w głowie od tych liczb 😉
Ja nie chcę się wdawać w dyskusję, bo nie mam wystarczającej wiedzy w tym temacie.
Jednak wystarczająco długo obserwuję świat dookoła, żeby wiedzieć, że w tego typu kwestiach ludzkie zdrowie i matematyka nie idą w parze....może czasami.
Zamieściłam to jako ciekawostkę.
Lepiej coś wiedzieć niż nie wiedzieć.
busch   Mad god's blessing.
25 stycznia 2020 14:48
lira, innymi słowy, typ jest nieszczery i pokazuje tylko część prawdy, żeby wywoływać u swoich widzów strach kompletnie nieproporcjonalny do zagrożenia. Ja na Twoim miejscu bym podarowała sobie tego pana bo widać że promuje swoje postrzeganie świata zamiast medycznych faktów, i to jeszcze kosztem ludzi usiłujących się czegoś dowiedzieć na youtube.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się