Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 lutego 2019 12:38
Ooo zazdro! To będziesz wymiataczem potem  🏇
Eee, nie będę 🙂 Ot, uznałam, że nie potrzebuję kursu takiego standardowego (takiego jak Ty miałaś i mi zresztą odradziłaś) tylko potrzebuję, żeby ktoś zerknął na technikę i najwyżej kazał mi wrócić na stok 😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 lutego 2019 14:41
W sumie to nadal odradzam, tam nie było nic o technice zjazdu, uczono tylko rzeczy związanych z pochodzeniem.
Ale ja i tak planuję wybrać się na kolejny poziom kursu, bo jest na nim zjazd z Karbu, a ja sama chyba nigdy tego nie zrobię  😂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 lutego 2019 15:53
Ale wam zazdroszczę czasu i możliwości robienia tych wszystkich kursów  🤔 Ja nawet lawinowego nie zrobiłam. O technice podchodzenia też nie mam pojęcia, raczej robię to na czuja  🙄
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 lutego 2019 16:00
Lotnaa my nie mamy dzieci  😉 ale kurs lawinowy polecam zrobić mimo wszystko, to jest podstawa jeśli chcesz jeździć poza trasami.

Ja Tobie zazdroszczę mieszkania tak blisko gór!  😍 wolę nie liczyć ile czasu i pieniędzy wykorzystuję co tydzień na kursowanie Zakopane-Warszawa itp 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 lutego 2019 10:32
smarcik, ja zawsze wybieram trasy z bardzo małym zagrożeniem, ale w przyszłym roku na pewno będę chciała zrobić.

A co do miejsca, no cóż, nieźle jest. Na ten moment robimy z Tomkiem szybkie poranne akcje i wszystkie trasy z dłuższym niż godzinnym dojazdem odrzucamy, bo to "za daleko" 😉 O 6 wyjazd, o 12😲0 w domu. Ale to oczywiście bardzo minimalistyczne wycieczki i w niczym się nie da porównać do weekendu w górach.
BTW, jeśli myślicie, że ja mam dobrze - moja przyjaciółka właśnie wyprowadza się do Innsbrucka 😀iabeł: Tam w góry dojeżdża się autobusem miejskim.
Wetnę się Wam - przepraszam, ale muszę bo się z emocji uduszę. 😉
Właśnie jestem po spotkaniu z Piotrem Tomalą. Spotkanie, które organizowałam. Prezentację miałam okazję obejrzeć dwa razy, bo wczoraj zostałam królikiem ćwiczebnym, pokaz prywatny, więc było sporo dodatkowych smaczków, które dzisiaj już ze względu na czas nie padły. Zdjęcia, filmy.
Jestem zafascynowana. Nie ciągnie mnie w aż takie góry, ale... Pogadaliśmy o różnych sprawach, aspektach i naprawdę... Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Dziewczyny, trzymajcie się swoich celów, bo jak widać, naprawdę można je zrealizować. Trzymam kciuki za Wasze plany i marzenia. I za bezpieczeństwo.
Ascaia Witaj w klubie! Ja nawet po okrojonej prezentacji już nie mogę wytrzymać i ciągnie mnie w góry, a że mieszkam stosunkowo blisko (na pewno bliżej niż z Lublina)  to na ten rok mam w planie turystycznie schodzić Tatry ile tylko się da. Mam już nawet podrukowane szlaki, które wydały mi się ciekawe zarówno mniej znane jak i te bardziej oblegane niestety ale aż mi głupio, że w tak wielu wspaniałych miejscach nie byłam. Tyle lat sie zabrać nie mogłam a teraz nawet jakbym miała sama chodzić to idę🙂

Więc pewnie bliżej lata zacznę tu częściej wpadać z relacjami i pytaniami.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 marca 2019 06:52
Dziewczyny zazdroszczę takiego spotkania! Musiało być super 🙂 Ascaia szacun za organizację czegoś takiego  🙂

Pozdrawiam z Tatr  😉
smarcik, dziękuję. Nieskromnie przyznam, że szacun przyjmuję. 😉 Spotkanie z Piotrem to był osobiście mój pomysł i nagranie tematu. Ale i patrząc na cały festiwal to daliśmy z chłopakami (jest nas trójca organizacyjna 😉 ) czadu organizując to w bardzo krótkim terminie. A chyba udało się nam zrobić coś fajnego. Chociaż jeszcze jeden dzień - i dopiero będzie można w pełni podsumować.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 09:08
Jesuuuu odrzucono mi reklamację deutera  😵

Tak czy inaczej na cito potrzebuję zakupić plecak - pancerny! Na narty, wspinanie i trekking. Trochę się miotam, bo ten który miałam (deuter guide 30) był trochę za mały na trekking z namiotem, a z kolei dość duży jak na skitury (tzn i tak pakowałam go w opór, ale przy zjeździe nieco przeszkadza). Dwóch nie kupię, brakuje mi jakiegoś złotego środka  😵 Macie jakieś godne polecenia pancerne plecaki koło 30 litrów? Wyłącznie ze ściągaczem, a nie na suwak 🙂

Help!  🙇
Moim zdaniem wyklucza się: skitury/wspinanie z trekkingiem. Jednak na wspin (narty też) potrzebujesz czegoś co da się możliwie zmniejszyć, ale w co upakujesz jednak sporo sprzętu (IMHO 30l to za mało -> grunt, żeby plecak po wyjęciu szpeju dało się możliwie zmniejszyć, ściągnąć), w dodatku wąski, nieprzemakalny, taki z którego da się wyjąć pas biodrowy i stelaż, lekki. Ja na wspin i narty mam Ospreya Mutanta 38l, ale da się go zmniejszyć do naprawdę maluszka, super lekki. Ale nie jest jakiś turbo pancerny. Tyle, że ja go cioram 😀

Na turystykę przydają się jednak kieszonki, wygodny system nośny (waga rośnie), suwaki, możliwość odpinania dołu (w przeciwieństwie do wspinaczkowych worów).
smarcik, a czemu odrzucili? Próbuj odwołania od reklamacji, albo przez rzecznika praw konsumenta. Z pancernych to mogą być jeszcze salewy. Mam damską 22, materiał jest mocny, wytrzymały. Mojego totalnie nie oszczędzam, nosze ciężkie zakupy, zabieram do stajni, piorę w pralce i wygląda jak nówka. Ich  modele dedykowane pod wspinaczkę czy skitury też są całkiem sensowne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 09:42
kittajka bo to rzekomo moja wina 🙁 salewa nieee, nigdy w życiu, z resztą do trekkingu to każdy plecak lepszej firmy będzie "pancerny" - problem zaczyna się jak musisz go ciorać o skały i takie tam  😉 do samego trekkingu to miałam zawsze Milo i sprawdza się super a cena znacznie przyjemniejsza 😉

amnestria właśnie patrzę na ten osprey mutant 38 - on jest z wytrzymałego materiału? Nie przemaka i jest w miarę odporny na skały? Nosz myślałam że deuter guide jest najbardziej pancernym plecakiem a tu psikus 🙁 marzy mi się dynafit tour 35 na same tury, no ale liny do niego nie zamocuję, a dwóch nie kupię na pewno. Mutant jest dostępny w polarze, chyba pojadę pomierzyć 🙂
Nie jest wodoodporny, ale wspinam się z nim latem i zimą i w sumie radzę sobie (a kończyłam w deszczu), puchówki i tak trzymam w czymś nieprzemakalnym typu... folia 😉
Nie jest pancery też, ale ja naprawdę nie szanuję plecaków/kurtek etc. Jak idę się wspinać to generalnie chcę ukończyć drogę, nie dbam o sprzęt. I w sumie się trzyma. Ma przetarcia na przodzie i nie jest zbyt czysty, ale daje radę już drugi sezon, a zaraz trzeci się zaczyna. Na minus, urwałam już chyba drugiego dnia pasek piersiowy. Coś mi się popierniczyło, za mocno pociągnęłam i bach.

Ja nie jestem fanką deuterów, dla mnie może i pancer, ale ciężkie jak diabli. Tego obecnego deutera to nienawidzę wręcz 🤣

Ps. koleżanka ma to, TNF Shadow (miała początkowo 30, ale dokupiła ten 40l, bo uznała, że jednak za mały):
https://8a.pl/plecak-the-north-face-shadow-30-10-acrylic-orange-power-orange

Wodoodporny wór, z typowym taternickim górnym zapięciem, nie tak lekki jak Osprey, ale nie tak ciężki jak deuter Ma mocowania na dziabki, narty (choć dla mnie mocowania dziabkowe w ospreyu są o niebo lepsze). Na duży plus: nie ma szans, że coś w nim zamoknie, dość wytrzymały, widziałam jak koleżanka zapierała się nim w kominie i szorowała 😀 a dalej wygląda super
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 10:37
amnestria dziękuję  :kwiatek: jakiejś super wodoodporności nie oczekuję, mam pokrowiec na cięższe warunki, ale deuter przemakał od zwykłego położenia na śniegu na kilka chwil  😵 już go chyba nie chcę. Przetarcia od skał są ok, ale przetarcia od niczego to już trochę przegięcie  😵 chciałabym coś do czego w spokoju mogę przytroczyć narty. Obczaję też TNF, dziękuję 🙂

smarcik, to w takim przypadku reklamuj przez rzecznika jeśli jesteś pewna, że to nie Twoja wina. A tak z ciekawości spytam czemu nie salewa? Ogólnie jakiś pechowy ten deuter Ci się trafił. Mój w zeszłym roku wiozłam do Czech na rekonstrukcje, na przyczepie gdzieś pomiędzy muszkietami, stertą broni białej i innymi dziwnymi rzeczami i totalnie nic mu nie było. Aż sama byłam zdziwiona 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 14:44
kittajka już się dogadałam ze sklepem na szczęście..
Co do Salewy - to zapewne obawa bez pokrycia, bo nigdy nie miałam plecaka Salewy, ale miałam kilka innych rzeczy tej firmy i jestem zadowolona jedynie z ich podejściówek. Co dziwniejsze kocham Dynafita a to przecież to samo  😂

Na chwilę obecną chcę zmierzyć mutanta i dynafit tour, może się szarpnę na typowo turowy plecak, a potem będę płakać że nie mam żadnego do wspinania  😂  ale jednak tury u mnie królują  💘 na kilkudniowy trekking mam całkiem przyzwoity plecak, a na krótki to pewnie coś ogarnę. Rany, potrzebuję miliona plecaków  😂 a już jeden w tym miesiącu kupiłam (fjallraven high coast 26 na rower i do miasta).
smarcik, a wiesz, że miałam podobne obawy kupując swój plecak salewy 😂  Poza podejściówkami, to jeszcze mogę polecić bluzę z polartecu, też jest super 😁 Poza tym plecaków nigdy za wiele. W zeszłym roku dobiłam mojego prawie dwudziestoletniego campusa i muszę w końcu kupić jakiś plecak koło 50 litrów, ale na nic nie mogę się zdecydować, za duży wybór. A w maju czeka mnie tydzień w górach, i jak nic nie kupie, to będę się musiała spakować w 30 deutera, albo będę ciągnąć za sobą walizkę na szlaku 😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 16:40
Gdybym chciała plecak turystyczny to pewnie nie miałabym obaw, ale zdecydowanie potrzebuję czegoś co będzie stabilnie trzymać narty 🙁 no nic, zaplanowałam na jutro wizytę w sklepie i będę oglądać. A zaledwie rok temu pytałam tu o tego deutera, czy warto. Teraz mam odpowiedź: nie warto  😂

50l to sporo, dokąd się wybierasz? 🙂
Ja mam black diamond speed i używam go w skały i na trekking. Jest super wygodny i nie przetarł mi się póki co nigdzie a nie uważam na niego zbytnio. Jest przemakalny, na typowy wspin np w Tatry wolałabym kupić arteryxa. Ponoć zadziwiająco wygodne są.
smarcik, najpierw Tatry, a późniejsze plany to Maroko i Norwegia. Ja ogólnie plecaki poza wyjazdami biorę też na rekonstrukcje, ale akurat na to biorę wszystko to co jest względnie wytrzymałe i pojemne, żeby się w ogóle spakować  🤣
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 marca 2019 20:28
smarcik, a czy to przetarcie jest takie fest, że musisz mieć nowy plecak? Nie da się tego naprawić? Są np. takie łatki jak do pontonów, może coś by się dało z tym zrobić?
Kurcze, musiałaś trafić na jakiś trefny model, bo ja swojego Guida męczę mocno i niewiele po nim widać. Za to mam tego Ospreya, o którym pisała amnestia, i denerwuje mnie strasznie - np klamry bardzo się luzują, ma też już małą dziurkę zrobioną pewnie gdzieś na skale. Szału nie ma, jedyna jego zaleta wg mnie to waga.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 marca 2019 20:41
Lotnaa muszę, bo już się dogadałam ze sklepem na zwrot pieniędzy. Całe szczęście kupowałam w dobrym sklepie. Jak już dostanę zwrot to pokażę Wam odpowiedź od dystrybutora, bo aż nie wiem czy się śmiać czy płakać  😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 marca 2019 07:29
Cisza w wątku więc melduję, że pomierzyłam plecaki. Mutant jest niestety totalnie nie na moje plecy, krępuje mi łopatki  🙁 rozważam pieps Summit (ale znowu - 40 jest na mnie za duża i w całości opiera ciężar na pośladkach :/ 30 jest ok). Mierzyłam też pancerny black diamond z ripstopu ale nie miał żadnych kieszeni, raczej taki worek, a w sumie chciałabym mieć łatwiejszy dostęp do ABC. No i jeszcze rozważam gregory alpinisto i gregory targhee ale żadnego z nich nie było, muszę odwiedzić inny sklep  🙂 aaa i mierzyłam fajny Camp - dla mnie odpada, bo na narty zbyt wiotki, ale gdybym chciała na wspin tylko to na bank wzięłabym ten, bo był zdecydowanie najwygodniejszy mimo najmniejszej wagi.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 marca 2019 08:03
Fajne te Gregory, nie znałam ich wczesniej. Tylko kurcze, 35 litrów 200 ojro. A lawinowych jakiś nie rozważasz?

Dynafit RC28?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 marca 2019 08:18
Lawinowe zdecydowanie nie na mój budżet  😉

Dynafity skiturowe też wczoraj mierzyłam i nawet w największej wersji (tour 35) one w ogóle nie mają pleców 🙁 jest tam tylko cieniutki materiał i co zapakujesz to czujesz na plecach. A szkoda, bo obejrzałam filmik jak pan pakuje się do tego plecaka i byłam zachwycona  😁

Gregory alpinisto znalazlam najtaniej za 550zł, myślę że 600 to moje maksimum także jeszcze się mieści  👀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 marca 2019 08:31
To chyba oglądałam ten sam filmik  🤣 Zwłaszcza miejsce na raki mi się podobało.

Mam kolegę w Innsbrucku, który upolował właśnie używany lawinowy w świetnym stanie, już z airbag, za 200 e. Tylko ja się zastanawiam, czy do tych plecaków można w ogóle narty dopinać?

Edit. Byłam wczoraj na szybko w naszych tyrolskich "małych Dolomitach". Pięknie było, trochę świeżego śniegu, ale miejscami też twardo. Przy pierwszych poślizgach założyłam harszle i, OMG, ale różnica. Super mi się podchodziło. Na górze tak wiało, że omal foki mi nie odleciały, o przyklejaniu siateczki już nie wspomnę  😁
Fot kilka.






A ja dziś jadę na skitury! OMG ale się jaram! Jeszcze oglądam Wasze foty i w ogóle mam mega wkrętkę.
Ps. Lotnaa tyle łazisz, że za chwilę będziesz mega wymiatacz!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 marca 2019 10:50
amnestria zaaaazdro! Czekam na jakieś fotki 🙂

Ja w tym tygodniu pierwszy raz od nie wiem jak dawna zostanę na weekend w Warszawie  😵 finanse się nie spinają, buuu.

Lotnaa jeszcze większe zazdro, bo Tatry skiturowo już zaliczone, a te Twoje tereny to w ogóle jakaś miazga! Tak tak, jak kiedyś będzie możliwość to na pewno wpadnę!  😍

Odnośnie filmiku dynafit to na bank był ten sam  😁 niestety nawet Pan w sklepie powiedział, że dynafit ma fajne rozwiązania na zawody, gdzie liczy się czas i lekkość, ale nie na długie turystyczne tury.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się