Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

smarcik, to kupuj!  :kwiatek: ja na plecy to chwytotablicy używam (plecy & brzuch) i robię sobie jakieś ćwiczenia fintessowe. Nienawidzę tego, więc wykupiłam za dolary  😁 pakiet miesięczny. Przynajmniej czuję, że muszę ćwiczyć, bo żal mi kasy.


Smarciku ciś w Tatry, widzisz co się dzieje?? 😀 My się pakujemy, nie odpuszczam! 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 10:43
Ale zazdro!  💘 a ja mam egzamin na studiach w sobotę wieczorem i muszę siedzieć w Wawie buuu 🙁 czekam na Twoją relację z Tatr  🏇

Na sztangę nie mam hajsu ani podłogi (potrzebuję duuuuużego ciężaru  :hihi🙂 więc chyba jednak muszę wygospodarować czas na trening pleców na siłce. Chwytowablicę mam, powinnam częściej jej używać  😡
MA CHWYTOTABLICĘ I NIE UŻYWA.  🤔



🤣  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 11:03
No, aż wstyd  😵

Chyba deprymuje mnie to, że mam tak wysokie mieszkanie że sięgam do niej tylko z krzesła  😂

Co gorsza - mam też drążek, który od roku leży w pokoju i czeka na zamontowanie  😵
Averis   Czarny charakter
14 lutego 2019 11:08
smarcik, do martwego ciągu możesz użyć kettla. Niektóre są bardzo ciężkie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 13:24
Averis 60-80 kg 😉 jeszcze takiego kettla nie spotkałam  😜 a chciałabym w końcu trochę sie ruszyć i dobić do stówki.
Aż sprawdziłam, i są. Ale ich zakup chyba mija się z celem, bo na szybko w internetach to taki w okolicach 80kg to 8 stów 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 13:30
Nieźle! Zastanawiam się jak to podnieść - wydaje mi się że w tej wadze sztanga jest łatwiejsza do podniesienia  👀 Ale w sumie nie wiem, bo kettli używam takich max 20 kg, nie mam doświadczenia z większymi.

8 stówek jeden, a tu jeszcze trzeba mieć kilka.. Wszystko wskazuje na to, że warto bywać częściej na siłowni! 🙂
Wiesz co też nie wiem jak, ale generalnie zgadzam się z Tobą. Przede wszystkim sztangę możesz złapać szerzej, no nie wiem, nie wiem jak rwać takiego kettla tłustego. Myślę, że one "nie mają brania" albo są naprawdę dla jakichś turbo koksów 😁
Podbijam bo a nuż (smarcik liczę na Ciebie)

Czy ma ktoś Tom 6 Cywińskiego (Młynarz)? Albo mógłby zrobić skan/pdf? :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 15:46
Niestety ja nie mam, nie pomogę  🙁
amnestria, a na kiedy potrzebujesz? Bo jak pilnie, to niestety nie pomogę, ale jak może poczekać dwa miesiące aż wrócę do Polski to mogę Ci zeskanować  😉
Na sobotę 😂 ale dziekuje!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 lutego 2019 22:47
Z okazji walentynek trening 5 godzin na ścianie  😵 właśnie weszłam do domu, dziękuję, dobranoc.

🤔wirek:
takie walentynki to rozumiem!  💃
My za to sobie przesuwamy walentynki na weekend. Wczoraj trening z Kwiateuszem i był... mocny 😁

Mieliśmy się wspinać na Młynarza, ale rezygnujemy z racji na słabe jednak warunki - napadało świeżego więcej niż myślałam, bo w okolicach 30cm, w dodatku na betony; do tego rosnąca temperatura - jak to określił kolega, co miał się z nami wspinać, lawiny jak skurw*** będą spadać. Wielki młynarzowy żleb to piękna typu alpejskiego droga. Bardzo długa (1km!), ale łatwa, jedyne trudności to prożki lodowe. Ale żleb jak to żleb. Musi być warun, bo może być słabo. Rozmawiałam ze swoim idolem, Maciejem Ciesielskim i powiedział, że jego zdaniem będzie syf.

DLATEGO zmiana planów 😀 Udało mi się umówić jeszcze na extra trening z Kwiatem, a jutro z samego rana jedziemy na trekking do Wisły/Szczyrku, robić kondycję 😀 I mamy też piękny apartament na szaloną jedną noc, z widokiem na góry, więc będzie romantico. A Tatry muszą poczekać do następnego weekendu. Miała być zima stulecia, a póki co ciepło mega 🙁 Oby marzec był lepszy!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 lutego 2019 16:31
U mnie dzisiaj wszystko pod górkę, mimo że siedzę w Warszawie  😂 poszłam na Murall, było tyle ludzi, że laska na recepcji aż zapytała czy jestem pewna, że chcę się wspinać. Zrezygnowałam i obrałam kierunek Obozowa, a tam zamknięte.. W końcu wylądowałam na Warszawiance. Tłoku nie było, ale większość dróg bez żadnej wyceny - zapytałam o to instruktora/operatora (?) a on mi na to "same łatwe, nie wycenialiśmy, w sumie to jest cokolwiek nakręcone żeby było"  😵 super, fajnie że same łatwe, ale nie wiem czy te łatwe to IV czy VI+  🤔 powspinane, ale chyba prędko tam nie zajrzę ponownie.

Za to wieczorem będę oglądać free solo  💃
smarcik, z jednej strony wam zazdroszcze, ze macie tyle scianek w jednym miescie, zawsze blizej i w ogole mozliwosc jakiegokolwiek wyboru, a z drugiej... z drugiej to jak juz sie wybralismy dzisiaj na nasza wioche to bylismy na big wallu 3h literalnie sami 😜  I tyle fajnych nowych drog nakreconych, ze az zal, ze mecza zakwasy po wczorajszych baldach :P

Zreszta u nas na zadupiu rzadko kiedy jest wiecej niz kilka osob na raz, do tego wszystko jest piekne, nowe, dizajnerskie i przeszklone po sufit i tak ogolnie dobrze robi na estetyke 😉 za to na jutro w planie syfna scianka w Hadze, bywa i tak.

Btw pod koniec tygodnia jedziemy do Polski na 1,5 tygodnia  i szukalam czegos na naszym zadupiu i jakos czarno to widze :/ Nie wiem, czy nie lepiej sie wybrac do Warszawy po prostu 👀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 lutego 2019 19:08
kokosnuss a w jakim mieście będziesz w Polsce? 🙂 w Warszawie jest kilka ścianek do wyboru, to prawda, ale niestety nie umywają się one np do czeskich ścian. Na tych największych jest milion ludzi, więc ja np zazwyczaj chodzę na taką, na której jest straszny syf - coś za coś. Na szczęście niedługo zacznie się sezon na skały  🙂 choć ja akurat cieszę się z tego tylko połowicznie, bo wolałabym żeby cały rok był śnieg i sezon na skitury  😂
smarcik, Czestochowa i Lublin. I mi wyskakuja same kwiatki, jakies scianki w stylu smetnego naroznika na silce z piecioma drogami na krzyz 😉

U nas milion ludzi jest tylko na jednej, co mam literalnie naprzeciwko uczelni. Ale tam w ogole jest specyficzny klimat, wszedzie rozstawione kanapy, piwko i pizza, takie miejsce, ze raczej sie przychodzi na chill out :P A tak to wszedzie swieci pustkami. Przy czym ta nasza na zadupiu jest ladna i pro, drogi sa sliczne i do tego spoko widoki jak sie robi cala droge przy oknie 😉 a ta najwieksza w Hadze to juz syf koszmarny i chwyty w kolorze brudu. W samym Rotterdamie tez niby cos jest, ale mi nie po drodze zawsze.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 lutego 2019 19:30
kokosnuss, a masz jakieś fotki z takich ściankowych szmerów bajerów? Chętnie zawiesiłabym oko  🙂
Ale ejj, w Lublinie to chyba coś znajdziesz? Kotłownia?

smarcik, zazdroszczę walentynek  😲
A ta Warszawianka to jakieś takie miejsce z poczuciem humoru chyba?  🤣

Udało mi się w końcu wyskoczyć na skitury  😅 Miałam rozeznane dwie trasy, noc przez młodą była fatalna i spałam ze 3h, ale mimo to wybrałam tą dłuższą i z większym przewyższeniem - trochę z premedytacją, żeby za szybko do tego wariatkowa nie wracać 😀iabeł: I kurcze, omal nie zasnęłam za kierownicą, a później ledwie ta tą górkę wlazłam. Chyba muszę sobie zrobić jakąś morfologię, bo mam wrażenie, że coś jest ze mną poważnie nie halo. Pod koniec ciąży miałam lepszą kondycję  🙁 Nawet pomieściłam się w podanych czasach, ale wszystkie dziadki mnie wyprzedzały.
Przy czym warto było, bo trafiłam do górskiego raju  😍
Później musiałam jeszcze zjechać i jestem już pewna, że nigdy tego nie pokocham  🙄  Wciąż twierdzę, że warto pod kątem czasu, ale też momentami żałowałam, że nie jestem na rakietach. Dupa ze mnie nie narciarz jednak.







smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 lutego 2019 07:19
Lotnaa ależ widoki! Zazdroszczę  😍 Ty masz zdecydowanie podejściowe narty, więc zjazd na nich nigdy nie będzie niestety przyjemnością. Mam ten sam problem (dlatego czaję się już na drugie deski do freeride'u  :wysmiewa🙂
Co do Warszawianki - to jest kultowa warszawska ściana, tylko ostatnio się zepsuła - była o to spora afera, myślę że najwięcej do powiedzenia może mieć tu amnestria bo dobrze zna tę ścianę.


kokosnuss w Lublinie mamy teraz trochę do wspinania!  🏇 myślę, że znajdziesz coś ciekawego jeśli chodzi o jedno czy dwa wyjścia na ścianę 🙂
Warszawianka to był mój drugi dom 🙁 Ale teraz bojkotuję i zachęcam do tego samego 😉 Ps. po przekrętce zazwyczaj około tygodnia trwa zanim doczepią kartki z wycenami. Zazwyczaj jednak na biurku, tym przy którym siedzi obsługa jest wersja robocza i rozpiska. Jest to celowe, zważywszy na fakt, że warszawianka słynie z tego, że większość dróg w promocji  😉 A tak przynajmniej zbierają opinie od ludzi. Ja byłam w piątek na wiance, wyjątkowo i standardowo było: w jednej linii ekspresów zazwyczaj są drogi proste VI/VI+, i obok trudniejsze VI.1/VI.2, VI.3/VI.4 (tak z grubsza)


A propos ścian, mi się znowu zmieniło. Przestałam lubić te piękne, nowoczesne, kolorowe z super tarciem. Kojarzą mi się z fitnessem 🤣 A kiedyś wybierałam tylko takie. Teraz preferuję "mordownie, jak np. Obozową, gdzie naprawdę ludzie mega ładują i jest taki specyficzny zadęty klimat 🤣 Zaczęło mi to bardzo odpowiadać, mimo że np. Obozowa jest harda, i o ile w skałach robię to 6b, na panelu typu Makak/Wianka etc. zdarza mi się prowadzić 6c, tak na Obozowej potrafię zbułować się (dziko!) na 6a, zazwyczaj są to drogi nakręcone przez Kolarza 🤣

A co do Obozowej, polecam śledzić profil na fb, piszą tam kiedy ściana jest zamknięta 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 lutego 2019 18:42
smarcik, może trochę tak, ale regularnie widuję ludzi w porównywalnych nartach i widzę jak później zjeżdżają, więc wiesz. Kiepskiej baletnicy...  😉
Wmawiam sobie tylko, że oni są miejscowi i robią to od 3-4-go roku życia  🤣
Tydzień temu na zjazdówkach wyżyłam się na maksa, ale to jednak zupełnie inny feel.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 lutego 2019 19:34
Aj tam, nie powiedziałabym, że kiepskiej baletnicy - dla mnie to raczej tak, że nikt nie powinien mieć pretensji jeśli na hucule nie przejdziesz N w skokach  😀 nie bez powodu różnice w nartach są tak duże - a szerokość to tylko jeden z parametrów 🙂
Swoją drogą mnie okropnie kusi żeby to przetestować wchodząc na jakąś większą górę ze zjazdówkami na plecach 🙂 póki co mam za sobą dzień na stoku na skiturach (z pochodzeniem, żeby nie było!) i różnica jest ogromna, ale głównie dlatego, że moje dynafity ważą 1200 gram, a zjazdówki myślę minimum 2,5 kg.

Szukam pomysłu na pierwszy weekend marca - myślicie że pogoda dopisze? Pilskaido kusi  😁 ale chciałabym przezornie zarezerwować nocleg wcześniej, więc nie wiem czy nie uderzyć w Tatry, tam śnieg jest pewniejszy 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 lutego 2019 21:43
Pewnie masz sporo racji, ale myślę też, że to w dużej mierze kwestia umiejętności. A zjazdówkach to zupełnie inna bajka - one bardzo pewnie trzymają stoku, a w skiturach to u mnie pełna improwizacja  🤣

My będziemy w pierwszy weekend marca w Kotlinie Kłodzkiej i bardzo mam nadzieję na dobrą pogodę, jeśli będzie lać to dostaniemy tam kota z tymi dziecmi...
Ja na przyszły rok planuję zakupy, marzą mi się Scarpy, ale pewnie nie będzie mnie stać. Ej powiedzcie ile Was wyszedł komplet: buty/narty/wiązania/foki? :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 lutego 2019 10:42
4841,78 zł  😁 sprawdziłam właśnie po zamówieniach mailowych. Tylko ja szukałam wszystkiego na promocjach, w tym udało mi się dorwać mega tanio buty bo model był wycofywany 🙂 do tego montaż wiązań 140 zł, kije 300 zł, nie liczę jakichś pierdółek typu smary  🙂
Hahah dzięki! 😍 No ja też zamierzam polować 🤣 Mam cały rok, więc mam nadzieję, że uda się możliwie tanio...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 lutego 2019 19:34
U mnie narty, wiązania, buty plus harszle dokładnie 1003 euro, później jeszcze foki jakoś za 100. Kupowałam wtedy kiedy smarcik, Black Friday się kłania 😉

amnestia, Scarpy spokojnie kupisz, najwyżej w kolorze z zeszłego sezonu 😉

Kurcze, właśnie się miotam z moimi butami. W sklepie wydały mi się najwygodniejsze z mierzonych (chociaż nastawiałam się na scarpy właśnie), a teraz po 4 turach mam wrażenie, że w ogóle nie trzymają mi pięty i brakuje mi tego skośnego paska na wysokości kostki - żeby noga nie szła do góry, muszę bardzo ciasno ściskać łydkę. Niby są w miarę wygodne i w ogóle mnie nie obtarły, ale zastanawiam się, czy jednak nie próbować ich sprzedać i nie zapolować teraz na coś innego. Tylko nie mam pojęcia, na co  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się