Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

Lotnaa   I'm lovin it! :)
24 marca 2017 09:49
O, dzięki! Świetne link!  :kwiatek: Ale widzę, że porywanie się na to bez kursu czy chociażby pomocy mocno doświadczonej osoby to raczej głupota :/
amnestria, sokoły koniecznie! a patrząc na prognozy na przyszły tydzień kombinuję czy się nie da jakoś pojechać... 20 stopni ma być na południu!!! Szalone V to dla mnie i tak dużo będzie :P ale spoko, może kiedyś coś więcej pójdę 😉 a jak nie to trudno, ważne by mieć fun!
Lotnaa, eee bo ja wiem 😀 Tzn to czego trzeba się nauczyć to wyciąganie ze szczelin. Tego trochę jest (metod w sensie, np. U czy flaszencug itp.)... Mnie tego uczyli, ale NIC nie pamiętałam, więc uczyłam się z netem. Tyle, że trzeba odfiltrować bzdury i raczej patrzeć na strony organizacji alpinistycznych typu nasze PZA. Ale wiadomo, jak ktoś pokaże to jest szybciej. Kojarzę, że szkoły wspinaczkowe prowadzą takie szkolenia np. 2 dniowe, gdzieś w Polsce.

W tym wyciąganiu jest trochę fizyki. I nawet jak się jest wspinaczkowym nieogarem to szybko się skuma działanie bloczków, jeśli pamieta się to z lekcji 😉 😉

Magda, może być IV! Ja będę znów po przerwie, więc wiesz. Ale jeśli zrobimy sobie super lajtowe, przygodowo-luzackie wspinanie to tylko będziemy mieć dużo radości! Nie mam parcia na cyfrę 😀 Ja to lubię klimat parzonej kawy pod ścianą, potem wspinania, dużo humoru i zero napinki 😉 😉
bo to wlasnie klimat robi robote w skalach! fajnie wam, my jedziemy w stolowe
Lotnaa   I'm lovin it! :)
25 marca 2017 21:14
ner, na wspin czy połazić? Lubię klimat stołowych, coś w nich jest fajnego.

Ja dziś pierwszy raz od całych wieków pojechałam w góry. Nawet dość nieoczekiwanie trafiłyśmy na ciekawą grań 🙂 I okazało się, że nie musząc nosić ani brzucha, ani dziecka, łazi mi się całkiem fajnie 🙂 Oczywiście na zejściu stawy już skrzypiały, ale to już moja norma. Mam nadzieję, że uda mi się teraz częściej wyskakiwać na takie ucieczki od wszystkiego, świetnie to robi na głowę 🙂





jezu, jak pieknie!!!!
my polazic i sie poczilaucic, przyjaciel ma domek w Radkowie. pogoda ma byc mega wiec zacieram rece!  😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 marca 2017 14:46
ner, słowo poczilaucić mnie rozbroiło  🤣 A w czym nosicie Igę? Macie jakieś nosidło turystyczne czy wciąż w ergo? My musimy coś do maja kupić.
ergo rzadzi! turystyczne poki co do mnie nie przemawia, Iga za mala jeszcze a tam duzo luzu po bokach z tego co pamietam. Tobie juz ciezko w nosidle?

byla ktoras z was w Gruzji? oszalalam jak zobaczylam foty i chce jechac!!!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 marca 2017 16:46
Hania ostatnio więcej w wózku, a w nosidle już mi nie wygodnie, po 45min wysiadam zupełnie :/

W Gruzji była Dzionka. Ja miałam jechać na rajd w maju/czerwcu, ale suma sumarum wyszła duża kwota, a rajd raptem 3 dni. Też jestem zakochana w tym miejscu.
ja też byłam w Gruzji 🙂 to jedyny kraj, ze wszystkich jakie widziałam, w którym mogłabym zamieszkać 😜
Sznurek dotarł  😍 pięęękny jest! A więc mam już komplet  😅 Do tego zaczęłam chadzać na zajęcia z kumplem - instruktorem sportu 🙂 Wczoraj byłyśmy we 2 plus instruktor, w piątek ten sam skład. Zajęcia 100% pod nas, pod nasze potrzeby. Jaram się! Jest dobrze! 😀
Super!! Zazdro na maxa! Wszyscy w skałach, a ja z tymi łapami restuję, esz 😵

Co za sznur?
O taki  😍


Tendon Ambition complete shield 9,8 60 m
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 kwietnia 2017 10:01
Ładny sznurek, i jaki długi 🙂 Zazdroszczę wam tych skał.

Ja spisałam się już na straty, za to młode pokolenie ćwiczy. Żałuję, że nasza ścianka jest przewieszona, bo Hania naprawdę jest nią zafascynowana  🤣 Wybieramy się w przyszłym tygodniu do boulderowni 🙂


nerechta, taki pomysł - może podrzucimy dzieciaki tatusiom i razem uciekniemy do tej Gruzji? 🙂
Gruzja jest the best 😀 tak tylko mówię 😀


Oj tam spisała się na straty. Jeszcze będziesz się wspinać 😉 Zresztą zobacz, ja bezdzietna, bez poważniejszych obowiązków, a i tak o wspinaniu mogę pomarzyć. Triceps dalej boli, daję więc sobie czas do połowy maja, bo boję się, że jak pójdę wcześniej to załatwię się na amen 🙄
lotnaa niieee, ja chce razem  🤔wirek:  🤣 moze zrobimy wielka wyprawe??
amnestria, ty się lecz bo w czerwcu Sokoły!!!
Wiem! :kwiatek: :kwiatek: Dlatego restuję. Generalnie nie mam żadnych zaleceń, prócz tego że mam nie używać tej ręki. Więc no... nie robię tego 😉 W tzw międzyczasie ćwiczę siłę nóg i mięśnie brzucha oraz pleców. To się na pewno przyda. Ale trochę mnie skręca, jak mój chłop idzie się wspinać, a ja zostaję w domu 😕
On niech lepiej rowerem jeździ 😉 na MRDP albo północ-południe się nie wybiera? 😀
Pfff ja tam przerabiam go na wspinacza 😀 Co mnie obchodzą jego rowery 🤣
Myślał o pierścieniu, ale jedziemy do Londynu na Phila Collinsa więc no niestety 😎 A szczerze to prócz Podróżnika nie wiem jakie ma plany. Plus ja też nie znam kalendarza tych imprez, a mamy taternicki w tym roku, więc nie wiem czy nam się i tak coś nie zazębia
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 kwietnia 2017 14:26
lotnaa niieee, ja chce razem  🤔wirek:  🤣 moze zrobimy wielka wyprawe??


Nooo, dawaj! Ale na jeden dzień na koński rajd byśmy się wyrwały?  🏇
Na pierścieniu są TRAGICZNE asfalty i wiele osób które znam jechało 1-2 razy i mówią 'nigdy więcej' 😀
amnestria, jak forma?
Ja mam po raz 1579472 przerwę, albo może zluzowanie. Po raz kolejny posypały mi się zęby, do tego złapałam pracę dodatkową i w tej chwili nie mam kiedy iść na ściankę (jutro jedyny raz w tygodniu a nie byłam chyba ze 2 tygodnie), a potem będę mieć całkowity zakaz jakiegokolwiek wysiłku fizycznego. Tak więc zamiast na majówkę w skałach może się uda w maju a może dopiero w czerwcu skały odwiedzić. Szkoda, ale już nawet nie mam sił się wkurzać bo to już tyle razy że chyba nikt nie zliczy tych moich przerw...
Moja forma, o lasko - przybijam pionę 😉 😉

ŻADNA.

Przyczep dalej boli, tzn minimalnie, ale przy ruchach takich jak np. ścieranie kurzu albo zmienianie biegów w aucie. Więc oszczędzam dalej. Mój Mat ciśnie, zaczyna prowadzić rzeczy o podobnej trudności co ja, więc coś czuję, że mnie wyprzedzi zaraz w umiejętnościach. A ja gnuśnieję 😉 Tzn ćwiczę wszystko, ale nie ręce, uprawiam sport, ale nie wspin. Więc jak wrócę w połowie maja albo na początku czerwca to coś mi się zdaje, że dupa mimo wszystko będzie ciążyć i jedyne co mi będzie z ręki jadło to IV 🤣

Teraz czekam tylko na powrót konia (jest w treningu), na tym punkcie się zafiksowałam. I staram się nie myśleć o wspinaniu...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 kwietnia 2017 08:58
A ja byłam w tamtym tygodniu w boulderowni, po raz pierwszy od jakiś 2 lat  😜 I przypomniało mi się, jakie to fajne. Hanka po pół h dostała mamozy, więc tyle się powspinałam  😵
Oby wam się polepszyło i obyśmy wszystkie wróciły do regularnego wspinania! Raz a dobrze! Mam szpej, buty z podklejenia wróciły a znów albo czasu brak albo zdrowia. No nic, zleci szybko! Potem będę się czołgać ze zmęczenia jak już będę mogła  😂
dziewczyny myslicie, ze jak wrzuce softshell do odplamiacza to sie popsuje?

I czy slyszalyscie o nano impregnatach? Uzywacie moze? Wyglada to genialnie, zastanawiam sie czy kupic. Na pewno do butow, ale nie wiem czy do kurtek przeciwdeszczowych tez nie kupic...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 kwietnia 2017 08:35
ner, myślę, że szybciej popsuje się od częstego prania niż od jednorazowego odplamiania. Ale to tylko na czuja.
A o nano impregnatach nie słyszałam, może na jakimś górskim forum popytaj. Wygląda to niesamowicie  😜
w tatrach lawinowa czwórka... tego jeszcze nie widziałam.
Ja widziałam, ale w tym roku pierwsza 🙂 Kurde, ale warunki wspinaczkowe są niezłe (wysoko), aż szkoda, że mi nie wolno 😤 😤 Zwłaszcza, że ta 4-ka jakoś długo się pewnie nie utrzyma.. Myślę, że parę dni, zejdzie co ma zejść i będzie alpiniada. Ech ech, zawsze coś 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się