Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

vanille, dokładnie tak działa człowiek Meise  😁 tak jak to opisałaś...
Jak dziś nie pobiegnę, to sama wystawię to dupsko, serio!


Dziewczyny, długo mnie tu nie było i pewnie nie wrócę na dobre (chociaż..? 😉), ale póki co mam pytanie, a wy się pewnie będziecie lepiej orientować. Ponieważ do polskiego jedzenia jestem przyzwyczajona i mimo tego, że gotować nie lubię i tego nie robię, to jakoś tak potrafiłam sobie jedzenie ułożyć, że już od jakiegoś czasu jestem dość zadowolona z wyglądu. 5 kg mogłabym zrzucić na pewno, ale na tą chwilę cieszę się z tego, że nie jestem ulana, jak to bywało wcześniej. No ale do rzeczy, nauczona doświadczeniem, że jak wyjeżdżam do innego kraju i niby kupując to samo co w Polsce, to się potwornie rozlewam we wszystkie strony i nie chcę powtórki z rozrywki. W kuchni mam wszystko, co trzeba oprócz chęci do gotowania. Naprawdę, no nie mogę się do tego zmusić, a tym bardziej do spędzania nad tym nie wiadomo ile czasu. Więc czy znacie jakąś stronę, blog, cokolwiek z łatwymi przepisami, typu wrzucić parę rzeczy na patelnię/do garnka i żeby samo się robiło. Czyli potrzebuję przepisów na zasadzie niemożliwych - zdrowych, szybkich, w których jest mało do roboty. 🤣 Istnieje coś takiego teraz? Kiedyś robiłam śniadania z bloga Fit jest git, zobaczę, może jakieś pomysły na obiady też są. Ale to było jakiś czas temu, może teraz jest coś innego fajnego. :kwiatek:
5,8 km

Kurde, wypadłam z formy to mało powiedziane  🤔

Brnęłam w błotno-śnieżnej brei po kostki w moich letnich fitnessówkach i zastanawiałam się za jakie grzechy. ZA JAKIE GRZECHY!?  😁 Na domiar złego dostałam taki okres i ból brzucha w trakcie biegu, że myślałam, że... przemilczę 😉 dobrze, że chociaż kubek sobie założyłam rano przezornie. Bo by dopiero było.

No ale jest, nie możecie mnie wykopać z wątku  😎

flygirl, ost na R-V mi taki wątek mignął. On się nie nada? Fajne rzeczy tam dziewczyny wrzucały 🙂
Meise, brawo! Pierwszy krok zrobiony 😀
Oby były kolejne, bo mam taki ból teraz, że masakierrrr  😉

Jak biegniecie to macie napięty brzuch? Starałam się biec z napiętym brzuchem i podwijać miednicę do pępka, żeby odciążyć kręgosłup i to chyba właściwa postawa w trakcie biegu?
Averis   Czarny charakter
16 stycznia 2019 18:34
Meise, ogolnie nie powinno się mieć ani kaczego kupra ani nie być zbyt pochyloną do przodu. Nogi podczas biegu nie powinny być wyrzucane w przód, ale tak bardziej sprężynować i głównie „pracować pod kłodą” 😉

Powtórzę po raz milionowy. Ciało nie ma prawa boleć po treningu (nie mówię o zakwasach). A nawet jeśli pojawia się ból, to powinien być do wyrolowania/ rozciągnięcia po jednej sesji. Jeżeli ból się powtarza, to trzeba znaleźć źródło problemu. Może to uraz/ zbyt słabe mięśnie/ za krótka regeneracja/ za krótkie rozciąganie lub rolowanie. W bieganiu nie chodzi tylko o naszą wydolność, ale też wydolność układu ruchu. Przy wysiłku na poziomie 90% wydolności ryzyko urazu wzrasta kilkunastokrotnie (tak mówi mój trener). Co z tego, że ktos ciśnie kilometr w 4 minuty, skoro potem nie jest w stanie chodzić? Dlatego trzeba prowadzić treningi z głową, bo nie tylko serce musi się na nowo przyzwyczaić do wysiłku. Nie jestem wszechwiedzącą, powtarzam słowa mądrzejszych. Ale prawda jest taka że nie dziwi mnie mit, że bieganie rozwala kolana i powoduje kontuzje, skoro nawet tutaj ten temat się przewija. Ja biegając po 60-70 km tygodniowo (w tym pod górę)  WYSZŁAM z bólu kolan i odkąd trenuję nie bolą mnie lędźwie. A kiedyś nie mogłam się wyprostować.
ja mam zalecenie podczas biegu specjalnego ustawiania miednicy, ale ciężko to tak wytłumaczyć na sucho. Tak jakbyś prostowała odcinek lędźwiowy. Ale nie napinam mięśni brzucha. Choc może lekko same się napinają?
Taka postawa u mnie odciąża kręgosłup z dyskopatiami i skoliozą. I w moim przypadku zbyt częste bieganie, zbyt długich dystansów, powoduje, że skolioza mi się nasila, przez co spinają się mięśnie i powodują ból. I mam fizjo.
Dyskopatie nie przeszkadzają mi w bieganiu, skolioza tak. Musze te mięsnie baaardzo rozciągac potem i ogólnie dbac o tę skoliozę.
Kolana nigdy nei bolały. Stawy biodrowe na samym początku, kiedy cialo nie było przyzwyczajone.
Averis   Czarny charakter
16 stycznia 2019 18:40
tunrida, chyba mówimy o podobnym typie postawy. Ja też nie napinam specjalnie brzucha. Ale z kolei wzmacniam go na siłce, żeby był mocny po prostu. Właśnie z powodu bólu lędźwi, bo wtedy są odciążone.
Ja ten brzuch to mam jak decha. Nic tam juz nie musze wzmacniać.
Mnie fizjo uczyla tej postawy najpierw na leżąco. Leżę, pod plecy wsadza mi taśmę. mam plecami dociskać tak do podłogi, by ona ciągnąć taśmę nie dala rady jej wyrwać. Dodatkowo miałam napinac mięsnie Kegla ( te w pochwie) Potem jako utrudnienie miałam machac nogami. Potem miałam robić tę postawe na stojąco. A potem- biegając.
jakoś tak....
Roboczo jak biegnę, to sobie mówię tak "zaciskać pochwę, podwijać ogon pod siebie".
Tylko jedna uwaga- nie da rady wtedy być super szybkim!  😁
Zgadzam się w 10000% z Averis - w trakcie biegania i po biegu nie powinno boleć NIC. Możemy czuć dyskomfort, ciężkie nogi itp ale ból jest sygnałem, że coś robimy źle.

Kwestia postawy i techniki biegu jest tak szerokim i zarazem trudnym tematem, że ciężko to ocenić przez internet... Polecam wizytę i sportowego fizjo, który jest w stanie ocenić naszą postawę w trakcie biegu - biegamy przy nim na bieżni mechanicznej 🙂 no i oczywiście współpraca z dobrym trenerem, który tym bardziej wychwyci wszelkie błędy w trakcie biegu.
Kombinowanie na własną rękę jak stawiać stopy, jak ręce biodra itp prowadzi tylko do powstania przeciążeń, bo np.skupiamy się na lądowaniu na całej stopie, a tym samym przesuwamy biodra w przód, więc mogą boleć lędźwia - tutaj wszystko się ze sobą łączy 🙂

Lędźwia mogą boleć, ale to od słabych mięśni brzucha i ogólnie głębokich - stabilizacja! Plus pilnowanie prostej postawy, o tym warto myśleć 🙂 patrzymy przed siebie, głowa prosto, staramy się stawiać stopy prosto.

Biegam aktualnie 3x w tygodniu plus 1x basen. Biegowo na razie baaaardzo lekko, ostatnio zrobiłam wybieganie z pięcioma przyspieszeniami (żadne interwały konkretne, po prostu pięć razy sobie przyspieszyłam od znaku do znaku 😀 ), a dzisiaj pierwsze podbiegi: 20min spokojnie (aktualnie biegam 6:30min/km), 5x60m żwawo pod lekką górkę i 10min luz.
Nogi ok, nic a nic nie boli  🏇
Averis   Czarny charakter
16 stycznia 2019 19:20
kolebka, ja minimum 2 x w tygodniu mam siłownie. I robię tam martwe ciągi, hip thrusty, przysiady. Wszystko z obciążeniem 20 kg. Plus wszelkie brzuszki, wyciskania na maszynie, podciągania, jaskółki, wznosy na drążku itd. itp. No ogolnie trwa to z godzinę i daje mi w kość 😀 Ale wiem, że warto.
Ajjjj, jak ja źle się wyraziłam!

Ból brzucha! Z okresu. Dopiero tabletki mi przed chwilą uśmierzyły, bo była masakra...

Kręgosłup mnie boli i jestem niemal pewna, że to na tle stresowym. Muszę zacząć ćwiczyć jogę. Terapia manualna u sportowego fizjo mi nie pomogła, jedynie portfel mi mocno schudł :/

W soboty są u nas w Rzeszowie tzw. park-run'y. Zapiszę się i może jakichś kontaktów nałapię na biegowych trenerów  🙂

kolebka, też dziś biegłam 6.30. Polepszyło mi się, że Ty też  🙂 Czuję się jak nowicjusz. Okazało się, że w grudniu biegałam tylko raz (8 km), a regularne bieganie zakończyłam w listopadzie  👀

Powodzenia dziewczyny w budowaniu formy. Zazdroszczę Wam bardzo trenerów. Z ciekawości, drogi jest taki trening z biegaczem?
Averis   Czarny charakter
16 stycznia 2019 19:36
Meise, No masz, a ja tu epopeje piszę 😀 Ale może przyda się komuś innemu 🙂
:kwiatek:

Oczywiście, że się przyda! Nawet MI! Ja Was z kolebką bardzo uważnie czytam, nawet jak mnie nie było to czytałam niezalogowana!

Cały czas mam z tyłu głowy Wasze słowa, że tempo ma być umiarkowane, że tu nie o zarzynanie chodzi  😉 dlatego dziś tak spokojnie i udało się zrobić te 5,8 🙂
Co Wy wiecie o powolnym bieganiu: ja ostatnio toczyłam się tempem powyżej 7 min/km...  😁
Jak się już tak licytujemy to ja ostatnio byłam mega szczęśliwa, bo udało mi się przebiec bez przerw 2,5 km w tempie zdychającego słonia - ale przebiegłam! Z tym, że ja w tej chwili stawiam na inne aktywności, na bieganie jako takie jestem w tej chwili zwyczajnie za ciężka - żeby się za to zabrać muszę zrzucić tak z dyszkę...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 stycznia 2019 08:14
jak szukać takiego trenera? Jak sprawdzić, czy jest dobry? Kurczę, ja bym chciała, żeby ktoś mnie ogarnął, ale nie wiem czy znajdę kogoś z okolicy. Z Katowic/Bielska-Białej kogoś znacie?
Averis   Czarny charakter
17 stycznia 2019 09:13
Znalazłam i zapragnęłam się podzielić 😀 Zwłaszcza w kontekście ilości śniegu na mojej trasie biegowej w Bieszczadach 😁
Hej, ja z mamą biegam w tempie 8, i też biegniemy, bo chodem tego nie nazwę zdecydowanie  🙂 Moja mama chodzi na spacery po 35km (sic!), a jak już biegniemy niby tym ślimaczym tempem to zrobi np. 6km. Bieg to bieg.

Averis, to z mojego ukochanego fanpejdżu: Biegam, bo mnie ludzkość wku*%$wia  😀 Uwielbiam  😁
melduję, że wczoraj bez wpadki, dziś na śniadanko żytni z jajem i awo, łoś na obiad, owsianka z jeżynami i czeko gdzieś do wciśnięcia w środku dnia. Całkiem omnomnom.

Jak myślę o bieganiu w tej pogodzie to robi mi się słabo :P
efeemeryda   no fate but what we make.
17 stycznia 2019 09:55
Melduje, że skontaktowałam się z dietetykiem od himalaistów, ale to chyba nie jest to czego oczekuje  😵 może się jeszcze dogadam z tą Panią ale na razie czekam na kolejną odpowiedź.
Póki co wygląda to tak, że wysłałam wszystkie wyniki badań, powiedziałam, że jestem pod kontrolą lekarza i mamy się umówić na konsultację telefoniczną i teraz tak konsultacja to 200zł, a jeśli interesuje mnie jakikolwiek jadłospis to dodatkowy pakiet w którym jest intepretacja wyników, analiza ankiety, która wypłeniłam, ogólne zalecenia i jadłospis na 14dni i to jest już koszt 390zł. Czyli na start 590zł.
Tak naprawdę to ja wiem, że nie powinnam jeść słodyczy, wiem, że mam unikać produktów przetworzonych, wiem, że nie powinnam jeść zbyt dużo wieczorem, ale nie potrafię ogarnąć dobrych i smacznych posiłków ! Od dietetyka oczekuje, że powie mi co mam jeść DOKŁADNIE, ułoży mi jadłospis, bo ja potrafię się trzymać tylko brakuje mi pomysłów na proste i smaczne posiłki wegetarińskie o niskim IG, nie potrzebuje analizy wyników bo po to chodzę do lekarza i robię regularnie badania.
Nie wiem czy ja źle myślę, czy chce rzeczy z kosmosu.
efeemeryda, ja na Twoim miejscu szukałabym dobrego, acz zwykłego dietetyka. Dieta cukrzycowa/przy IO to dość podstawowy problem w dietetyce i myślę, że każdy dobry fachowiec z doświadczeniem jest w stanie ułożyć Ci odpowiednią dietę. Moim zdaniem Twój problem to dla nich chleb powszedni. W związku z tym nie szukałabym dietetyka himalaistów, bo to już na wstępie kilka stówek więcej, a w mojej opinii nie jest Ci to do niczego potrzebne. To tak jakby kupić super hiper laptop z miliardem funkcji za 5tysięcy, podczas gdy korzystasz tylko z office'a i przeglądarki. Można, ale po co?
efeemeryda   no fate but what we make.
17 stycznia 2019 10:17
vanille
problem polega na tym, że nie jem mięsa i dlatego sobie sama nie radzę i szukam kogoś z wyższej półki  😉

Nie dopisałam też w poprzednim poście, że ja nie żałuje pieniędzy, jestem w stanie zapłacić więcej nawet jeśli trzeba ale chyba za coś innego niż tam mi oferują
Averis   Czarny charakter
17 stycznia 2019 10:21
efeemeryda, ale jadłospis to przecież dokładne wytyczne 😀 Z gramaturą, produktami itd. Ale fakt, u Marty analiza wyników to podstawa, jak miałam aktualne to nie kazała robić nowych.. I ja ją za to szanuję. Ale nie każdemu musi pasować 😉
efeemeryda,  a może spróbuj jakieś diety np od dr lifestyle?

https://www.drlifestyle.pl/sklep/dieta-lidlowa/

ew. z nią się skontaktuj?
ona ma też rozpiski za free na stronie 🙂
np.
https://www.drlifestyle.pl/dietetyka/fit-jadlospisy/wegetarianski-jadlospis-nutribullet/
efeemeryda, no to jeśli finanse nie stanowią problemu, a ktoś już Ci na starcie z jakiegoś powodu 'nie leży' to szukałabym dalej. Dietetyków jest sporo, a niejedzenie mięsa nie jest chyba też zbyt dużym problemem. Teraz tak wielu ludzi stosuje diety eliminacyjne, że eliminacja wyłącznie mięsa nie jest chyba dużym problemem w ustalaniu jadłospisu. Może rozejrzyj się po internecie, może jakieś fora albo grupy na fb? Domyślam się, że szukasz kogoś z polecenia, co mnie w sumie nie dziwi, bo przy tej ilości możliwości ciężko się samemu połapać i na kogoś zdecydować.
efeemeryda   no fate but what we make.
17 stycznia 2019 10:26
Averis
tylko nie mogę dostać jadłospisu i konsultacji tylko muszę wykupić od razu cały pakiet wszystkiego za 590zł i to mi się trochę niepodoba  😉
Lekarz endokrynolog do którego chodzę dał mi "ogólne zalecenia" więc chciałabym, żeby ktoś do tego mi tą diete dostosował, a nie analizował wszystko jeszcze raz od początku, może się mylę nie wiem.
Mam po prostu rozterki i nie wiem.

vanille
no właśnie szukam i szukam i znaleźć nie mogę bo na własnych stronach to każdy najlepszy :P
Averis   Czarny charakter
17 stycznia 2019 10:31
efeemeryda, rozumiem 🙂 No u Marty to tak działa. Mam nadzieje ze kogoś znajdziesz.
Meise ta kontuzja mi totalnie zresetowała mózg, więc aktualnie tempo jest dalszym planie... Ma być luz i ma nic nie boleć 🙂  Także 6:30min/km jest wygodnym tempem, ale jeszcze dwa tygodnie temu było 7😲0min/km - zupełnie się tym laski nie przejmujcie  :kwiatek:  noga za nogą i biegniemy do przodu!

Jeśli chodzi o współpracę z trenerem biegowym, to mogę napisać jak to u mnie wyglądało i wyglądało:
- poprzedni trener 100zł/mies -> w cenie miałam indywidualny plan biegowy, ułożony w oparciu o moje dotychczasowe wyniki i założone cele (chciałam i chcę biegać na krótszych dystansach, ale szybciej). Treningi były fajne, bardzo urozmaicone, niestety sama współpraca i komunikacja z tym człowiekiem była żenująca, więc dałam sobie siana po pół roku
- aktualny trener 300zł/mies -> w cenie tak samo indywidualny plan oraz profesjonalna opieka (świetna komunikacja, mega fajne podejście, niesamowita wiedza i doświadczenie), członkostwo w grupie biegowej plus dwa treningi grupowe w tygodniu (jeden techniczny i jeden tempowy), do tego zniżki u kilku sponsorów tego trenera (właśnie przez niego trafiłam do rewelacyjnego fizjo sportowego). Ogólnie człowiek petarda, z charyzmą, nasza grupa liczy już 60 osób - wracam od lutego na treningi grupowe.

Plan biegowy ma taki plus, że jest świetną motywacją po prostu 😉 Wszystko jest tak ułożone, żeby składało się w logiczną całość, wiec trzeba realizować dokładnie takie jednostki w dokładnie podanych dniach - kolejność, objętość i obciążenie maja kolosalne znaczenie. Jeśli komuś zależy na progresie i poprawie wyników, to tylko trener 🙂 A jak ktoś po prostu lubi biegać, ale ciężko mu się zebrać to w necie jest masa gotowych planów przygotowujących np. do przebiegnięcia 10km w ogóle/w danym czasie.
Ja na chwilę obecną coś tam juz wiem i chcę po prostu biegać bez kontuzji przez pół roku, żeby się solidnie wdrożyć i na jesień wrócić do Adama; także mam własny autorski plan biegowy pt.biegająca Grażynka  🏇 😂
Jak tam, jak tam? Ja chudnę! Powoli na twarzy wyłaniają się zmarszczki.  🙂 Cuuuudownie.
Bardzo mi pomaga Instagram. Jakoś tak mi głupio dać plamę przed ludźmi. Od tygodnia zero wpadek! Każdy musi znaleźć swoj własny sposób na ogarnięcie się. Ja jestem próżna i ekstrawertyczna więc dla mnie ten Insta jest super. W nosie mam jak to kto ocenia. Ważne że mi pomaga.  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się