Języki obce, nauka języków

Naboo, że tak odkopię - czy ta strona ma opcję jakąś po angielsku? Bo uczenie się absolutnych podstaw norweskiego po norwesku jest dość...trudne 😉


Przeoczylam.
Kup sobie polska pozycje Troll nauka jezyka norweskiego.
Tam w sposob przystepny wytlumaczona jest gramatyka, plus do kazdego dzialu kilka cwiczen.  🙂
A czy ktoś z używających Memrise'a tworzy sobie sam kursy? Bo to jest fajna opcja – można dodawać słowa/zwroty, których się właśnie uczymy. I ćwiczyć po memrisowemu do skutku.
Teodora, ja tylko tak korzystam z memrise 😀 wrzucam sobie całe słownictwo, jakie do nauki na egzamin/kolokwium i powtarzamw każdej wolnej chwili. Dzięki temu nauka na kolokwia trwa o połowę krócej 😀
Właśnie późno odkryłam, jakie to użyteczne 🙂
Ja też, bo dopiero w ostatnim semestrze 😁
No ale teraz skorzystam na obydwu kierunkach 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 sierpnia 2016 16:25
nie znałam memrise, idę zaparzyć kawę i zrobię sobie kurs, bo mnie wciągnęło  🤣
Kurs angielskiego w wawie w miarę przyzwoitej cenie, ktoś coś poleci  :kwiatek:
Szukam kursu francuskiego w Wawie. Będę zaczynać naukę od podstaw. Jaką szkołę językowa polecacie? Najlepiej kurs intensywny.
Możecie polecić coś do słuchania w samochodzie? Ilość niemieckich słów które jeszcze pamiętam drastycznie spada, a godziny spędzone w samochodzie można by jakoś wykożystać
ogurek nie polecę nic konkretnego, ale do auta świetnie nadają się podcasty. Szlifowanie języka + fajnych rzeczy można się dowiedzieć.
delta   Truth begins in lies.
22 października 2016 19:31
ogurek, jak podcasty to polecam Slowgerman, lub ja też lubię słuchać Grüße aus Deutschland. 
Jest tu jakis wielbiciel/wielbicielka jezyka greckiego ? 🙂
Zna ktoś może jakąś fajną aplikację, gdzie można sobie wprowadzać zwroty/słówka, których się uczy (tak żeby je powtarzać)?

EDIT: Ok, właśnie przeczytałam kilka postów wyżej o Memrise  🤬
A doradzicie, do samodzielnej nauki od zera, lepszy kurs z PONS czy Edgara będzie? Chodzi mi o coś z płytą, żeby się osłuchać języka.
Polecacie jakiś kurs od podstaw do nauki włoskiego samemu w domu? Ewentualnie jakiś program, stronę internetową, wszystko.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 marca 2017 05:49
ja zaczynam od memrise, jak mi wchodzi to mogę wtedy kupić podręcznik 🙂 PONS mam, ale memrise jest lepsze na początek. jak się człowiek osłucha i umie coś powiedzieć, to wtedy 🙂 do skandynawskich polecam Trolla
Edgara nie mam, to się nie wypowiem 🙂

czy ktoś się korzystał z podręczników na poziomie C2 angielskiego? i business english? chcę zabrać swój na wyższy level, a na kurs na razie kaski brak 😉
madmaddie, my mamy Market Leadera, ogólnie raczej nie polecam 😉 Także jak wpadniesz na niego i będziesz rozważać, to jednak mocno się zastanów 😁 Mam pdfy gdzieś do poprzedniego wydania, chcesz to podeślę, przejrzysz sobie jak to wygląda.
busch   Mad god's blessing.
09 marca 2017 20:46
madmaddie, ja gorąco polecam English Grammar in Use + Advanced Grammar in Use. Kapitalne książki wg mnie, zwłaszcza do samodzielnej nauki. Struktura jest podporządkowana krótkim tematom, jest lekcja i od razu ćwiczenia do tej lekcji, plus klucz na końcu. Tematy są w dość logicznym porządku, i stopniowo rozwijane. Jest dużo przykładów i dodatkowe ćwiczenia.


English Grammar in Use pokrywa treści fundamentalne do płynnego mówienia po angielsku, natomiast ja po kilkunastu latach nauki nadal bardzo dużo się z niej nauczyłam. Wg mnie żeby mówić na wysokim poziomie (i pisać oczywiście), to English Grammar in Use powinno się mieć obkute na blachę, tak że jesteś w stanie wyrywkowo przypomnieć sobie dowolny fragment tej książki. Dlatego nie warto jej pomijać, nawet jeśli celujesz w C2.

Oczywiście ma wszystkie czasy, ale oprócz tego ogromną ilość informacji szczególnie trudnych, np. jak używać czasowników (help with something, ale start doing something), jak poradzić sobie a/an/the, jak poradzić sobie z małymi wkurzającymi on/at i wiele innych małych pierdółek, które trzeba znać bardzo dobrze, żeby posługiwać się językiem. Czyli nacisk jest typowo właśnie na używanie języka i na niby małe szczególiki, z którymi wiele ludzi ma problem i które potrafią bardzo zepsuć ogólną jakość Twojego języka.


Jak już skończysz z English Grammar in Use (skończysz = znasz wszystko, co tam jest, na blachę), to warto też przejść Advanced Grammar in Use. Tam zaczynają się bardziej skomplikowane niuanse, nadal podporządkowane strukturze typowej dla osoby uczącej się z książki bez nauczyciela. Tę książkę też warto traktować jako podręcznik do rycia, tzn. mimo że nie jest jakaś ogromna, to możesz z nią spędzić baaardzo dużo czasu. Ta cząstka "in use" bardzo dobrze opisuje serię, i dlatego wg mnie te książki są aż tak świetne. Zupełnie nie przypominają takiego typowego podręcznika używanego w szkołach, czyli że masz temat o podróżach, trochę słownika do podróży, jakiś wyrwany z kontekstu temat gramatyczny i głupie ćwiczenia. W serii "in use" wszystkie treści gramatyczno-leksykalno-słowotwórcze są podane w formie skondensowanej, uporządkowanej, łatwej do nawigowania i jakby stworzonej do kucia na blachę  🤣.


Jak nadal masz mało (chociaż szczerze, to z dwoma książkami powyżej spędziłam ponad rok systematycznej pracy co najmniej 5 dni w tygodniu), to polecam też "Grammar and Vocabulary for Cambridge Advanced and Proficiency". To już jest podręcznik typowo pod zdawanie CAE albo CPE, ale wg mnie przydaje się też wtedy, gdy po prostu chcesz poprawić jakość swojego języka. Bardzo dużo przydatnego słownictwa, związków frazeologicznych, dziwnostek gramatycznych/frazeologicznych itd. I nadal też struktura typowo dla osoby uczącej się samodzielnie. Czyli krótka lekcja, potem od razu ćwiczenia sprawdzające zrozumienie tej lekcji. Bonusowo są duże testy po blokach tematycznych, więc wiesz, jak dużo zapamiętałaś z tego, co przerabiałaś jakiś czas temu.

Żadna z tych książek nie jest typowo biznesowa, to są bardziej książki do poprawy języka ogólnego. Z mojego doświadczenia samo biznesowe słownictwo załapiesz szybko, jeśli masz dobrą bazę. Plus - w każdej branży słownictwo jest trochę inne, więc szczegóły możesz dopracować podczas szkoleń w pracy, o ile wcześniej umiesz się popisać dobrym ogólnym angielskim. Co pociąga za sobą także umiejętność takiego bardzo profesjonalno-uprzejmego sposobu wysławiania się po angielsku. Zwyczajnie musisz znać pewne frazy, żeby brzmieć jakbyś była uprzejma w tym języku (jakieś formy bierne, niebezpośrednie ubieranie swoich myśli itd.).
Z lektorskiego punktu widzenia do Business English polecam Total Business 3-lubię pracować na tych podręcznikach (1,2,3). Może jeszcze In Company 3.0 warto przejrzeć. Market Leader'a też nie lubię zbytnio.
A jest tutaj ktoś kto chciałby przez skypa nauczyć obcokrajowca języka polskiego?
Infantil, pytałaś jakiś czas temu o włoski.
Udało Ci się znaleźć coś sensownego?
Ja generalnie przerabiam program z takiej poleconej strony:
https://www.futurelearn.com/courses/learn-italian/2/register
Są tu omawiane zasady (po angielsku), filmiki, ćwiczenia, można dowolnie wracać do przerobionego materiału.
Trzeba się zarejestrować, ale nauka jest za darmo.





dziękuję!! :kwiatek:
Nie ma za co! a jakbys znalazła cos ciekawego to podrzucaj 🙂 samodzielna nauka od zera jest trudna i mi niestety brak systematyczności w tej nauce :/ pewnie skończy się na korepetycjach albo szkole, bo staly plan i praca domowa wymusi systematyczność
Hej wszystkim. Pisze tu, bo jakoś nie mogłam znaleźć odpowiedniego wątku.
Poszukuje instruktorów w Polsce którzy podczas mojego pobytu w wakacje nauczą mojego angielsko-języcznego chłopaka jazdy konnej. Jakieś propozycje? Wiem,  że w dzisiejszych czasach to w zasadzie "każdy" teraz mówi po angielsku, ale zależy mi na bardzo profesjonalnym podejściu do sprawy. Dobry ośrodek, dobre podejście zarówno do konia jak i jeźdźca 🙂 z góry dziękuje!
negero, Poland Park w Warszawie....?
Chociaż ja bym na Twoim miejscu przeszła się po różnych stajniach i popytała, który instruktor gada płynnie po angielsku (ja w dużej stajni typowo rekreacyjnej, prowadziłam jazdy po angielsku - albo po niemiecku z pomocą rodzica danego niemieckojęzycznego dziecka 😉 ).
Szkoda, że nie mieszkam bliżej-mogłabym z dziką przyjemnością robić za tłumacza instruktora. Aż mi się micha śmieje do takiego pomysłu.
Bez przesady. Dziś w zasadzie trudno o dobrego instruktora, który Nie potrafiłby prowadzić szkolenia po angielsku. negero ma rację. Trzeba się skupić na Jakości wyszkolenia.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 października 2019 10:19
Odkupuje stary jak świat temat.

Wpadłam na pomysł żeby zacząć się uczyć hiszpańskiego. Przeglądałam jakieś kursy we Wrocławiu i często mówią o jakiś wstępnych testach. Po hiszpansku nie znam ani jednego slowa i zastanawiam sie czy aby w takich szkołach językowych jest miejsce dla tak bardzo początkujących osob jak ja?
JARA, ja uczyłam się w Españoles Academia w Warszawie od zera. Nawet nie wiedziałam, że "hola" to cześć.
Kupiłam sobie kurs na Groupon.
Myślę, że najlepiej zadzwoń lub osobiście idź się zapytaj.

Po kursie, ja osobiście, nie potrafiłam rozmawiać, wypowiedzieć się ale gładko mi szło czytanie,
rozumiałam mniej więcej co do mnie mówiono - na poziomie podstawowym A1.

Najwięcej dał mi wyjazd do Peru. Samodzielna nauka słówek i sruuu na miasto  😁
Rozmawianie z rodziną peruwiańska, znajomymi od koni w Peru to dużo daje.
Nauka języków nie jest moją mocną stroną  😕

W Peru jest trochę mniej do nauki, bo nie istnieje tu 2 osoba liczby mnogiej.
Musiałam się też do tego przyzwyczaić (do dziś czasami nie wiem co zastosować w tym przypadku).


Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 października 2019 21:17
Jara, a może spróbuj samodzielnie? Ja tak uczę się włoskiego na Memrise. Wybierasz sobie kurs, sama decydujesz ile czasu dziennie możesz poświęcić. I dużo jest za darmo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się