Jęczmień i inne pasze treściwe

bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
30 października 2013 15:10
Na szczęście śrutownik mam 3 gospodarstwa od stajni, z parzeniem 2-3 h może być kłopot. No cóż  będziemy na bieżąco ze stajennym śrutować jęczmień.
Zielona_stajnia bardzo pięknie dziękuję za wskazówki  :kwiatek:
asior   -nothing but eventing-
08 listopada 2013 21:55
Czym czarny owies różni się od normalnego owsa? Czy może uczulać? Jeśli pytanie jest głupie, to przepraszam 😉 Siwy ma zmiany skórne, a wykluczono pasożyty i grzybice i sama próbuję wydedukować co to może być...
asior, na pewno ma więcej białka. Podobno jest też łatwiej przyswajalny i ma wyższą zawartośc włókna.
Owies czarny ma faktycznie wyższy poziom białka - różnica ok 10-20 g/kg w zależności od badań, minimalnie więcej włókna, inne różnice były minimalne - statystycznie nieistotne. Różnica jest w cenie, ze względu na małą powierzchnię upraw.
asior   -nothing but eventing-
09 listopada 2013 13:14
Dziękuję za odzew 🙂
Czy ktoś wie, gdzie dostane czarny owies w okolicy Warszawy? 👀
Odkopuje po 6 latach  😅

Mam do Was pytanie, laickie, ale słyszałam już tyle wersji, że się pogubiłam  🤔wirek:

Moje konie oprócz gotowych paszy dostają owies i jęczmień, jeden także trochę kukurydzy.
Na chwilę obecną wszystko srutuje i podaje zalane wodą.

I tu właśnie mam problem, wiem że ziarna najlepiej przyswajalne są dzięki moczeniu. Próbowałam moczyć całe ziarna po 14-15 godzin i nadal były twarde.

W jakiej formie podawać to co podaje, żeby jak najwięcej zostało przyswojone? Moczyć całe ziarna? Parzyć całe ziarna?
Może moczyć śrutę lub ją parzyć?

Mam tak namieszane przez nawał opini, że naprawdę nie ogarniam.
Proszę pomóżcie  :kwiatek:
forma w jakiej podajesz jest najlepsza, ześrutowane i zmoczone, ważne tylko zeby śrutować przed podaniem a nie magazynować w takiej formie, jeczmień należy zalewać gorącą wodą aby zmiękł, kukurydza nie mam pojecia , nigdy nie podawałam
One tak szybko nie zmiękną podczas moczenia, prędzej skisną. Ja jęczmień zalewam wrzątkiem i parzę, kukurydzę podawałam w bardzo drobnej śrucie, coś jak drobna kasza. Ale dawałam też całe ziarno lub całe suche kolby i konie sobie dobrze z tym radziły. Nie wiem tylko ile ziarna trafiało do kupy w całości 😉
Dziękuję  :kwiatek:
A powiedzcie mi jeszcze, po zalaniu śruty nadmiar wody z którego robi się takie "błotko" odsączacie? Czy podajecie takie wodniste?

Zalewałam całe ziarna kukurydzy gorącą wodą na 6 godzin. Wody należy tyle nalać, żeby po namoczeniu wszystka wsiąkła
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
17 maja 2019 09:02
Podaję gnieciony jęczmień na mokro plus inne składniki. Zalewam 10 minut przed karmieniem, żeby łuska sojowa napuchła. Teraz już mam wyczucie ile wody wlać, żeby jedzonko było w sam raz wilgotne. W ciepłe dni dostają bardziej wodniste, ale nie całkiem cienką zupę 😉
Próbowałam moczyć cały jęczmień, ale nawet po 24 h był za twardy.
Jęczmienia i kukurydzy nie wolno podawać w całości - musi być zgniecione albo ześrutowane i do kompletu namoczone, najlepiej w gorącej wodzie.
Nie bez powodu w gotowych paszach te ziarna są przetworzone - mikronizowane, poddawane obróbce hydrotermicznej itd.
Skrobia w jęczmieniu i kukurydzy jest bardzo ciężkostrawna - cały jęczmień jest strawny tylko!!! w 20%... kukurydza w ok. 30%. Moczenie i temperatura poprawia ten parametr nawet. 3-krotnie.
Niestrawiona skrobia w najlepszym razie przeleci przez konia, w najgorszym sfermentuje w jelicie ślepym wywołując kolkę/ochwat/whatever
Po co ryzykować...
kasztankaija   Love you more and more and more.
17 maja 2019 13:59
Cześć, a jakie macie zdanie na temat karmienia owsem koni 2 i 3 letnich zaczynających pracę pod siodlem? Ostatnio spotkałam się ze zdaniem, że koń jest za chudy bo ma za mało owsa.
kasztankaija żaden koń nie jest za chudy dlatego, że ma za mało owsa.
Owsem można karmić wszystkie zdrowe konie stosownie do potrzeb (przede wszystkim energetycznych). Ze wszystkich dostępnych zbóż owies jest najłatwiej strawny dla koni - dlatego też daje im najbardziej po głowie.
Można karmić owsem młode konie i wiele hodowców z powodzeniem to robi.
Niemniej jak koń jest chudy, a energii mu nie brak, to owies nie jest rozwiązaniem.
kasztankaija   Love you more and more and more.
17 maja 2019 19:57
lillid dokładnie to samo uważam. Ale właśnie spotkałam się z opinią, że jak młody i rośnie to trzeba zwiększać owies (przynajmniej 2 miarki na posiłek, a posiłków np 3) i byłam zdziwiona bo całe życie myślałam, że koniom przede wszystkim na zdrowie wychodzi pasza objetosciowa  😉
kasztankaija co zrobić. Nadal wiele osób uważa, że konie to tylko owies i siano, a siana garstkę, bo puchnie brzuch 😎
I że pasze musli są głupie, drogie i wywołują kolki 😵
Te 2 miarki są gdzieś na granicy (zakładam 1,5 kg pełnego owsa) no i faktycznie jak ktoś ma słabe pastwiska i siano, to na samej objętościówce czempiona nie wyhoduje. Młody koń musi mieć energię - do prawidłowego rozwoju potrzebny jest przede wszystkim ruch.
Ale lipnego pastwiska owies nie skompensuje niestety - trzeba trochę głębiej sięgnąć do kieszeni  😉
A.kajca   Immortality, victory and fame
17 maja 2019 23:54
kasztankaija [...]
I że pasze musli są głupie, drogie i wywołują kolki 😵
[...]

O to to! Też spotkałam się z takim stwierdzeniem, że wywołują kolki bo są trujące 😵 xD Nawet nie podjęłam polemiki, od lat karmię musli i nie zamierzam tego zmieniać. Z tego co wiem to cały zachód też karmi gotowymi workowanymi paszami a surowe ziarno owsa jako pasza pojawia się rzadko. Tak na logikę te workowane pasze są trujące i kolkogenne i pewnie dlatego jest ich tak dużo na rynku xD 
kasztankaija   Love you more and more and more.
18 maja 2019 11:50
lillid A.kajca dokładnie! Wiele pasz na rynku teraz jest bez owsa, często bez zbóż w ogóle.
Halo, zagląda tu ktoś? 🙂 Wpadam z zapytaniem. Ile czasu może stać gnieciony jęczmień? Ulatnia się jak owies? Drugie pytanie ŁUSKA SOJOWA. Podtuczy konia nie waląc w dekiel? Mam jednego aparata, którego za dużo roznosi i muszę mu zmodyfikować dietę...

Cześć wszystkim. 🙂 Buszuję na re-voltowym forum już od wielu, wielu dni. Analizuję, rozpisuję wady i zalety każdego rodzaju karmienia. Mam pewien problem i chciałabym Was, doświadczonych hodowców zapytać o opinię i prosić o poradę. Nabyłam wczoraj od handlarza klacz. Pkz, 4 latka, ciężarna 2 miesiąc, na oko +/- 700kg. Wybieg powstanie dosłownie na dniach, w tej chwili przebywa w boksie. Jest to jej trzecia ciąża, drugie źrebie padło niedługo po oźrebieniu. Jeśli chodzi o żywienie u mnie to słoma i siano full, ile zechce, tyle zje. 😉 Handlarz karmił ją suchym gniecionym owsem i pszenżytem - razem 5kg/dzień.  Z tego co zdążyłam się dowiedzieć pszenżyto to nie najlepszy rodzaj zboża do karmienia klaczki. Postanowiłam więc, że będę ją karmić moczonym owsem. Zaleca się by porcję takiego owsa zmniejszyć o 1/3. Wychodzi zatem ok. 3.5 kg owsa dziennie. Rozbiłam to na dwa posiłki, dorzucam do tego witaminy. Jeżeli chodzi o samą klacz to przez najbliższy miesiąc chcę ją tylko przyzwyczaić do siebie, nauczyć spokojnego obrządku, czyszczenia kopyt itd., więc żadnego wysiłku fizycznego nie będzie. Później jakieś spokojne lonżowanie i przyjęcie siodła (ale to już plany na dalszą przyszłość) 😉 Powiedzcie czy taka ilość będzie odpowiednia? Wiadomo, że klacz będę obserwować, jeżeli zacznie się coś dziać, waga zacznie spadać, będę reagować. Chciałabym tylko zasięgnąć opinii kogoś kto ma jakieś większe obeznanie w tym temacie niż ja. Pozdrawiam gorąco. 🙂
Jak ma dostęp do siana non stop to ja bym zmniejszyła ten owies do minimum 😉
Jak to 3cia ciąża  😲  Czyli była pokryta jak miała 2 lata. Ludzie to nie mają litości :/
Jak ma dostęp do siana non stop to ja bym zmniejszyła ten owies do minimum 😉
Jak to 3cia ciąża  😲  Czyli była pokryta jak miała 2 lata. Ludzie to nie mają litości :/


Dzięki za odpowiedź! Czyli dla takiego wielkiego leniwca 🙂 póki co siano, owies i witaminki powinny wystarczyć. Co do ciąży to niestety klacz od maleńkości u handlarza, a w takim przypadku wszyscy wiemy jak jest.  🤔
Odkopuję wątek 🙂
Odkryłam ostatnio, że mam fajne dojście do jęczmienia i gniotownika, przez co myślę nad robieniem swojego musli. Sporo czytam, liczę itd. Tylko pojawiło się ew. pytanie, który jęczmień lepiej wybrać? "Zwykły" (do paszy) czy browarniany? A może pół na pół? Czytałam ostatnio w książce "Żywienie koni", że lepszy browarniany ze względu na mniejszą ilość białka. Co o tym myślicie? Nie wiem czy coś zmieni ta informacja, ale moja kobyłka po zimie musi trochę przybrać i ostatnio więcej pracuje. Czy może trochę odżałować i jednak zdecydować się na mikronizowany, bo nie będę miała możliwość dodatkowego moczenia (wiem, że przy gniecionym nie ma takiego wymagania, ale zastanawiam się co będzie najlepszym wyjściem).

Kolejne pytanie o kukurydzę. Do niej też mam dojście, ale czy można dawać ją po prostu zgniecioną? Czytałam, że nie można obrobionej za długo trzymać. Czy lepiej zdecydować się na mikronizowaną? 🙂
anetakajper   Dolata i spółka
14 kwietnia 2021 06:23
Jak masz dojście do browarnego to lepszy ze względu na białko. Białko nie może przekraczać 13%, a ten dobry browar ma po 11%. Paszowy potrafi mieć 17%.
Ja daje śrutowany zalany tylko wodą. Jak masz dojście do dobrego gniotownika to wystarczy dobrze zgnieciony.
Na przytycie dobre też otręby pszenne jak masz gdzieś młyn.

Kukurydza w postaci gniecionej jest bardzo mało strawna.
anetakajper Dzięki wielkie za pomoc! W takim razie jęczmień biorę browarniany, a kukurydzę najwyżej poszukam gdzieś mikronizowaną  🙂 A otręby gdzieś poszukam i będą w sam raz do meszu 😉
Czy ktoś miał przypadek, że koń wykazał uczulenie na jęczmień i mogłby napisać jak to wyglądało u niego oraz po jakim czasie od odstawienia zniknęły objawy tego uczulenia?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się