W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

Teraz już są całkiem zczochrane 🙂 i gdyby nie te podeszwy kupiłbym kolejne z tej serii. Szukam czegoś do latania wiosną i jesienią (czyli 3/4 roku w tym kraju 😉) po stajniach.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 kwietnia 2018 10:46
ogurek, musiałeś je nieźle czochrać, bo ja mam że trzy pary Ecco i wciąż po latach wyglądają bardzo dobrze.
Atea pole w Krościenku http://www.cypel.pieniny.net/
My nie "splywalismy" Dunajcem, a do Czerwonego Klasztoru podjechalismy autem. Obeszlismy wszystkie standardy chyba, bardzo fajne szlaki, choc dla malo chodzacych Pieniny sa trudne (uksztaltowanie terenu z duzymy przewyzszeniami). Ogolnie przepiekne tereny i na pewno wrocimy. Co do dzieciowych atrakcji to nie znam, bo bylismy jeszcze w czasach bezdzietnych 🙂
Wcześnie skórzane półbuty z gore skończyły podobnie 😉, to moje "narzędzie pracy", jak samochód. Przy 12h w dziennie w butach ten typ mi się sprawdza najlepiej. Nawet, jak czasami kończy się sinym paznokciem.
[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/30705181_10216601130285364_935101529520603136_n.jpg?_nc_cat=0&oh=3ef901a7e0474e270b7b97d3392dfe1a&oe=5B2866FD[/img]
łe, wygladaja zarypiscie. Moj maz ma taki talent do zdzierania butow ze dziury w calych sa na wylot, nie wazne jakiej firmy  😁
Atea- ja bym poleciła jako bazę wypadową Sromowce Niżne. Nocowaliśmy z mężem w hotelu "nad przełomem". Super ekstra, ale bardzo drogo. Jak na całą rodzinę i na dłużej, to nei polecam, za drogo. natomiast jest w Sromowcach cala masa możliwości noclegów i tam bym szukała. Bo miejscówka na wypady super.
- na szczyt 3 korony startujesz prawie z miasteczka
- na spływ Dunajcem masz na miejscu miejsca by go zaklepać ( my sobie spłyneliśmy kajakiem! czad!)
- na stronę Słowacką przechodzisz kładką przez miasteczko i masz zaraz ten czerwony Klasztor ( nie byliśmy bo nas to nie kręci)
- miasteczko na tyle duże, że zakupy żarciowe spoko ogarniesz wcale nie drogo
- można wypozyczac rowery i na stronę slowacką jechac rowerami wzdłuż Dunajca. ( nagminnie wszyscy tak robią) CUDOWNA trasa! Polecam Albo robisz tak, ze spływasz Dunajcem w dół i do miasteczka w Sromowcach wracaśz pozyczonym rowerem własnie tą trasą wzdłuż rzeki, bo punkty rowerowe tycvh samych firm są w różnych miejscach. (sami sobie potem te rowery odwożą, super sprawa)
Bylismy motocyklami, więc bujalismy się nimi po okolicach i to miasteczko jest naszym zdaniem najlepsze jako baza wypadowa.

teraz doczytałam, że pytasz o pola namiotowe. Jest w necie jakieś pole kampingowe ( namioty tez zanzaczone w opcji) Laskowscy. Ogólnie mówiąc- popatrz na te Sromowce Niżne. My polecamy.
Dziękuję Wam bardzo  :kwiatek: Generalnie szukam raczej domku do wynajęcia, ale ogarniam wszystkie opcje. Jedziemy ze znajomymi, którzy mają dwuletnią córę, więc chyba jeszcze za wcześnie na namioty.

My lubimy trudne  😀iabeł: Tylko musimy kompromis dla dzieciaków wypracować. Na szczęście mamy małych zapalonych łazikantów, a mój Franek to im trudniej tym lepiej się bawi 😉 Dwulatka w nosidle będzie popylać. W zeszłym roku wisiała sobie w chuście 😉 Na trasach często odpoczywamy po prostu.
to domki też tam chyba są, wszak to turystyczna miejscowość. Ja tylko piszę o tym, że te Sromowce Niżne, to moim zdaniem, najlepsze miejsce wypadowe.
Kochani, gdzie z psem w Tatry? Na początki początków. (rozważam wypad we wrześniu, chłop ciśnie maraton i kończy w Zakopcu, więc pasowałoby mi go przywitać na mecie - jeśli dojedzie :wysmiewa🙂. Oczywiście w grę wchodzi tylko Słowacja, piesek będzie miał 14 miesięcy. Czy w Dolinie Złomisk mogą mnie "shaltować"? Chętnie podeszłabym pod Wysoką przy okazji obczaić drogi wspinaczkowe 😂 Ale nie wiem czy tam wolno włazić? Bo chyba to nie jest szlak, lepiej żeby może TANAP mnie z psem tam nie dopadł 👀

Grześ? Wołowiec? Widziałam roczniaka z tej samej hodowli na Wołowcu właśnie. Ale czy to nie za dużo? Oczywiście zamierzam psa przygotować na wycieczkach w Beskidzie, jakichś emeryckich. Chciałabym jednak by Paput zaczął łazić po górach, a nie po dolinkach, bo jednak to nie jest to samo. Teraz łazimy dużo po płaskim, na miarę jej możliwości, ale wiem, że inaczej to będzie, gdy bedzie musiała iść pod górę.

Przytulę wszystkie porady, bo mimo żem taterniczka to z psem w górach doświadczenia nie mam 😀
amnestria Się podłączam pod pytanie i chętnie Twoich wrażeń wysłucham jak już coś objeździsz, bo "moją" borderkę też bym kiedyś chciała zabrać.

Ja mniej więcej obmyśliłam co będziemy robić w Pieninach:
Trzy Korony - Góra Zamkowa - Sokolica - zobaczymy czy w jeden czy dwa dni
Wąwóz Homole - Wysoka
Trasa rowerowa do Czerwonego Klasztoru
Spływ Dunajcem kajakiem albo z fliasakami
Zamek w Czorsztynie i jakieś rekreacyjny rozrywki dla dzieci (park linowy, może paintball)
Do tego dla odpoczynku jakieś termy.

Wszystko rozłożone na tydzień pobytu. Możliwe, że w górach przejdziemy mniej, zależy wszystko od dzieciaków.
Już się nie mogę doczekać i najchętniej już bym jechała. Ale jedziemy dopiero w ostatni tydzień wakacji 🙂
Śpimy tutaj: www.naogrodach.com.pl
Wygląda ładnie, jest gdzie posiedzieć, dzieci mają ładny plac zabaw, a dojedziemy wszędzie samochodem, więc odległości to nie problem. Wychodzi dość tanio jak na takie warunki.
chłop ciśnie maraton i kończy w Zakopcu, więc pasowałoby mi go przywitać na mecie - jeśli dojedzie :wysmiewa🙂.


Północ-południe? Nie przeszło mu znaczy 😀 szacun 😀
Atea, superancko wyglądają te domki! Fajny klimat!

Mi Pieniny dały w kość w zimie 🤣 Jak wybraliśmy się na VI wyrypę na 50km non-stop po górach. Zakwasów nie miałam, ale wysiadły mi plecy na 46 km 🤣 Ale to jako ciekawostka, nikt normalny takich rzeczy nie robi 😂


Magda, on chyba ma 3 maratony w tym roku 😵 Ciśnie dalej 😍
Jednak tak jak ja kocham ujeżdżenie i nie wyobrażam sobie bez tego życia, tak on ma te rowery. Wspólnie mamy wspinaczkę i taternictwo i uważam, że ten nasz związek strasznie fajny dzięki temu jest. Każdy ma coś swojego, a jednocześnie mamy tę jedną wspólną zajawkę 🙂


Swoją drogą czy jest tu ktoś kto był w górach Zagros w Iranie? Nie wiem czy uda mi się wysupłać w tym roku jeszcze trochę urlopu na dłuższy wypad, ale chetnie odpaliłabym akcję "plecak, namiot, kuchenka gazowa" 😀 I te góry wyglądają przemegakozacko. Totalna dzikość 😀 Ciągnie mnie jeszcze do Kirgistanu, ale nie ukrywam, że chętnie połączyłabym to z jakąś akcją górską, a na to na razie nie mam formy 😉 😉
Z psem z tego co się orientowałam jeśli chodzi o TPN to tylko i wyłącznie Dolina Chochołowska.Nie ryzykowała bym,że mnie ściągną lornetką.
Przy okazji się muszę pochwalić ,że me dziecię obleciało w niedzielę całą Dolinę w doskonałej kondycji chłodząc się w strumyku.Niestety było tyle ludzi,że nie dało się uniknąć głaskania przez ludzi bo przecież "taaaaki słodki" 😉
Dekster - pisałam o słowackich Tatrach 😉 Dolina Złomisk nie jest w Polsce
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 kwietnia 2018 12:33
amnestia, Łukasz przemierzał góry Iranu. Jak coś to napisz do niego, jeśli jest w PL to pewnie odpisze.
http://lukaszsupergan.com/traverse-of-zagros-mountains-iran/
No o nim to wiem, ale mnie trochę daleko do jego formy 😀
amnestria a to zmienia postać rzeczy  😉
A z butami ktoś pomoże?  :kwiatek:
Jakie polecacie stuptuty? W sklepach jest milion różnych w wielu kategoriach cenowych. Nie chciałabym przepłacić, ani kupić czegoś, co nie będzie spełniało swojej funkcji. Na trekking wiosenno-letni, ale też zimowy. Będę wdzięczna za wszystkie rady :kwiatek:
a jak bardzo chcecie zmęczyć psa 😉 ? Jaworowa, popradzkie pleso, velke biele pleso z tatrzańskiej kotliny
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
13 maja 2018 19:47
Czy pomożecie laikowi? 😡 :kwiatek:
W czerwcu chciałam wybrać się zobaczyć Tatrzański Park Narodowy - tak 4-5 dni. Poza zobaczeniem Morskiego Oka, nie bardzo interesują mnie takie typowo turystyczne rzeczy, chodzi mi o zobaczenie jak najbardziej malowniczych, najpiękniejszych, najdzikszych części Parku.

Nie uprawiam taternictwa ani wspinaczki, wydolność mam normalną, więc wejdę na to, na co normalny, przeciętny śmiertelnik by wszedł.
Nie chcę się wpakować nieświadomie w próbę wchodzenia/schodzenia na coś, co przerośnie moje umiejętności.
W jakie miejsca/szlaki w Parku powinnam celować w ciągu tych kilku dni, żeby zobaczyć to, co interesuje mnie najbardziej?
Becia23, nie idź nad Morskie Oko... Serio. 😉 Jak dla mnie najbardziej przereklamowane miejsce turystyczne w Polsce.
Może Gęsia Szyja? Może kierunek na Czerwone Wierchy? I do tego np. jaskinie z Doliny Kościeliskiej? 
ogurek Może trzeba rozeznać temat niskich trekkingowych i wybrać jakieś najbardziej polecane w zależnoci od budżetu, ja po przeanalizowaniu do tego samego zastosowania ('latania po stajniach'😉 właśnie też stwierdziłam, że taki typ buta sprawdza się najlepiej.
Kupiłam właśnie z tym przeznaczeniem Hi-tec quadro takie ale ja szukałam niskobudżetowo więc nie mam pojęcia jak wytrzymałe będą (chociaż poprzednie tej firmy mimo wielu lat nadal są w znośnym stanie). Na pierwszy rzut oka sprawiają dobre wrażenie, podeszwa jest elastyczna pomimo tego, że gruba, są przewiewne więc mam nadzieję, że i na wiosnę i lato jak będzie potrzeba się nadadzą.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
14 maja 2018 09:53
Becia23, nie idź nad Morskie Oko... Serio. 😉 Jak dla mnie najbardziej przereklamowane miejsce turystyczne w Polsce.
Może Gęsia Szyja? Może kierunek na Czerwone Wierchy? I do tego np. jaskinie z Doliny Kościeliskiej?  

Hihi, nie jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi o Morskim Oku, jakoś żal mi zawsze było nie pójść zobaczyć bo no jak to, no ale chyba faktycznie odpuszczę...
Dzięki wielkie, jakby jeszcze jakieś miejsca Ci do głowy wpadły, daj znać :kwiatek: :kwiatek:
Becia23 My jedziemy na koniec maja na 3 dni i chcemy się wybrać właśnie podobnie jak sugerowała Ascaia - na Czerwone Wierchy i potem na Kasprowy i stamtąd zjechać kolejką (jedziemy z 7-letnim synem, więc dodatkowa frajda i odpoczynek 😉 ). Jaskinie też są w planach, więc zyskałam pewność, że to dobre kierunki na początek 😀 Aczkolwiek też jestem ciekawa jeszcze Waszych ewentualnych podpowiedzi.
amnestria   no excuses ;)
14 maja 2018 10:12
Morskie Oko to jedno z piękniejszych miejsc ever 😉 Oczywiście w sezonie, z tłumem turystów, nie da się poczuć klimatu. Ale wystarczy wziąć nocleg, zostać tam na noc, wstać wczesnym rankiem, żeby zrozumieć o co cho 😉 I poczuć potęgę tych zimnych tatrzańskich ścian, o których pisał Jagiełło czy Paryski, grozę Mięguszowieckich, podejść pod Czarny Staw w cień najbardziej honornej z honornych - Kazalnicy.

W tygodniu też powinno być mniej osób. W lecie, jak szliśmy na wspinanie bardzo wczesnym rankiem, z Taboru do Schroniska (wpisać się do księgi wyjść) to mało kogo można było zobaczyć. Wszyscy turyści spali, a fasiągi jeszcze nie wyjechały w górę. Jak wracaliśmy to faktycznie było kijowo, bo Janusz na Januszu, ale wieczorem znów się wyludniało.

Poza nowym schroniskiem w Moku jest też stare (parę metrów niżej), w którym raczej Grażyn i Januszy nie uświadczysz. Za to ambitnych turystów i przede wszystkim taterników. Ale warunki skromne 😉 Przy czym klimat niepowtarzalny 😍
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
14 maja 2018 10:23
Atea, w takim razie daj znać jak było, i gdyby Ci jeszcze wpadły inne trasy/miejsca warte zobaczenia :kwiatek: miłego wypoczynku!

amnestria, o nie, to teraz mam dylemat czy iść na to Morskie Oko czy nie 👀 😁
Becia23, lepiej żałować, że się coś zrobiło niż nie zrobiło. Jak Cię tam ciągnie to idź - będziesz miała swoją własną ocenę, a nie jakiś bab z internetów 😉 😉 😉
Fakt - samo Morskie Oko jest piękne, właśnie rano, raniutko, zgadzam się w pełni z amnestrią w tym względzie. Fatalna, moim zdaniem, jest droga, ten asfalt, bleee... No i właśnie tłumy zależne od pory roku i pory dnia, ale jednak bardzo częste tam.
W sumie dużo zależy kiedy tak dokładnie się w czerwcu wybierasz - w jakim odstępie od końca roku szkolnego, na tygodniu czy weekend.
amnestria   no excuses ;)
14 maja 2018 10:36
Becia23, powiem tak - nienawidzę (szczerze) podchodzić pod Moko (bo asfalt), ale zawsze można pójść do Pięciu Stawów, potem przez Szpiglasową przełęcz domknąć pętelkę nad Morskim. Ale to już jest wycieczka dość długa. Przy czym uważam, że jednak warto się wybrać nad Morskie.

Przy czym dla mnie widok Mięguszy to jeden z najpiękniejszych jakie dane mi było i jest oglądać. Patrzę trochę okiem taternickim, na Hińczową, na Mnicha, jak sobei spaceruję w tej dolinie to patrzę na Tomkowe Igły, na drogę Surdela, na Korosadowicza. Ale nawet tak czysto turystycznie - kocham potęgę tych mrocznych ścian. Nie uświadczysz jej w żadnym innym miejscu w polskich Tatrach. Nigdzie indziej ściany nie kładą się niemal na Tobie, nie sprawiają, że czujesz się malutka. Dla mnie postać nad Czarnym Stawem, gdzie opada Kazalnica, czy Żabia Lalka (od drugiej strony), czy piętrzą się Niżne Rysy i Rysy to jest coś fantastycznego.

I tam ludzi rzeczywiście jak mrówków. Ale zawsze (a jestem w Tatrach często, bo je kocham jak żadne inne góry) udało mi się znaleźć czas, kiedy robi się pusto. Bardzo rano lub wieczorem.

To Morskie z zimy:


Tu czerwiec (ps. pamiętaj, że w czerwuc warunki mogą się jeszcze zrobic zimowe :kwiatek: opady śniegu nie są nadzwyczajne w tym okresie)


Plus Dolina Rybiego Potoku jest wiecznie w cieniu (w przeciwieństwie do Gąsienicowej) więc dłużej zalega śnieg, a ściany schną wolniej.



Ps. sama patrzę teraz na te foty i się zachwycam 😀 Od prawej (2ga fota): Cubryna, Mięguszowiecki Szczyt Wielki, M.Pośredni, M.Czarny
Becia23, powiem tak - nienawidzę (szczerze) podchodzić pod Moko (bo asfalt)


😉 😉 no i piąteczka!

Za to widzę, że "piękno gór" mamy inaczej osadzone. Bo mnie skały i ściany dużo mniej zachwycają jak dolinki, potoki, widoki panoramiczne ze szczytów - ta zielona dzikość. Dlatego pewnie równie dobrze czuję się w innych pasmach górskich.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się