Religie świata

Mój ojciec nie miał bierzmowania, a ślub kościelny wziął, więc da się 😉

Ja jestem na etapie zawieszenia. Choć ostatnio skłaniam się ku agnostycyzmowi. Do kościoła nie chodzę, bo przejawiam silny antyklerykalizm. W to co jest w Biblii nie do końca wierzę, więc chyba samo to, dyskwalifikuje mnie aby być katoliczką.

Jezusa uważam za po prostu dobrego filozofa, ale żeby od razu zamieniał wodę w wino..? JP II jak i Benedykta bardzo szanuję, pierwszego za charyzmę, osobowość, mądrość życiową, a drugiego za ten jego mózg - uważam, że jest cholernie inteligentnym teologiem 🤣 😉
Averis   Czarny charakter
28 grudnia 2008 15:41
Widzę, ze sporo osób ma tu poglądy bardzo zbliżone do moich.
Janek- wszystko się da. Jak nie masz bierzmowania, to albo sobie załatwiasz papiery, albo robisz hiperprzyspieszony Kurs Dobrego Katolika  😁
amnestria Ja z tą wiarę w Biblię też nie do końca  🙄 Złapałam się na tym, że jak słucham o cudach Jezusa i tym podobnych rzeczach, to w ogóle to do mnie nie trafia. Może zbyt dużo we mnie z racjonalisty i jest to dla mnie wszystko zbyt abstrakcyjne?
A tak nawiasem mówiąc- Dziewczyny, mamy szczęście, że to XXI wiek...Wiecie, gdzie byśmy skończyły kilka wieków wcześniej  😁
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
28 grudnia 2008 16:08
Bardzo nie lubię instytucji KK, jestem za aborcją, seksem przed ślubem itd, ale mimo to ... wierzę. Wierzę bo chcę. Ale różnie bywało ...

np. bierzmowania już nie dostałam

Tym niemniej jednak bardzo chciałabym mieć kiedyś ślub kościelny  🤣


wg przepisów prawa kościelnego nie ma obowiązku przyjęcia bierzmowania, nie jest to też warunkiem sakramentu małżeństwa

niemniej jednak Kościół uważa, że to dość przydatne 😉 -> dojrzałość, życie duchowe, korzystanie z darów Ducha Świętego itp. Kto chce - może skorzystać. 🙂

Nie ma też zazwyczaj problemu z późniejszym przyjmowaniem bierzmowania - czy we własnej parafii, czy w katedrze na przykład.
AN,  jak to nie ma obowiązku posiadania bierzmowania ???  🤔 😲

Byłam święcie przekonana, że bez tego ani rusz.. Wszyscy mi tak zawsze mówili..
Jesteś pewna tego co napisałaś????
Querido ano nie ma - warunkiem jest chrzest (potwierdzony dokumentem albo przez wiarygodnych świadków) - kanon 1055 Kodeksu Prawa Kanonicznego. (no i brak ew. przeszkód, ale to już inny temat)

Kanon 1065 mówi tylko: "Katolicy, którzy nie przyjęli jeszcze sakramentu bierzmowania, powinni go przyjąć przed zawarciem małżeństwa, gdy jest to możliwe bez poważnej niedogodności" - potem też mowa o sakr. pokuty i Eucharystii.
- czyli: to nie warunek, ale dobrze, jeśli jest

To się wiąże z ogólnym podejściem do małżeństwa - to trudne jest przecież, więc dla kogoś, kto chce dobrze się przygotować i potem dobrze razem żyć bardzo przyda dodatkowa pomoc Ducha Świętego. 😉
No i też tak: jak ktoś chce to potraktować poważnie życie wiarą i sakramenty, to będzie chciał je przyjąć.


myślę, że w tej sprawie nic na siłę - i tak myśli wielu znanych mi księży 🙂
Dobrze wiedzieć.. 😉  Człowiek uczy się całe życie..

Dzięki
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 grudnia 2008 17:19
Oooo temat ostatnio bardzo mi bliski.
Jestem z urodzenia i z WYBORU ewangeliczką (dla niewiedziących - to też chrześcijaństwo). Dokladnie jest to kościół Ewangelicko - Augsburski. W tym kościele ... podoba mi się wszystko.
Piszę z wyboru, bo moja mama jest katoliczką, mój tato ewangelikiem. Ślub wzięli w kościele ewangelickim, tam też (na początku z ich wyboru rzecz jasna) chodziłam na religię. Do konfirmacji podeszłam już z własnego wyboru. Chodziłam też na religię katolicką w szkole, ale niestety, nie byłam w stanie pojąć tej rozbierzności w sposobie nauczania religii (takiej samej w końcu), więc przestałam chodzić.
Teraz staję przed dylematem - za 1,5 r. biorę ślub. Prawdopodobnie. Bo z różnych względów chcę, aby odbył się w moim kościele. A druga strona niby chce, ale stawia warunki  to mi się nie podoba 😉
A'propos wiary - wierzę w Boga 🙂 Do kościoła chodzę, z wygody do katolickiego 9bo blisko) i niestety, ostatnio coraż rzadziej, bo nie mogę znieśc wołania z ambony nt. invitro i sprowadzania kobiet, stosujących invitro do morderców, niestety.
Dlatego chyba zacznę wstawać wcześniej i zacznę jeździć do "mojego" kościoła.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się