Gdzie nad morze?

we Władysławowie (okropny tłok i syfne budkowo-namiotowe miasteczko rybno-pamiątkowe 😉 )

Też byłam i też nie byłam zachwycona. Może dlatego, że to na kolonii było. Chociaż miasteczko typowo turystyczne.
Odradzam jeszcze Krynicę Morską, jak pogoda ładna to jest fajnie, jak brzydko to nie ma szans w sumie na jakieś konstruktywne zajęcie. Straszna dziura pod tym względem.

Jak dla mnie to najlepsze są takie mniejsze miejscowości, które nie są aż tak znane. Może w razie deszczu nie ma za bardzo też co robić, ale przynajmniej jest bardziej kameralnie i mniej tłoczno na plaży.

Ale mam ochotę teraz gdzieś jechać  🏇 Na szczęście pogoda taka, że nic mnie nie ruszy :P
espana, ale nad morzem są setki knajp, po co wam stołówkowe żarcie?
Kanapki można zrobić nawet na kolanie, na obiad wyjść na deptak...
Łeba to najgorsze co moze byc. Nigdy wiecej.bleee
Ja tam zawsze obstawiam Rewal , Trzęsacz i Niechorze 🙂
Co do jedzenia nigdy zadnych opłat za stołówki , domowe obiadki. Wole tak jak pisze Burza, zjesc cos na kolanie i dalej smigac. Obiad to moge sobie zjesc w domu 😉
Tak z ciekawości - ktoś z re-voltowiczów wybiera się/był w Gdyni w tym roku? 👀
Seksta   brumby drover !
11 sierpnia 2009 17:05
Niechorze kiedyś, teraz wujek ma tam pensjonat.
Poza tym moi rodzice kupili apartament w Kołobrzegu i go wynajmuja, wystarczy zadzwonic 😉 Na plażę 3 minuty pieszo, obok molo, w porcie.
www.kolberg.one.pl



😉
Tak z ciekawości - ktoś z re-voltowiczów wybiera się/był w Gdyni w tym roku? 👀


Ja byłam, dwa razy nawet 😉 i wybieram się po raz trzeci. A co?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 sierpnia 2009 17:12
AN, do  śledziowa? A po cóż tam jeździć? Brzydko, nudno, lepiej wybrać się do Gdańska  😀iabeł:
e, dla mnie to ostatnio raczej przystanek w dalszych podróżach 😉 a te kilka chwil nawet da się wytrzymać 😉
do śledziowa

Nieźle... 😁
Byłam na Helu w zeszłym tygodniu. Pokoje od 25zł/os więc jak na Polskie morze to grosze, obiad z rybką można zjeść za 20-30zł. Ludzi mniej niż w latach ubiegłych. Ja bym waliła śmiało w ciemno. Byle zajechać za dnia a nie po nocy, bo trzeba się rozglądać za kartkami "wolne pokoje".
Gosia byłam 1 dzień w Gdyni, ale jakoś nie pałam do tego miasta miłością. Wolę Gdańską starówkę albo mniejsze miejscowości. A węzeł drogowy poprostu mnie tam powala.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 sierpnia 2009 17:27
bera7, i prawidłowo!!!  Po co jechać do Gdyni jak można do Gdańska?  👀
espana, ale nad morzem są setki knajp, po co wam stołówkowe żarcie?
Kanapki można zrobić nawet na kolanie, na obiad wyjść na deptak...


Burza mnie nie musisz o tym mówić🙂 Mam rodzicielkę pedantkę, której światopogląd by się zawalił, gdyby nie miała wszystkiego z góry zaplanowanego od A do Z  😁 (a nuż nigdzie nie będzie knajpy, albo rybka za 40 zł??)
Jednak kwaterke znalazłam. wiara czyni cuda  🤣
Tak z ciekawości - ktoś z re-voltowiczów wybiera się/był w Gdyni w tym roku? 👀


ja!  😀 lecę do domu na 4 dni pod koniec września  😀 już nie mogę się doczekać  💃
ja właśnie siedzię w Niechorzu. Jest fajnie, ale poleciłabym pobliski Rewal.
W miedzyczasie obejrzałam Mrzezyno - bardzo tam brudno i smutno
i Kołobrzeg - strasznie zapchany, zatłoczony, a plaże malutkie.
Gillian   four letter word
12 sierpnia 2009 12:47
rtk, Ty byś mnie mogła odwiedzic, wiesz? :P nie tak daleko masz 😉
jesli chodzi o nauke sportow wodnych i wolne pokoje to polecam Rewe 🙂 to jest ok 15 km od centrum Gdyni. plazy kawalek jest, taki cypel. jakby bylo za malo to na gdynska plaze rzut beretem 🙂


AAAAAAAA GILIAAAAAAN!!!!!!!!
szkoda ze wczesniej tego nie napisałaś 🙂 Bo własnie usiadłam przy biurku w moim pokoju we Wrocławiu 😉
Ale Kołobrzeg zwiedziłam.

i chyba w formie pamiątki z nad morza przywiozę sobie konia...  😜
Gillian   four letter word
13 sierpnia 2009 20:08
rtk, sieroto! 😀  no nic, następnym razem 😀
tak mi się marzy, żeby jakiś dresiaż do mnie zajechał chociaż raz w moim marnym życiu, echh...
Sopot 🙂
Byłam w tym roku. W bardzo okazyjcnej cenie ! Bo u znajomego 😉
Woda ciepła. 😎 Monciak w nocy  😎
Następnym razem pojechałabym z chęcią xd
Ja od kilku lat jeżdżę do Jastarnii. Zwykle na dwa tygodnie, w tym roku niestety tylko na tydzień. Pierwszy tydzień to zawsze kurs windsurfingu (haha ile można jeździć  :hihi🙂, a następny już z rodzinką w hotelu Augustyna. Z zewnątrz nie wygląda on najlepiej, ale w środku wszystko ok  😉
No i jutro wyjeżdżam  😅 Codziennie po 4h na desce  😍 Byleby wiało i nie padało  😎 🏇
polecam Grzybowo 🙂 Wczoraj właśnie z tamtąd wróciłam 😀 Woda czysta i przyjemna 🙂 Plaża tak samo ;/
Jeżeli ktoś lubi małe wioseczki, z 1 główna ulica, trochę strzeżonej plaży i mnóstwo niestrzeżonej, przepiekne pachnące lasy to polecam Pogorzelicę koło Niechorza.
Będę tam już enty raz, z mężem 3🙂
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
15 sierpnia 2009 10:11
ja nigdy nie zrozumiem po co ludzie jeżdżą do Kołobrzegu 🙂 chociaż sama tu mieszkam  😂
miasto takie sobie, wszędzie tylko pamiątki z muszelek, pocztówki, okularki przeciwsłoneczne, materacyki. Gdzieś pomiędzy Starówka zawalona samochodami, brudna rzeka pełna śmieci z widokiem na szpital, miejsc parkingowych o jakieś -set za mało. Plaża hmm... kamienie, brudno, TŁOK nie z tej ziemii, głębokie dno i zero klimatu.

A niecałe 10 km dalej w Grzybowie/Dźwirzynie jest raj na ziemii!!!! plaża przy lesie, czysta, szeroka, spokój... można spokojnie jechac z dziecmi bo przy brzegu jest płytko. W dzień owszem, jest sporo ludzi ale wieczorami? BAJKA.

Jak ktoś będzie miał możliwośc tam pojechac, to naprawdę polecam z całego serca 🙂


wróciłam w poniedziałek z Grzybowa i moge z reka na sercu szczerze polecic 🙂
rewelacja!!!
Błota Karwieńskie

jest tam knajpa na skarpie tuz nad morzem...las też jest i konno można po plaży pojeździć
Miałam niegdyś wielki sentyment do Pogorzelicy, lubiliśmy tam jeździć i to za czasów, kiedy nie było aż takich tłumów, ceny były w miarę przyzwoite a kwatery w wiekszości...o baaaardzo średnim poziomie (poza paroma wyjątkami). 3 lata temu postanowili się wybrać tam moi rodzice i wrócili zdeczka zdegustowani...Nie dosć, że nie trafili z kwaterą, to jeszcze słono ich to kosztowało, ponadto Pogorzelica zdrożała i był tłok (jak to w sezonie, nad ,,modnym" morzem).
Niezbyt miłe wspomnienia mam z pobytu w Międzywodziu, wtedy to pokój rezerwowaliśmy ,,w ciemno", namiary mieliśmy wtedy bodajże od jakichś znajomych mamy. Trafiliśmy do kwatery prywatnej, gdzie spaliśmy...w zawilgoconej,paskudnej suterenie. 🤔 Nie wspominam, gdzie znajdował się aneks kuchenny, a stan łazienki i wc wołał o pomstę do nieba. normalnie jaja z ludzi... Po tygodniu żesmy się wynieśli.
Jednym słowem- z morza się wyleczyłam, zarówno ja jak i moja rodzina.

(edit: błąd 🙂 )
Ja 3 rok z rzędu jeżdżę do miejscowości Kopań -> http://www.kopan.pl/  koło Darłowa.
Jeśli ktoś nie lubi zatłoczonych plaż, gwaru i tabunu ludzi to polecam. Plaże są dzikie, niedaleko miasteczko, jest co pozwiedzać, jedzenie też dobre  🤣 , no i piękna okolica. Będąc tam pierwszy raz po prostu się zakochałam i nie wyobrażam sobie teraz pojechać gdzie indziej na wakacje, szczerze to mam ochotę tam zamieszkać 😍  Tutaj gdzie mieszkałam to do stajni miałam jakieś góra 10 min  😀  Polecam.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
17 sierpnia 2009 05:45
[quote author=vill_18 link=topic=8346.msg316546#msg316546 date=1250266300]
Jeżeli ktoś lubi małe wioseczki, z 1 główna ulica, trochę strzeżonej plaży i mnóstwo niestrzeżonej, przepiekne pachnące lasy to polecam Pogorzelicę koło Niechorza.
Będę tam już enty raz, z mężem 3🙂
[/quote]

Vill, to sie pewnie gdzies miniemy, bo ja jestem nstruktorem w tamtejszej stadninie 🙂
gdzie polecacie pojechac z rodzinka nad morze?

nie potrzebne nam sa luksusy
blisko nad morze
jakis pokoj z dostepem do lazienki
i zeby gdzies mozna bylo zjesc cos z dziecmi

moze byc jakies gospodarstwo agroturystyczne... poleccie cos bo nie bylam nad morzem 14 lat, jarek chyba jeszcze dłuzej ...
Złota ja polecam krynice morską ; ) jest tam bardzo fajnie i jest w miarę tanio i wszędzie blisko : )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się