Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Powiem wam, że powoli uderzam głową w mur I muszę znaleźć sobie trenera. Dużo problemów rozwiązałam ale już mi się pomysły kończą A problem jak był to jest. Jak ja sobie myślę ile czasu w Polsce szukałam kogoś kto by mi odpowiadał to ręce mi opadają. Nie chce mi się zaczynać szukać.
majek   zwykle sobie żartuję
02 października 2019 14:43
W Haysden ma konia moja przyjaciolka. Tam zima konie nie wychodza na padoki, a to chyba dla Ciebie wazne bylo?

(Gdyby nie te padoki to bym mogla polecic, Jen bardzo mila pani i dobry szkoleniowiec na dodatek)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 października 2019 15:24
[quote author=_kate link=topic=823.msg2890458#msg2890458 date=1570022672]
Powiem wam, że powoli uderzam głową w mur I muszę znaleźć sobie trenera. Dużo problemów rozwiązałam ale już mi się pomysły kończą A problem jak był to jest. Jak ja sobie myślę ile czasu w Polsce szukałam kogoś kto by mi odpowiadał to ręce mi opadają. Nie chce mi się zaczynać szukać.
[/quote]

Znam ten ból. Ja po 4 latach jeżdżenia samopas niekiedy mając za instruktora kamerę znalazłam kogoś kto jest w miarę normalny, z dużym doświadczeniem, któremu mogę w miarę zaufać. Bo tu (Nowy Jork) normą jest że jak jest jakiś dobry trener to on po stajniach nie jeździ, tylko do niego trzeba z koniem na trening przyjechać.
No właśnie. Ja to nawet nie wiem jak się za to zabrać. Jak w UK szukać trenera?  Najlepiej takiego co to wsiądzie też. 
A gdzie jestes i do czego ten trener? Tzn jaka dyscyplina?
London, dokładnie Ruislip. Do czego? No trudno powiedzieć, głównie dressage ale na wiosnę i podskoczyłabym kapkę. Zaczynamy od zera. Bo koń umie nic i to takie grube nic. Aby ci dać lepsze wyobrażenie, to on ma problem nawet z klusem na lewo. Bo wpada łopatką albo zadem.  Wypracowaliśmy już dużo, ale pomysły mi się kończą A końca problemów nie widzę.
_kate, poszukaj może na FB grupy z Twoich okolic i tam podpytaj się o dobrego trenera. Sprawdź też czy w Twoich okolicach są jakieś kliniki. Poczytaj sobie informacje o szkoleniowcach je prowadzących i pojedź zobaczyć treningi w ich wykonaniu. Jak masz możliwość to urządź sobie ze swoim koniem outing na taką klinikę. Kliniki to tutaj jednodniowe wydarzenie i polega to na tym, że w danym miejscu, w dany dzień, dany trener prowadzi lekcje indywidualne i grupowe. Można sobie zabukować trening i przyjechać, wziąć w tym udział.

Ja swojego trenera spotkałam na pobliskiej klinice w miejscowym klubie. Okazało się, że to osoba z dużym, wszechstronnym doświadczeniem, ogromnej kulturze i lepiej trafić nie mogłam.
Właśnie mam pierwszą jazdę zarezerwowaną. Trochę przerażające. Jakie są ceny za jazdy na swoim koniu?

Czeggra, szukałam ale wiesz, trzeba będzie pocałować parę żab...
U dobrego jezdzca kolo 50 funtow imo.
Pewno plus 10% bo to Londyn  🙄
_kate, jak chcesz to się popytam znajomych czy kogoś z Twoich okolic polecają.
Od siebie polecam dorwać miejsce na klinice z Donaldem Kear’em. Nie znosi jazdy na skróty, jest bardzo pro koń, bez ogródek mówi co myśli (tak nie po angielsku  :hihi🙂 i ma świetne metody nauczenia. Przekrój Donaldowych jeźdźców jest spory, bo od 5* do pony club oraz od pingwinów po team chasing. To taka skarbnica wiedzy w South East  😉.

Z innej beczki, jadę w przyszłą sobotę drag hunting na mojej folblutce 😜! Nie mogę się doczekać 😅!

Edit. Ja płacę Donaldowi mniej niż £50. To starszy gość, dla którego uczenie, trenowanie to pasja. Dla mnie jest to cudotwórca 😉. Trenowanie z nim konia od podstaw (czy tez cofnięcie się do podstaw jak to u mnie było) jest długotrwałym procesem, ale warto, bo jazda na rozluźnionym I zadowolonym  koniu, pracującym prawidłowo swoim ciałem jest tego warta.
Witajcie, nie ma czasem ktoś z Was kontaktów, znajomych w jakichś ciekawych końskich klinikach? Albo może po prostu jeździcie ze swoimi końmi i możecie polecić jakieś warte uwagi? Napisałam już multum maili, ale może któreś interesujące miejsca mi umknęły wiec za każdy namiar będę wdzięczna.
Kończę studia za parę miesięcy i szukam miejsca najpierw na praktyki a potem na staż🙂
http://www.bellequine.co.uk/
Napiszę krótko: są super.
Ja również polecam klinikę luesche.
Niestety odpisli mi, że w tym terminie nie da rady, zobacyzmy jeszcze czy się inny dogodny da znaleźć a zna ktoś tą https://www.tierklinik-karthaus.info ? Bo Ci mnie chcą🙂
Hej!
Kto z revoltowiczow stacjonuje w Holandii?
pytanie do re-voltowiczek w Anglii , gdzie u was kupuje sie środki na odrobaczenie dla koni ? u wetów, w hurtowniach ???
Potrzebuję pomocy.. Czy jest jakaś strona internetowa, gdzie ogłaszają się pensjonaty w Holandii? I jak w ogóle nazywa się pensjonat po niderlandzku? 😉 Koszty utrzymania konia mniej więcej miesięcznie ile wynoszą w Holandii? :kwiatek:
majek   zwykle sobie żartuję
03 listopada 2019 22:20
pytanie do re-voltowiczek w Anglii , gdzie u was kupuje sie środki na odrobaczenie dla koni ? u wetów, w hurtowniach ???


Przez internet np tu [url=https://www.viovet.co.uk/Equest-Pramox-Horse-Wormer/c27030/?sct_t=1572819454&sct_q=equine+wormer&sct_r=3]klik[/url]
dzięki majek 🙂 a stacjonarnie można kupić ? w lecznicy czy gdzie szukać ?
majek   zwykle sobie żartuję
04 listopada 2019 07:32
Nigdy nie kupowalam stacjonarnie. Ale tu czas dostawy to czesto 1 dzien, ja sobie wysylalam do stajni jak nie moglam odebrac. Mysle, ze kazdy wet ma w swoim arsenale tez.
Tutaj facebookowe grupy dzialaja bardzo preznie, moze sie na szybko gdzies dopisz i zapytaj, kto ma na `juz`w twojej okolicy.
znajomi w środe rano przyjeżdżaja do Polski, a z dostawą to różnie może być 🙂 majek a ty zawsze bierzesz w paście ? bo zastanawiam sie nad tymi tabletkami Equimax, tylko czy konie to chętnie jedzą ?
majek   zwykle sobie żartuję
04 listopada 2019 13:26
Ja zawsze w paście bralam
Jakby ktoś znał kogoś, kto chce pracować w Norwegii przy koniach, to proszę dać mi znać. 😀


Bo tu (Nowy Jork) normą jest że jak jest jakiś dobry trener to on po stajniach nie jeździ, tylko do niego trzeba z koniem na trening przyjechać.


ElaPe w Polsce już też się tak robi powowli. Jeżdzą jeszcze "dziadki olimpijskie", które już same nie jeżdza konno ale działają w sporcie (budują parkury i krosy itd.).
Zawodnicy w zasadzie nie jeżdzą. Nie opłaca im się. Większość tych dobrych ma swoje lub dzierżawione całe ośrodki. Nie opłaca im się jechać do jednej z drugą, nawet gdyby 5 osób było na trening bo im sie nie opłaca być regularnie 5h poza swoją robotą. Mają konie w trenenig, mają swoje do jeżdzenia, w weekdy wyjazdy na zawody. Realnie nie maja kiedy.

Jest dosłownie kilku, którzy robią rundę raz w miesiącu po stajniach po Polsce gdzie mają trening umówione. I tyle. Jak się chce mieć dostęp do dobrego trenera to niestety też trzeba jeździć. Mnie to wkurza ale z drugiej str. to rozumiem. Ludzie poza pracą też chcą mieć czas wolny i rodzinę.
Do nas też często przyjeżdżają z końmi na treningi, wbrew pozorom jest to łatwiej zorganizować niż przyjazd trenera na miejsce. Wypakowują konia z przyczepy, siodłają i jazda na trening. Kiedyś wydawało mi się to utrudnianiem sobie życia i zbędną fanaberią ale teraz to rozumiem i wcale mnie nie dziwi.
Czasem przyjeżdżają nawet klienci z Holandii (mamy do granicy ok 80km) którzy kupili od nas konia ale jest dość krnąbrny i sobie nie radzą więc nas odwiedzają regularnie żeby się naprostować
Hej wszystkim 🙂 Przepraszam za takie pytaie ale nei jestem wstanie przeczytac calutkiego watku🙂
Widzialam ze sa tutaj osoby z Kent UK 🏇

A tu moje pytanie - Jak narazie  - do kwietnia -jestem w Londynie a pozniej bede w okolicach Maidstone🙂 szukam stajni gdzie moglabym dalej jezdzic (na bardziej zaawansowanym poziomie niz rekreacja) moj kopytny jest niestety w Polsce i ma emeryture  🙂. Myslalam tez nad ''zatrudnieniem' sie dzies jako ''rider/groom'' ale ciezka z tym sprawa. Rozwazalam rowniez dzierzawe (w tym momence nei wchodzi w gre ale w przyszlosci tak) i po prostu nie wiem jak sie do tego zabrac. Widzialam pare stajni w londynie ale to byla troche klapa niestety takze nigdzie nie zagoscilam na dluzej.
Jakies pomysly? Z gory dziekuje 🙂  🏇
Kolejna porcja zdjęć z Peru  🙂

Byłam z wizytą w stajni "Luz de Luna".
Jest położona ze 100 metrów od oceanu. Jak przyjdzie tsunami to zaleje te stajnie, "moją stajnię" i Klub Hipico Peruano.
Wszystkie 3 znajdują są w strefie wysokiego zagrożenia tsunami.

Nazwa stajni Luz de Luna pochodzi oczywiście od konia 🙂
Tu można nauczyć się woltyżerki. Dostępne są pokoje do wynajęcia.

Brama główna:

Widok na budynek z pokojami do wynajęcia. Jest tam też basen, oprócz tego stawiku.


Myjka:

Lonżownik:

Stajnia posiada dwa place do jazdy, tu jeden z nich:

Sprzęt do nauki woltyżerki:


Widoki na stajnię i wybiegi/corrale:


majek   zwykle sobie żartuję
07 listopada 2019 08:31
Hej wszystkim 🙂 Przepraszam za takie pytaie ale nei jestem wstanie przeczytac calutkiego watku🙂
Widzialam ze sa tutaj osoby z Kent UK 🏇

A tu moje pytanie - Jak narazie  - do kwietnia -jestem w Londynie a pozniej bede w okolicach Maidstone🙂 szukam stajni gdzie moglabym dalej jezdzic (na bardziej zaawansowanym poziomie niz rekreacja) moj kopytny jest niestety w Polsce i ma emeryture  🙂. Myslalam tez nad ''zatrudnieniem' sie dzies jako ''rider/groom'' ale ciezka z tym sprawa. Rozwazalam rowniez dzierzawe (w tym momence nei wchodzi w gre ale w przyszlosci tak) i po prostu nie wiem jak sie do tego zabrac. Widzialam pare stajni w londynie ale to byla troche klapa niestety takze nigdzie nie zagoscilam na dluzej.
Jakies pomysly? Z gory dziekuje 🙂  🏇


Kassik, Maidstone to moje okolice, przynajmniej jezdziecko. Sa dwie grupy facebookowe, do ktorych radze dolaczyc, jedna to `Kent Equestrian Grapevine` a druga to `Horses to loan ONLY in KENT`.
Jak masz juz jakis poziom to polecam poldzierzawe (czyli zwykle sa to dwa -trzy dni w tygodniu) - koni jest sporo. Bedzie Cie to kosztowalo na pewno mniej niz jazda w szkolkach, nawet w opcji z trenerem raz na jakis czas. Poziom szkolek jest bardzo kiepski moim zdaniem, a drogo. Wiem, po przerabiam juz piata w okolicy z moimi dziecmi. Moge Ci na priv kiedys napisac, ktore omijac szerokim lukiem.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się