Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

majek   zwykle sobie żartuję
17 lutego 2019 21:32
u mnie w okolicy jest jedna stajnia, gdzie konie z podkowami mają zakaz wstępu,


haha sorry ale wyobrazilam sobie, ze zdejmuja te podkowy przed wejsciem, jak w meczecie... stos kapci pod brama.  😜

keirashara, reiki to rodzaj medycyny alternatywnej - leczenie dotykiem, energią. Przyjeżdżająca do nas babka od reiki twierdzi, że też komunikuje się z końmi. „Gada” z nimi podczas takiej sesji dotykowej (delikatny masaż). Opowiadają jej o różnych wydarzeniach z ich życia poprzez przekazywanie wspomnień w obrazach. Grubo nie 🤣? Takie mambo dżambo wraz masażem relaksacyjnym dla zwierzaka kosztuje £40. Babka ponoć ma pełen kalendarz. Z tego co widziałam konie są zachwycone, bo babka fajnie je masuje.

ikarina, zołzy były w naszej okolicy,w kilku miejscach 2 lata temu. Nazwali to epidemią. Ośrodki były pozamykane, zawody poodwoływane.  Dużo startujące konie znajomych pochorowały się wtedy.


Edit. dopisek
Majek, właścicielka się ciągle ogłasza, zaznacza, że barefoot horses only.

Czeggra, nie pamiętam żeby u nas była epidemia, natomiast zdarzały się pojedyncze przypadki. Moją znajomą oskarżono o sprzedaż konia z zołzami, sytuacja była mocno dziwna i pojawiła się z tym u Judge Rindera 😀
ikarina, - nie, ja człowiek z lasu jestem, nawet tv nie mam 😁
czeggra1, - o faken, niezły pomysł na dorobienie ideologii. Swoją szosą to podziwiam kreatywność, bo wymyślanie takich wizji to pewnie proste nie jest 🤣 W sumie dla koni szkodliwość żadna, sam zysk, o ile ktoś rzeczywiście nie zacznie leczyć tym zamiast zadzwonić do weta, jak będzie to potrzebne.
Ale wiecie co? Z tych "ludzi czytajacych koni" i "horse whispererow" to bym sie jednak tak nie smiala. Dwa razy mialam z nimi do czynienia i dwa razy byly to sytuacje bardzo... hmmm, "creepy".

Pierwsza sytuacja byla taka, ze sasiadka naszej stajni miala "dar". Potrafila zlapac was za reke i powiedziec "ta blizna na lokciu - jak mialas 7 lat spadlas z roweru" - i miala racje  🤔
Wlascicielka stajni miala folblutke, ktora wyslala na trening wyscigowy. Po roku treningu wrocila na pastwisko, zeby odpoczac. Cos bylo nie tak, bo ze spokojnej i ciekawskiej klaczy zamienila sie we wsciekla wariatke. Prawdzilismy weta, fizjo, diete, no wszystko, zeby znalezc powod zmiany zachowania - i nic nie znalezlismy. A kon nadal wsciekly. I kiedys ta nasza sasiadka wpadla, przechodzila kolo boksu kobyly i mowi:
- Wiecie co, jak przechodze kolo tego konia, to mam straszny bol w pachwinie. I widze obraz, jak skacze przez jakies krzaki i galaz tych krzakow zahaczyla o moja pachwine i ja bolesnie zranila.
My lekkie zdziwko, ale jednak wchodzimy do boksu i patrzymy. Sluchajcie, byla - gleboka rana miedzy cyckami, a noga, nie widzial jej nikt, bo akurat skora sie tak faldowala, ze nie bylo jej widac.  🤔 🤔 🤔

Druga sytuacja, to kolezanka chciala po prostu wyprobowac taka horse whispererke. Zamowila wizyte, nie powiedziala jej o koniu nic. Kompletnie nic. Chciala zobaczyc, co sie stanie.
Tak wiec wchodzi babka do stajni i sie pyta kolezanki, gdzie jest Percy. Jej kon strasznie teskni za Percym. Percy to byl pies stajennej, ktory chetnie sie bawil z koniem, niestety byl chory i go dlugo w stajni nie bylo. Nikt wczesniej o zadnych psach w stajni nie wspominal  🤔 🤔 🤔

Tak wiec, ja nic nie mowie, po prostu przezylam te dwie sytuacje i z takich ludzi sie juz wiecej nie smieje  😂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
19 lutego 2019 17:30
czeggra1, osobiście szukałam stajni "barefoot only" ze względów bezpieczeństwa. Kop od konia podkutego ma dużo gorsze konsekwencje niż bosego. Znałam kilka koni uśpionych przez pogruchotane kości. Najświeższa sytuacja: pańci się nie chciało haceli wykręcić przed puszczeniem konia na padok. Skutek: koleżanki koń pół roku odstawiony od pracy, koszty leczenia kilka tysięcy a niewiele brakowało, że miałaby 8-letniego emeryta. Zużycia podłoża u koni kutych też jest wyższe. Mnie nie dziwi taka decyzja właściciela ośrodka, jeśli nie splajtował to i klientów ma 🙂
Na_biegunach, ja tam nie wnikam w cudze preferencje co do prowadzenia stajni i przyjmowania pensjonariuszy  🙂. Korzystam z takiej, która mi i moim koniom odpowiada. Trochę się naszukałam, ale jestem w końcu w miejscu, które dla wielu prawdopodobnie byłoby nie do przyjęcia, a ja i moje konie mamy się dobrze jak nigdy dotąd  🙂.
Wracając do stajni tylko dla koni bez podków, to prawdę mówiąc byłam zdziwiona, że ikarina taką stajnię spotkała w UK. Ja przez blisko 8 lat mieszkania tutaj widziałam może z góra 3 konie, które były użytkowane na bosaka...

Edit.
ikarina, widzisz ja to jestem z tych twardo posiłkujących się nauką, a nie metodami niekonwencjonalnymi, niepopartymi rzetelnymi badaniami. No i ta komunikacja obrazami z końmi brzmi, tak jak piszesz,” creepy”  🤔! Mimo wszystko ciężko mi uwierzyć w takie „moce”.
„Nasza” babka od reiki i komunikacji kiedyś przechodząc obok Vimto powiedziała, że on mówi, że „ jedzenie jest tylko dla niego”. Cokolwiek to znaczy 😉. Akurat z Duśką byli w boksach i wpierniczali marchewki. A Vimto kocha jeść, uwielbia przysmaki (to jest typ, który się trzęsie do jabłuszka 😉) i jest mistrzem przegrzebywania kieszeni o czym wszyscy wiedzą i jest to taki żart stajenny.

To moze ja wam nakresle, jaka jest sytuacja. Mieszkam w miescinie, ktora jest dosc znana z tego, ze w latach '70 byla siedliskiem hippisow, takich ludzi typu medytacje, podroze do Tybetu, weganskie jedzenie zanim to bylo modne i w ogole. Do dzisiaj jest tam taka atmosfera - sklepy typu "India", kluby yogi u medytacji, protesty o ochrone srodowiska i tak dalej.





I wiecie, ta cala stajnia barefoot only to tylko taka wisienka na calym tym torcie  😉  Tu nie chodzi o bezpieczenstwo koni i ochrone podloza. Tu chodzi o IDEE 😉
ikarina, a to Wy macie tam tak całkiem nietuzinkowo 🙂. Muszę Cię kiedyś w końcu odwiedzić. Ty mnie tez (u mnie co prawda nudno i tylko „fish and chips” 😉).
czeggra1, ja musze no musze w tym roku pojechac do Badminton. Mozemy sie jakos umowic 😉

a ta twoja horsewhispererka to ueee, amatorszczyzna, sama moglabym takie cos wymyslic 😀 A jesli chodzi o te creepy sytuacje, to sama sie z nich smieje, tez jestem fanka naukowego wytlumaczenia problemu, ale coz, cos sie zdarzylo i ja nic na to nie poradze 😁

ikarina, my akurat mamy w planie Badminton w tym roku 😀!
Jak moja współpracownica się zwolni (a planuje) to moze i ja się załapię 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lutego 2019 22:10
Ikarina: na pewno coś w tym jest, że niektórzy mają taki dar
Zorilla, rozumiem że tak od „kuchni” strony 🙂? Jako luzak 🙂? Czad!
Koniecznie zdawaj relację jak wyglądają przygotowania zawodnika, konia i luzaka do takich rzeczy!
Nietypowe pytanie:
Zaczynam już rozmyślać nad prezentem dla Niemki, ma konie, stajnie i jakby wszystko, jest (na szczęście😉 ) gadżeciarą. Czy w Waszych krajach jest jakiś zupełnie nietypowy gadżet końsko- stajenny, który mógłby się nadać? Warunek to możliwość wysyłki i cena w granicach rozsądku.
vissenna   Turecki niewolnik
22 lutego 2019 18:56
Nietypowe pytanie:
Zaczynam już rozmyślać nad prezentem dla Niemki, ma konie, stajnie i jakby wszystko, jest (na szczęście😉 ) gadżeciarą. Czy w Waszych krajach jest jakiś zupełnie nietypowy gadżet końsko- stajenny, który mógłby się nadać? Warunek to możliwość wysyłki i cena w granicach rozsądku.


Mogę Ci przywieźć tureckie siodło bojowe na wielbłąda  😉
haha vissena to już by był poziom gadżeciarstwa z innej planety jakby coś takiego jej się przydało/spodobało :P

ja chyba nie mam pomysłu niestety.

ikarina tak, znajoma rzeczywiście dała wypowiedzenie. byłoby s u p e r, zwłaszcza że nie planuje zostawać w UK na sezon 2020 więc to byłaby pewnie moja jedyna szansa (oczywiście poza tym jak już sama będę startować, no nie?  :hihi🙂. Ale myślę że na ten kaliber może jednak szefowa próbować znaleźć jakiegoś freelancera który jednak będzie wiedział co robić, a jak nie będzie kogo w domu zostawić to już na pewno. Ale zobaczymy za te 2,5 miesiaca jak to się potoczy :-)
Mogę Ci powiedzieć, że jak chodzi o przygotowania do "3 days event" to jest to kompletny chaos  🏇
paa, saddle mate?

https://www.ebay.co.uk/i/201601237992?chn=ps&var=500821705652

Anglicy robia tez przesliczne plecione naczolki, moze takie cos?

http://silverburnbrowbands.co.uk/page/719490-corporate-browbands.aspx

Robia tez przesliczne plastrony:

https://www.ridingstockmarket.com/

Zorilla, nalepiej pokaz zdjecia, jak to wszystko ogarniacie  😎
vissenna, hmm może by się nadało na konia z kissing spines 😂
ikarina fajne to na siodło! I plastrony meeega, chyba sobie kupię, bo ona (nie napisałam) nie jeździ, tylko kocha i karmi  😉
A mnie te naczółki się tak ekstremalnie nie podobają że aż nie do wiary :P

Porobię jakieś zdjęcia jak tylko będę mieć okazję :-) Ale chyba wrzucałam tu foty samej stajni?
vissenna   Turecki niewolnik
23 lutego 2019 19:47
paa No to chroni przed wszystkim. I jaka gustowna drewniana spina z dzwonem na szczycie 😀
vissenna, fajna rzecz. I pewnie rowniez na namiot sie przyda 😀

Zorilla wrzucaj foty, wrzucaj.  🙂
Hej wszystkim ponownie 🙂
Pamiętam, ze kiedyś ktoś tu pisał, że lata zimą na Florydę (Ocala, Wellington) jako luzak ze swoim zawodnikiem i jego końmi z Belgii? Niemiec?  jest tu może ta osoba? Albo może ktoś pracuje u Andre Thieme bo jak narazie jedyna jego luzaczka jaką poznałam jest Niemką (a to niespodzianka  🤣 )
Jestem tu od jakiegoś czasu i Polaków jak na lekarstwo a może akurat o czymś (kimś) nie wiem  👀
Plamkakochanie,
to ja rok temu pisałam że latamy na zimę do Wellington 🙂 w tym roku też tu jestem, jak chcesz się spotkać to dawaj na priv 😀
kiwii, wrzucaj zdjecia i opisy zatem szybko!  🏇

paa, jak chcesz, moge sie przejechac jakos na poczatku marca na tradycyjny targ pod Buenos Aires i zobaczyc co ciekawego gauczowie maja do zaproponowania. Mnie sie zawsze podobaly typowe strzemiona argentynskie, wygladaja tak: https://goo.gl/images/yB8ru6
Plamkakochanie
Pracujesz dla Andre?  Jak tak to jesteś bardzo blisko mnie 😉
buyaka, ojej, żebyś specjalnie jechała to nieeee, bez przesady :kwiatek:
Chyba, że i tak się chętnie wybierzesz 🤣
KaNie
nie pracuję dla niego ale on przyjeżdza do nas do stajni i widuję go prawie codziennie na zawodach
gdzie jesteś? wow co za miła niespodzianka!
paa, moj blad, wlasnie sprawdzilam i ten targ dopiero w ostatni weekend marca wznawia dzialalnosc. Tak czy suak chce pojechac, wiec dla mnie to zaden problem. Kwedtia tylko, czy nie bedzie za pozno na wysylke... Jak cos to pisz smialo na pw!  😉
Jak to u was wygląda ze szczepieniami na herpeswirusy? Szczerze mówiąc, usłyszałam o takich wirusach tutaj po raz pierwszy, w Polsce jakoś nigdy nie miałam do czynienia. Na początku w ogóle pomyślałam, że to chodzi o zołzy, ale już doczytałam, że to co innego. Tutaj teraz jest epidemia, zaczęło się od Norwegian Horse Festival, teraz wszystkie zawody są odwołane, żaden koń nie może opuścić jakiejkolwiek stajni. Praktycznie żadne nie są zaszczepione, oprócz koni mojej szefowej. Mówiła, że w NO praktycznie nie do dostania jest ta szczepionka, ona ma od weta z Niemiec.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się