Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

to rzeczywiście nie wiele koni, fajnie  🙂 

derby a co Ty robisz, bo jakos mi chyba umkneło?

flygirl super że Ci sie podoba, a pracujesz tam ty i ta druga dziewczyna, czy ktos jeszcze? Masz tam auto do używania, jakiś znajomych?

ja nic ciekawego- ogarniam tylko małą stajnię- nic ambitnego, ale cisza, spokój i kasa ładna więc posiedzę tu jeszcze trochę 🙂
No i kraj piękny 🙂

derby powiedz coś więcej, jakie konie, jakieś zawody, ogólnie coś. 🙂 I zdjęcia!

Zorilla pracuję ja, druga luzaczka Litwinka, z którą mieszkam. Oprócz tego jest chłopak, który parę razy w tygodniu jeździ parę koni, głównie na nich skacze. I Dunka, która niedawno przeniosła się tutaj do miasta, pracuję ogólnie w jakiejś firmie zajmującej się olejami itp. (?) jeśli dobrze zrozumiałam, ale pracuje mało i z resztą czasu nie ma co zrobić, więc przyjeżdża tutaj pomóc i pojeździć. Auto mamy do dyspozycji we dwie, ale nie musimy go tankować. Znajomych póki co brak, wyjechałam tu całkiem sama, ale w Bergen mieszka moja ciocia. Niezbyt miałam z nią kontakt przez ostatnie lata, ale może uda się odnowić skoro już bym była trochę bliżej. 😉

Dzisiaj byłam w "terenie".😀 Inaczej to sobie wyobrażałam, myślałam, że będzie typowo jak u nas, jedziesz jakąś ścieżką w las i tyle. A to jest kamienista ścieżka naokoło ich pola, jest jednocześnie górą, więc konie mimo relaksu mają zapewniony trening mięśni zadu. 😉 Jak dla mnie podchodzenie pod dosyć stromą górkę po kamieniach śliskich po deszczu jest niezbyt bezpieczne, no ale. Jak obeszłyśmy pierwszy raz to koło i zobaczyłam ten ostatni kawałek pod górę, to miałam śmierć w oczach. 😂 Następnym razem zrobię zdjęcie jak to wygląda z perspektywy końskiego grzbietu, dzisiaj byłam za bardzo wystraszona, że mi się koń poślizgnie i zlecimy w dół. 😜

Ale zrobiłam zdjęcie z góry:
https://www.instagram.com/p/BssZDj5hoSi/
Wklejam tak, bo tu internet tak śmiga, że mi się przerwa na lunch skończy zanim bym to wrzuciła do galerii, a potem tutaj. 😉

To jest właśnie ich pole, które jest ogrodzone, a naokoło niego biegnie ścieżka, po prawej troszkę ją widać.
Wyobrażam sobie, jak tu musi być ładnie w lato albo chociaż w ładną pogodę. 😀

Fajnie macie dziewczyny🙂
Ja "sprzedam" ciekawego niusa z burżujskiego Syltu (bo był kowal to i ploty nowe  :hihi🙂. Otóż jedna z dużych stajni zmieniła właściciela i tenże sobie umyślił, że zrobi pensjonat DIY. I- uwaga- sam boks kosztuje 350 €. Do tego nie tylko trzeba wszystko samemu ogarnąć, ale i kupić, zorganizować- siano, słomę, pasze (to wiadomo). Jak ci ludzie tam się połapują, które siano czyje, jak składują- nie mamy pojęcia.

Flygirl: powodzenia w nowej pracy i dzięki za sprawozdania. A ile tam kosztuje wstawienie konia w pensjonat?

flygirl, łooo pani, to Cię wywiało! (dosłownie i w przenośni 😉 )
Brzmi całkiem fajnie, najważniejsze, że ludzie spoko i szefostwo, raportuj tam i foć! 😉

Jest tu ktoś mieszkający w Belgi okolice  Antwerpi ?


ja mieszkam niedaleko Antwerpii 😉

paa, u nas system jest ten sam, tylko troche taniej. Każdy ma swoje własne siano, słomę, trociny i paszę. Jakoś nie jest ciężko się połapać, każdy chyba wie co jest czyje 😉

p.s. jeśli ktoś jest zainteresowany zajmowaniem się 2 końmi (jeden do jeżdżenia) przez 3 miesiące z możliwością zostania na dłużej jako show groom (dojdą 2-3 konie) to zapraszam na pw. Szukam kogoś na swoje zastępstwo 🙂 Kontrakt, apartament, pensja i najmilszy zawodnik na świecie  🙂

[b]ElaPe [/b]w tej stajni, w której my czyścimy boksy od poniedziałku do czwartku (od piątku do niedzieli robią to właściciele) i mają dwa opakowania trocin na tydzień - 1200 euro. Każda zmiana derki, czy inne szczegóły dodatkowo płatne. Nie wiem niestety ile kosztuje pensjonat w tej stajni, gdzie my tylko karmimy konie, całą resztę robią właściciele we własnym zakresie. Ale pewnie i tak nadal to spora suma. 😉

Moon no trochę. 😀 To się stało tak szybko, że czasami jak tu siedzę, to nie mogę uwierzyć, że zrobiłam coś tak spontanicznego. 🤣

Aha, dzięki. A czym karmicie konie?

Śniadanie - siano i granulat zwany Energi, pojęcia nie mam co zawiera, jest w takim mega ogromnym worku, wielkości balotu siana. Najmłodsze dostają odpowiednik dostosowany do ich wieku.

Lunch - tylko siano.

Obiad - tu robię wiaderka, mam paletę z workami różnych rzeczy i tablicę z przepisem dla każdego konia. 😀  Podstawą też jest to Energi, plus wysłodki, kolejny granulat zwany Vital, jakiś proszek Klis (jak będę mieć chwilę to poczytam, co jest napisane na opakowaniach, bo w sumie nie wiem, co im podaję :emoty327🙂, kukurydza dla jednego konia, owies dla jednego konia, wszystkie dostają dodatkowo sól i kompleks witamin, dla jednego jest jeszcze olej, dla innego jakiś suplement w płynie, chyba na energię i dla jeszcze jednego proszek wspomagający kości. 2 i 3 latka ten swój granulat dla młodych.

Kolacja - powtórka ze śniadania.

Łoooo, to na bogato, 4 posiłki dziennie.

flygirl, nie wiem co tu opowiadać, mam 10 koni- 1 AQH, 7 lusitano i 2 PRE

4 szefowej, reszta pensjonat, stajenka dość starych budynków-żadne wow. Karuzela, oświetlony maneż, roundpen, boksy z wyjściem na mini padok.
Konie trzymane nie w moim stylu- latem 1godz. padoku a teraz tj zimą- 45 karuzela każdemu przysługuje. Siano ważone, za dodatkowe gadżety zmiana derek etc dodatkowo płatne(bardzo się z tego cieszę)  pensjonat 1200franków w tym 5 paczek trocin na miesiąc(sic!), 7kg siana i godzina padok lub zimą 45 min karuzela

Chuchanie, dmuchanie etc na porządku dziennym, ale ludzie fajni- bardzo mi się fajnie tu siedzi, mieszka i żyje z nimi.
Praca 7-12    13:30-17.00 i ani minuty dłużej... jak raz mnie poprosiła o coś "jak zdążę" to jej mówię, że nie zdążę, ale mogę zostać chwilę dłużej i to zrobię- to powiedziała, że absolutnie mam dłużej nie zostawać, heh

konie karmione:  7.00 siano  7.30 treściwe (jednorazowo ok 200-300 gr! wow)  11.30 siano 12.00 treściwe      16.30 siano  17.00 treściwe i o 24.00 siano(ale to robi syn szefowej wraz z tzw check-night)

Masakra, że się ludzie godzą na takie warunki :P A jak robiłam szybki risercz w okolicach Zurychu to jest tych stajni trochę, ba, wg fot to nawet mają pastwiska niektóre i generalnie źle nie wygląda, cenowo też tak w okolicach 1000.

derby a te 7kg siana to na całą dobę ? i rozbite na 4 posiłki ?

Ah rzeczywiscie Derby chyba pisałaś 🙂 Czyli jesteś tam menedzerem, head groomem? Pensjonacik taki nieduży tak?

Co do karmienia to w mojej obecnej pracy mamy taki sytsem:
Dla koni na padokach 24/7
8.00 torby z zważoną ilością sianokiszonki (średnio 4-6kg na głowe)
8:20 treściwe - pól miarki lucerny, średnio 2 "pompki" oleju dla koni (chyba z rzepaku), zwykle 1/8 miarki (troszeńkę większe niż nasze polskie klasyczne) peletu z trawy (grass nuts - nie wiem szczerze mówiąc co to za rodzaj trawy, może wygoogluje potem) i 1/8 pelletu Lay Off Splersa który w Polsce chyba nie jest dostępny?. Niektóre dostają 1/4 jednego albo drugiego, ale niewiele z nich. W sezonie WKKW pare dostaje podobną ilość paszy wyscigowej Power Cubes. Do tego proszek na stawy dla "lepszych" koni.
14😲0 (po 14 w każdym razie) siano na padoki, w zależności od potrzeb, teraz jak trawa tylko udaje że tam jest dostają od 3 sekcji na głowe do całego balika dla kilku par i młodzieży sztuk 4.
15😲0 (najwcześniej, staramy się przed 16 ale nie zawsze wypali) treściwe bardzo podobne do porannego, ale już bez oleji i zamiast proszku na stawy dostają taki mix witaminowy.

Konie które żyją w boksie mają też torby z sianokiszonką ale rano, przed śniadaniem dostają tylko część.
Potem śniadanie po 8, sekcja moczonego siana tak 9:30-10, o 12 część sianokiszonki znowu, o 14:30 sekcje siana moczonego i czesci sianokiszonki i potem po 21:30 (wszystko jedno jak późno) sekcja siana moczonego i reszta s.kiszonki. Te które nie zjedzą tego siana z 14:30 jak kończymi koło 18, dostają jeszcze pół/całą sekcje siana moczonego jak są bardziej żarłoczne/chude.

Także paszy treściwej dostają bardzo małe ilości, a do tego większość z tego to tak naprawę włókna (grass nuts i lucerna to tak na prawde raczej objętościówki przecież).

W sezonie na prawde dieta nie zmienia się wiele, tylko koń który jechał i Badminton i Burghley ( ja zaczęłam prace tak z 3tyg przed Burghley) dostaje ciut więcej trawo peletu i właśnie tę 1/8 power cubes dwa razy dziennie. I żyją i do tego robią wyniki i to raczej takie bliskie miejsca pierwszego.

Zreszą jak pracowałam w Szwecji to też tam mieli taki magiczny pelecik o nieznanym składzie i średnia ilość to było pół miarki na karmienie. Chude i leniwe może dostawałyby 1 ale to były sporadyczne przypadki, bardzo pobudliwe były tylko na sianokiszonce i garścią tego peletu co by nie były smutne w czasie karmienia.

to koło Zurychu jak za 1000 znalazłaś to nie wiem jakie bo ta nasza to niby super tania, pensjo z halą w okolicy ( 15km od Zurychu) za 2 tyś franków

7 kg na 3 posiłki w dzień, nie wiem ile i jak dają o 24.00, ale do mojej podziałki tego nie wliczam. Generalnie często daje "więcej", ale mam powiedziane, że 7kg tj jak mają w umowach bo siano drogie (najtaniej 40 franków za 100kg siana tutaj)

Ja robię całość tej stajenki

ale poza tym szefowa bardzo fajna, dużo mi pomogła w niektórych momentach, zapłaciła mi 50%rachunku za mechanika jak mi alternator siadł (500fr!), jak do PL jade czasami mi auto tankuje do pełna, kupuje mi winiete na autostrady, zaprasza na obiady, kolacje, przynosi czasami kawe do stajni z ekspresu z wielką piankąąą


Zorilla widzę kolorowo z karmieniem hih, a o 2130 Ty/Wy karmicie czy już nie Wasza działka?

Tak my, tzn ja albo ta druga laska, szczerze mówiąc szukając pracy miałam nadzeje że znajdę taką bez "late checków"  👀 ale zajmuje to moze 5-10 min no i nie musi byc punkt 21:30 tylko kiedykolwiek po, także jest to dużo mniej uciążliwe niz przewidywałam. Teraz jak więcej koni schodzi do stajni na noc (tak do marca, co by padoki odpoczely) to nie wybieramy gówien wiec wcale więcej czasu nie schodzi. Mamy 4 konie w boksach w tym momencie, przez długi czas był 1-2. A w razie wielkiej potrzeby właściciele to zrobią, jak np ja miałam wolne, a ta dziewczyna spała u chłopka. Dodam też że od drzwi mieszkanka do stajni mamy jakieś 25m  😁.

W poprzednim miejscu robiliśmy to o 20:30 razem z właścicielami i to byl koszmar. Łącznie z telefonem o 20:32 czy sie przychodzi i gdzie jesteś, sprawdzaniem kierunku wiartu na aplikacji (stajnie angielskie), zmienianiem derek w zupełnie nielogiczny sposób, szukaniem ich w siodlarni ale oni nigdy nie mieli klucza więc trzeba bylo czekać aż pójda do domu i znajdą, a kupy wybieraliśmy rękami w rękawiczkach (jakkolwiek głupio to brzmi to byl to ich najlepszy z grona debilnych pomysłów, na słomianej sciółce to rzeczywiście było najefektywniejsze).

Karmienie jest o tyle proste, że koni jest tylko 19 z czego 4 "nie jedza" (młodzież, dostaje tylko siano i kiszonke), a wiekszość z nich dostaje to samo z malymi wyjątkami więc mimo mieszania i wielu składników idzie szybko.
Zapomniałąm dopisać jeszcze że każda miska z treściwym dostaje też 1/2 miarki bardzo rozwodnionych wysłodków, głownie żeby "zabić" pylenie. Co wieczór zalewamy tak 3/4 miarki wysłodków suchych powiedziałabym że 15l wody i to mamy na poranne i po południowe karmienie.

Zorilla, jestem w szoku , że konie wysiłek jak wkkw i  nic nie jedzą prawie !!!
Może to jednak kwestia tego, że siano w UK jest dużo lepsze niż w PL. Bo nawet np..w katalogu red mills jest tabelka jak karmić i jest podział na siano wartościowe i mniej wartościowe.

Dlatego tak podrkeślam to co robią i jak mało jedzą :P
Tzn siana i sianokiszonki jedzą dość dużo imo, wiem że sianokiszonka (siano pewnie też) jest dość bogata bo babeczka zawsze wysyła do laboratorium i robi analizę.
Teraz oczywiście trawa nie ma zawiele wartości, ale w lecie nie dostawały siana a sianokiszonki mniej. Ale wiem, że tak jak mówisz, gleba tu jest żyźniejsza i ta trawa ma więcej wartości (niech mnie ktoś poprawi kto ma wiedzę o roli większą niz ja, czyli jakąkolwiek :P )

derby, nie znalazłam jeszcze żadnej za 2 tys fr, z halą lub bez 😉 Może i są takie bliżej miasta, ale jak szukam w okolicy 30 km, to noo, da się coś znaleźć. Poza tym do Niemiec blisko, także pewnie na północy większa konkurencja.

Zorilla może ten tutaj granulat to to samo, czym karmiliście w Szwecji. 👀 W zasadzie to się zdziwiłam, że tu nie jedzą 4 rodzajów paszy w jednym posiłku, jak to było w Holandii. Niby mam trochę tych rzeczy do pomieszania, ale wszystko oprócz granulatu to osobne składniki. A konie na tym wyglądają bardzo dobrze i nie świrują.

Mam dzisiaj wolne, więc pochodziłam i porobiłam lepsze foty. 🙂




"Moja" stajnia:


Kwatery:


Kawałek karuzeli, stajnia, w której tylko karmimy konie, po prawej dach hali.


Od drugiej strony kwatery, z tyłu hala:


Białe drzwi po lewej prowadzą do takiego jakby hoteliku dla paru uczniów, tuż obok druga stajnia pensjonatowa, ta droższa, a ten kawałek budynku nad nią to bok mojej stajni. Wszystko jest tu wbudowane w górę.


Karuzela:


Plac zewnętrzny:


Siodlarnia:



Jeszcze nigdzie nie widziałam tak poukładanych miliona derek i w dodatku popodpisywanych. Są podzielone nawet rozmiarami niektóre. W paszarni mam jeszcze jeden regał na derki, które są codziennie w użyciu i też są popodpisywane i poukładane. I dodatkowo przed złożeniem trzeba zawsze zamykać przód, tak jak na koniu, rzepy od wszystkiego muszą być zawsze pozamykane. Ja osobiście nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale szefowa ma na tym punkcie lekkiego świra. 😀

wow! wygląda zacnie!

flygirl: no, solidnie to wszystko wygląda.

derby: te 200-30 gr treściwej paszy to chyba wagą aptekarską musicie ważyć 😲

pensjonariusze tak ważą :P

ja szykuje tylko 5 koniom i mam już na miarkach odznaczoną ilość odkąd tu jestem

większość koni ma 200gr 3 x dziennie
i jakieś 300gr  3 x dziennie

Fajnie flygirl. Wstaw jeszcze raz wiosną, na pewno fajnie to wygląda. A Twoje lokum? Z zewnątrz?
Wracając do late checków- u nas to dopiero my wprowadziliśmy, szefowe to byle nakarmić o 18 i fajrant  🤣

A u mnie konie jedzą o 16.30 - 17 i do rana nic. Tzn dużo siana na noc. Latem zmieniłam system pracy na 2 grupy i konie jadły o 20 i potem szły na noc na padok.

paa na zdjęciu mojej stajni, te dwa okna na górze są od kuchni. 😀 Schodzę na dół i jestem w pracy. Zresztą z salonu mam widok na stajnię, mamy dwa okienka do wewnątrz. Niektórzy tego nie doceniają "24h/7 w pracy", ale mi się miło pije kawę, czyta re-voltę i kątem oka jednocześnie widząc, jak koniuchy jedzą albo drzemią, lubię takie klimaty. 💘 Jedyne czego mi tutaj brakuje, to takiej miejscówki na lato jaką miałam w Holandii.
https://www.instagram.com/p/BG9kqYovkoG/
https://www.instagram.com/p/BJf6aMhBhh4/
Niby jest ten wypoczynek przed stajnią, ale widok na dom szefostwa. 😀 Ewentualnie będę siedzieć przy placu albo na socjalu w hali, ale to już nie to samo. 🍴 Zresztą póki co nie będę snuć takich dalekosiężnych planów, bo jeszcze nie wiadomo, czy tu zostaje. Po weekendzie podejmę temat. 😉

flygirl, nie bylam nigdy w tej stajni, ale mialam stycznosc z wlascicielami- bardzo mili ludzie!

W tamtych okolicach to wszystkie pory roku wygladaja prawie  tak samo i non stop wieje, wiec pewnie niewielka roznica kiedy zdjecie zrobione, cy jesienia czy wiosna hehehe
Ja mieszkam w miejscu, mam rowniez blisko ocean (a wlasciwie fjord) gdzie dla odmiany sa 4 pory roku i powietrze stoi wiekszosc dni.

Naboo w jakich okolicznościach miałaś styczność? Cieszę się, że ktoś całkiem z zewnątrz ma o nich taką opinię i fakt są bardzo mili. Codziennie mnie pytają, czy czegoś nie potrzebuję, a jakbym potrzebowała, to mam natychmiast im mówić. 😀 I chcą, żebym tu została, zadowoleni są ze mnie. 💃 Także póki co zostaję tu na rok. 🥂