ushia ... ja mam tak z ubraniami 😉 Na samą myśl, że mam łazić po sklepach i przymierzać, przymierzać, przymierzać, dostaję gęsiej skórki. Kosmetyki wymieniam raz na pół roku i mam tylko podstawowe: podkład, tusz i kolorki do policzków ... Pomadek i błyszczyków koloryzujących nie używam, bo niestety od lat jestem uzależniona on kremu nivea i pomadek ochronnych.
Z ulubionych butów mogę pochwalić się dwiema najwygodniejszymi parami, które służą mi od lat (i pomyśleć, że były kupione na wyprzedażach, a nadal "chodzą" 😉 ):
Letniaczki:
Jesienno - wiosenne: