"Galerianki"

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
04 sierpnia 2009 23:13
Bardzo mnie zasmucił ten film... Wszystko niestety idzie z góry. Jak rodzice nie mają czasu dla dziecka, to samo próbuje sobie znaleść towarzystwo i zapełnić czas. Bardzo, bardzo przykre. Bo jaki później będzie pożytek z tych dziewczyn? Że w wieku 16 lat urodzą dzieci?
Poza tym, wg mnie to łączy się też z brakiem hobby. Sama w szkole (gim+LO) mam takie "laseczki". Podejrzewam, że gdyby miały jakąś pasję, która pochłaniałaby im czas, to nie miałyby głupich pomysłów i nie zachodziłyby później w ciążę w 3 gim 🙄 To tak a propos nie samych "galerianek", ale ogólnie ich wieku.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
04 sierpnia 2009 23:22
Strucelka, samo hobby nie wystarczy. Bo jakie hobby może wydać się atrakcyjne dla panny, dla której największym priorytetem jest podjechać pod szkołę "zajebistym srebrnym bmw"? Jeśli jakiś podstawowych wartości nie wyniesie się z domu, to później ciężko...
no typu paris hilton czy inne programy gdzie córcie robią karierę a mamusie i inni usługują.


P. Hilton to zakonnica przy tym, co serwuje Mariusz W. - wystarczy wejść na onet.pl po 22😲0 - pierwszy z brzegu tytuł:
Prostytutki na czele rankingu zaufania
Pedofile to współczesna arystokracja, patrycjat - bo kimże jest europarlamentarzysta Cohn-Bendit, który tak wspomina czasy swej seksualnej wydolności:

Długo miałem ochotę pracować z dziećmi. W 1972 roku złożyłem podanie o pracę w alternatywnym [państwowym] przedszkolu we Frankfurcie nad Menem. Pracowałem tam ponad dwa lata. Mój nieustanny flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Rzecz jasna niejedna z nich przygląda się rodzicom, kiedy się pieprzą. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem. Wtedy oskarżono mnie o perwersję (...) Pytałem się ich: >>Dlaczego wybrałyście mnie i nie bawicie się z innymi dziećmi?<<”. (w swojej książce „Der grosse Bazar”)
😵
Ja piernicze, jaki tekst:/ heh

Swoją drogą dobry film..dobry, bo porusza bardzo. Pochodzę z małego miasta i takie "galerianki", to jakies 80% młodzieży. Miałam wśród swoich "stajennych" koleżanek parę lat temu 3 małolaty, które były jak wypisz-wymaluj dziewuchy z filmu. I co z tego,ze miały hobby?? wszystkie 3 zaszły w ciążę jako nastolatki, 2 sa już rozwiedzione. Przykro patrzec 🙁
Przeglądając sobie forum re-volty, wiele razy miałam ochotę wejść na ten temat ale zawsze myślałam "a szkoda czasu pewnie znów chodzi o maniakalne chodzenie do galerii i robienie zakupów" ku mojemu zdziwieniu okazuje się inaczej. Oglądnęlam film i jestem w szoku jaką wartość dla młodych dziewczyn ma ich własna godność, kosztuje tyle co markowy telefon albo torebka w zestawie z paskiem. Niestety taką utkał rzeczywistość potwór medialny zwany telewizją, prasą, internetem. Wystarczy zauważyć co trzymają w rękach, co jest źródłem wiedzy o seksie, głupia gazeta dla której taka dziewczyna nic nie znaczy liczy się zysk z jej zakupu. Dookoła jest to samo, drogie ciuchy, szybkie auta, nowoczesne telefony dla dziecka w tym wieku to szczyt marzeń, życiowy priorytet.

Wiele razy widziałam takie "galerianki", które z dumą przechadzały się w nowych kozaczkach obok bogatego pana a dziś idą z wózkami.
czasem jest to chyba po prostu presja otoczenia. jak w wypadku tej dziewczyny z filmu, w rodzinie ojciec tylko jako tako pytał ale i matka i siostra go olewały. grupa dziewczyn w szkole wypatrzyła ja i chciała im dorównać żeby ja bardziej lubiły. niestety w szkołach to częste ;/  nie mówie  tu już w zasadzie o sponsoringu tylko grupach czy to dyskotekowych czy palaczy czy innych.
czy tylko ja mam takie odczucia, że jakiś ten film taki sztuczny, przejaskrawiony, naciągany, język młodzieży dziwny, a główna postać też jakaś "niedorobiona" ??
może trochę w wielu miejscach ponaciągany, chyba jak każdy film musi trochę  zszokować i 'wciągnąć' widza  😉

co do głównej postaci - to hmm są takie osoby w wieku nie tylko 14, takie bez wyrazu, bez konkretnej ścieżki w życiu - ot takie przesuwane przez wiatr

co do sloganu młodzieży - niestety tak niektórzy rozmawiają ' monosylabami', prostackim językiem kolokwialnym którego ciężko zrozumieć osobom starszym...
Zgadzam się co do języka. Niektórych dzieciaków nie sposób w ogóle zrozumiec. Najbardziej denerwuje mnie taki "dresiarski" sposób mówienia.A o słownictwie nawet nie wspominam 🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2009 15:22
czy tylko ja mam takie odczucia, że jakiś ten film taki sztuczny, przejaskrawiony, naciągany, język młodzieży dziwny, a główna postać też jakaś "niedorobiona" ??



Ilu znasz aktorów z tego filmu? Bo ja tylko jednego: Barcisia. Czego można oczekiwać od ludzi, którzy nigdy z aktorstwem się nie  styknęli, w Polsce o aktorach można usłyszeć jak mają ponad 20 lat, a to nie jest amerykańska produkcja gdzie 30latka gra 18latkę 😉 Prawie jak "w11", poza tym ten film to debiut reżyserski. Wyobrażacie sobie początkującego reżysera zatrudniającego gwiazdy, które za godzinę pracy biorą kupę siana?
poza tym ten film to debiut reżyserski. Wyobrażacie sobie początkującego reżysera zatrudniającego gwiazdy, które za godzinę pracy biorą kupę siana?
Nie, ale młode 'nieodkryte' talenty też jeszcze istnieją i można takie znaleźć, jak się dobrze poszuka, że już nie mówiąc o tym, że 'aktorki' to tam tego minimum też nie miały.

Sam film mi się nie podobał. Sztuczny straszliwie, także sztuczny język, znałam  'z widzenia' takie środowiska (no, może nie konkretnie galerianki, ale podobne) i nie mówiły ludzie nie mówią w nich aż tak sztucznie i głupawo. Debiut reżyserski kiepski moim zdaniem.

Co do samego zjawiska, prawdę mówiąc czytałam tyko o nim, ale w galeriach go nie zauważyłam, chociaż to może dlatego, że się tym nie interesowałam i nie patrzyłam specjalnie. Cóż, jakby nie było to trochę dołujące, aczkolwiek zdarza się, przecież nikt im nie każe tego robić i jest to ich wybór. Wiadomo, że wartości trzeba skądś wynieść, a jak się nie ma skąd to taki jest efekt.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2009 19:57
A 'w11' czy 'detektywi' są tak naturalni, że aż na kolana powala gra aktorska. Ten sam poziom.
Akurat w filmie o dzieciakach nie oczekuję ciekawej gry aktorskiej czy słownictwa bo wystarczy posłuchać na ulicy jak oni ze sobą rozmawiają- Konopnicka się w grobie przekręca 😉
No właśnie W11 to dobre porównanie 🙂

Jakiego "młodzież" języka używa to ja co nieco wiem i właśnie chodzi o to że w filmie to nie jest ten język - albo może inaczej trochę jest a trochę jest wtrąceń z zupełnie innego świata - jest niespójny przez co brzmi sztucznie.
Dla mnie najtrafniejszy moment to ten, jak koledzy widzą jej wielką komórkę. To chyba jedyne wyszło autentycznie ze scen z "młodzieżą".
Reszta porażka, chociaż widać, że się bardzo starali :P Nie chodzi o język i słownictwo, tylko ten sposób mówienia.... MOCNO przejaskrawiony. Nawet największa lafirynda ma takie momenty, kiedy mówi bez maniery :]

No i porażką moim zdaniem sa tez ostatnie słowa głównej bohaterki. Masakrycznie sztuczne, maniera rażąca no i ta cała przemiana za szybka... mało przekonywujące  🙄

Ale temat fajnie ujęty.
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
05 sierpnia 2009 20:39
A 'w11' czy 'detektywi' są tak naturalni, że aż na kolana powala gra aktorska. Ten sam poziom.

Ojej, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że w tych serialach grają zupełni amatorzy, wzięci nieraz dosłownie "z ulicy", nie zajmują się tym profesjonalnie i dostają za to naprawdę małe pieniądze 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2009 22:17
[quote author=JARA link=topic=8171.msg311738#msg311738 date=1249498659]
A 'w11' czy 'detektywi' są tak naturalni, że aż na kolana powala gra aktorska. Ten sam poziom.

Ojej, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że w tych serialach grają zupełni amatorzy, wzięci nieraz dosłownie "z ulicy", nie zajmują się tym profesjonalnie i dostają za to naprawdę małe pieniądze 😉
[/quote]


I tu jest dokładnie to samo, jedynym chyba normalnym aktorem jest Barciś 😉
w tych serialach grają zupełni amatorzy, wzięci nieraz dosłownie "z ulicy"

ja mam taką tremę jak mnie ktoś filmuje czy pstryka zdjęcia że zawsze głupkowato wychodze. i nie wyobrażam sobie żebym miała coś jeszcze mówić przed kamerą czy coś 😀  🚫

jeśli chodzi o przemianę to chyba ten filmik to takie przedsmak  tego co będzie (?)

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2009 22:36
Ja mam to samo, ostatnio brat kręcił 1 urodziny swojej córy, wyszłam tam gorzej niż te dziewczyny 😀
Laski ale ten film nie ma dostać Oskara za rolę pierwszoplanową, tylko ma was dotknąć tematyką, naprawdę macie problem z nie dość profesjonalną obstawą aktorską?  🤔
mi gra aktorska nie przeszkadza, tematyka mnie nie porusza specjalnie. szczerze mowiac to nie rusza mnie to w ogole. prostytuacja stara jak swiat, nie bez przyczyny nazwana eufemistycznie najstarszym zawodem swiata.
zen, mhm, mnie chyba jednak rusza, zawsze myślę, czy tak musi być nawet jeśli to z ich woli. Ale nie w wykonaniu dzieci bo to ohydne.
ale seks w wykonaniu nastolatkow (dla mnie to juz nie dzieci) czy seks nastolatkow za kase czy seks za kase w ogole?

po prostu nie wszyscy powinni miec dzieci. i to widac na kazdym kroku niestety.
Hmm nastolatki to dla mnie 17stki, ale cokolwiek tak. 😉
Chyba wszystko naraz, o ile jestem skłonna pojąć że takie dzieci mogą ze sobą spać to za kasę?
jeśli ktoś woli zarabiać prostytucją - proszę bardzo, jego wybór. Kiedyś nawet oglądałam taki reportaż dot pań lekkich obyczajówi niektóre mówiły że chciałaby mieć taki zawód wpisany do dowodu (w starym typie) itp a dziewczyny studia pokończyły co po niektóre bądź się wybierały czyli miały perspektywy na więcej)

aktorzy mnie nei przeszkadzali, skupiłam się na treści która mnie poruszyła od tego że w domu nie ma oparcia poprzez szkołę i rówieśników kończąc na prostytucji małolat.
Laski ale ten film nie ma dostać Oskara za rolę pierwszoplanową, tylko ma was dotknąć tematyką, naprawdę macie problem z nie dość profesjonalną obstawą aktorską?  🤔


Nie problem z obsadą, tylko z odbiorem tego filmu - jest sztuczny, jakiś taki "niedorobiony" przez co właśnie nie wciąga tak i tematyka nie rusza. Ogląda siego jakby z boku, bo gra aktorska jest mdła i sztuczna, nie wiem jak to jeszcze napisać.

Przeciwieństwem jest jak dla mnie taki np. "Plac zbawiciela" - tam gra aktorska była mistrzowska..

W W11 i detektywach grają prawdziwi policjanci i detektywi 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 sierpnia 2009 09:50
Grają, ale ich gra aktorska też ma wiele do życzenia, chociaż idzie im to lepiej niż tym jednoodcinkowym gościom np przestępcom 😀
gwash, to chyba ja mniej wybredna jestem 😉
Ten film kojarzy mi się trochę z filmem "cześć Tereska"...
Podobna gra aktorska, podobna tematyka i hm... w sumie podobne przemyślenia po filmie...

Chętnie obejrzę całość🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się