Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Dokładnie, więc potrzebują. Nie dostają witamin, to choć trochę coś ze zboża by miały.  Marne siano nie zastąpi im wszystkiego.  Słomy brak. One chyba na powietrze chodzą. Do tego są tam jeszcze owce, która również jedzą zboża i siano. Normalnie nie mam pojęcia jak to tam wszystko żyje.
Źrebne , karmiące i zimą bez stajni , ale przynajmniej dwie wszystkowiedzące uważają ze treściwa pasza jest im zbędna  🤔wirek: 
Ja tylko czekam aż ogierki będą ze sobą walczyły o klacze i będą zabijały młode źrebięta.
Źrebne , karmiące i zimą bez stajni , ale przynajmniej dwie wszystkowiedzące uważają ze treściwa pasza jest im zbędna  🤔wirek:  

Stado Regana też żyje bez stajni i zboża... nie widzą weta czy kowala... żyją i mają się dobrze.
Z tym, że mają ok 1200 h łąk i dobre siano zimą, no i jest ich bodaj 400 szt, nie 7.
Tak Gaga przykład następnego skrajnego idioty, któremu się wydaje ,że jest w Teksasie w 19 w to powalający argument . Jeszcze wam Edzi z Wolina do kompletu brakuje .  😵
_Gaga, mimo wszystko jest chyba różnica między 400 szt hasających po 1200 ha a tą gromadką bidoków w takim quasi obozie koncentracyjnym.
Sorry Gaga, ale stado Reagana to wygląda dobrze tylko podczas tych nawiedzonych kursów w okresie letnim, z pierwszej ręki mam relacje o koniach zdychających przez kilka dni na owych rozległych ugorach i ogólnej patologii. Pewnie już większosć zapomniała jak te konie latały samopas niszcząc okoliczne uprawy, tam to jest to samo co u Indi, tyle, że świetny PR i postronnych na zaplecze się nie dopuszcza, a od frontu wsio cacy.
edit. weta widzą, jak któryś leży na widoku, to żeby nikt się nie czepiał, to wtedy wzywa się weta do eutanazji.
Nieraz widziałem efekty takich pseudo naturalnych hodowli i zawsze jest to samo. Ogromna ilość padnięć zwłaszcza na przednówku , ,żałosna forma przychówku ,które przeżywa. Jest ono wychudzenie cierpi na zanik mięśni , krzywe kości , wady budowy ,zarobaczenie i awitaminozę , karłowaty wzrost . Ogólnie hodowla ulega degradacji , każde następne pokolenie  jest gorsze od rodziców . No ale Gaga wie lepiej , Gaga jest fachura z papiurem  , kształcona w temacie , tak jak i Edzia i Indianka  😁 
zielona_stajnia, nie piszę o tym stadzie, jak o przykładzie prawidłowej hodowli, ani nie bronię "naturalistycznej hodoffczyni". Totalny brak kontoli w obu tych przypadkach to akurat patologia. Bardziej zastanawia mnie wiedza dotycząca potrzeb żywienowych konia. Oczywiście najfajniej, gdy konisie są na mega wypasonych paszach dostosowanych pod konkretne osobniki, dostają suplementy, itd itp. Sama jednak dobrze wiesz, że do przeżycia nie jest to niezbędne gatunkowi. Oczywiście koń chowany tabunowo nie będzie a ogóle przypominał wychuchanego sportowca czy przydomowego obrżartucha, ale nie idźmy też w tym kierunku , że owies i stajnia są koniowi niezbędne.
Dodam, że sama mam wychuchane konisie karmione paszami i suplementowane, ale nie zamykam się na inny punkt widzenia i nie obrażam ludzi posiadających inne zdanie. Takie obrażanie szanowny Panie niesobia, świadczy jedynie o kompleksach, których szczerze współczuję.

Dodam jedynie, że moja reakcja dotyczyła postu z przekazem w stylu: "biedne konisie nie dostają owsa", nie patologii pseudohodowli zwierząt w Czuktach.
[quote author=_Gaga]koń chowany tabunowo nie będzie a ogóle przypominał wychuchanego sportowca czy przydomowego obrżartucha, ale nie idźmy też w tym kierunku , że owies i stajnia są koniowi niezbędne. [/quote]
Święte słowa. Konie trzymane tabunowo na odpowiednio dużych i urozmaiconych pastwiskach w okresie wegetacji znajdą sobie wszystko, co im do życia potrzebne, a okres zimowy to będzie szkoła przetrwania - tak, jak w przypadku praktycznie wszystkich zwierząt dziko żyjących. Najlepszym przykładem są mustangi, nie ma więc co twierdzić, że pasze treściwe to absolutny mus. Natomiast prawdą jest, że pod względem energetycznym sama trawa jako taka jest paszą wystarczającą do życia, ale nie do pracy innej niż lekka. Trawa nie ma też praktycznie w ogóle niektórych podstawowych witamin (A, D), pozostałych też nie ma za wiele, w sianie ta ilość jest jeszcze mniejsza. Więc jeśli koń nie ma dostępu do bogatego pastwiska, wówczas przy jakiejkolwiek pracy pasze treściwe są dla niego koniecznością. Przy braku pracy wystarczą witaminy. Ale nie sądzę, żeby w Czuktach którykolwiek koń je kiedykolwiek na oczy widział...
Ale gdyby dostały owies, inne zboża czy wysłodki, otręby etc. To na pewno wyglądały by lepiej. Bo jak widzisz, konie nie dostają zboża (bo go nie ma) I zobacz jak wyglądają,  więc w Twoim rozumowaniu tak mają wyglądać konie którym nie daje się zboża?  Mówisz że koniom do przeżycia i przetrwania gatunku nie potrzeba treściwego. Więc Indianie się naczyta głupot i naturalistycznie głodzi swoje zwierzaki. Brawo.  :piwo:
Rozmowa jest o Indianie, a nie koniach w Teksasie czy cholera wie gdzie. A jej konie wymagają dobrego żarcia i suplementów.
nokia6002, ale gdyby te konie dostawały porządne siano i w dawkach odpowiednich dla swojego bytowania to owsa i innych dodatków by nie potrzebowały. O to i tylko o to chodzi _Gaga
[quote author=nokia6002]Ale gdyby dostały owies, inne zboża czy wysłodki, otręby etc. To na pewno wyglądały by lepiej. [/quote]

Owszem (choć to Twoje stwierdzenie to ogólnik będący truizmem w najczystszej postaci). Natomiast - nie zamierzając być adwokatem diabła - muszę uczciwie powiedzieć, że widziałem w życiu niejednego konia, wyglądającego o wiele gorzej, niż te z Czuktów. Generalnie: wolę nie oceniać, czy konie wymagają innej paszy i jakich suplementów im brakuje. Nie zamierzam dać się wrobić w ocenianie na odległość ogólnej kondycji i stanu zdrowia cudzych koni. To powinien w tym przypadku robić tylko wet będąc na miejscu.

Pytanie tak przy okazji: na ile zdjęcia zamieszczane obecnie na blogu pani R. odzwierciedlają faktyczny stan zwierząt ?...

[quote author=nokia6002]Rozmowa jest o Indianie, a nie koniach w Teksasie czy cholera wie gdzie. [/quote]

Rozmowa tu czasem jest o Indianie, a czasem bywa gadaniem dla samego gadania. Zgadzając się w 100% z koniecznością zabrania tej kobiecie zwierząt i prawa do ich posiadania wolałbym, żeby ta dyskusja była bardziej merytoryczna, konkretna i oparta na czymś więcej, niż wzajemne nakręcanie się. Na razie czasem mam wrażenie, że z jednej strony pani R. "naczytała się i głupio robi", z drugiej - niektórzy oponenci "naczytali się i głupio gadają" (bez urazy, to uwaga nie "ad personam", tylko ogólna).
Nie podoba mi się wsadzanie do jednego worka "Indianki" a raczej azjatki, z Edzią.
Ze stadem Regana tak, też czuję to porównanie jako trafne.

niesobia, wiem, że masz powody osobiste sprzed lat... ale nie przesadzaj proszę.
dea   primum non nocere
13 lutego 2019 22:45
A ja tu jeszcze dodam, że przy znikomej ilości słabej jakości siana, dodanie tym koniom fury owsa niekoniecznie musiałoby dać petarda efekt. Mogłoby być wręcz przeciwnie. Siano to baza diety koniecznej do przeżycia i utrzymania masy, szczególnie w zimie, bez tego nie ma bajki w ogóle. Owies nie ma nic do rzeczy. Bo na samym sianie się utrzymać da niepracujące konie. Na samym owsie - nie.
Oprócz powodów i dowody 
W sumie czytam i się dziwie. Może ja się nie znam na hodowli koni i karmieniu źrebnych klaczy bo nigdy się tym je zajmowałam, ale nie potrzeba dogłębnej wiedzy do tego, żeby mieć świadomość że w sezonie pastwiskowym te ugory co Indianka ma nie wystarczą do prawidłowego żywienia źrebnych klaczy i źrebiąt. A w zimie, ta kupka siana, co się znalazła na zdjęciach nie wystarczy klaczom, które w ostatnich 2-3 miesiącach przed wyźrebieniem potrzebują sporo białka i energii, o mikroelementach nie wspominając.

To, że zwykły niepracujący koń a tym bardziej kucyk nie potrzebuje zbytnio paszy treściwej do szczęścia raczej wszyscy wiedzą, ale rozmawiamy tu o miejscu z którego konie uciekały przypuszczalnie w poszukiwaniu pożywienia. O „hodowczyni” która przez 16 lat jeśli sypała treściwe w ogóle - to do wspólnej michy wszystkim koniom na raz i której już raz odebrano zwierzęta w bardzo złym stanie.

Ta sprawa w sądzie i jej ucieczka przed stawiennictwem w zeszłym tygodniu nie wzięły się z niczego. Skoro temat przyjęto na wokandę to raczej nie bez przyczyny. Skoro pani się je stawiła zamiast się bronć to to też raczej nie bez przyczyny.

Wiec teges, może darujcie sobie nawzajem docinki bo to tylko woda na młyn głupiej baby, która hodując konie od 16 lat nawet nie wie jak się żłób nazywa i gdzie należy go przykręcić oraz jaką paszę do niego wsadzić.

[quote author=Dance Girl]nie potrzeba dogłębnej wiedzy do tego, żeby mieć świadomość że w sezonie pastwiskowym te ugory co Indianka ma nie wystarczą do prawidłowego żywienia źrebnych klaczy i źrebiąt. [/quote]

Tam jest, jak rozumiem, kilka (mniej niż 10) koni i kilkanaście (więcej niż 10) ha terenu, po którym te konie łażą. Circa-about 1,5 ha na konia. Przy założeniu, że są to przeciętnej jakości łąki, to od wiosny do jesieni to wystarczy. Co w zimie - to osobny temat.

[quote author=Dance Girl] rozmawiamy tu o miejscu z którego konie uciekały przypuszczalnie w poszukiwaniu pożywienia. [/quote]

Skąd to wiesz ? Na jakiej podstawie twierdzisz, że uciekły, bo były głodne ? Byłaś, widziałaś ? Jesteś w stanie to udowodnić ? Czy tylko powtarzasz sensacyjne doniesienia innych wyczytane w sieci ?

[quote author=Dance Girl]O „hodowczyni” (...) która przez 16 lat jeśli sypała treściwe w ogóle - to do wspólnej michy wszystkim koniom na raz [/quote]

Tak samo też robiła druga Iza-ignorantka, ale z tego akurat zarzutu prokuratorskiego żadnej nie zrobisz.

[quote author=Dance Girl]której już raz odebrano zwierzęta w bardzo złym stanie. [/quote]

Ok, i wszyscy są tu co do tego zgodni, że należało się i że powinno się należeć jeszcze raz. Ale znowu: nie dlatego, że koniom nie są podawane suplementy. Takie rzeczy robi się dlatego, że zwierzęta są a) chore i nie leczone, b) padłe, c) zagłodzone d) bite e) chowane w sposób niezgodny z normami określonymi  rozporządzeniami MR {niepotrzebne skreślić}. Nie dlatego, że nie dostają suplementów. Rozmawiajmy wyłącznie o faktach, z których można zrobić konkretne zarzuty, bo powtarzanie tylko ploteczek i nakręcanie się wzajemne jak świat światem nigdy nie prowadziło do niczego dobrego.

[quote author=Dance Girl]Ta sprawa w sądzie i jej ucieczka przed stawiennictwem w zeszłym tygodniu nie wzięły się z niczego.  [/quote]

Założyć sprawę w sądzie to może każdy każdemu, bez względu na to, czy zarzuty będą prawdziwe, czy wydumane. Pani R. przed nikim nie uciekała, tylko się nie stawiła. Jeśli okaże się, że nie miała ku temu powodów, dostanie od sądu po tyłku. Ale uwaga: TO WSZYSTKO NA TEN TEMAT ! Traktowanie tego faktu jako dowodu winy to już zakrawa na oszołomstwo.

[quote author=Dance Girl]hodując konie od 16 lat nawet nie wie jak się żłób nazywa i gdzie należy go przykręcić oraz jaką paszę do niego wsadzić. [/quote]

Znowu: brak takiej (patrz: wyżej) wiedzy samo w sobie nie jest powodem do ciągania po sądach. A wyciąganie tego tu, w tej dyskusji służy wyłącznie wzrostowi agresji - niczemu poza tym.
desire   Druhu nieoceniony...
14 lutego 2019 11:50
rollnick, tam jest 11 hektarów ugorów, na których swego czasu przebywało ponad 100 zwierząt roślinożernych.  😎
żadna sensacja, że uciekały i żarły u sąsiadów, bo sąsiedzi przecież założyli jej o to sprawy..  🥂 
a na cmentarzu w Cichym były w celach rekreacyjnych...  🏇 😵
co do sprawy sądowej to sie mylisz - sprawy karnej nie może założyć każdy każdemu.. mylisz z sprawami z powództwa cywilnego. Indi zarzutów nie ma z niczego, z niczego też nie pojawiła się tego dnia na 3 sprawach sądowych.
poza tym w tym wątku offtop nie istnieje, więc możemy chyba napisać, że dziwi nas że szanowna hodowczyni przez 16 lat nie wiedziała jak karmić zwierzęta?!  🤔wirek:
rollnick, masz oczywiście rację. Jestem głupią bezrozumną pindą, która ma kilkanaście lat i nie zna ani życia ani prawa. Biję się w piersi i przepraszam. Najlepiej na mnie włączyć przycisk „ignoruj”, będziesz miał spokój.

A konie wiedzą, że mają żreć do granicy? Jak ma takie marne ogrodzenia to nic dziwnego, że wychodzą. Stawianie tezy, że uciekają z glodu jest bezzasadne. Taka oczywista oczywistosc, abstrahujac od tej sytuacji.
dea   primum non nocere
14 lutego 2019 14:13
Żeby była jasność, nie mówię, że mają tam co jeść. Mówię tylko, że nie owies, podobnie jak nie skrzynki z jabłkami, jest im potrzebny, tylko SIANO. Dużo dobrego siana, więcej i lepszego. Nawet gdyby tam było owsa trzy silosy, nic to nie zmieni na lepsze!
Tak samo też robiła druga Iza-ignorantka, ale z tego akurat zarzutu prokuratorskiego żadnej nie zrobisz.

[...]

Rozmawiajmy wyłącznie o faktach, z których można zrobić konkretne zarzuty, bo powtarzanie tylko ploteczek i nakręcanie się wzajemne jak świat światem nigdy nie prowadziło do niczego dobrego.



Do wspólnej michy dostają tez w niejednej stadninie panstwowej mlodziaki w biegalniach. Nie przesadzajmy.

Ps. Czemu nagle hodowla z Wolina jest porownywana do Indianki? Zawsze myslalam ze to porzadna hodowla kucy/małych koni, cos sie zmieniło?
[quote author=desire]tam jest 11 hektarów ugorów, na których swego czasu przebywało ponad 100 zwierząt roślinożernych.  [/quote]

Ale rozmawiamy o tym, co jest teraz, a nie co było w zeszłym roku, nieprawdaż ?

Zaś co do sprawy sądowej - niczego nie mylę. Uważam, że bzdurą jest traktowanie niestawienia się jako pośredniego dowodu winy. Bo tak to właśnie jest przedstawiane (nie ma co mydlić oczu, że to dopuszczalny offtop).
I jeszcze podkreślę, że interesuje mnie tylko i wyłącznie sprawa powiązana z odbiorem zwierząt, a nie sprawy cywilne założone przez sąsiadów (ich sprawy - ich problem).

[quote author=Dance Girl]Jestem głupią bezrozumną pindą, która ma kilkanaście lat i nie zna ani życia ani prawa. Biję się w piersi i przepraszam. Najlepiej na mnie włączyć przycisk „ignoruj”, będziesz miał spokój. [/quote]

Twoja samoocena - Twoja sprawa. Ja nic takiego nie powiedziałem ani nie pomyślałem. Ja tylko mówię, że nie podoba mi się ostatnio sposób prowadzenia rozmowy o pani R., bo przestała to być dyskusja, a zaczęło się pieniactwo. Ale jeśli poczułaś się urażona to najlepiej na mnie włączyć przycisk „ignoruj”, będziesz miała spokój.
desire   Druhu nieoceniony...
14 lutego 2019 16:35
rollnick, mylisz, odniosłam się tylko do tego, że sprawe może założyć każdy każdemu (tak dobrze to to nie jest z sprawami karnymi). nie napisałam też nigdzie o tym czy winna czy nie, bo sie nie wstawiła.  🤔wirek: 😵
to co było w zeszłym roku/w poprzednich latach ma następstwo w tym, co dzieje sie teraz.
desire, nie przekonuj rollnicka, człowiek ma gorszy dzień, jego musi być na wierzchu

rollnick, jeśli interesuje Cię sprawa powiązana z odbiorem zwierząt i ich dobro przede wszystkim, to daj znać na priv co możemy zrobić, żeby poprawić ich dobrostan, bo jak wiadomo hodowczyni zreformować się nie da.
karolina_ młodziaki na biegalniach wprawdzie dostają do wspólnego koryta, ale są wiązane na czas jedzenia.
Ja tam nie wiem. Obserwuję od czasu do czasu dyskusję ale podobnie jak rollnickowi nie bardzo podoba mi się ton wzajemnego nakręcania się. Konie , póki co, wyglądają przyzwoicie. Nie popadajmy w paranoję. Nie pałam sympatią do I.R. , nie trawię jej światopoglądu ale czekam na rozwój sytuacji w kwestii zwierząt.. Jakby nie śmieszne wydawały się jej plany względem koni to mimo wszystko one nadal żyją i nie wyglądają źle. Tak zupełnie obiektywnie. I na dzień dzisiejszy. Zaniedbanie innych zwierząt, w tym tych odebranych, nie podlega dyskusji. Ale daleka jestem od snucia przypuszczeń co się stanie z końmi, póki to się rzeczywiście nie dzieje. Jeśli się zdarzy - będzie podstawą do odebrania. Na razie jeszcze nie jest.
emptyline   Big Milk Straciatella
15 lutego 2019 21:20
milenka_falbana, czyli co, lepiej poczekać aż się pozabijają?
milenka_falbana, czyli co, lepiej poczekać aż się pozabijają?

tak

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się