Stajnie w Lublinie

Sa male wybiegi, konie chodza grupami po 2-4. Chodza od okolo 9 do obiadu (13), chyba ze pogoda kiepska, to stajenny nie puszcza. Maja tez duza lake na ktorej mialy byc wygrodzone kwatery, moze zdarza przed sezonem pastwiskowym
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
25 marca 2018 22:16
To się pozmieniało, kiedyś konie stały tam do oporu na dworze.
Bo jest duzo wiecej koni niz bylo kiedys. Ale Andrzej (stajenny) jest super, podejrzewam ze da sie zagadac zeby puszczal po obiedzie drugi raz, albo zostawił na dluzej, o ile znajdzie sie dla konia towarzystwo - konie sa w wiekszosci zganiane, wiec po pierwsze ciezko zostawic jednego, po drugie moze sobie zrobic krzywde jak reszta ruszy pelna para do stajniu

Edit:  w innym temacie, czy ktoras pralnia w Lublinie przyjmie mi do prania derki zimowe/padokowe? Z praniem karcherem jest jednak sporo zabawy
Byłam w Tesco i Carrefourze na Czechowie, nie przyjmuja tam derek  🙄 Kiedys oddawałam do carrefoura właśnie, teraz to nie wiem co zrobię.. Może ktoś zna inna pralnie która przyjmuje derki? 😉
Bedzie u nas niedługo jakiś ciekawy ortopeda?? 🙂
aronka polecam dr Kotowicza. Jest w Lublinie, nie trzeba go ściągać 😉.
Aronka, Rojek będzie w drugim tygodniu kwietnia.
Gdzie  W Lublinie stacjonarnie kupiè sieczkè?
Na Piłsudskiego pod mbankiem, wpisz w google jezdzieckie.pl lublin to wyskoczy ci telefon, od razu sie dowiesz jakie sieczki maja na stanie
melechow U Podkowy jednego dnia zamawiasz i następnego odbierasz na ul. Zemborzyckiej.
Czy ktoś się orientuje czy na Felinie są teraz jakieś kryjące ogiery? I ewentualnie z kim trzeba na ten temat rozmawiać?  👀
Ogólnie ogiery są, ale o jaką rasę chodzi?
Ascaia , O kuce felińskie, nie wiedziałam, że są tam też inne 😉 W sumie już znalazłam innego ogiera, ale jeśli masz numer kontaktowy do kogoś kto zajmuje się tam hodowlą, z kim mogłabym porozmawiać o kryciu, to będę wdzięczna :kwiatek:
Czy ktoś z forumowiczów orientuje się jak mają się sprawy z treningami w stajni Fidelius? Czy można trenować ze swoim własnym, dojeżdżającym trenerem? Kto jest trenerem na miejscu i jaki jest koszt treningu? Będę wdzięczny za odpowiedzi 🙂
W Fideliusie kiedyś można było trenować chyba wyłącznie z Profesorem. Teraz wiem, że treningi prowadzą tam jeszcze Piotr Wierzchowski i ktoś od skoków (Ewa Mirosław?). Raczej wątpię, żeby była możliwość jazdy z innym trenerem, ale warto zadzwonić i zapytać Amadeusza Pietrzaka, o koszty też.
Olga Michalik tez prowadzi tam treningi :-)
Czy ktoś pracował w Bełżycach przy arabach ?
Lub może coś na ten temat powiedzieć.

Chętnie na priw
rudziczek   Małe i duże.
11 maja 2018 23:16
Czy ma ktoś pożyczyć do przymiarki niebieski łęk winteca? Abo chociaż miarkę do łęków?
Pytanie nie o stajnie, ale może podpowiecie mi, którego weta polecacie do badania kupno-sprzedaż w Lublinie? Tak żeby był uczciwy i dokładny, ale żeby nie był też najdroższy na świecie 😉
Kasska, masz na myśli  pełny tuv? Bo w Lublinie nie ma niestety ortopedy.
kasska lek. Waldemar Kotowicz - gorąco polecam. Ostatnio akurat o ordopedyczne kwestie go pytałam i jestem zadowolona z porady. Dzięki niemu też nie wpakowałam się w chorego konia kilka miesięcy temu, na którego byłam bardzo nastawiona, że kupuję. A przypadek dosyć rzadki.
Polecam na badanie dr Beatę Kaczmarczyk, z dr Kotowiczem mam złe doświadczenia.
Szukam na prawde dobrego kowala, mam juz dosyc psucia kopyt przez innych magików.. Zastanawiam się między Gajowiakiem a Konradem Jaworskim, ma ktoś jakieś doświadczenia?  :kwiatek:
Ja polecam Damiana Prudzińskiego, robi mi konie od dłuższego czasu, włącznie z kuciem korekcyjnym. A ostatnio poznałam Mariusza Wojciechowskiego i jestem bardzo na tak. Przyjechał do kulejącego konia z dziurą w kopycie po ropie i świetnie ogarnął temat 🙂
Własnie z Damiana chce zrezygnowac, juz 3 raz okulawił mi konia 😉
Mi Damian także okulawił konia. Na szczęście tylko raz, ale pomylił go z innym, którego miał zrobić. Żadnego przepraszam czy coś. Jeszcze powiedział, że mój kowal (po którym koń chodził normalnie w treningu bez podków) źle robił, bo wybierał za mało podeszwy. No Damian wybrał więcej - koń kulawy w pień.
Robotę Konrada mi polecali kilka lat temu i pokazywali, że koniowi łamały się kopyta (wyraźnie wystająca ściana) a on podkuł i już się nie łamią. Ale to było kilka lat temu, mogło się sporo zmienić od tamtego czasu.
Polecam Zbyszka Głogowskiego, ale wiem, że ciężko u niego z dojazdem. My załatwiliśmy to tak, że robi mąż a kowal wpada od czasu do czasu i mówi co robić.
Ja jestem zadowolona z Michala Gajowiaka jesli chodzi o kucie, natomiast kobyly z problematycznymi kopytami nie wyprowadził, ale Jacek Miziolek tez nie
Ja polecam Damiana Prudzińskiego, robi mi konie od dłuższego czasu, włącznie z kuciem korekcyjnym. A ostatnio poznałam Mariusza Wojciechowskiego i jestem bardzo na tak. Przyjechał do kulejącego konia z dziurą w kopycie po ropie i świetnie ogarnął temat 🙂

[/quote]
Mariusz Wojciechowski drugi raz już robił kopyta moim koniowatym i mam wrażenie, że dużo lepiej chodzą. Ogarnął kapcie jak ja to nazywam, u młodego dodatkowo ratuje "wykładające" się na jedną stronę kopyto. Mam wrażenie, że po jego robocie żwawiej stawiają nogi, a i właśnie uświadomiłam sobie czego brakowało mi na ostatnich jazdach--- potykania się konia 🙂😉 ha ha
Miał ktoś może w ciągu ostatnich trzech tygodni kontakt z panem Przemkiem Stachniukiem? Miał być, nie zadzwonił, nie mogłam się dodzwonić. W końcu napisał SMS-a, że się odezwie... Dalej, nic, pisałam, dzwoniłam i zero reakcji...
Rozumiem, że coś się mogło wydarzyć, ale teraz to potrzebuję kogoś dosłownie "na przedwczoraj" i nie wiem czy szukać (chociaż i tak nie ma gdzie i kogo) czy w końcu dostanę jakąś informację.


Wstawiam swoje pytanie z wątku o kowalach, bo może tu będzie ktoś bardziej zorientowany. Sprawa naprawdę pilna. Sama nie wiem co robić... A kopyta powinny być werkowane ze dwa tygodnie temu przynajmniej. Dopiero co Bibi wyprowadziłam na prostą, boję się, że znowu będzie kuleć.
U mnie był tydzień temu, jest najbardziej zajętym człowiekiem na wschód od Wisły  😜 Próbować się dobijać albo szukać kogos innego. My podłubaliśmy sami w kopytach i jakoś dotrwały do wizyty Przemka  😉
W każdym razie, żyje i robi kopyta, tylko ma dużo na głowie. Radzę cierpliwość albo zmianę kowala.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się