In memoriam

majek, nie do uwierzenia 🙁 🙁 🙁 Trzymaj się! Jakoś.
Pursat, też nie może to być 🙁 Dla mnie ciągle jest młodym koniem, "synusiem" 🙂
Jest w pamięci tak wielu osób...
Pursat   Абсолют чистой крови
20 marca 2019 12:08
Cierp1enie, halo,  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Tak, dla mnie on też się zatrzymał na pewnym etapie. Ale niestety, czas pędzi, a Posman był już 25-letnim staruszkiem (no prawie, bez czterech dni).
Młoda zawodniczka Paulina Kopacz (1998-2019).
[*]
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 marca 2019 15:08
Co się stało? Właśnie do mnie doszło info 🙁
O matko, przeczytałam ostatnie zdanie które napisał jej tata i się popłakałam. Dziewczyna na progu życia🙁 Bardzo współczuję jej rodzinie.
vissenna   Turecki niewolnik
23 marca 2019 16:13
Masakra.  Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny.  😕



Przeogromny szok, wyrazy współczucia dla rodziny.
Przewróciła się z koniem po skoku i ją przygniótł  😕
O rany bardzo mi przykro 🙁 niedawno widziałam ja na zawodach szok, szok, szok 🙁.
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 marca 2019 22:40
Straszne 🙁
Dnia 29.03.2019 padł ogier Wiwat młp - udało mi się jeszcze nagrać jego ostatnią prezentację podczas Pokazu Ogierów na Partynicach  🙁
konikmorski, o nie! Jak to? Co się stało?
galopada_ nie ma pojęcia. Rano montowałam film i chciałam sprawdzić dokładną datę urodzenia. Wtedy zobaczyłam tą aktualizacje na baza koni.
Ircia   Olsztyn Różnowo
12 kwietnia 2019 15:50
Wiem że dla większości z Was to będzie tylko pusty post o piesku, ale w końcu zdobyłam się żeby o tym napisać, sama nie wiem po co...moze żebym pamiętała wchodząc kiedyś tutaj, choć wiem że nigdy nie zapomnę.
Sara piesełek który we wrześniu miałby 11 lat, chorował od lat trzech, mąż czyli jej właściciel miał to gdzieś. Ale leczylam, starałam się, operacja, leki i leki i weterynarze i było dobrze, nawet bardzo dobrze. Pisząc krótko leczylam raka a wyszedł wylew do mózgu i mogłam tylko skrócić jej cierpienia i straszny ból w którym nie mogłam jej już pomoc, jak tylko skończyć jej.....mysle szczęśliwe życie. Mam tylko nadzieję że była szczęśliwa, nigdy nie zaznała łańcucha, głodu, kijów czy ogólnie czegoś złego. Zawsze była kochanym, wiernym i cholernie spokojnym pieskiem, wiem że ten wylew był prawdopodobnie wynikiem kopa od konia parę lat temu a konie są moje, więc i tak jakby to moja wina.
Gdyby to co piszę było papierem to było by zalane łzami, ale na szczęście nie jest....

Odeszła 28 marca 2019 roku o godz 19.10, może nie odeszła ale po prostu została uśpiona....podjeliśmy ta decyzję z mężem, synem i Panią wetka, często się zastanawiam czy dobrze zrobiliśmy i mam tylko nadzieję że tak....

Został mi już tylko Tofik z trzech piesełków a ja nie potrafię się ogarnąć, bo jest starszy od Sary o rok...
Pursat   Абсолют чистой крови
12 kwietnia 2019 16:23
Ircia, trzymaj się, na pewno zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy! :kwiatek:
Ircia wyrazy współczucia, wiem co czujesz, zostaję pamięć i dziwna pustka  😕
Decyzja, o które piszesz jest najtrudniejsza, ale zapewne była właściwa.
Ja mam do siebie pretensję, że pozwoliłam psu cierpieć przez dwa dni, słyszałam jak piszczy, widziałam w jego oczach wręcz błaganie o pomoc. Pies nie był mój a rodziców, ale i tak powinnam była zrobić więcej.
Ircia to nigdy nie jest tylko pies, koń, kot, itp, to zawsze był ktoś ważny. Trzymaj się.
Ircia   Olsztyn Różnowo
13 kwietnia 2019 16:02
Pursat, Sonika, Jagoda bardzo Wam dziękuję  :kwiatek: z każdym dniem jest troszkę lepiej, staram się zająć innymi obowiązkami czy pracą.
Sonika wszyscy mi mówią że dobrze zrobiliśmy, że nie cierpiała długo, że mózgu nie da się wyleczyć, ale wątpliwości pozostają a z tymi dwoma dniami to też chciałam przeczekać, ale nic nie pomagało, a płacz mimo leków, Sary...chyba nigdy tego nie zapomnę...
Ja mam nadzieje ze zrobiłam wszystko dla niej...
Niech biega za patykami i ringiem które uwielbiała, teraz chociaż nie cierpi.
Ircia, nie ma "tylko psów". To nasi przyjaciele, bywa że bliżsi od tych ludzkich.
Mega współczuję, zwłaszcza że takie decyzje są mega trudne 🙁
Trzymaj się jakoś... :przytul:
Kochana sunia, tak ładnie jej z oczu patrzy.  :kwiatek:  Orgia, na pewno zrobiłaś dla niej tak dużo jak mogłaś, psy są naszymi przyjaciółmi. Mój mąż też do końca nie ogarnia jak można, aż tak kochać zwierzę. Zdarza się, że na potrzebach tak nie płaczę jak za utracony psem. Niestety wiem co przeżyła, mi kiedyś otruto psa i też walczyłam do końca  później było już widać że on nie chce, nie ma siły, ma dość. Więc trzeba było podjąć ciężką decyzję. Teraz uważam, że dobrze zrobiłam. Nie męczy się już. A choroba nie wybiera.

Trzymaj się kocham! Buziaki.  💘  :przytul:
Emigrant (1991-2019)
Gillian   four letter word
16 maja 2019 09:20
Jakoś nie dociera do mnie, że muszę wpisać się w tym wątku.
Dziś o 7:15 umarł mój koń. Mój pierwszy koń. Miał 26 lat, z których 24 spędził ze mną. Nauczył mnie wszystkiego czego człowiek powinien wiedzieć o koniu. Kiedy się poznaliśmy on był źrebakiem z jednym zębem na przedzie a ja dzieckiem z mleczakami. Dorastaliśmy razem, przeszliśmy razem przez wszystkie chwile - dobre, złe... Zmiany stajni, budowa własnej żeby Niuniuś miał dom na emeryturę, pierwsze zawody, porażki, sukcesy. Samotne wyjazdy w teren. Nie ma drugiego tak mądrego i cierpliwego konia jak mój Niuniuś. Jeszcze tyle miało być przed nami... Jeszcze czekałam na słońce żeby pójść z nim na spacer do lasu... Nigdy na nic nie chorował, mimo szpatu ruszał codziennie galopem na padok. Wydawało mi się, że będzie żył wiecznie.
Pokonała go kolka. Przeładowana okrężnica. Walczyliśmy całą noc. Nad ranem położył się na swoim ulubionym padoku i zasnął trzymając głowę na moich rękach. Byłam z nim do ostatniego uderzenia serduszka. Został Rudy - przerażony i samotny, biega po podwórku i rży. Serce mi pęka podwójnie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 maja 2019 09:25
Jany, bardzo mi przykro 🙁 Całe życie razem... straszne. Trzymaj się mocno!
Gillian nie wiem co napisać...Bardzo współczuję 😕  :przytul:
Gilian wyrazy współczucia 🙁 zawsze odchodzą za szybko 🙁
Ramirezowa   Ania i Urania !
16 maja 2019 09:32
Gilian nie ma słów na tak ogromną stratę, ogromnie współczuję  😕
Gillian smutno ogromnie  :przytul: Dożył pięknego wieku i razem w Wami.
Gillian, tak mi przykro...
efeemeryda   no fate but what we make.
16 maja 2019 09:50
Gillian
ogromne wyrazy współczucia  😕 😕
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 maja 2019 10:19
Gillian o nie... tak mi przykro  😕 Bardzo współczuję. Miał cudowne życie z Tobą u boku. Na pewno tam na górze kiedyś się jeszcze spotkacie. Trzymaj się jakoś 😡 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się