Historie z pracy

zen, moje smsy są już legendą! Odpisałam np. moim re-voltowym dziewczynom (potajemnie pod stołem na lekcji z dzieciakami 😀) na facebooku w naszej wspólnej konwersacji, gdzie planowały spotkanie o tak: "Chętnie się dotykam." i wróciłam do lekcji. Weszłam na tą konwersacje po 15 minutach jak się lekcja skończyła a tam salwy śmiechu normalnie i "hahaha, Dzionka się chętnie dotyka!". Cóż 😉
Jeszcze koledze mojego brata na smsa "przelaliśmy ci z Kuba kasę" odpisałam "Dziwki'. Miało być "dzięki" oczywiście, ale mój telefon ma swoje pomysły 🙂 Teraz po spotkaniu z moim bratem czasem pisze mi smsa "dziwki za dotykanie". Załamka 😀

Alten, do usług 😀

_Gaga, haha, świetne 😀
zen (co mama powiedziala?? 😀 ), dzionka  🤣 siedze na lotnisku i nie moge opanowac smiechu...  🤣
kiedys namietnie czytalam smartfonowe autokorekty angielskie, mozna sie posikac 😀
Teraz po spotkaniu z moim bratem czasem pisze mi smsa "dziwki za dotykanie".
Dzionka... wisisz mi mycie monitora 😂
ovca   Per aspera donikąd
13 października 2013 12:33
Wycofałam wczoraj pijaczka z rejsu (w zasadzie to bym go puściła bo nie był agresywny ale nie przeszedł testu schodów, no i śmierdział na kilometr) który w ramach próby udowodnienia mi, że jest trzeźwy, jest porządnym facetem i może lecieć wyciągnął i pokazał mi swoją...sztuczną szczękę.

każdego dnia wychodzę z pracy zdziwiona  😁
czyli test schodów to ogólnopolska procedura.... 😀
Ja kiedyś napisałam do faceta "uwielbiam Twojego języka", a miało być "jeżyka" - takiego na głowie, w znaczeniu, że podobała mi się jego nowa fryzura  😂
majek   zwykle sobie żartuję
13 października 2013 16:54
ja chciałam kiedyś napisać `przyjadę i potrzymam Cię za łapkę`, a wysłało `przyjadę i potrzymam Cię za laskę`.
Hahaha, nie tylko mój telefon jest jednak zbokiem 😀

Mistrzynią sprzed lat jest moja kuzynka. Ja byłam w podstawówce, ona w liceum - ja się nigdy nie całowałam, ona była moim guru w tych sprawach 😉 I chciała napisać na gadu-gadu: dla mnie buzi w usta to nic wielkiego. A napisała: dla mnie buzi w SUTA to nic wielkiego. Zatkało mnie, pamiętam jak dziś 😀
Moja szanowna rodzicielka zajmuje się szeroko pojętym egzekwowaniem prawa. Przyszła im na wydział swojego czasu sprawa o kradzież drzew w lesie. Jako materiał dowodowy w aktach było zdjęcie ściętego drzewa, podpisane (cytat dosłowny): "zerżnięty pieniek".
Nie byłoby to zabawne, gdyby nie to, że kierownikiem tegoż wydziału był pan o nazwisku Pieniek...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 października 2013 06:50
xxmalinaxx  ojezu padłam hahah dobre !
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 października 2013 08:39
Zen no dziwki pipka super 😉 Mi telefon często "poprawia" słowa eg własnego uznania, więc i na forum czasem coś ciekawego napiszę 😉

Ja miałam kiedyś klientkę na poradzie psychologicznej w PUP, która przyszła po kielichu. Żeby nie było, 8😲0 rano. Więc pytam grzecznie, czy ma jakiś problem, coś się stało, że musiała się wspomóc. Na to ona "wypiłam, bo wiedziałam, że muszę się z panią spotkać" (w domyśle z psychologiem, bo słowo "psycholog" w PUP sieje postrach 😉  ).
Rzecz dzieje się w hotelu. Do recepcji przychodzi facet i ni z gruchy i pietruchy mówi:
- Ukradliście wszystkie wanny!
Ja:  🤔 Przepraszam, co pan przed chwilą powiedział?
- Ukradliście wszystkie wanny, mówię! Ja znam ten hotel, kiedyś każdy pokój miał wannę, a teraz są prysznice! Spytałem ludzi wynajmujących inne pokoje i mówili, że oni też mają prysznice! Złodzieje!

Nie. W naszym hotelu od samego początku wanna była tylko w 5 pokojach, pozostałe 70 było wyposażonych w prysznic. najwyraźniej personel nie ma własnych łazienek i każdy zabrał wannę pod pachą do do domu 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 maja 2014 10:57
Kiedy kota nie ma... 😉 myszy się nudzą 😁

- Bedę płakał! Kryształowymi łzami! 😁 (krokodylimi)

- Ty mnie obrażasz, więc vis a vis! (vice versa) 😉
kujka   new better life mode: on
21 maja 2014 11:41
O, mój ulubiony wątek 😀

Kolega Gruzin opowiada o naszej pracy, że jest fajna, bo widać jej wynik (owoce) od razu:
Ciężko jest znaleźć taką pracę. Taką żeby była owocowa. 🤣

No i z mojej cokwartalnej kopalni wiedzy, czyli testów poziomujących z języka polskiego:
Zadanie sprawdzające rozumienie czytanego tekstu "co to znaczy, że 3 pokoje rozmieszczone są w różnych końcach mieszkania?"

Odp:
kujka, eeej, no racja przecież z tym rysunkiem 😀

Ja ostatnio miałam w gabinecie 10letnią uczennicę mojej przyjaciółki (która uczy angielskiego w prywatnej podstawówce) i chwilę potem jak pokapowałam się, że o TEJ pani dziewczynka mówi usłyszałam: najbardziej to w szkole nienawidzę ANGIELSKIEGO! Myślałam, że nie uda mi się powstrzymać śmiechu 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 sierpnia 2014 13:16
Siedzę w pracy na stronie Komendy Wojewódzkiej Policji i szukam adresu parkingu..

Ja: Co to jest art. 281 par 1 KK ?
M: "dziesiona"
J:  A art. 310?
M: Fałszowanie pieniędzy. Co robisz?
Ja: Aaa przeglądam osoby poszukiwane..
M: Nie wystarcza Ci nasz klasa i szukasz znajomych na stronie komendy?  😂
Gillian   four letter word
19 sierpnia 2014 13:34
Myślę, że nie mogę narzekać na brak wrażeń. Przez 12 h zaliczyliśmy - zrobienie wielkiej kupy na środku korytarza "bo tak", skakanie na główkę do dziury w podłodze bo tam jest przejście do Hogwartu, wspinaczkę po kratach w oknie, ucieczka pacjenta do pomieszczenia na zwłoki (tak, zamknął się w metalowym pojemniku na ciało), rozmazanie krwi na szybie i rysowanie kwiatków na niej palcem, wezwanie patrolu policji na lekarza dyżurnego bo jest rasistą, rzucanie w personel wózkiem inwalidzkim i wreszcie picie z kaczki. Uwielbiam to miejsce w sezonie!  😜
Gillian, część tych historii brzmi dokładnie tak samo jak 'u mnie' w lecznicy... z tym że to weterynaryjna 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 sierpnia 2014 16:28
Gillian, o matko, napisz książkę! Jak ja bym poczytała takie coś.
Ja jakis czas temu przygotowywałam dokumentację i zamiast "rodzina zastępcza niezawodowa/zawodowa" pisałam "rodzina zastępcza niewzwodowa/ wzwodowa" . Oczywiście zoreintowałam się nieco późno :P.
rico, piona! Dziś pisząc na forum motoryzacyjnym w wątku o dobrych warsztatach czytam reklamę konkurencji, której wielki nagłówek głosi: "gwarancja zapłodnienia"  🤔 Sprawdzam, czy aby na pewno włączyłam odpowiednie forum, bo w zeszłym tygodniu siedziałam wyłącznie na kobiecych/dzieciowych, ale wszystko się zgadza - samochody, warsztaty, koła dwumasowe, turbosprężarki... Patrzę jeszcze raz a tam, owszem, gwarancja, ale "zabezpieczenia". Nie wnikałam, co opisywany warsztat zabezpiecza 😀
Autentyk.
Trzech informatyków z jednego działu wybiera się na męski, tygodniowy wypad na żagle.
Gadają, planują, dzielą zadania.
Pierwszy - Ej, a może jakieś laski zabierzemy ?
Drugi - przecież zabieramy ?
Trzeci - będzie ich z nami ze 2 giga. (gigabajty)
kujka   new better life mode: on
05 października 2014 12:53
Kolejny z serii polski trudny jezyk 😉
Rozmowa z niepolskim kolega:
Ja: i co, zapisales sie na te warsztaty dla edukatorow?
Kolega: no tak, wiesz przydadza mi sie, zebym lepiej umial opowiadac ludziom o mojej kulturze.
Ja: ej, ale przeciez nieraz widzialam jak prowadzisz warsztaty, super Ci to wychodzi 🙂
Kolega: no tak, ale nie mam przygotowania, nie jestem kulturystą...

😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się