McClellan

dzięki :kwiatek: Będę jutro do nich dzwonić, bo musiałabym się dowiedzieć, czy przez przypadek mcclellan i rajdówka nie mają tych samych flaków. Mam boską rajdówkę z siodlarza na innego konia. Na rudym leży jak marzenie, miękka dla mojego tyłka i przyjazna dla pleców konia, niestety na młodą to pomyłka totalna 🙁
Ja miałam McClellana od Wawrka,orginalny,stan super i jak najbardziej do jazdy,później upolowałam orginalny popręg z końskiego włosia sygnowany z 1905r ale po operacji stawu kolanowego spanikowałam że nie będę mogła w takim siodle jeździć i sprzedałam całość-teraz żałuję.
Te robione na wzór nie są już podobno takie dobre,lepiej kupić orginał i skompletować osprzęt u rymarza,spore doświadczenie w tym temacie ma właśnie Wawrek więc można jego molestować o podpowiedzi.
Michał,ode mnie kupił któryś z ułanów,może w Komarowie w nim śmiga 😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
06 czerwca 2012 07:27
A ja mam pytanie z innej beczki - czy spośród rymarzy robiących siodła a'la McCleelan jest jakis szczególnie godny polecenia ?
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=772.msg1420813#msg1420813 date=1338901201]
Wawrek A interesuje Cię wersja amerykańska, czy spolszczona?
[/quote]Od momentu założenia wątku przez moje łapki przeszło... hmm... kilkadziesiąt? tych siodeł 😜 Serio serio.
Uważam, że to rewelacyjna propozycja szczególnie dla osób lubujących się w rajdach czy dłuższych wypadach w teren. Co prawda trzeba się przyzwyczaić, ale potem jest już naprawdę super. Samo siodło /bez puślisk, strzemion, quarterstripes'ów, popręgu, itd/ waży jakieś 7-8kg. Ze wszystkim faktycznie robi się jakieś 12.
Występowało generalnie w 3 rozmiarach - 11", 11,5" i 12". Oczywiście rozmiarówka kosmicznie brzmi, ale spokojnie... Ja na co dzień jeżdżę w 18" i bez większych problemów mieszczę się w 11,5", a 12" jest idealne.
Problemem jest fakt, iż oryginał dorwać można w zasadzie jedynie na eBay.com. Podlinkowana aukcja na poprzedniej stronie dotyczy również siodła, które obecnie jest w USA - proszę doczytać. I nie bałbym się zapisu o bezpieczeństwie użytkowania tak bardzo, bo przecież THE TREE AND ITS LEATHER IS SOUND  😀

Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest również zakup samej terlicy obciągniętej nową Rawhide w USA i oddanie całości w łapki dobrego rymarza u nas. Problem w tym wypadku może stanowić zakup okuć.
Wawrek a jak wygląda kwestia rozstawu łęku? Są standardowe czy są też rozmiary?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
06 czerwca 2012 10:54
i jak z dopasowaniem na konie wykłębione?
ja jezdzilam w tym raz i mam zle skojarzenia.... tylek bolal mnie chyba przez 2 tygodnie.

Ja wole zas stare, wojskowe kulbaki i jestem w nich zakochana  😜 kiedys sobie taka sprawie...
Hehe, ja teraz dopiero zauważyłem, ze pierwszy mail w tym watku jest z 2008 roku 😀

Orjentica: No ja wiem tylko o pewnym artylerzyście z poznania, który ma też oryginał, ale bez popręgu.
Był z nim zresztą na niedawnej Kawaleryjce w Gliwicach 😉

cranberryCo do koni wykłębionych to nie ma problemu, bo pasuje na prawie każdy grzbiet 😉
Siodło jest bardzo wysokie i na moim bardzo wykłębionym Atamanku można jeszcze spokojnie dłoń włożyć między kłąb a terlicę.

Główna niewygoda tego siodła to bardzo wysoki przedni łęk, przy normalnej jeździe nie ma problemu,
ale żeby jakiś przygodny skok był przyjemnością, to trzeba przywyknąć, a nie jest to proste.
Dla mnie wygodniejsza jest polska 36*, ale z racji tego, że w 20stym roku ich nie było 😉 to pozostaje McClellan.

Dużą zaletą McClellana jest też jego niska waga. W porównaniu z 36stką to niebo a ziemia.


*Dla tych co nie w temacie: Polska kulbaka żołnierska wzór 36. 😉
wawrek a koń bezkłebowiec - klucha? Jak z tymi rozstawami?
odkopuję...

jaki pad/ czaprak pod takie siodło?
znalazłam na allegro cos takiego

http://allegro.pl/czaprak-potnik-anatomiczny-pod-duze-siodlo-bonidos-i2798048323.html
ja używam zwykłego czapraka z decathlonu albo rajdowego z bonidosa. Do kompletu obowiązkowo futerko pod tyłek 😜
I pytanko- czy mieliście kiedyś sytuację, że siodło wylądowało na szyi konia ❓ Kupiłam je na małą i nie miałam takich rewelacji. Podkusiło mnie kiedyś żeby zrobić test na moim drugim koniu, w galopie (standardowo głowa między nogami) wylądowałam z siodłem na szyi  🤔 Dziwne, bo używam na niego siodła na ławkach i nigdy nie miałam potrzeby zakładania podogonia.
no to chyba taki zakupię. Kusi mnie taki z sakwami- mozna cos wrzucic jak sie wyjezdza na dłuzej🙂

ooo kasik- zdolnego masz konia🙂 nie miałam takiej sytuacji...
dawno, dawno temu rudy kulbakę westową zrzucał 😵 Z tym McClellanem mnie zaszokował. Na małą zakładałam podogonie ale włóczyliśmy się po górach... tutaj na prostej taka niespodzianka. Ale tak to jest z tymi niby-końmi 😁 wrażenie z pobytu zaraz za uszami- niezapomniane ❗ (popręg dociągnięty oczywiście)
LatentPony   Pretty Little Pony :)
22 listopada 2012 19:40
Kasik, może nie do końca w temacie, bo to nie maclellan, ale zanim kupiłam mojego konia, to w rekreacji chodził w zwykłej, wojskowej, niemieckiej kulbace. I siodło robiło tak:



Przepraszam, że po raz n-ty to zdjęcie ląduje tu na forum, jednak myślę, że pasuje do dyskusji.  :kwiatek:

Popręg oczywiście także był dociągnięty. Tak to już jest z tymi kucami 🙂 Pewnie dlatego ich w wojsku nie chcieli 🙂
LatentPony, mam identycznie z "normalnym" siodłem - wiec to nie kwestia siodla tylko konia -kluchy 😉))

McClellan mają jakieś rozstawy łeku, kształty ławek, kąty ? zeby do grzbietu dopasować?  można to samemu regulować?
(oczywiście czytałam że na każdego pasuje ale jakoś nie mogę uwierzyć :P
mieliśmy takie w stajni, ale nie zdążyłam wypróbować 🙁
jak wypróbuję to napiszę

bede miała to siodełko w polowie grudnia

nasz leży na arabie bardzo dobrze 😉 nic się nie przesuwa. Dziwne jest to, że z okrągłej młodej nie leciał, poleciał z bardziej wykłębionego i szczuplejszego rudego 🤔
melduję, ze McClellan wyprodukowany w Polsce - wypróbowany na quarterze. Siodło jest fajne, wygodne i dobrze lezy na koniu. Czaprak pod- zakupiłam Podium, bo miałam mozliwosc dostac taki gwiazdkowy prezent. Calosc jest super.

zdjec nie mam , ale pewnie wkrotce bede miala.

I na plus- jestem  mile zaskoczona bardzo starannym wykonczeniem tego siodła.



Bronze   "Born to chase and flee.."
25 grudnia 2012 18:17
Złota - a ten Twój McCleelan to w całości made in Poland ?
Jeśli można prosić to podaj namiar gdzie robiłaś  :kwiatek:
ekuss   Töltem przez życie
25 grudnia 2012 18:30
Ja w tym jeździłam jak miałam gdzieś 10-11 lat i o ile w pełnym siadzie było super to w półsiadzie mi się przedni łęk o brzuch obijał :/ Wtedy co prawda trochę mniejsza byłam,ale wrażenia kiepskie.
ekuss bo to siodło kawaleryjskie, półsiadu raczej w nim nie uskuteczniali, więc niekoniecznie do tego przystosowane.  😉 Raczej do wypadów w teren itp.

Edit. Literówka  👀
ekuss   Töltem przez życie
25 grudnia 2012 18:44
Możliwe,że teraz byłoby lepiej-sama właśnie szukam siodła w teren. Jak wygląda sprawa rozstawu łęku w McClellanie?
siodlarz robi na zamowienie. Ja robilam na mloda i pomimo tego, ze pasuje mnie i koniowi z osobna, to nam obu niekoniecznie i musze sprzedac🙁 Po prostu fikam z niej a lubie swoje zycie. Trzymac tylko do rajdow nie chce, musze znowu siodla szukac🙁
Bronze   "Born to chase and flee.."
10 lipca 2013 21:01
Hej.
Dostałam dziś McClellana i mam kryzys .... powiedzcie mi prosze czy to siodło powinno leżeć na grzbiecie "pod górke ". W moim ewidentnie punkt równowagi przesuniety jest w tył i pupa ciagle mi zjeżdża na tylny łęk....O co chodzi ?? Przesiodłałam z 2 razy i ciagle to samo, na "gołym" koniu ewidentnie siodło waskie przodem, a szersze tyłem. To miał byc mój strzał w 10-tke i koniec szukania siodła  😕
Powiedzcie kochani, to ma tak leżeć czy ja klasyk paskudny nie doceniam tej myśli technicznej??
Nie ma tak leżeć, musisz mieć za wąską terlicę...
Bronze   "Born to chase and flee.."
10 lipca 2013 21:29
Kurcze, tutaj te ławki fajnie przylegają do grzbietu tylko siodło mam przechylone w tył....mam nadzieje,że rymarz uwzględni reklamacje  🤔
Pobaw się z regulacją tych pasków idących do przystuł 😉 Jak dla mnie w tym siodle siedzi się lekko jak w kulbace/na oklep- bardziej w tyłopochyleniu miednicy 😉 W kłusie jeszcze pozycja klasyczna- pośrednia, w galopie już "dosiad kiblowy" 🙁
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
11 lipca 2013 07:57
Witam. Ja posiadam produkcji Pana Jerzego Pydo. Jeżdżę na niej od roku. Kupiłam, bo wcześniej na innych McClellan jeździłam i mi i konikowi odpowiadały, dla mnie też jest ważna waga siodła, gdyż po operacji barku mam problem z siodłaniem. Pod kulbakę pad na wymiar uszyła mi koleżanka. Na zdjęcie widać, że siodełko troche sie przesunęło do tyłu ze względu na poluzowany popręg. Na dłuższe wypady zakładam napierśnik.
Ja mam oryginalnego McClelana z 1946r. Upolowany na Allegro. Jeżdże na nim już z 5 lat. Bardzo lekkie. Na początku mój kościsty tyłek cierpiał z powodu twardości i podkładałam futerko ale dałam spokój i tyłek się przyzwyczaił do twardego .Teraz NIE ZAMIENIŁABYM NA ŻADNE INNE. Dzieci u mnie uczą się jeżdzić w tym siodle i dużo łatwiej im się rozluźnić ,dzięki temu szybko załapują.
Co do odchylenia w tył... Mnie się też wydawało to dziwne- siodło leży idealnie, siedzi się super a tu widać wyraźnie ,że środek ciężkości przesunięty troszkę w tył a nogi same układają się do przodu, szczególnie przy dłuższych strzemionach. Mnie wpajano ,że ucho ,biodro,pięta powinny być na jednej lini i ja głupia kombinowałam co tu nie gra... Dopiero pewien Amerykanin uświadomił mnie że tak właśnie ma być, że dupa przesunięta do tyłu a nogi układają się w przód i tak właśnie ma być w tym stylu,bo to ułatwia wiele rzeczy. Zdaje się ,że jest to także dokładniej wyjaśnione w wątku o siodłach australijskich.
Bronze   "Born to chase and flee.."
11 lipca 2013 09:07
Mój McCleelan także produkcji Pana Pydo -zachwalanego zreszta na forum :-). Siodło bardzo ładnie i solidnie wykonane. No cóz, dzisiaj drugie podejście, osiodłam na grubszym padzie, spróbuje wyregulowac przystuły i zdecyduję czy sie jednak z siodłem lubimy czy nie  🏇.
Kasik - pamietam,że ty uzytkujesz to siodło na arabie. Tez miałas takie odczucia,że cos jest poza równowaga ?
Pędzidełko - poczytam o tych siodłach. Dla mnie osobiscie szok, bo mój koń wszystkie przejścia uczony na półparady, a tutaj mi nawet łydki nie stykaja sie z koniem i nogi "wiszą".I jak tu kierować  😵
edit : Ja juz po crash testach, crash bo kon robił wszystko,zeby pozbyc sie siodła wraz ze mna z grzbietu. I tu jest zagadka, whats up  😲
Jutro wsiąde na spacer na mojego starego klepaka i w McClellana - i sprawdzę jego reakcje na oba siodła. Mój zwierz nigdy sie nie buntował, to jest naprawde niezwykła reakcja jak na niego - i ciagle odwracał głowę w prawo, pokazywał na siodło. Nawet go drapałam pod siodłem, na brzuchu, szukałam owadów, przesiodłałam..no i nie byłam w stanie zrobić kilku kroków stępa. Myslicie,że te ławki mogą powodowac jakis dyskomfort - może chodzi o to,ze siedzę mu bardziej z tyłu grzbietu, do nerek daleko, ale jednak inaczej niż "normalnie"...??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się