Aparacik - poprawa urody czy konieczość?

Kami   kasztan z gwiazdką
08 stycznia 2009 10:51
Ja byłam wczoraj u orto - dowiedziałam się że "na wiosnę będziemy ściągać"... tyle że pół roku temu mówił, że na zimę  🤔wirek:
No i podsłuchałam rozmowę w drugim gabinecie z innym pacjentem - od nowego roku ceny poszły w górę i zamiast 120zł jest 150zł i że od grudnia uprzedzali o tym pacjentów. Ja sobie takiego faktu nie przypominam, więc dałam odliczone 120zł. Nic mi nie kazał dopłacić, więc wnioskuję że podwyższka starych pacjentów nie dotyczy z czego niezmiernie cieszy się mój portfel  😁
Z korekt to jeszcze trzeba zlikwidować przerwę między górną dwójką i trójką. Dół nie ruszany już od dobrych paru miesięcy, tylko gumki wymieniane. No i postawiłam się i powiedziałam, że nie chcę więcej stripingu - boję się, że zęby zrobią mi się nadwrażliwe  🙄 fakt że górne dwójki przydałoby się przypiłować, bo między nimi a jedynkami są przerwy przy dziąśle, ale nie widać tego bardzo więc sobie podaruję  😀
Już się nie mogę doczekać ząbków bez aparatu  💃

Moona jak tam druty - byłaś już na wizycie  👀
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 stycznia 2009 15:21
Ja w końcu nazbierałam kasy i sie zabieram za prostowanie. Mam nadzieje na jakiś ultra niewidoczny aparat, bo prawdopodobnie do ślubu to mi go nie zdejmą 😉
Na razie w planie wyleczenie zębów i jednego dziąsła. A potem zaczynam drutowanie.
Kami   kasztan z gwiazdką
08 stycznia 2009 15:25
Opolanka, jeśli nie masz jakiejś bardzo skomplikowanej wady zgryzu to możesz się wyrobić do ślubu - najwyżesz dłużej ponosisz retainer  😉
Jak skombinuję aparat to wam wstawię zdjęcia mojego aparaciku  😎
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 stycznia 2009 15:27
nie wiem czy ma skomplikowaną 😉 po prostu sa krzywe 😉
Ale dzięki, pocieszyłaś mnie 🙂  😅
Tak tak, u orto byłam w poniedziałek, ogromna ulga bez kawałka druta wbijającego się w błonę śluzową  😀

Poza tym wymieniła mi łuki na troszkę cieńsze, pozakładała mi łańcuszki na 3-4 tam, gdzie czwórki już prawie dojechały do szóstek, a tam gdzie jeszcze nie, dalej mam na 4-6.
Bardzo możliwe, że następnym razem przyklei mi zamki na jedynkach i dwójkach. I z jednej strony się cieszę, bo wreszcie zacznie się coś dziać tam, gdzie mi najbardziej przeszkadzało (górne przednie zęby), ale z drugiej strony to ja bardzo lubię sobie jeździć językiem po gładkiej zewnętrznej części przednich zębów :P no i teraz będzie mi się jedzenie zahaczać o przedni zamki (a jak coś się zahaczyło z tyłu i nie mogłam tego odplątać, to i tak nie było widać, tylko mnie to irytował) i przednie zęby też będą boleć...
No trudno, pocierpię trochę i pewnie się przyzwyczaję. Z dotychczasową częścią aparatu w sumie już się polubiliśmy, pod warunkiem, że mi nie dokucza :P

A w ogóle to z wizyty na wizytę coraz krócej mnie bolą zęby po ruszaniu ich, dziś już normalnie jem (choć kromki jeszcze pokrojone na małe kawałki), a wczoraj też już było zupełnie nieźle. Tylko we wtorek sobie naiwnie pomyślałam, że uda mi się zjeść ziemniaki z miękkimi kotletami i czerwoną kapustą... No zjadłam, bo głupio było prawie wszystko zostawić, ale to jednak nie był dobry pomysł 😉
Kami   kasztan z gwiazdką
30 marca 2009 20:42
Tydzień temu zdjęli mi aparat  💃 ząbki wyglądają lepiej niż przypuszczałam  😜 nie poprzebarwiały się pod zamkami o co się najbardziej bałam, nie mam ani jednej dziury, jednym słowem ideał  😀
Na dole mam przyklejony drucik na trójkach, dwójkach i jedynkach - najprawdopodobniej zostanie już tam na zawsze  🙁 ale nie przeszkadza bardzo. No a dzisiaj odebrałam retainery - dół mam nosić tylko na noc, a górę narazie całą dobę. No i to jest najgorsze, bo w górnym strasznie seplenię  😵
Ale po tych 2,5 roku stwierdzam z całą stanowczością - WARTO BYŁO  😅

A jak wasze aparaciki, bo nam temat ucichł  👀
Ja mam mój juz ponad rok i na razie szanowna pani ortodontka nie mówi nic o sciąganiu.... jak na mój gust to zęby sa już proste, ale jeszcze trochę kasy ze mnie zedrze za zmianę łuków... W sumie gdyby nie to, ze przy kazdej wizycie trzeba płacić, to mogłabym go nosić jeszcze długo... chyba już się przyzwyczaiłam  🍴
Kami, zdjęcie ❗  🤬 🤬
😉

Ja w czwartek na prawie 100% będę miała zakładaną resztę aparatu (na jedynki i dwójki), miało byś już 2 miesiące temu, ale ortodontki prowadzącej mnie nie było, no a kto inny nie podejmuje się ingerowania w plan leczenia, wiadomo.
Górne zęby, mimo niekompletnego aparatu, zaczynają się układać w coś, co przypomina wizualnie łuk  🏇

Zamek odkleił mi się raz, a konkretnie to rurka odkleiła mi się od kleju, klej na zębie dalej siedział  😎
I to w zasadzie na moje własne życzenie, bo dwa dni przed wizytą stwierdziłam, że co mi tam, w końcu sobie zjem orzeszki. No i jadłam, jadłam... aż mi się coś ruszać w buzi zaczęło  😉

Aha - kurkuma fantastycznie barwi przezroczyste gumeczki na żółto :P
A ja mam w czwartek (chyba) zdejmowaaaany!!!! 😅
A co potem? Ortodonta mówił cos o jakims czymśtam stabilizującym. O co loto?
Robią odcisk i dostajesz taki wkład przeźroczysty... podobno drogi... przez pół roku się w tym jeszcze chodzi.
Mi ściągają za tydzień oba 😉
W porównaniu do aparatu nie jest drogi  😉
Ale niektórzy spodziewają się końca wydatków... nie chcę przypadkowo okłamać, czy wprowadzić w błąd, ale słyszałam, że to nawet granica kilkuset złotych. Zna ktoś szczegóły ?
Koło 400zł. Cena się będzie różnić w zależności od gabinetu, tak jak i przy aparatach.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
30 marca 2009 22:12
a czy ktoś z Was ma taki "drucik" na stałe?
Ja mam po wewnętrznej stronie żuchwy - od strony języka na jedynkach, dwójkach i trójkach. Mam go już od jakiegoś roku, w czwartek idę na wymianę. Nie przeszkadza mi w niczym a nie jest widoczny, więc nie chcę z niego rezygnować, bo niedługo zaczną wychodzić mi ósemki i boję się, że z braku miejsca wszystkie się "posypie"...
Strucelka, nie wchodzi pod niego jedzenie? Bo w sumie to nie wiem na ile ściśle do zębów i przestrzeni między nimi przylega.
Będziesz go miała na zawsze?
Kami   kasztan z gwiazdką
31 marca 2009 11:14
No ja mam właśnie ten drucik - jest z tyłu przyklejony do 1,2,3-jek. Nic za niego nie wchodzi i kompletnie nie przeszkadza już  🙂 Mam go przyklejonego na tych guzkach z tyłu zębów  🙂

A to coś stabilizujące to albo właśnie drucik, albo aparaty retencyjne (wyjmowane). Ja mam dwa: dół mam nosić tylko na noc, bo zęby podtrzymuje jeszcze drucik, a górę muszę nosić narazie całą dobę bo tam drucika nie mam.

Ja za zdjęcie aparatu, założenie drucika i dwa wyjmowane aparaty zapłaciłam 850zł  🍴

Moona zdjęcia będą jak wymienię wszystkie plomby na przodzie, bo narazie brzydko wyglądają  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
31 marca 2009 14:56
Moona nie, żadne jedzenie nie wchodzi. To jest pokryte czymś w stylu "silikonu" (nie wiem jak to ująć :hihi🙂 i jest przezroczyste.

Kami a będziesz planować aparat "wewnętrzny" na górę? Mnie się trochę rozjechały ząbki u góry po ściągnięciu stałego aparatu, a jak jeszcze wyjdą mi ósemki, to boję się, że mi się wszystko sypnie. Dlatego chcę mieć ściągany aparat na noc, albo jeśli będzie taka możliwość to na stałę ten wewnętrzny. Tylko problem też jest przy wszelkich zabiegach dentystycznych jak się dziury robią, bo trzeba iść do ortodonty go ściągać... 🙄
Kami   kasztan z gwiazdką
31 marca 2009 17:43
Strucelka to my mamy kompletnie inny ten drucik  🤔 ja mam zwykły metalowy (taki jak miałam w aparacie), nie pokryty żadnym silikonem... ale i tak nic się do niego nie czepia  😁

Co do wewnętrznego aparatu - ortodonta twierdzi, że przy sumiennym zakładaniu zdejmowanego nic się nie powinno posypać. A ósemki mam już daaawno wyrwane - wszystkie  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 kwietnia 2009 19:20
Załamałam się 😕 byłam właśnie u ortodonty i ściągnął mi drucik. Zęby mnie trochę bolały, ale myślałam że przejdzie. Okazało się, że dokładniej boli mnie tylko jedna jedynka, kiedy naciskam na nią zębami z góry. Poruszałam palcem i okazało się, że ząb... się rusza 😲 😲 Jutro robię totalną awarię, jadę do dentysty a potem do ortodonty. Wiem, że z dnia na dzień ząb mi nie wypadnie, ale wiem, jak szybko potrafią przesuwać się zęby, a siódemki napierają, ósemki już czuć pod dziąsłem. Nie chcę, by wypchnęły jedynkę. Tak więc mam rewelacyjną sytuację 😵
KuCuNiO,  takich idealnych aparatów stałych w Polsce chyba nie ma. Powstały aparaty invisalig, czy invisalign coś takiego. Są to aparaty ruchome w postaci ściśle przylegających nakładek, które wyjmuje się podczas czyszczenia zębów czy jedzenia, nie utrudniają mowy i są praktycznie niewidoczne. Znajomy miał coś podobnego i w ogóle nie było widać ani słychać, że ma na zębach aparat. No, tylko że pełny koszt leczenia [sama aparat, wizyty, badania] takim "sprzętem" to coś 20 tysiecy.

No i nie zdjęli.... ale teraz ma sie ustabilizować i jestem juz umówiona na początek czerwca do zdjęcia... nie moge sie doczekać, bo mam juz dość tych nazębnych konstrukcji...
nosiłam aparat stały 3 lata i jestem mega zadowolona  💃 nie było źle, mało kto mi dokuczał, a aparat w ogóle mi nie przeszkadzał  😉 teraz jest ładnie, w końcu mogę się uśmiechnąć  😀

jak chcecie mogę wstawić zdjęcia zębów przed i po  😁
Chcemy!

Ortodontka dokleiła mi zamki tylko na górne siekacze, na dole wciąż nie mam nic na jedynkach i dwójkach. I szczerze to jakoś wolałam się bez tego aparatu na górnych przednich zębach, bo nie dość, że powyginane druty podkreślają ich krzywość, to dodatkowo moje nie-białe zęby wydają się jeszcze bardziej żółte...
A i na tych nowych zamkach mam stalowe ligaturki i ciężko się przez nie "oblizuje" zęby po posiłku, bo one jakoś tak dziwnie przyszczypują język, że łatwo go sobie skrzywdzić.
Zakładała mi je jakaś asystentka, nie pani doktor, i jak je potem przycinała, to poczułam, że jedna końcówka mi wpadła do buzi i gdzieś bliżej końca języka się zatrzymała. Zaczęłam się modlić w duchu, żeby ta kobieta już skończyła, bo nie wiedziałam jak długo wytrzymam bez przełykania śliny. Jak pozwoliła mi sprawdzić czy mi się nic nie wbija to szybko to wyjęłam - cienki, cholernie ostry na końcach drucik długości prawie centymetra  😲 Na pani nie zrobiło to najmniejszego wrażenia, widać zupełnie nie zdawała sobie sprawy z tego, co by się mogło stać, gdybym przez przypadek to połknęła... Aż mnie ciarki do tej pory przechodzą na samą myśl  😤

Zapobiegawczo zaraz po wizycie zjadłam zapiekankę, jak jeszcze zęby nie bolą, żeby później nie paść z głodu  😉 Już górne jedynki zaczynają mi dokuczać niedotykane - bardzo nie lubię tego uczucia swędzenia.

Strucelka, rusza w sensie chwieje, czy się go da lekko przesunąć?
Kami   kasztan z gwiazdką
02 kwietnia 2009 21:37
Moona trzeba było odrazu ręką jej przerwać - nie ma prawa się coś takiego zdarzyć!!! Ja raz byłam "obsługiwana" przez asystentkę mojego orto. Zakładając mi gumki zapomniała o jednej na przodzie i tak puściła z fotela. Że czułam że jednej zapomniała to poprosiłam o lusterko, na to wszedł mój orto - nie omieszkałam mu powiedzieć i zasugerować, że jak można nie zauwarzyć braku gumki na przodzie... więcej mi nie robiła zębów  😁
Jestem przeczulona na punkcie takich rzeczy... lekarz/dentysta/ortodonta zawsze powinien uważać na to żeby nie zaszkodzić pacjentowi i sprawdzać wszystko po wykonanej pracy. Nie lubię niechlujstwa  🍴
Jeśli Ci się Twoje zęby wydają jeszcze bardziej żółte to jak będziesz miała zakładane na nich gumki to poproś o zimne kolory - wybielą Ci optycznie zęby  🙂
dziewczyny, podziwiam was - w życiu bym nie wytrzymała z czymś na zębach...  😲

inna sprawa, że nie potrzebuję, ale dentysta to dla mnie sprawa tak nienaturalna, że aż mnie denerwuje to jego grzebanie  🤔
wlasnie :P Jak wygladalo u Was z koniecznoscia naprawiania zebow po aparacie ?
Ortodonta nie zwracal mi uwagi, czyli jest ok. Ale po sciagnieciu podobno okazuje sie, ze jest wiele do naprawiania.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
02 kwietnia 2009 21:53
Hm... to ja się do wątku dołącze, po ponad 2,5 roku noszenia aparatu tydzieńtemu się go pozbyłam =)

zębów idealnych nie mam - ale wiedziałam, że nie będę mieć, ale ciesze sie jak cholera =)

po zdjęciu uśmiechałam sie do wszystkich ludzi dookoła i przeglądałąm się w szybach samochodów, szczeście niezmierne, choć przez pierwsze chwile czułam się jakbym nie miała zębów =)
Kami   kasztan z gwiazdką
02 kwietnia 2009 22:12
Brzoskwinia ja zdjęłam tydzień temu aparat. Bardzo się bałam odbarwień i próchnicy pod zamkami - zero po zdjęciu  😁 dentysta znalazł tylko jakąś jedną małą dziurkę przy dziąśle. Poza tym standart - wymiana plomb w przednich zębach, bo jak się poprzesuwały i plomby wyszły na wierzch to już nie pasują kolorystycznie  😎
A dodam, że mam połowę zębów w plombach bo są podatne na próchnicę i w moim przypadku zakładanie aparatu było ryzykowne. Ale mycie zębów po każdym posiłku i nitkowanie (raz na jakiś czas, bo mi się nie chciało  😂 ) zapobiegło  🙂

Szepcik, a ja pierwsze co zrobiłam po zdjęciu aparatu i wyjściu z gabinetu to zadzwoniłam do mojego dentysty, żeby się na wizytę umówić bo się stęskniłam za nim  🤔wirek: ja wiem, że to nienormalne ale ja lubię do niego chodzić  🤣
ja byłam do tej pory 3 razy u dentysty - a mam 22 lata  😡
ale w sumie nie mam po co do niego chodzić... no dobra, ostatnio babka powiedziała, żebym przyszła przed wakacjami bo może będę miała juz jakąś dziurę  😎
może dlatego zawsze na fotelu i z rozdziawioną paszczą dziwny dyskomfort odczuwam  😡
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
03 kwietnia 2009 10:59
Strucelka, rusza w sensie chwieje, czy się go da lekko przesunąć?


Chwieje się... 🙁  Aż boję się go dotykać. Dziś idę wszystko załatwić, bez kitu, nie będę się 2 tygodnie zamartwiać czy mi ząb wypadnie czy nie 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się