kącik porad prawnych

A ja z takim pytaniem. Czy jeśli zechcialabym, aby moja mama dopisała mnie do gospodarstwa jako współwłaściciela, jest w ogóle taka możliwość? Jeśli tak to gdzie to załatwić? Duże są koszty? Czy będę miała takie same prawa jak właściciel gospodarstwa?
Czy możliwe, że sprawa cywilna trafiła do prokuratury wojskowej ?
To normalne ?
A ja z takim pytaniem. Czy jeśli zechcialabym, aby moja mama dopisała mnie do gospodarstwa jako współwłaściciela, jest w ogóle taka możliwość? Jeśli tak to gdzie to załatwić? Duże są koszty? Czy będę miała takie same prawa jak właściciel gospodarstwa?


Najlepiej, żeby w takiej sytuacji mama przekazała Ci w darowiźnie część udziałów w nieruchomości. Darowizna od najbliższej rodziny jest zwolniona z podatku (mimo wszystko trzeba złożyć zeznanie w skarbówce). Umowa darowizny nieruchomości musi być w formie aktu notarialnego. Czyli wchodzą w grę koszty notariusza (zależne od wartości nieruchomości) i koszty zmian w księgach wieczystych.
Gillian   four letter word
26 stycznia 2019 11:58
Ręce i cycki opadają. Chcę wynająć swoje mieszkanie. Dałam stosowne ogłoszenie i zaczął się cyrk. O ludziach niezdecydowanych można książkę napisać. Zgłosiło się do mnie kilka par z dzieckiem, najbardziej zdecydowani mają półrocznego berbecia. I tak sobie poczytałam w internecie o wynajmowaniu ludziom z dzieckiem i włosy mi dęba stanęły... Wychodzi na to, że z momentem wpuszczenia ich do domu z kluczami ja jestem zdana na ich łaskę i niełaskę. Nie muszą mu płacić, nie muszą dbać, mogą robić co chcą a ja nie mam prawa ich usunąć... Najem okazjonalny też niewiele zmienia  🤔 zbliża się 01.02, mija kolejny miesiąc bez zarobku a ja jestem w du...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 stycznia 2019 12:12
Niby czemu najem okazjonalny nic nie zmienia? Problem w zgloszeniu najmu do skarbowki? Z podpisanym aktem notarialnym w razie braku oplat możesz ich normalnie eksmitowac, czego nie da sie zrobic przy zwyklej umowie 😉
Gillian   four letter word
26 stycznia 2019 12:15
Rodziny z dzieckiem nie mogę eksmitować. Miasto musi znaleźć im lokal zastępczy, co trwa miesiącami.
Zgłoszenie do US mam, wszystko legal 😉
Najem okazjonalny niczego nie zmienia, poniewaz osoba, u ktorej "eksmitowany" miałby zamieszkać moze bez zadnych konsekwencji dla siebie cofnac wyrażenie zgody na jego zamieszkanie.
Strata czasu i kasy.

Gillian
Nie wiem jakie masz ogloszenie i umowe ani jak duze mieszkanie, ale juz w ogloszeniu mozesz zawrzec informacje ze lokal tylko dla 1-2 osob doroslych, bez zwierzat, kaucje w kwocie wyzszej niz 1-miesieczny czynsz (zeby sie nie kojarzylo, ze to niby ostatni czynsz, np. wynajem masz za czynsz 800 + 300 oplaty, to kaucje wez 2000-2500 - jesli w twoim miescie to przejdzie, jakby patrzec na ustawe to kaucje w sumie powinnismy brak co najmniej w kwocie 3-miesiecznego wynajmu).
Jesli ktos nie ma na kaucje i chce ja podzielic, odmow.
Na poczatek mozesz poprosic o wplaty gotowkowe (zamiast przelewu), bo wowczas masz comiesieczny kontakt z ludzmi i wglad czy mieszkanie jeszcze "stoi".
Warto rowniez poprosic o zaswiadczenie z pracy, ze zarobki pokrywaja kwote, ktorej oczekujesz za wynajem (nie musza przedstawiac calkowitej wysokosci zarobkow, tylko tyle ze stac ich na wynajem mieszkania z tym czynszem).
Podpisuj umowe z mezczyzna a nie kobieta.
W przypadku rodzin z dziecmi jest masakra, wiec odradzam, ale w dlugim okresie czasu mozesz starac sie odzyskac pieniadze od gminy, ktora nie ma lokali zastepczych.
Samotni rodzice z dziecmi - absolutnie odradzam.
Jest jeszcze jedna mozliwosc jesli mieszkanie masz co najmniej 2-pokojowe, zamiast wynajmu calego mieszkania, mozesz wynajac na pokoje (albo nawet oddac w podnajem):
- w przypadku wynajmu calego mieszkania nie masz prawa wejsc do mieszkania mimo ze jestes wlascicielem (a jesli cos sie dzieje, np. problemy z gazem, wezwania od innych lokatorow i administracji, to organizujesz wejscie w obecnosci policji)
- jesli wynajmiesz na pokoje, to masz prawo wejsc do czesci tzw. wspolnej czyli przedpokoju i kuchni (natomiast nadal NIE masz prawa wejsc do pokojow - ale masz wowczas mozliwosc skontrolowac stan przynajmniej czesci wspolnej oraz wieksza szanse na kontakt z wynajmujacym).

I tak, mimo ze jestes wlascicielem, w chwili gdy wynajmujesz mieszkanie, w znacznej mierze tracisz do niego prawo.
Ze wzgledu na problemy w kamienicach, gdzie lokatorzy byli/sa traktowani nieludzko, prawo zostalo zmienione w sposob, ktory dla wlascicieli jest dosc uragajacy.

Nawet jesli jestes obecnie przyszpilona sytuacja (zwlaszcza finanse), to lepiej troche poczekac na znalezienie kogos w miare zaufanego, poniewaz najwazniejsze jest ogarniecie wynajmu przed podpisem umowy i sprawdzenie ludzi.
santa   Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać.
26 stycznia 2019 19:59
[quote author=baba_jaga link=topic=7527.msg2840807#msg2840807 date=1548512023]
Podpisuj umowe z mezczyzna a nie kobieta.
[/quote]
A nie lepiej z dwójką?
Gillian   four letter word
27 stycznia 2019 09:18
baba_jaga, wynajmowałam na pokoje i to było okropne nieporozumienie. Co pół roku zmiana lokatora, problemy z płatnością i rozliczaniem rachunków, konflikty i skargi.
Mam do wyboru dziewczynę z bratem i dwoma kundelkami lub rodzinę z maluszkiem. Bez sensu.
Ale nie o tym chciałam - czytałam, że umowa najmu stanowi tytuł prawny do lokalu i na tej podstawie można się zameldować  😵 można temu jakoś zapobiec? Zastrzec w urzędzie, cokolwiek?  😲 obecnie nikt nie jest tam zameldowany.
a nie jest tak ze tylko właściciel mieszkania może kogoś zameldowac? Jeszcze parę lat temu tylko ja jako właściciel mogłam to zrobić, coś się zmieniło?
Z jednej strony trochę nie jest fajnie skreślić kogoś bo ma zwierzęta czy dziecko, my sami wiele lat w takich konfiguracjach wynajmowalismy różne mieszkania i do głowy nam nie przyszło żeby nie być uczciwym (wręcz sami zostaliśmy przy ostatnim wynajmie zrobieni w trabe) - wszystko zależy od ludzi.
Jeśli jednak bardzo nie chcesz to może znajdzie się jakas firma szukająca lokum dla swoich pracowników i wtedy to ona jest wynajmującym więc ryzyko małe. Siostra męża wynajmuje w ten sposób i jest zadowolona.
Gillian   four letter word
27 stycznia 2019 21:48
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 stycznia 2019 08:23
Ja po raz ostatni zabiorę udział w tej dyskusji i spadam. 😉


Zacytuję mojego szefa sprzed 5 minut "Najem okazjonalny trzeba zgłosić w skarbówce, najemcy muszą wskazać lokal, do którego się wyniosą w razie eksmisji, a na 99,9% w najmie okazjonalnym nie ma obostrzeń co do eksmisji, można wywalić każdego. Nikt, kto podpisał się pod aktem notarialnym nie może się rozmyślić. Jeśli chodzi o meldunek na umowę wynajmu to nic takiego nie istnieje, przynajmniej na meldunek stały, ponieważ, aby zameldować się na stałe trzeba przynieść dokumenty, które potwierdzają, że jest się właścicielem mieszkania lub zgodę właściciela. "


Bardzo mnie bawią te pseudo artykuły w internecie, twierdzenie, że umowa wynajmu jest swoistym aktem posiadania mieszkania  😂 sorry, ale internetowe twory mają się nijak do rzeczywistości.

P.S. Zacytowałam Ci mojego szefa, komornika. On to chyba jednak wie lepiej jak wygląda procedura eksmisji 😉
Gillian   four letter word
28 stycznia 2019 08:26
Dziękuję :kwiatek:
Jestem w tym zielona 🙂
Jara dobrze pisze. W wydziale urzędu miasta/gminy zajmującym się meldunkami zawsze można dopytać o takie rzeczy. Urzędnicy wbrew pozorom nie gryzą  😁
Wynajmowałam rodzinie wielodzietnej i nie miałam problemu z ich wywaleniem. Najmniejszego. Generalnie to chyba więcej strachu niż trzeba. Biorę duże kaucje, wyrażam zgodę na dzieci/zwierzęta przy czym uczciwie zaznaczam, że ślady piłki na suficie czy nadgryzione meble to nie są dla mnie "ślady normalnego użytkowania" i będę potrącać z kaucji za takie zniszczenia.

Teraz mam od kilku lat tego samego najemcę. Jest zameldowany na pobyt stały, prowadzi sobie DG w moim mieszkaniu (informatyk) i nie ma najmniejszego problemu. Drobne remonty sam porobił, większe usterki zgłasza i naprawia na mój koszt (np. piec gazowy czy baterię przy umywalce). Mieszka z dwoma kotami 😉
A ja mam w mieszkaniu parę z dwójką dzieci, z którą miałam umowę do końca 2018 r. Dwa miesiące przed końcem umowy wiedzieli, że nie przedłużę. Do dziś się nie wyprowadzili, chociaż za każdym kontaktem zapewniają, że już są spakowani, tylko a to właściciel ich nowego lokum jest na wyjeździe, a to dziecko chore i nie chcą go przewozić, itp tłumaczenia.
Mieli się rozliczyć za styczeń z kaucji, o ile wynieśli by się przed końcem miesiąca. Chcą zostać na początek lutego (wersja z poprzedniego tygodnia). Zgodziliśmy się, o ile zapłacą za styczeń. Mieli zapłacić trzy dni temu, ale tego nie zrobili. Telefon milczy.
Mamy wrażenie, że po prostu przeciągają, ile się da. Rozważamy drogę sądową.
tereska
Mozesz sprobowac zrobic tak: umow sie dzis na wieczor na spotkanie w Twoim lokalu (wyslij sms/email/zostaw kartke w drzwiach/zadzwon do ich miejsca pracy i zostaw wiadomosc chociazby w sekretariace), zabierz pare znajomych i idz koniecznie z nimi - przedstaw ich jako ludzi, ktorzy wprowadzaja sie w najblizszy weekend, przyszli obejrzec mieszkanie, a w sobote zdaja swoje dotychczasowe mieszkanie.
Poinformuj tez, ze dzis pobierzesz brakujacy czynsz za styczen - jako ze kaucja nie jest platnoscia za ostatni miesiac.
W najgorszym wypadku nie zaplaca, ale wazniejsze zeby ich usunac z lokalu.


santa
Ja podpisuje zawsze z jedna osoba, a wszystkich pozostalych spisuje z dokumentow i wpisuje jako zamieszkujacych (to tez moja podstawa do zgloszenia w spoldzielni pod katem naliczania kosztow).
Wychodze z zalozenia, ze po wlasciwym sprawdzeniu najemcy, faktycznie okaza sie oni uczciwi - beda placic o czasie, nie zniszcza lokalu (badz pokryja szkody - przy czym z kaucji w wys. 1 czynszu to nawet malowania sie nie pokryje, przynajmniej w W-wie, wiec tez jak bera biore wyzsza kaucje) i wyprowadza sie bez problemow, natomiast ja nie bede ich nachodzic i zapewnie mieszkanie ktore jest czyste i zdatne do zamieszkania.
Ale, umowa jest na zle czasy.
A to oznacza np. ze wynajmuje mieszkanie para - najczesciej jeszcze przed slubem i jak sie pokloca to ciezko ich razem sciagnac do lokalu, zeby wypowiedziec, podpisac aneks i zdac lokal. Moga tez robic akcje kto ile i za co placi.


Jara
Ale akt notarialny podpisuja tylko wynajmujacy i najemca ? Natomiast od wlasciciela lokalu (trzecia strona), do ktorego mialby byc najemca eksmitowany wymagane jest oswiadczenie - dodatkowo (! czyli trzeba o tym wiedziec/ pamietac/ wczesniej zalatwic i zaplacic) - "na żądanie wynajmującego załącza się oświadczenie z podpisem  notarialnie poświadczonym".
Ponadto:
"3.
W razie utraty możliwości zamieszkania  w lokalu, o którym mowa w ust. 2 pkt 2, najemca jest obowiązany w terminie 21 dni od dnia powzięcia wiadomości o tym zdarzeniu wskazać inny lokal, w
którym mógłby zamieszkać w przypadku wykonania  egzekucji  obowiązku  opróżnienia  lokalu,  oraz  przedstawić oświadczenie, o którym mowa w ust. 2 pkt 3, pod rygorem wypowiedzenia umowy, o którym mowa w art. 19d ust. 5."

Nie jest okreslone wynikiem jakich dzialan jest ta utrata.
Dodatkowo, niestety, z ustawy nie wynika co sie stanie jesli najemca mimo obowiazku nie zglosi powyzszego.
Czytalam wypowiedzi prawnikow w tej kwestii i wypowiadaja sie wymijajaco, ze ta "utrata" skomplikuje sprawe, oraz ze brak powiadomienia ze strony najemcy (co daloby podstawe do wypowiedzenia umowy najmu okazj.) niekoniecznie umozliwi eksmisje zgodnie z "najmem okazjonalnym", a moze wrecz przeniesc nas w realia standardowej eksmisji (czyli niekorzystnej dla wynajmujacego wlasciciela).
Jesli Twoj komornik cos w tej kwestii wie wiecej, to ja bym byla zobowiazana za te wiedze.

I jeszcze jedna sprawa, najem okazjonalny wymaga umowy na czas okreslony i jest mozliwy wylacznie miedzy osobami prywatnymi, czyli dzialalnosc gospodarcza odpada.

Wiecej o tym w Ustawie o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego.


nerechta
Ja staram sie zawsze podchodzic z dobra wola i ze trafie na osobe uczciwa.
Ale ja mam do stracenia nieruchomosc o wartosci jakichs 300 tys., ktorej prawne/sadowe/ komornicze odzyskanie bedzie trwalo dlugo i duzo kosztowalo (mam szanse czesc odzyskac po czasie jesli najemcom nalezy/-al sie lokal socjalny ale gmina nim w danym momencie nie dysponowala).
Zniszczenia przy zwierzetach (wiecej) i dzieciach zawsze sa i niestety przekraczaja standardowa kaucje (1-1,5 wys. czynszu), na 3-4 miesieczna ludzi nie stac, a sami nie zawsze chca sie zajac usuwaniem szkod.
https://umowanajmu.info/czy-najemca-musi-miec-zgode-wlasciciela-mieszkania-zameldowanie-na-pobyt-staly/


Ja dziś byłam się przemeldować i przy okazji zapytałam jak to wygląda w praktyce. Niby umowa najmu jest tytułem prawnym do lokalu, ale bez odpisu aktu notarialnego w którym wynajmujący jest właścicielem / współwłaścicielem i tak nie zameldują. Przynajmniej we Wrocławiu a sądzę, że wszędzie. Bo muszą mieć podstawę, że ten kto wynajmuje na umowie faktycznie ma prawo dysponować danym lokalem. Także sama umowa najmu nie wystarczy.

Zresztą podobną sytuację miała ostatnio znajoma próbująca się zameldować u swojego ojca z umową użyczenia - i tak musiał się jej ojciec pofatygować do urzędu z aktem notarialnym nieruchomości (albo napisać pełnomocnictwo, dać jej akt notarialny i podpisać zgodę na wniosku o meldunek).
santa   Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać.
28 stycznia 2019 13:19
[quote author=baba_jaga link=topic=7527.msg2841145#msg2841145 date=1548678730]
santa
Ja podpisuje zawsze z jedna osoba, a wszystkich pozostalych spisuje z dokumentow i wpisuje jako zamieszkujacych (to tez moja podstawa do zgloszenia w spoldzielni pod katem naliczania kosztow).
Wychodze z zalozenia, ze po wlasciwym sprawdzeniu najemcy, faktycznie okaza sie oni uczciwi - beda placic o czasie, nie zniszcza lokalu (badz pokryja szkody - przy czym z kaucji w wys. 1 czynszu to nawet malowania sie nie pokryje, przynajmniej w W-wie, wiec tez jak bera biore wyzsza kaucje) i wyprowadza sie bez problemow, natomiast ja nie bede ich nachodzic i zapewnie mieszkanie ktore jest czyste i zdatne do zamieszkania.
Ale, umowa jest na zle czasy.
A to oznacza np. ze wynajmuje mieszkanie para - najczesciej jeszcze przed slubem i jak sie pokloca to ciezko ich razem sciagnac do lokalu, zeby wypowiedziec, podpisac aneks i zdac lokal. Moga tez robic akcje kto ile i za co placi.
[/quote]
Ja akurat podpisuję zawsze z dwójką, małżeństwo to oczywiste, z parami też bo mieszkają we dwójkę i we dwójkę są zobowiązani do płacenia czynszu.
Wydaje mi się, że w ten sposób można ściągnąć od któregoś z nich.
Przy kilku osobach bez powiązań też chcę mieć wszystkie na umowie.
Już dwie pary mi się rozstały (złe fluidy w mieszkaniu czy coś) i jedni się wyprowadzili, a w przypadku drugich mam aneks i został sam chłopak.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 stycznia 2019 13:32
Jara
Ale akt notarialny podpisuja tylko wynajmujacy i najemca ? Natomiast od wlasciciela lokalu (trzecia strona), do ktorego mialby byc najemca eksmitowany wymagane jest oswiadczenie - dodatkowo (! czyli trzeba o tym wiedziec/ pamietac/ wczesniej zalatwic i zaplacic) - "na żądanie wynajmującego załącza się oświadczenie z podpisem  notarialnie poświadczonym".
Ponadto:
"3.
W razie utraty możliwości zamieszkania  w lokalu, o którym mowa w ust. 2 pkt 2, najemca jest obowiązany w terminie 21 dni od dnia powzięcia wiadomości o tym zdarzeniu wskazać inny lokal, w
którym mógłby zamieszkać w przypadku wykonania  egzekucji  obowiązku  opróżnienia  lokalu,  oraz  przedstawić oświadczenie, o którym mowa w ust. 2 pkt 3, pod rygorem wypowiedzenia umowy, o którym mowa w art. 19d ust. 5."



Obecnie najem okazjonalny jest najlepszą opcją wynajmu mieszkania. Nie jest idealna, ale póki co w PL najlepsza. Oczywiście nadanie klauzuli na akt notarialny trwa, ale do najmu okazjonalnego przypisana jest eksmisja na bruk. W akcie notarialnym osoby wynajmujące podają lokal (właściciel tego lokalu nie musi podpisywać oświadczenia czy umowy), do którego w razie przymusu wyprowadzki się przeniosą. Jeśli adres, który wskażą jest fałszywy lub osoba, która tam zamieszkuje nie zechce ich przyjąć to ani właściciela mieszkania ani komornika to nie obchodzi. Bo w przypadku kiedy dojdzie do eksmisji komornik nie eksmituje dłużników do wskazanego lokalu, jak ma to miejsce w niektórych przypadkach normalnej eksmisji, ale zwyczajnie na bruk.
baba_jaga, wynajmowałam na pokoje i to było okropne nieporozumienie. Co pół roku zmiana lokatora, problemy z płatnością i rozliczaniem rachunków, konflikty i skargi.
Mam do wyboru dziewczynę z bratem i dwoma kundelkami lub rodzinę z maluszkiem. Bez sensu.
Ale nie o tym chciałam - czytałam, że umowa najmu stanowi tytuł prawny do lokalu i na tej podstawie można się zameldować  😵 można temu jakoś zapobiec? Zastrzec w urzędzie, cokolwiek?  😲 obecnie nikt nie jest tam zameldowany.


Wątpię, żeby sama umowa najmu wystarczyła. Właścicielami mojego mieszkania są rodzice. Jak chciałam się zameldować, musiałam od obojga mieć pisemną zgodę na zameldowania i akt notarialny zakupu mieszkania.
Dziewczyny, auto kupione w maju 2018 jeszcze nie przerejestrowane mamy z mężem umowę razem, on właściciel ja współwłaściciel. Czy można zrobić tak żebym to ja była tylko właścicielem bez niego? Czy można to jakoś cofnąć? Ubezpieczenie mamy razem, ale jeszcze nie mamy dowodu zmienił ego. I teraz chcielibyśmy zrobić tylko na mnie dowód i nie wiem czy można to zmienic
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 lutego 2019 06:32
Umowe sprzedazy na Ciebie.
desire   Druhu nieoceniony...
07 lutego 2019 19:56
Zwolnienie z świadczenia obowiązku pracy- czy pracodawca moze w te dni walnąć niewykorzystany urlop czy raczej urlop musi wypłacić w formie ekwiwalentu?
Zgodnie z informacjami zawartymi na stronie kadry.infor.pl

"Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia może odbyć się tylko i wyłącznie za zgodą pracownika. Tylko w takim przypadku można uniknąć nieporozumień i ewentualnych spraw sądowych.

Zanim jednak pracodawca podejmie omawianą decyzję, zobowiązuje pracownika w pierwszej kolejności do wykorzystania urlopu wypoczynkowego (art. 1671 k.p.). Kolejność ma tu o tyle istotne znaczenie, gdyż zwalniając pracownika z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, nie można jednocześnie zobowiązać go do wykorzystania w tym samym okresie urlopu wypoczynkowego (zarówno bieżącego, jak i zaległego)."
Ktoś się orientuje w reklamacjach?
Wysłałam sendit 2 paczki, po 17kg każda.
Sendit zrobił z nich paletę i połączył w jedną paczkę i kazał mi zapłacić 150zł za paletę.

Napisałam reklamację, opisałam co było w paczkach, ze były 2, jakie miały wymiary i jakie wagi. Napisali, że DPD ma 30dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do reklamacji. Złożyłam ją 07.02, więc odpowiedź powinnam dostać do 07.03 a dostałam dziś i to negatywną.
Nie jest tak, że jak się nie odezwą do 30 dni to jest uznana na moją korzyść?
"Ustawodawca dodał nowy art. 7a, zgodnie z którym przedsiębiorca ma 30 dni czasu  na udzielenie odpowiedzi na reklamację konsumenta. Niniejszy przepis dotyczy reklamacji składanych od dnia 10 stycznia 2017 roku. Brak odpowiedzi na reklamację w ciągu 30 dni od dnia jej otrzymania oznacza uznanie reklamacji."
Tyle z tego co wiem termin odliczania i zakończenia reklamacji pomija dni ustawowo wolne od pracy. (czyli jeśli wyślesz reklamację w dzień wolny to czas liczy się od pierwszego dnia roboczego albo jeśli termin kończy się w dzień wolny to odpowiedź można uzyskać tak samo w pierwszym dniu roboczym).
O ile nic się nie zmieniło w przepisach.
07.02 i 07.03 byly w czwartkami
czy grozi coś za brak meldunku w miejscu zamieszkania? gmina już wie, że mieszkamy ale nie mamy meldunku i wysłała pismo pouczające o obowiązku...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 kwietnia 2019 10:37
Abeba, obowiązek meldunku nadal istnieje, nie został zniesiony, jednocześnie nie ma obowiązku meldunku w miejscu zamieszkania. Nie ma sankcji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się