Konie czystej krwi arabskiej

[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2724658#msg2724658 date=1509098344]
Sivrite ale brzydactwo  😉  😜
[/quote]

A no brzydactwo. 😀 Ale je kocham, serio. Coś za coś. :P

A tu Bąbello pod moim ojczymem. Pierwszy raz w życiu na koniu niewyścigowym, poza wyścigami i w niewyścigowym siodle. Od razu w teren na trening. Jeśli na wyścigach od... 6 lub 7 lat? No nie powiem, pierwsze okrążenie to zrobili dość szybciutko. Liczyłam ich na jeszcze 3-4 minuty (czekałam w umówionym miejscu, bo pojechałam rowerem), a nagle słyszę tętent, a Bąbel jakiś dziwnie zajarany i czuć od niego potem na 10 metrów (zmieniał już powoli sierść, ale i tak, zrobił 3 kilometry :P).

Strasznie się cykał, że się zgubi (wybrałam bardzo prostą trasę), ale mu mówiłam, że jak przejdzie do kłusa i rzuci wodze, to Bąbel sam pobiegnie do domu przecież. Uwierzył na drugim okrążeniu, powiedziałam mu, że w pierwszy zakręt Bąbel będzie chciał skręcić, ale ma jechać dalej. Oczywiście mu perfekcyjnie pokazał, że on tam chce, o tu, tu, teraz, więc Krzysiek już wiedział, że ma jechać dalej. 😀 A potem pokazywał mu dokładnie, gdzie do domu. 🙂



Aga2808, na araby są S-ki. Niedługo powinna być promocja -30%, ja pewnie będę brać na niej drugą parę. 🙂
Moja 22-letnia Nadin.(w ciągu ostatnich 2-ch tygodni podawałam jej osobiście penicylinę)


Sivrite,ja mam araba ze szpatem.(nie jest to ten na zdjęciu)
Sivrite,ja mam araba ze szpatem.(nie jest to ten na zdjęciu)


No widzisz, to może ja miałam farta do spotykania tych zdrowych. 😀
Ja ma tak:
Podiumy : rozmiar S
HKM(skorupki) : Pony
Fair Play ( skorupki) : Pony
Wool Wear (ujezdzeniowe) : S na przód , S na tył (M na tył były minimalnie za duże)
Eskadrony: M były za duże, więc poszły w świat 🙂

P.S. ochry RC Champion są moim zdaniem fajniejsze niż Podiumowe 🙂 no i wspieramy rodzimą markę  🏇
Sivrite moja też ma szpata, odkrytego parę tygodni temu  😵 i wszystko byłoby ok i pewnie nawet bym nie wiedziała, że ma szpata, gdyby jej noga nie spuchła bez powodu  🤔

aga2808 my mamy wszystkie ochraniecze w rozmiarze S/pony, a mamy ochraniacze takich firm: Veredysy, Zandony, Yorka, Horze, Loesdau  😉. Poniżej obiecane zdjęcia Veredusów- robione tosterem  😂

Mój koń jest chyba niewymiarowy  🙄
U nas dla odmiany skorupy horze przody i tyły M-ki, Kenaury pełne przody i tyły M-ki(bardzo na styk), skorupy eskadron z misiem w pony się nie dopina, a full są długie, jednak pasują "lepiej" niż S-ki, nie są za szerokie, ani też nadmiernie długie. Fouganza- Mki. Nie wiem jak z tyłami, bo nie miałam okazji mierzyć zbyt dużej ilości
marlin1990 - pięknie wyglądają te veredusy...
Chyba zainwestuję w rc champion na tereny, bardzo dziękuję za wszystkie informacje
Na skoki wybiorę chyba veredusy, chociaż zandona też mi się podoba

aga2808 szczerze mówiąc nie potrafiłabym wybrać, które lepsze czy Zandony czy Veredusy 👀 najpierw w moje ręce trafiły Zandony, później okazyjnie kupiłam używane Veredusy i oba komplety uwielbiam  😍

A tak prezentuje się Zandona na końskich nogach:

Wrzucę gniadą, bo dawno jej tu nie było:

[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/22519649_1575994762439136_8648287352863939321_n.jpg?oh=66468a286031611a4b0d93a48e0dee06&oe=5A70ECF9[/img]

[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/21765038_1555391121166167_7380153015462235997_n.jpg?oh=030eccd6c95511594b7e1943a4d93d6a&oe=5A617B59[/img]

Ogólnie ma się dobrze. Powoli dostaje zmarszczek na dupie, zapewne tyle ma nadprogramowego sadełka.
Nadal szukam jej swojego człowieka, ale trudna to sztuka.
Więc stoi i się obija, w sumie pewnie nie narzeka.  🤣
GoT: winter is coming : nieumarły Bohan  🤣

Ogromne zdjęcie.

Przepraszam 🙂
Dołączam się do wątku 🙂 To mój trzeci już arab, ale wyjątkowo chwytający za oko i niesamowicie spokojny 🙂 3 letni wałaszek po ogierze Pedagog. Zachwyca długą grzywą (ma aż za łopatki!) i wielkimi oczami  👀 Czy ktoś zna potomstwo Pedagoga? Jakie jest użytkowo?
Dołączam się do wątku 🙂 To mój trzeci już arab, ale wyjątkowo chwytający za oko i niesamowicie spokojny 🙂 3 letni wałaszek po ogierze Pedagog. Zachwyca długą grzywą (ma aż za łopatki!) i wielkimi oczami  👀 Czy ktoś zna potomstwo Pedagoga? Jakie jest użytkowo?


Pedagog ma niewiele potomstwa, więc ciężko ocenić. Tylko czwórka jego dzieci biegała, Palia była dość fajna, ale pozostała trójka to stricte... no "szmaty wyścigowe", jak to się mówi na wyścigach. Nie widzę też, żeby jego potomstwo brało udział w rajdach. Sam Pedagog wystartował raz na ME Koni Arabskich w Michałowie. Więc użytkowość swojego wałacha będziesz musiała sama ocenić. :P

Głowa rzeczywiście piękna. 🙂
Sivrite w zasadzie to mnie to nawet ucieszyło 😀 czyli może jego potomstwo nie jest jakieś zbyt ambitne i temperamentne 😀 wcześniej miałam kobyłe po Pegasusie i sprzedałam bo to cholerstwo było nie do zajechania, jakby mogła to biegłaby do padnięcia. A u mnie tereny górskie i potrzebuje posłusznych, wytrzymałych koni z dobrą głową. W zasadzie najlepiej sprawdzają się kuhaliany i hucuły 😀
sorry, ale jak slysze, ze dany kon 'nie byl do zajechania' do mi sie słabo robi. Kwestia tempa wynika tylko i wyłącznie z prawidlowego treningu. Pewnym koniom zajmuje to po prostu wiecej czasu, ale z konmi tak inteligentnymi jak araby nie jest to bardziej skomplikowane niz budowa cepa. I wlasnie przez takie paplanie araby nie mają zbyt dobrej renomy wśród sportowców. Kazdego konia, nawet chodzącego z dobrymi wynikami tory, mozna doprowadzic do ładu.
Fender, zgadzam się, ale trzeba przyznać, że araby bardzo dobitnie i zrozumiale pokazują, że chcą biegać. I z tym się trzeba pogodzić, są wytrzymałe i taka jest cecha rasy, że są chętne do biegania. Tak naprawdę to w momencie, w którym kończy się normalny teren, i to szybki teren, powiedzmy, że 1,5 godziny, to z wielu arabów dopiero schodzi napięcie. Te konie potrzebują biegania, tak jak Husky, nie kupujesz Husky, żeby żył na kanapie.

EDIT: Nika, to chyba trafiasz na jakieś specyficzne konie... W mojej opinii to własnie Kuhailany potrafią być najbardziej pierdzielnięte. I do tego często tchórzliwe i panikarskie.
Fender ale ja nie jestem sportowcem, a konie mam hobbistycznie. Nie chcę ryzykować swoją kontuzją jak koń ma coś nie tak z głową i wolę go oddać komuś z większymi umiejętnościami i doświadczeniem. Pisząc ,,nie do zajechania,, mam właśnie na myśli że zwierzak dosłownie wymuszał galop, strasznie się nakręcał a jak widział inne konie to MUSIAŁ być pierwszy. Klacz była na torze, potem trenowała do rajdów długodystansowych. Kupa mięśni z potrzebą zasówania. Tereny na niej zdecydowanie nie były relaksem 😉 mam też kuhaliana ze Słowacji, oaza spokoju, wręcz koń lekko do pchania 😀 kiedyś chodził w rekreacji pod dziećmi 🙂 i teraz chcę takiego samego miśka sobie wychować. Cenię araby właśnie za ich odwagę i chęć do współpracy 🙂 ale to bardzo wrażliwe konie i muszą od początku być właściwie prowadzone. A z młodego jestem mega zadowolona! Powoli się poznajmy ale zapowiada się na oaze spokoju 🙂
Nika666 to co opisujesz to normalna cecha konia arabskiego...a to ,że znalazłaś 1 sztuke która jest "do pchania" tzn.,że trafił Ci się mega wyjątek 😉
Nika666 Znam 1 araba po Pedagogu, nie biegał i nie chodzi rajdów. Jest bardzo ładny ale mały i drobnej budowy. Użytkowany "rekreacyjnie" o ile tak to można nazwać, do pchania nie jest na pewno 😉





iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
03 grudnia 2017 09:10
Nika wrzuć zdjęcie gdzie widać to całego, patrząc na głowę wygląda ciekawie🙂 Jak możesz pokaż jeszcze tego kuhailna ze Słowacji.

Myślę, że na użytkowanie pod siodłem w jakiejś części wpływa długość/ilość padokowania. Mam 2 araby i żaden nie jest rwący do przodu ani nakręcający się. Spędzają na padoku 10-14h, w sezonie letnim całodobowo na łące. Można jechać w teren na luźnej wodzy, można poszaleć wszystko bez przegrzewania styków 😉 Miałam do ułożenia pod siodło araba, który no był nieźle pokręcony. W swojej stajni był różnie padokowany, czasem 6h czasem 8, a czasem przez kilka dni wcale. U mnie zaczął wychodzić wg mojego systemu, w głowie szybko ułożyło się, pod siodłem normalny koń, włącznie z jazdą na luźnej wodzy i kantarku 🙂
Moja była do przodu, ale dobrą pracą uzyskałam (prawie, bo galop nam został) to, co chciałam.
I koń fajny, do zatrzymania w palcach. Jeździłam na kantarze, super się spisywała. Nie było żadnych zachowań, które mogłabym uznać za zbyt reaktywne.
Biegać lubiła, kondycję miała niezłą.
Tutaj w całej okazałości 😀 a ten rudy to arab słowackiej hodowli, my kupiliśmy go od rolnika. Orał nim w polu i zaprzęgał do wozu. Koń ma ok 158 w kłębie i dosyć masywne nogi jak na araba (na zdjęciach jest bez mięśni bo rzadko chodzi pod siodłem, bo nawet po miesiącu ,,stania,, nie widać że koń miał jakąkolwiek przerwę - dlatego podejrzewam ze chodził wcześniej w szkółce. Trzymam konie w systemie wolnowybiegowym (wiatowym) i arabki super sobie radzą, także zimą nie ma problemów, siano do oporu i żaden mróz nie straszny 🙂 (zresztą z moich obserwacji to tylko xx się nie nadają do chowu bezstajennego, mają strasznie słabą odporność i to zmarzluchy)
Wszystko zależy, co kto określa jako "do przodu". Moim zdaniem "do przodu" nie oznacza "nie da się go zatrzymać ani jechać innym chodem niż galopem", ale jedynie to, że koń nigdy nie odmawia ruchu w szybszym tempie niż ostatnio zadane i nie trzeba go prosić, by to tempo utrzymał. W tym rozumieniu moja jest koniem "do przodu"... co nie zmienia faktu, że mogę sobie jechać na czterogodzinny teren na luźnej wodzy stępem i koń sobie wędruje przed siebie, nie próbując zmieniać chodu, bo o to nie proszę. Chociaż wiem, że wystarczyłaby jedna komenda i byśmy pędziły przed siebie. 😉
Murat-Gazon  ooo i to jest właśnie istota rzeczy. są konie pomiędzy i to dla mnie jest definicja tego co opisałaś  🏇 i do tego trzeba dążyć. A ,,do przodu" to mi się kojarzy z koniem wręcz wymuszającym szybsze tempo kiedy tylko uzna ze ma ochotę ,,pobiegać''. oczywiście to nie musi się wiązać z ponoszeniem, ale np. na takim koniu raczej trzeba jechać czujnym 😉. ,,do pchania" to koń który jak ma możlwiość to raczej przejdzie do niższego chodu, ale to NIE MUSI wcale oznaczać że na takiego konia to tylko z palcatem i łydami jak u Pudziana - w przypadku tego rudego Paleo to raczej subtelne sprawdzanie czy już może sobie odpuścić, a nóż uda się zrobić popas 😉 ale na pomoce jest bardzo delikatny 🙂 pozostałe moje konie są ras prymitywnych i one to już lubią postawić na swoim 😉 a arab to ewentualnie sprawdza czy może 😀
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
03 grudnia 2017 17:36
Nika fajne koniska, a zwłaszcza gniady, a terenów można tylko pozazdrościć 😉
Nika fajne konie  :kwiatek:

My cieszymy się terenami z resztkami śniegu  😵

A po treningu:

Właściciele stajni zafundowali koniom na święta derkę magnetyczną i nawet ruda się załpała  😀 rozmiar 145 ale udało się W MIARĘ dopasować do araba  😂
iwona9208 dziękuję 🙂 od długiego czasu śledzę revoltę i między innymi właśnie wasze dyskusje o arabach 2 lata temu przyczyniły się do mojego zakupu konia tej rasy. Na początku to było całkowicie nowe doświadczenie, zwłaszcza że moje pozostałe konie są hucułami 😀 a tu nagle mi się trafiła mocno temperamentna kobyłka (a może właśnie normalny arab? ) i pomimo że przebywała 24/7 na dworze to i tak ciągle chciała pędzić. oczywiście była do tego odważnym i mądrym koniem, ale jednak kilka razy mojego chłopaka poniosła. Ja mogłam na niej na samym kantarze w terenie galopować i był spokój, choć czasami nerwy jej puszczały i lubiła pocaplować, ale nigdy mi żadnego numeru nie odstawiła. Zaraz po niej trafiłam na Rudego i to już oaza spokoju, ma 8 lat a zachowuje się jak koń profesor, nic go z równowagi nie wytrąci 🙂 i właśnie czegoś takiego poszukując trafiłam na gniadego 🙂 narazie nie zanosi się na jakieś zbyt wyrywne zwierzątko, ale niestety zrobił sobie ranę na pęcinie i jeszcze przez min. 2 tyg nie wsiądę. teraz jesteśmy na etapie antybiotyku i maści przyśpieszającej powstawanie ziarniny
Wow, Marlin napisz czy to działa czy nie..bo ostatnio słyszałam sporo mega pozytywnych opinii o tej derce i zastanawiałam się czy by jej nie kupić...
Posiadam potomka Pedagoga  w treningu a własciewie w trakcie próby zajazdki...no łatwy przypadek to nie jest ale mam nadziej ze się dogadamy... 😍
nie patrzcie na sidło bo to siodło remontowe do zajezdzania oszołomów...
RatinaZ ruda miała derkę założoną tylko na chwilkę, bo chciałam sprawdzić czy da się dopasować i generalnie była jakaś podenerwowana, bo ją od żarcia zabraliśmy  😂 ale klacz koleżanki parę minut po założeniu derki tak się odprężyła, że aż miło było popatrzeć, oczka się przymknęły, zaczęła ziewać i się oblizywać  😀 a co ciekawe klacz nie należy do koni, które długo w jednym miejscu ustoją, ale ewidentnie jej się podobało  😉

Ja rudej sprawiłam w czarny piątek ochraniacze magnetyczne na staw skokowy, dopiero w piątek przyszły, więc ciężko mi coś więcej powiedzieć, poza tym, że rozmiar M veredusa pasuje na araba. Bardzo się cieszę, bo miałam obawy, a nie produkują S z tego modelu. Jeśli ochraniacze się sprawdzą będę polowała na komplet na 4 nogi 🙂.
Alicja no z budowy i maści nie ma nic po ojcu, chyba poszedł w matkę. Aż tak niepokorny jest? To co się tam u was dzieje? 😀 A co do matek to już nie raz widziałam jak kobyła była zdrowo walnięta to szła na źrebaki :/ zwłaszcza właśnie u koni z lepszym rodowodem to widać. A potem są różne trudne przypadki
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się