Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Reasumując
Dziecko trzeba:kochać,wspierać i ‚nie łamać’

A pozatym przed niektórymi  😉 jeszcze sporo aspektów życia do ‚przezycia’ a nie tylko wspomnień i teoretyzowania
gunia92, dzisiaj je co godzinę, a nawet częściej, ale zwalam to na odchorowanie szczepienia... Ale tak, zwykle ma około dwugodzinne przerwy w jedzeniu w dzień, w nocy zdarza mu się nie jeść nawet po 4-5.
I popieram Lotną - wcale nie taka mała ta Twoja gwiazda! 😍 Ile teraz mierzy/waży?

To ja też spróbuję rozładować atmosferę dwiema fotami 😉
Mały dresiarz 😎

I moje ulubione 😍 😍 😍


Maea, trzymam kciuki! Nie daj się!

edit. dopisek
Boziu, jakie słodkie niemowlaczki 😍 dresiarz skradł moje serce 😀

Maea, jesteś moim alter ego, zgadzam sie ze wszystkim co piszesz 😀!!

I juz kończę temat, bo mam wrażenie, kot został odwrócony ogonem tyle razy, ze nie wiem czy nadal jest tym samym kotem. Bez sensu.
Cieszę sie za to, jak czytam w ilu domach naszych forumowych mam jest blisko, ciepło i z szacunkiem do dzieci i ludzi w ogole - moze dobrze, ze Ascaia na chwile zdominowała wątek, bo przynajmniej sie wszystkie odezwalyscie 🙂

A my jutro wyjeżdżamy,robimy sobie rodzinne wakacje na Mazurach przy grzańcu (to po 22) i planszówkach 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
13 grudnia 2018 15:09
Ale wielkie te wasze dzieci  😲 Z Kingi cały czas jest kruszynka- ciagle nosi rozmiar 56 i wazy tylko 4,5 kg.





Wszyscy są zaskoczeni, bo na zdjęciach wyglada na dużą 🙂 a to takie maleństwo...



Mały przystojniak  💘
Tak się właśnie zastanawiałam jak jedzą dzieci w podobnym wieku do Lilaczka ale widać każde ma jakiś swój tryb. Mała jada co 3-4h a w nocy ma jedną przerwę 6-7 godzinna i już od 5 wpada znowu w rytm dziennego jedzenia do tego praktycznie jada codziennie w tych samych godzinach.

Lila podwoiła już swoją wagę urodzeniową i ma w tej chwili 7,5kg ,nie mierzylam jej więc nie wiem ale zaczyna już nosić ubranka na 68cm 😉
Dzionka, dresiarz się cieszy z kolejnego damskiego serca. 😎 😁

Scottie, faktycznie! Też mi się wydawało, że Kinga jest większa. Dopiero na tym ostatnim zdjęciu widać, że drobniutka taka. I ciesz się z tych 4,5 kg - u nas aktualnie 5,8 i mój kręgosłup ma dość.

gunia92, dziękuję. 🙂 Wśród znajomych, które rodziły w podobnym do mojego terminie są same dziewczynki, więc śmiejemy się, że będzie łamacz serc. 😁

A co do rozmiarów ubranek, to ja już się nimi nie sugeruję. Na pierwszym zdjęciu Kuba ma na sobie bluzę i dresy rozmiar 68 (i głównie w tym rozmiarze ma pozostałe ciuszki), ale spodnie z drugiego to 74. Bluzy z reserved, które ostatnio mu zamówiłam też są w rozmiarze 74 i wcale nie są jakieś kosmicznie duże na nim. Co najśmieszniejsze, wczoraj miarka w przychodni pokazała zawrotne 58,5 cm długości. 😁
Ja kupię małej jakąś książeczkę sensoryczną, będzie na zaś. Wiem, że moja siostra też coś kupi, więc wystarczy. Ma masę zabawek po Hani.

Dziewczyny, jestem załamana. Z nocy na noc jest coraz gorzej, z naszych stabilnych dwóch pobudek zrobiło się...z sześć? Dziś już było to co jakieś 1h45, za każdym razie kończy się karmieniem. Mam wrażenie, że to moje jakieś przekleństwo. Z Hanką też tak było, ale za zepsuło się dopiero koło 7-8 miesiąca. Jestem już totalnym zombie, jak żyć?


Lotnaa, tak jak pisała Scottie Michał zepsuł mi się właśnie w czwartym miesiącu. On niestety śpiochem nigdy nie był, ale chociaż ta pierwsza tura nocnego spania trwała 5-6 h a w czwartym miesiącu spadła do 3h. Dodatkowo weszły częstsze pobudki. Całe szczęście w nocy szybko zasypia. Przystawiam go chwile do piersi i zaraz śpi. Niestety zdarzają mu sie dni, że o 4-5 jest juz wyspany i gotowy do działania.

Nasz prezenty pod choinkę dostaje, ale na takiej zasadzie, że są to rzeczy, które i tak byśmy kupili a tak to chociaż jest okazja.

Ogólnie Michał rozwija się fajnie. Jest bardzo ruchliwy, rozgadany i bardzo dużo się śmieje. Ja  robię się nawiedzoną mamuśką kochsnego synalka  😍 jestem totalnie zakochana pomimo zmęczenia i czasami wkurzenia. Mąż też coraz bardziej zakochany w młodym. Stwierdził, że musimy zrobić drugie, żeby rozładować te pokłady miłości 😵
Bardzo przepraszam wszystkich zmęczonych, ale

Ascaia, ja się nie nabijam, ja już po prostu mam dosyć Twojego melodramatyzmu i poczucia wyższości wynikających z Twoich postów. Kończę tą dyskusję, miało być o dzieciach, a wciąż widzę tylko "ja! ja!"  😵

Skoro pytania są do mnie "jak sądzisz" "co byś zrobiła" to trudno, żebym inaczej odpowiadała niż "ja to, ja tamto".

kot wiadomo było, że padnie o teoretyzowaniu. Tak tylko przypomnę, bo może Ci umknęło:
Co prawda mnie się pewnie nie wolno wypowiadać w temacie, ale podczytuję i muszę zapytać.

Ascaia, Wypowiadaj się! 😀


dea, i pozostali.

Nie wiem na co jeszcze mogę przysiąc,
(mogę na wartość dla mnie najwyższą, ale pewnie zostanie to źle odebrane)

- nie miałam zamiaru nikogo obrazić, nikomu dopiec
- nie ma we mnie chęci do kłótni, ani agresji
- nie rozpatruję "lepszy-gorszy" świat, a "inny" (co jak widać ta dyskusja potwierdza - nadajemy na zupełnie innych falach, nie byłybyśmy w stanie stworzyć jednolitej grupy, jestem i byłabym poza nią - czyli to nie jest grupa/świat/galatyka dla mnie)
- nie uważam się za lepszą, nie wywyższam się, wręcz odwrotnie - uważam, że to Wy na wstępie stoicie wyżej ode mnie (bo Wy macie dzieci, a ja teoretyzuję)

Nie napisałam o nikim personalnie, że jest taki-śmaki. Jeśli ktoś tak to odebrał to nie było to moim zamiarem, moją intencją. I jest mi z tego powodu przykro i żałuję, że tak to wyszło.
Tak jak już przyznałam - źle zrozumiałam Julie, zbyt literalnie do tego podeszłam (nie znam Julie i jej poglądów tak dobrze jak stałe bywalczynie tego wątku, znam ją raczej z innych wypowiedzi, gdzie zawsze jawi mi się jako osoba o takich "konkretnych, twardych" poglądach i osobowości). Julie wyjaśniła, już wiem o co chodziło. Przyznałam to już wielokrotnie. Mój błąd interpretacyjny.
Nie podoba mi się przytoczona przez nerechtę sytuacja i tak, to oceniam jako podejście egoistyczne. Tą jedną konkretną sytuację. Nie nerechtę jako człowieka, nie całe jej życie, jej rodzinę, itd. Tę sytuację. I mam prawo do takiej opinii. To nie jest obrażanie kogoś.
Tak samo jak w stosunku do Dzionki i tego, co dla mnie jest przeklinaniem przy dziecku. Nie twierdzę, że to patologia, a dzieci będą psychopatami. Ale to mi się nie podoba. I taka ocena tego faktu również Dzionki nie obraża.
Mam inne spojrzenie na wychowanie, inne cele - i to też nikogo nie obraża, i mam do tego prawo, i mam prawo to powiedzieć.
Piszecie o budowaniu świata pełnego ciepła, empatii, szczerości i otwartości. Dlaczego więc ta otwartość i zachęcanie do szczerości kończy się kiedy ktoś powie wprost, że nie podoba mu się jeden, pojedynczy aspekt Waszych poglądów?
Do tego stopnia kończy się otwartość, że niektóre z Was zaczęły mnie personalnie, "prosto w twarz" obrażać i hejtować. To bardzo przykre.

To ostatni post z mojej strony.


Śliczne macie dzieciaczki i wszystkim życzę dużo dobrego.
Wam również życzę zdrowia, wyspania i dużo radości z dzieci.
I wszystkim spokojnych Świąt.




Mundialowa Oj tak będzie łamać serca  💘
Scottie Faktycznie, kruszynka z niej ale uwierz dzwiganie mojego kolosa nie jest też fajna sprawą, tyle że moje dziecko nie lubi być na rączkach więc o tyle dobrze.

Dziewczyny a jak u Was ze świętami?  Nas czekaja 3 dni wyjazdowe, będziemy w kilku miejscach dziennie. Jak się zachowac,co wziąć ze sobą?  Myślę o zabieraniu ze sobą wózka i niedawaniu nosić Lili z 2 względów, bo ona naprawdę tego nie lubi (na rękach dłużej niż 10minut wytrzyma u mnie lub u mojego taty u nikogo wiecej) i boję się zarazkow bo teraz wszyscy dookoła chorzy .Jak grzecznie dac do zrozumienia rodzinie że nie nosimy małej? (Głównie chodzi o teściowa i ciotki że strony męża )
ash   Sukces jest koloru blond....
13 grudnia 2018 16:54
gunia92, dla mnie wogole takie wojaże z maleństwem są nie do przejścia. Spotkałabym się tylko z najbliższą rodziną i wytłumaczyła właśnie, ze Mała jest maleńka a teraz sezon chorobowy.
Ale to ja!
Dziecko to nie zabawka żeby je sobie przekazywać z rak do rak 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
13 grudnia 2018 17:05
Wcale nie narzekam na wagę Kingi, je dużo i mało przybiera, widocznie taka jej uroda. Muszę ją znosić na rękach z 3 piętra do piwnicy (do wózka) i juz jest mi ciężko. Nawet nie chce myśleć, co będzie pozniej. Karmię na rządanie, zazwyczaj co około 3 godziny (licząc od początku jednego karmienia do początku nastepnego). Z tym, że potrafi i 45 minut ssać aktywnie z jednego cycka... Na noc dostaje butle z MM- aktualnie wychodzi tej mieszanki 170 ml i zjada wszystko. Po tym spi ciągiem od 5 do 9 godzin bez pobudki (zazwyczaj około 7), budzi się na jedzenie i znowu odpada na 2-4 godziny. Dzień zaczynamy między 8 a 10 rano.  Nie narzekam na brak snu ostatnio, chociaż bywało różnie.

gunia92, nie pomogę, bo najbliższa rodzina mojego męża wyznaje zasadę „nie noś, bo się przyzwyczai!!” 🤣 i z całej tej rodziny liczącej 7 osób tylko mój teść miał ją na rekach dwa razy. Reszta w ogóle się nie dotyka.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 grudnia 2018 20:01
gunia92, cudowna pyza!!!

Dresiarz też fajowy. Nie pokzaujcie mi takich bobków, bo mi żal, że moja, choć najlepsza na świecie, już taka dorosła...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 grudnia 2018 20:27
mundialowa, Scottie, ale słodziaki! A takie zdjęcia z ojcem zawsze mnie jakoś rozczulają  😍

D+A, ojej 😵 Słabo. Ok, to ja już lepiej idę spać.
Lotnaa, chociaż się nie drze, więc już nie będę narzekać ;p mnie zdjęcia dzieci z tatusiami też rozczulają. Moje chłopaki mają trochę wspólnych zdjęć i po prostu je uwielbiam 😍
Scottie, moja teściowa też głosi, że dziecka nir należy nosić bo się przyzwyczai, a gdy była u nas pilnować Kuby, to młody przez tych kilka godzin nie widział ani łóżeczka, ani bujaczka. Nawet spał u niej na rękach... 😎

gunia92, my odpuszczamy wielkie wycieczki świąteczne właśnie ze względu na Kubę, jego wiek i sezon chorobowy. Są to dla mnie wystarczające argumenty, by nie męczyć dziecka i siebie. Sam wyjazd na Wigilię do teściów i pierwszy dzień świąt u moich rodziców to dla mnie aż nadto wycieczek. Ale rozumiem, że Wy chcecie jechać, więc pewnie czeka Was spore pakowanie rzeczy dla małej.  😁
My naprawdę ograniczylismy wycieczki do minimum ,a i tak wychodzi sporo ,ja jeszcze negocjuje z mężem 2 miejsca ale nie wiem czy się uda.Mamy ogromne rodziny i każde z tych miejsc to tylko najbliższa rodzina. I tak wyjdzie w praniu ,Lila może mieć inne plany na Święta  😉 Ja też jestem z tych latający matek co w domu nie usiedzi ,a dziecko to nie przeszkoda co nie znaczy że na pierwszym miejscu jest dobro i bezpieczeństwo mojej córki.
Z moja rodzina problemu nie będzie, mają zdrowe podejście no i można im powiedzieć co się nam nie podoba i się nie obraża. Inaczej jest z rodziną męża tam to oni wszyscy rwa się do całowania i noszenia, do tej pory udało nam się tego uniknąć bo Lila w odwiedzinach zawsze spala albo jada teraz to będą dłuższe posiedzenia no i ona ma więcej aktywności.
A teściowa już raz się obraziła jak poprosiłam o umycie rąk zanim dotknie wtedy 9dniowej Lili, no i mocno się wtedy słownie pocielysmy.
Chciałabym tego uniknąć przynajmniej w Święta  😵
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2830602#msg2830602 date=1544731290]
Dresiarz też fajowy. Nie pokzaujcie mi takich bobków, bo mi żal, że moja, choć najlepsza na świecie, już taka dorosła...
[/quote]
Ech, mam podobnie. Kuba niby mały jeszcze, 8,5 miesiaca ma, ale już przy meblach stawiapierwsze kroki, a mi tęskno do leżącego, lekkiego maleństwa.
ash   Sukces jest koloru blond....
14 grudnia 2018 06:57
gunia92, powiem Ci z własnego doświadczenia. Nie czekaj dłużej tylko już ustał z teściową kto jest matką dziecka. U mnie po wielkiej awanturze zaraz po narodzinach dziecka i ustaleniu ze sory ale to ja decyduje o moim dziecku i jego wychowaniu teraz mamy naprawdę dobry kontakt i czesto korzystam z jej pomocy.

Akurat umycie rak przy noworodku to powinno być pierwsze o czym myśli odwiedzający zaraz po zdjęciu butów.
Ja o tym nie myslalam i nie mysle dalej, nie jestem za tym zeby byc przy dziecku sterylnym. Jedyne co to nie chcialam i dalej nie chce, zeby ktokolwiek calowal Ige w usta i tego pilnuje od urodzenia.

Swoje oczekiwania trzeba wszystkim przekazywac od razu - Twoje dziecko, Twoje zasady. Zdziwia sie, obraza - trudno, ale rodzice decyduja o dziecku. Tez mielismy spiecia z moja tesciowa, ktora chciala nam pokazac ze wie wszystko i musi nas nauczyc, nie mielismy skrupulow, to zbyt wazne kwestie zeby naruszac swoje granice. Dacie rade Gunia 🙂

Dzisiaj znowu mam obnizenie nastroju, ale moj maz wspaniale mnie pocieszyl - ciesz sie dziewczyno, jeszcze chwila i bedziesz karmic co 1,5 godziny wiec wiesz..  😜

Zdjecia Igi z Radkiem kompletnie mnie rozczulaja, te terazniejsze bardziej niz stare, bo widac jak ta wiez miedzy nimi jest coraz silniejsza, widac duzo wiecej emocji, jak uda zlapac sie "ten" moment to po prostu... mam jedno takie na tapecie w telefonie i po prostu kocham je i uwielbiam i moglabym gapic sie na nie godzinami...  😍
Oj tak, ja tez kocham foty córeczkowo-tatusiowe 😍 O wiele bardziej niż swoje z nimi 😉 nerechta, ciekawa jestem strasznie jak Ci bedzie z dwójka 🙂

My wlasnie w 3,5-godzinnej trasie, jak na razie spokojnie. Czekam kiedy otworzą sie wrota do piekieł, jak zawsze u nas w podróżach samochodem 😉
Dziewczyny, które odciągały/odciągają pokarm - w czym przechowywałyście i jak długo? Myślę o tym, żeby zamrozić kilka porcji na najbliższe dni (trochę wyjść mi się szykuje), ale nie wiem, czy lepsze do zamrażarki będą pojemniki czy woreczki? :kwiatek:
Przechowywałam nie-mrozone w lodówce w pojemniczkach zakręcanych (baby ono itp.) lub w zwykłych butelkach do karmienia (wiele butelek ma w komplecie takie zaślepki pod nakrętkę wkładana zamiast smoczka) gdzieś około doby maksymalnie, mrozić też można w tych pojemniczkach (na stojąco) lub woreczkach do pokarmu. Z tym, że wypróbuj najpierw zamrożenie i rozmrożenie swojego pokarmu, powinno się rozmrażać najlepiej w lodówce, potem dopiero wyjąć do temperatury pokojowej a na koniec odrobinę podgrzać w kąpieli wodnej, bo może zrobić się gorzkie (albo brzydko pachnieć, coś jak zjełczałe masło). Ja nigdy nie miałam potrzeby mrozić, bo miałam nadmiary i nigdzie nie wyjeżdżałam, a jak kilka razy przy Milanie próbowałam (z ciekawości) zrobić jakiś zapas i rozmrozić, to i tak mimo zachowania zasad mleko wydawało mi się śmierdzące i takie ble (nie próbowałam).

czasy przechowywania mleka mamy
Ja też nie jestem za sterylnoscia przy dziecku ale do miesiąca pilnowalam żeby każdy ręce mył zanim dotknie mi córki, takie dostalam wytyczne od położnej i samej wydawało mi się to dla niej bezpieczne .Po za tym ja z tych co akurat ręce myje po każdym powrocie do domu np. i nie widzę w tym problemu ,a teściowa zrobiła wtedy awanturę jak bym ja nie wiadomo o co poprosiła.
Zrobię tak jak mówicie bo macie 100% racji z tym że czuje że pokłóce się z połową rodziny męża + z mężem pewnie bo to typ "nie wypada tak mówić, małej się nic nie stanie jeden raz ,a mama będzie szczęśliwa " 😵 No nie sorry...ja przyjemności robić komuś nie będę kosztem moim i mojej córki.

Mundialowa Ja mroże w kubeczkach bo łatwiej mi potem wsadzić do podgrzewacza ale jak masz mało miejsca to lepsze są woreczki położone na płasko tylko wtedy zanim wrzucisz do podgrzewacza trzeba je odmrozic w lodówce i przelać do butelki. Mrożone mleko można trzymać chyba bezpiecznie 4 miesiące.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 grudnia 2018 12:09
Z tym mrożeniem to zależy chyba sporo od zamrażarki, moje robiło się śmierdzące.
ash   Sukces jest koloru blond....
14 grudnia 2018 12:25
mundialowa, ja mroziłam w specjalnych pojemniczkach takich małych kubeczkach.
ekhem, boję się dnia, kiedy cycek przestanie być sposobem na całe zło świata 🙁 😁 Ale wtedy zostaje czekolada zawsze 😉
gunia92, mundialowa, Scottie, ale śliczne pyzy 😍 A Kinga mniejsza od mojego Ignasia - ten dwa miesiące kończy 20, a tydzień temu 5 kg ważył już (tak, wiem, że dzieci rosną swoim tempem, więc nic się nie martw, Scottie, ja ci osobiście trochę zazdroszczę, że masz lżej :hihi🙂! Ciężko mi go powoli nosić, a to dopiero początek 🤣
Dzionka, cieszę się, bo naprawdę już powoli robiłam się zdezorientowana w tej dyskusji 🙄 😁
I zazdroszczę wyjazdu! My się już nie możemy doczekać rodzinnych wyjazdów, mój chłopak nie może się doczekać, aż syn zobaczy jego ukochane Sarajewo... ale na to jeszcze poczeka 😉 Może najpierw ja mu pokażę moje ukochane Mazury 😉

gunia92, jeśli mały nie zachoruje to jedziemy do moich rodziców 550km na ok. tydzień na święta - moje babcie do nas nie przyjadą, by zobaczyć małego, więc ja muszę przyjechać, a poza tym tęskno mi do domu, ostatni raz tam byłam w sierpniu... Mam nadzieję, że Ignacy da radę, będziemy robić przerwy, on samochód dobrze znosi, bo śpi, więc... oby się udało 🙂

A co do wczorajszego obiadu u teściowej - było zaskakująco dobrze! Oczywiście były próby niewygodnych pytań, ale dano mi trochę intymności na karmienie, no i było zachowawczo uprzejmie, miło i ciepło 😉 Młody zrobił furorę, bo to najbardziej wesołe i spokojne dziecko na świecie (poza tym, że absolutny cycoholik). Jakoś poszło 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 grudnia 2018 12:57
Dzionka, ale wam fajnie! My jedziemy na święta do moich rodziców, będzie też moja siostra z dzieciakami i dwa szalone koty  😜 😵

Wrzucam jeszcze mojego trolla, który dziś skończył 4 miesiące  😍





cudo, piękne fotki!

Dzion też wam zazdroszczę wyjazdu, fajna rodzina jesteście, tez bym tak chciała!
A z dwójka jak będzie mi będzie- pewnie strasznie 🤣 póki co zaczęliśmy panikowac, taki śmiech przez łzy  😁 wczoraj zastanawialiśmy się co najlepszego zrobiliśmy...  😁
Lotnaa, ale słodka Sarunia, no do schrupania!!
Juz 4 miesiące?? Zaraz pol roczku, wow.

Nerechta, oj tam oj tam 😉 dobrze bedzie 😀

Dojechaliśmy jak na nas super, poza jednym „małym” problemem - Sara nazarla sie placków i wymiotowała :O tak wiec przebieranie do majtek i czyszczenie fotelika przy -1 zaliczone 😉 ale jest kominek, jest pięknie 🙂
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
14 grudnia 2018 14:35
+ z mężem pewnie bo to typ "nie wypada tak mówić, małej się nic nie stanie jeden raz ,a mama będzie szczęśliwa " 😵 


Twój mąż by się z Ascaia dogadał  😂

Ja złośliwa jestem i bym jeszcze chusteczki do dezynfekcji dała  😁

Dzionka a w której części mazur jesteście?

Lotnaa - fajna dziwucha, rety za tydzień moja też kończy 4 miesiące  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się