Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 lipca 2017 04:15
Ale fajnie wam! Sarka przeslodka jak zawsze, a Ty nie wygladasz jak gruba, tylko piękna w ciąży!
I jeszcze sie nosicie w chuście? Zazdro!

Z zasypianiem u nas zazwyczaj super, ale wczoraj tez byl ryk i dopiero tata uratował sytuację. Jak to miło nie byc niezastapioną 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 lipca 2017 07:59
Ooo. I trawa i piasek już nie kłują 🙂
Lotnaa, dzieki 🙂 i mam nadzieje, ze u Was to zasypianiw to jednorazowy incydent. Kiedy do Polski teraz?

Malenstwo, tylko szyszki sa ok, reszta przyrody zabija i doszla paniczna (acz komiczna 😀) reakcja na owady, nawet martwe 😁
Dzionka Wow, z Sary, to juz konkretna dziewczynka sie zrobila! Super! Jej fobie nadal mnie rozczulaja i zakodowalam, ze niektore dzieciaki moga tak miec.

Julie Nie slyszalam tej hitorii szafirowej?! Serio 500g w 30tc ?! Masakra.

W naszym kregu znajomych niestety jedna dziewczyna urodzila przedwczesnie (28tc) synka 🙁 Pozytywem jest jego waga- 1,2kg, ale nie oddycha sam i w ogole nie wiadomo jeszcze co sie stalo. Strasznie wspolczuje rodzicom tym bardziej, ze ich 3-latka dostaje swira z powodu tego calego stresu.

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 lipca 2017 11:47
a  my poranek spędziliśmy na SOR. Mili zaczęła rano wymiotować. A wczoraj uderzyła się w głowę, niby nie mocno i o drewnianą belkę. Ale płakała dośc mocno. Ale jednak jak zaczęła wymiotować to strach był. Wychodzi na to że zbieg okoliczności i pewnie jakiś wirus. Chirurg lekko się podśmiewał ze mnie ale miałam to gdzieś. Na wszelkich szkoleniach mamy tłuczone do głowy że nawet niewinnie wyglądający uraz głowy może się źle skończyć. Masę razy juz zaliczyła walnięcie bo jest mega ruchliwym dzieciem. Ale nigdy nie wymiotowała, nie wykazywała osłabienia, splątania itd. Natomiast wymioty zawsze są niepkojącym symptomem w takiej sytuacji. Na szczęście przyszła potem pediatra i była bardzo miła.

Pytała czy zostajemy czy jedziemy do domu. Nie zostawiłam jej na oddziale. Bałam sie że gorsze dziadostwo złapie. Dali nam kartkę i jeśli (odpukać) coś będzie nie tak to do jednej doby przyjmą nas od razu na oddział.

Mili duzo pije na szczęście. Podaje jej elektrolity po trochu bo cąłości słonej nie wypije. Wszamia właśnie paluszki i suchą bułę. I pierwszy raz (i ostatni, no chyba że w podobnej sytuacji) podałam jej wygazowaną colę. Mnie i wielu znajomym pomaga.
Smekty nawet nie podałam. Mówi ż enie boli jej brzuszek. I już szaleje jak to Mili. Biega skacze i głuptaczy.
Najgorsze że mieliśmy jechać we wtorek nad morze. A my z samego południa. I zastanawiam się czy ciągnąć osłabione dziecko przez całą Polskę. Co prawda w nocy ale jednak to podróż.
a tu moja chłopczyca
Pandurska, hihi no śmieszna jest z tym, to prawda. I uczy cierpliwości i otwartości na inność, to na pewno 😉 Jeju, nie wiadomo dlaczego taki wczesny poród? Do tej pory z ciążą było wszystko ok? Bardzo współczuję, nie wyobrażam sobie jak się czują :/ Pisz czasem jak rozwój sytuacji, trzymam kciuki.

leosky, do wtorku jeszcze trochę czasu, dzieci się expressowo regenerują 🙂! Zdrówka dla Mili. My za 2 tygodnie jedziemy w Beskidy, więc 7 h drogi - po wczorajszym powrocie znad morza, który i tak najgorszy nie był, podjęliśmy decyzję, że jedziemy na noc dzień wcześniej, bo się zamęczymy wszyscy inaczej. Skoro już ma fotelik, w którym śpi, to może przekima większość podróży...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 lipca 2017 12:56
Dzionka Beskidy o rzut beretem ode mnie 🙂 z 25min jazdy 🙂 widze je z okna 🙂 To widzisz my  jedziemy przez całą Polskę w drugą stronę 🙂 hehehhe
leosky, o rany, co ja bym dała żeby mieć teraz Beskidy przez okno 😀 Na samą myśl o tej podróży mi słabo 😀 A wy faktycznie crazy, że aż nad morze 😀 Gdzie jedziecie?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 lipca 2017 14:57
do Niechorza tym razem. Co rok jeździmy ale najczęściej do Mrzeżyna.
leosky, ooo byłyśmy tam z Fortą na pamiętnych wakacjach, gdzie przez dwa tygodnie było 17 stopni, lało i wiało 😀 Dobrze, że z końmi, bo by było naprawdę słabo 😉

Dziewczyny, która z was zachwalała Primigi? Pandurska? Gienia? Coś mi z niemiecka świta, ale może się mylę 🙂? Chcę kupić i waham się z rozmiarem, jak one wypadają? Teraz Sara ma małe 21, brać nadal 21 czy 22 żeby już na jesień były?
Dzionka gdzie byliście na Sobieszewskiej? My w sierpniu uderzamy do Świbna, w zeszłym roku trafiliśmy fajną miejscówkę i robimy powtórkę  😉.
mac, byliśmy w Sobieszewie, na Frezjowej 🙂 Super miejsce, zaraz przy drodze przez las na plażę, więc można w ogóle nie uświadczyć miasta i asfaltów jak się nie ma ochoty 😉 Dasz namiar na miejscówkę? Ten nasz apartament będzie za mały na nas plus 2 dzieci (ale to abstrakcyjnie na razie brzmi!), więc szukam jakiegoś domku czy czegoś. Ceny tam ogólnie średnio fajne, ale co zrobić.
Jasne, że dam, tylko od chłopa muszę wziąć. To są 3 nowe domeczki, sypialenka z 2 łóżkami i salonik z aneksem kuchennym i rozkładaną kanapą, oczywiście lazienka. Wszystko w ikeowskich meblach, wyposażone we wszystko co potrzebne- telewizor z wifi, sprzęt plażowy, kuchenne akcesoria. jest mini werandka a do każdego domku jest zadaszenie ze stołem i ławami, takie do posiedzenia. My w zeszłym roku byliśmy z moim bratem i siostrą i jej rodzinką, teraz znów jedziemy razem tylko w zwiękrzonym składzie bo siostrze urodził się drugi synuś ( tak wogóle wyprodukowany właśnie w Świbnie, hehe, 2 lata się starali a tu cudowny wpływ wakacji załatwił sprawę...). Na miejscu jest też plac zabaw dla dzieciaków. do plaży 10 minut przez lasek. To ich stronka
http://nadmorskiewczasy.eu/
Tam są pod jednym adresem 2 ośrodki- wujek i siostrzeniec, my byliśmy u siostrzeńca ( tylko 3 domki) i baaardzo polecamy, ale wiem że u wujka też jest super, domki są identyczne, tylko ciut mniej kameralne bo jest ich więcej. A jak zadzwoniliśmy w tym roku z rezerwacją (w kwietniu chyba) to od razu nas poznali i dostaliśmy rabat za to, że drugi raz.  😀

edit: zmieniłam linka, poprzedni był do wujka 😉
Dzionka Znajoma poszla na USG i "przypadkiem" okazalo sie, ze maly ma tetno 70. Od razu ja wyslali do kliniki. Owinal sie pepowina i musieli go wczesniej wyjac. Dzielny jest jednak, bo juz sam oddycha, ciutke przybiera i generalnie lekarze sa bardzo dobrej mysli. Zapowiedzieli im ok 6 tygodni na neonatologii  😅 Jak na okolicznosci, to wrecz rewelacjyjne wiadomosci. Pierwsze dziecko mieli zupelnie bezproblemowe, wielkie (ponad 4kg) i generalnie lajcik.
Pandurska, kurde... dziecko mojej przyjaciółki jest owinięte pępowiną 2 razy i nawet nasz wyluzowany lekarz się tym trochę zmartwił... Ale ona ma termin na za 1,5 tygodnia, więc mam nadzieję, że już wszystko będzie ok. Fajnie, że maluszek dzielnie walczy! Sama pamiętam po Sarze, która też nie oddychała samodzielnie po porodzie, że zdolności regeneracyjne takich maluchów są niesamowite 🙂
Poproszę jutro rano o kciuki... 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 lipca 2017 20:47
No tak, to jutro!!! Wow... Ale czas pędzi... Już na oddziale?
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
24 lipca 2017 20:52
Sienka właśnie o Tobie pomyślałam, że juz jutro poznasz swoją córeczkę  🙂
Kciuki są! Mocno zaciśnięte!
Napisz jutro jak dojdziesz do siebie  :kwiatek:
Sienka
Trzymam mocno kciuki  :kwiatek:

Krysiex
A Ty jak tam?
sienka, ja też o Tobie myślę dzisiaj i przebieram nogami 🙂 Ale się nie mogę doczekać Anieli 😍 Spakowana? Gotowa? Jak humor?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 lipca 2017 21:51
Sienka, rozkosz się ostatnim dniem normalnego życia. Potem to już jazda bez trzymanki i dom wariatów 🙂 
Sienka trzymamy kciuki 😀

KaNie żyjemy sobie. Młoda rośnie, w zeszłą środę miała już 3140g co daje 200% tego co powinna przybrać. Jutro przyjeżdża położna znowu i aż się boje ile będzie tym razem  😀iabeł:  Dzisiaj było pierwsze podejście do kombo butli habermana bo jutro mam przepustkę do fryzjera i Lil zostaje z Tatkiem  😍
Ogólnie to śmieszne to moje dziecko jest, chyba co raz więcej zaczyna rozkminiać. Lepsza jest niż TV







szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
24 lipca 2017 22:09
Pandurska, pisalam tu kiedys o malenkiej Klarze, ktora wedlug wszystkich miala umrzec zanim sie urodzi. Mega problemy z przeplywami, wyjeli ja po kolejmym kryzysie na przelomie 30/31 tydzien z waga 560 gram.
Wczoraj balowala z moimi rozrabiakami na ich imprezce urodzinowej i smialismy sie, ze jeszcze poltora tygodnia i wszystkie razem powinny przyjsc na swiat (obie z mama Klary mialysmy termin 2.08)
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 lipca 2017 07:56
krysiex, sama słodycz!

Czekając na Anielkę, westchnę jedynie na wspomnienie porodówki - to już trzy lata temu!!! Ten mały kot to od dziś dorosła, trzyletnia panna!


A takie toto było...
malenstwo Sto lat dla Kalinki!!!

szafirowa Jak napisalas imie,to cos mi sie skojarzylo.Nie pamietalam tylko o co chodzilo.To bylo wtedy,jak skarzylas sie na brak mini pieluch na oddziale?Czy cos pomieszalam?
maleństwo - sto lat dla Kalinki! Trzylatka to brzmi dumnie🙂
krysiex - zdjęcie z psiakiem 😍
sienka - czekamy na Twoją Córcię!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
25 lipca 2017 09:11
Sienka, kciuki są od rana!!!!!

krysiex, ale ona śliczna!!!  😍

maleństwo, sto lat dla Kaliszki!!!  🏇

szafirowa, czyli wszystko z Klarą ok? Właśnie ostatnio się zastanawiałam, co u niej.
Sienka trzymamy z Zosią kciuki!!!  🏇
maleństwo wszystkiego najlepszego dla Kalinki! Bardzo urocza z niej dziewczynka 🙂
Szafirowa to Calineczka? Chyba tak ją tu nazwano? Świetnie się czyta takie historie z happy endem  😍

A pamiętacie może historię matki, co (chyba) bliźnięta urodziła, rodzina w potrzebie (niezamożna). Chyba bera7 ją tu opisywała? Jestem ciekawa jak sobie radzą...
maleństwo, Wszystkiego najlepszego dla Kalinki! :kwiatek:

sienka, Czekamy na wieści! 😀

Dziewczęta, mam takie pytanie za 100 punktów:
Skąd wiadomo, że dziecko jest owinięte pępowiną? Mam na myśli przed porodem. Przepływy w pępowinie kontroluje się na usg, ale to jak ta pępowina jest ułożona, to też na usg widać...?



Powoli dochodzę do siebie po niedzieli. Przegięłam.  😵
Nie czuję się tak rączo jak w pierwszej ciąży, a zaliczyłam z Gabrysiem, deą i jej "Grzdyllą" wycieczkę po gdańskim ZOO (ze 4 km z buta po pagórkach), pod koniec już ledwo szłam... i gdyńskie Akwarium Morskie.
Kilka zdjęć. Dzieci:



Matki i dzieci nad makietą Bałtyku:



Sam Gab z misiem, którym się opiekuje i wszędzie ze sobą nosi (to chyba jakaś faza w ramach przygotowania na brata, wszystko mu pokazuje i opowiada):





I jeszcze z łowienia ryb w zeszłym tygodniu. Złowiliśmy dwie płotki na tą dziecięcą wędkę za 14 zł z Decathlonu:

A ja widziałam Anielkę! Ma taką samą skwaszoną minkę jak Sara jak była noworodkiem i spała 😀 Wszyscy cali i zdrowi.

Julie, owinięcie widać na USG, jak się przepływy bada to widać którędy leci krew. Fajne fotki, wreszcie mogę poznać Grzdyllę 🙂 A Ty an spokojnie, już bliżej niż dalej w końcu...

maleństwo, jeszcze raz sto lat sto lat dla 3-latki 🙂!! Coś dostanie fajnego?

szafirowa, no właśnie, jak się losy Klary potoczyły i wyszła bez szwanku?



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się