Kącik WEGE :-)

madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 lutego 2019 08:19
Meise, przepis plis 🙂
Meise te wegańskie jajka są straszne, z takim składem aż dziwne, że nie latają i nie świecą w ciemnościach  🙁 Polecam naturalne zamienniki jajek np. chia, siemię lniane, woda z ciecierzycy (super się ubija!) czy awokado. Nawet w smaku są lepsze niż ta chemia!  😀

Ja na urodziny planuję zrobić surowe ciasto marchewkowe z kremem z nerkowców albo surowy tort z daktyli i nerkowców, jestem ciekawa czy mi wyjdzie. Jak znacie jakieś inne i fajne przepisy na surowe ciasta, to dajcie znać!  🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 lutego 2019 09:21
ilekroć jadłam wegańskie raw ciasta, to były ohydne :P
A ja jadłam pyszne  😀 Tylko nigdy nie robiłam sama, więc chciałabym coś prostego na początek.
Piec nie zamierzam i tak, bo w ogóle planuję powoli przejść na raw dietę od wiosny, więc unikam obróbki termicznej jak mogę a chcę jednak jakieś ciacho na urodziny zrobić.
efeemeryda   no fate but what we make.
14 lutego 2019 09:30
infantil
które wegańskie jajka są straszne ?  bo te wyglądają spoko składowo  😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 lutego 2019 09:37
to lucky you, ja się w żadnej knajpie nie natknęłam na spoko wersję :<
dlaczego przechodzisz na raw?
efeemeryda
No dla mnie to nie jest spoko skład 🙂 Chociaż ten wyjątkowo nie jest jakiś super chemiczny. 
Te są dosyć popularne i skład mnie mocno zniechęca.
Szczególnie, że identyczny efekt można uzyskać z wody po cieciorce - 4 razy taniej  i nieporównywalnie zdrowiej.

madmaddie
bo im więcej surowizny jem, tym lepiej się czuję. Wierzę, że tak jest najzdrowiej. Aktualnie jem maksymalnie jeden obrobiony termicznie posiłek dziennie i widzę ogrooomną zmianę na plus  🙂 Chociaż w tej kwestii nie będę jakoś bardzo restrykcyjna, gdy najdzie mnie ochota nie będę sobie odmawiać czegoś gotowanego od czasu do czasu, jednak chcę to ograniczyć faktycznie do minimum.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 lutego 2019 09:47
obiektywnie rzecz ujmując, skład tych jajek jest bardzo spoko. 😉

uważaj na raw, trudno go zbilansować:
https://www.damianparol.com/witarianizm-nie-dziekuje/
Wiem, że raw jest trudniejsze, chociaż ja osobiście nie liczę ani kcal ani wartości a słucham się jedynie mojego organizmu, tego na co mam ochotę i jak się po danych rzeczach czuję. I im bardziej ograniczam gotowanie, tym lepiej się czuję. No i na dobrą sprawę nic mnie nie trzyma (poza strączkami) przy gotowaniu, bo i tak nie jem kasz, makaronów i innych tego typu produktów. Wszystko wyłączam z diety bardzo powoli i obserwuję co się dzieje. Na razie duża ilość surowizny mi służy, wiosną i latem łatwiej odstawić gotowanie, więc chcę spróbować  🙂 Nie jestem jakoś zdeterminowana i zacięta na taką formę jedzenia, jak mi się nie sprawdzi, to wrócę do gotowania.
Martita   Martita & Orestes Company
14 lutego 2019 10:01
Apropo zamienników jajek, to pół banana jest zamiennikiem 1 jajka 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
14 lutego 2019 10:02
dalej nie widzę nic złego w tych jajkach  😉
No ja właśnie użyłam tych VEGGs, bo są banalnie proste w użyciu i skład też mnie nie odstraszył (a zawsze czytam na takich wynalazkach).

Aquafaby użyłam do bezy, a veggs do ciasta. Aquafaba jest fajna, ale potem muszę coś ugotować z tej cieciorki, a nie zawsze mam ochotę  😉

Mamy mega dużo wątków odnośnie jedzenia i przepisów i inspiracji (foodporn, co na obiad i tak dalej) i nie wiem gdzie wrzucać, więc wrzucę tu, bo jednak wege jest mi najbliższe  🙂

Owsianka na wodzie z kurkumą, cynamonem i rozgniecionym bananem, marakuja, banany, kiwi, jagody goji i tahini


Raw spaghetti z cukini z pesto z awokado, bazylii, soku z połowy limonki, czosnku i przypraw oraz z pomidorami


"Curry" z selerem i cukinią


madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 lutego 2019 18:16
omg, właśnie zrobiłam najbardziej fluffy pankejki w życiu (bo musicie wiedzieć, że jestem naleśnikowym maniakiem - i te tradycyjne, i te amerykańskie nie mają przede mną tajemnic i robiłam je w milionie wersji na milion śniadań i słodkich obiadów). Te biją na głowę każdą wersję amerykańskich puszystości na głowę - również te tradycyjne, na maślance i jajkach.
Tak zrobiłam:
aquafabę (z jednego słoika cieciorki z lidla) ubiłam
szklankę mąki pełnoziarnistej pszennej (gdańskie młyny), łyżeczkę proszku do pieczenia, trzy łyżeczki karobu i kilka łyżeczek cukru wymieszałam - powinnam jeszcze na tym etapie domieszać mleko ale nie ogarnęłam, dopiero jak mi się sucha masa zbiła po dodaniu piany 😂
po upieczeniu - puszyste, grubiutkie, delikatne (a z mąki pełnoziarnistej!), z chrupiącą skórką i mięciutkim środkiem. Cudowności. Zdjęcia nie mam, zrobię przy kolejnej okazji
😜
Dziewczyny jaki kompleks witamin byście poleciły, co suplementujecie?
Coś czuję, że trzeba będzie się wspomóc na wiosnę  🙄
B12  😉
B12  😉

Kompleks  😉

B12 to wiadomo  😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 marca 2019 15:36
Ja lubię vitapak+ z kfd
Muszę się pochwalić moim wegańskim tortem, który udał się zaaaajebiście  😍 Naprawdę, to jeden z lepszych tortów jakie w życiu jadłam  😡 (skromność)

dea   primum non nocere
04 marca 2019 19:35
Przepisu brakuje 😉
dea, proszę  🙂

torcik

Mi tak ładnie wyrósł ten biszkopt, że zrobiłam 3 piętra. Na pierwsze dałam mus czekoladowy i konfiturę z czereśni mojej babci, a na drugie tenże mus i konfiturę malinową (również domową). Tutaj wariacji jest od groma, można tam wsadzić co się chce i lubi 🙂

Baaaaaardzo go polecam. Biszkopt jest idealny, wilgotny, ach!
Meise ale piękny! I na pewno przepyszny!
konieAMI, dziękuję  :kwiatek:

Powiem tak, odkąd zatrułam się tortem z masą po prostu nie jem żadnych ciast z masą, a tym bardziej tortów. Odrzuca mnie normalnie. I tutaj zrobiłam ten tort na imprezę tż totalnie na luzaku i sądząc, że wyjdzie taki se, a ja i tak nie będę go jeść. Ale ten zapach... no uwodził mnie. Więc na imprezie ukroiłam i kawałek dla siebie. Włożyłam do paszczy i... przepadłam  😍

Dziewczyny jaki kompleks witamin byście poleciły, co suplementujecie?
Coś czuję, że trzeba będzie się wspomóc na wiosnę  🙄


Tonik z żelazem floradix ( petarda), do tego b12 albo b6 ( zależy czy masz mutacje mthfr to wtedy dawki dobierane.
Vit d w kroplach dawka większa niz zalecane 2000 jednostek
Witamina c- ale zawsze łaczona z naturalną.
I zakwaszenie żołądka trochę bo inaczej nic się nie przyswaja.
dea   primum non nocere
05 marca 2019 21:20
Wygląda fantastycznie, dzięki! Córka mnie męczy o tort czekoladowy na urodziny, nie chcę kupować, więc pewnie przetestujemy 🙂 aż żałuję, że to dopiero w lecie 😉
Ja lubię vitapak+ z kfd

Dziękuję  :kwiatek:
Dla leniwych wegan polecam falafelki z biedry - są całkiem niezłe, skład też nie najgorszy.



Dacie jakiś link do dobrej wegańskiej wit D?
Odkopuję, bo mam takie pytanie do osób, które świadomie rezygnują ze skóry naturalnej 🙂

Potrzebuję sobie kupić sztyblety, chciałabym, żeby były z ekoskórki. Znalazłam taki model:

https://tundra.pl/pl/sztyblety-syntetyczne-czarne-38-20103330

"Sztyblety wyprodukowano z myślą o osobach, które nie akceptują z powodów ideologicznych wyrobów ze skóry naturalnej."

Czy są jeszcze jakieś inne firmy i modele? Czy przykładacie do tego uwagę?
Jeżeli ktoś z Was posiada takowe, to jak się sprawują? 🙂
Meise,
Aktualnie mam te :
https://konik.com.pl/sztyblety-syntetyczne-wexford-horze
Mam je juz jakoś ponad miesiąc i jeszcze żyją  🤣

poprzednio miałam kilka  razy te :
https://konik.com.pl/sztyblety-ze-skory-syntetycznej-spirit-kilkenny-horze
wytrzymały mi za każdym razem około 3 miesięcy, ale ja ogólnie  robie w sztybletach codziennie 20-25 tys kroków 😉

Bardzo lubie sztyblety z horze bo nigdy nie obtarły mi nóg, czego nie mogę powiedzieć o innych markach  😉

kiwii, dzięki za odp  :kwiatek:

25 tys kroków w sztybletach to jakiś kosmos 😁 Ja aż tyle pewnie robić nie będę, kupiłam te z Pascuello i zobaczymy co to będzie. Nie są drogie i podoba mi się design 🙂

Ogólnie buty mam syntetyki i mimo, że dreptam kilometry to mam je na wiele, wiele sezonów. Ale wiadomo, jazda konna to trochę inny rodzaj użytkowania  😀

A powiedz mi jeszcze jak jest z tym "mitycznym" poceniem stóp?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się