Podatki- co i jak przy kupnie/sprzedaży ziemi/mieszkania

Znalazłam artykuł w wyborczej dotyczący podatków od sprzedaży nieruchomości.

Wg niego są trzy opcje:
-10% jeśli nieruchomość została nabyta przed 2006 rokiem. Ale uwaga!- od przychodu. Czyli od wszystkich pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży domu czy mieszkania. Istnieje jednak możliwość zwolnienia od podatku
*jeżeli pieniądze uzyskane z tego tytułu przeznaczymy na zakup innego domu/mieszkania/remontu domu lub mieszkania
*bądź też pieniądze te zostaną użyte do spłaty kredytu zaciągniętego pod kupno danej nieruchomości

-19% z ulgą-jeśli nieruchomość została nabyta w latach 2007-2008- z tym że tutaj 19% od dochodu czyli cena sprzedaży minus cena kupna nieruchomości.

-19% ze zwolnieniem- za nieruchomość zakupioną po 1 stycznia 2009. Zwolnienie przysługuje jeśli te pieniądze użyliśmy na zakup innego mieszkania/domu lub spłatę kredytu


I teraz moja sytuacja:
W 2006 roku kupiłam za kredyt gospodarstwo rolne.
Obecnie chcę je sprzedać.

Jeśli uda mi się sprzedać całość dostanę za to więcej pieniędzy niż za ile je kupiłam. Chcę za tą kwotę spłacić całość zobowiązania kredytowego i kupić mieszkanie.
Ile w takim wypadku będę musiała zapłacić podatku?

Jest też druga możliwość, że sprzedam tylko jedną działkę. Z tych pieniędzy uda mi się pokryć tylko dopłaty agencyjne i 1/4 kredytu.
Czy wtedy muszę płacić podatek od sprzedaży tej działki?
Laguna Poszoruj do US! Bo z ziemią - to jest chyba jeszcze inaczej.
Ostatnio coś było o tym w "Muratorze". Może są dostępne artykuły na stronie? I pewnie na forum "Muratora" łatwiej dostaniesz odpowiedzi na swoje pytania.
Sprzedaż nieruchomości rolnej nie podlega podatkowi dochodowemu od osób fizycznych.
Chyba, że ta nieruchomosc jest wykorzystywana na działalnośc gospodarczą  , lub prowadzone są działy specjalne produkcji rolniczej
Oczywiście w tym przypadku opodatkowaniu podlega sprzedaż tylko budynku mieszkalnego, lub jego części  i tylko wtedy, gdy nie spełnia się warunków do zwolnienia z innego tytułu.
Art10 ust1 pkt8 i ust 2 ustawy p.d.f
Guli nie dokońca. Ziemię rolną musisz posiadać min 5 lat żeby sprzedaż była zwolniona z podatku. Ale są też sposoby, żeby obejść ten podatek.
Polecam udać się do notariusza (w końcu to on teraz pobiera podatki z tych tranzakcji) i poprosić by wyjaśnił jakie są możliwości.
Nie jest tak jak piszesz 🙂

A po poradę lepiej udać się do doradcy podatkowego- notariusze też korzystają  z takich usług 😉
płaciłyście podatek od kupna konia?
zdaje się, że nazywa się go podatkiem od wzbogacenia.
[quote author=_kate link=topic=7091.msg497412#msg497412 date=1266915139]
zdaje się, że nazywa się go podatkiem od wzbogacenia.
[/quote]to chyba od sprzedaży 😉
serio mówiąc, pewnie chodzi o podatek od czynności cywilno prawnych który ma wysokość 2%...jakoś sobie nie przypominam żebym kiedykolwiek płacił ten haracz, z tym że długi czas miałem status rolnika, wiec taka transakcja była zwolniona z tej opłaty, lub kupowałem konia na fakturę wtedy tym bardziej opłata nie dotyczy.
...koń nie jest rzeczą, wiec literalnie traktując zapisy o opłacie od czynności cywilno-prawnych, nie powinna go z zasady dotyczyć, bo jest w niej mowa o sprzedaży rzeczy i usług...
pierwsze słyszę o takim podatku od konia... 🤔 Lepiej tego nie mówić, bo jak się taxówka dowie to zaraz zaczną windykować... hehe
[quote author=_kate link=topic=7091.msg497412#msg497412 date=1266915139]
płaciłyście podatek od kupna konia?
zdaje się, że nazywa się go podatkiem od wzbogacenia.
[/quote]

Tak, ja płaciłam. Ale jest to podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC).
a podatek od sprzedaży płaci sprzedający czy kupujący?  😡
na logikę wydawało mi się, że US zawsze się coś płaci.  🙄

Trusia, a w jakiej wysokości jest ten podatek? bo to pewnie jest procent od wartości

[quote author=_kate link=topic=7091.msg497412#msg497412 date=1266915139]
płaciłyście podatek od kupna konia?
zdaje się, że nazywa się go podatkiem od wzbogacenia.
[/quote]

Koń to nie rzecz, ale sprzedaż podlega przepisom o sprzedaży rzeczy.
Bardzo długo organy finansowe prezentowały stanowisko korzystne dla podatników.
Niestety od pewnego czasu spotyka się odmienne podejście - i należy płacić PCC także od sprzedaży konia.
Samo zapytanie ustne w urzędzie skarbowym nie wystarczy , żeby mieć spokój.
Można złożyć deklarację PCC wykazując  cenę  konia, jako przychód niepodlegający opodatkowaniu i czekać na wezwanie.
Ale chcąc uniknąć przykrości lepiej złożyć PCC . zapłacić, a potem złożyć wniosek o zwrot nadpłaty .
To bardziej chroni podatnika.
ale to płaci kupujący czy sprzedający? z Twojego postu wynika, że sprzedający, bo to on ma przychód. Ja, jako kupujący, mam tylko odchód i to z perspektywą na kilka lat  😉
2%, ale jest jakaś kwota, do której się nie płaci. Nie wiem jak jest teraz, jak ja płaciłam, było to chyba 1000 zł. Są też zwolnienia – np. jeśli jedna ze stron jest płatnikiem VAT.

Płaci kupujący. Kiedyś obowiażek ciążył na kupującym i sprzedającym, ale zwyczajowo płacił kupujący. Potem zmienili w ustawie ten zapis i teraz płaci kupujący.
[quote author=_kate link=topic=7091.msg497456#msg497456 date=1266917589]
a podatek od sprzedaży płaci sprzedający czy kupujący?  😡
na logikę wydawało mi się, że US zawsze się coś płaci.  🙄

Trusia, a w jakiej wysokości jest ten podatek? bo to pewnie jest procent od wartości


[/quote]opłata wynosi 2% wartości rzeczy lub usługi, a o tym kto płaci decyduje umowa kupna sprzedaży.
PZHK nie wymaga żeby przy zmianie właściciela umowa kupna sprzedaży była parafowana przez US, wiec naprawdę nie rozumiem po co dobrowolnie karmić lewiatana.
Są też zwolnienia – np. jeśli jedna ze stron jest płatnikiem VAT. jeżeli jest vatowcem w zakresie czynności której dotyczy sprzedaż to z definicji opłata nie dotyczy, bo to juz nie jest czynność cywilno-prawna, a działalność gospodarcza, wiec i tak jest to opodatkowane, z tym że podatkiem dochodowym dla sprzedającego...i wcale nie musi byc do tego vatowcem- jeżeli kupujemy na rachunek od przedsiębiorcy który nie jest płatnikiem VAT to opłata nie dotyczy.
Wrotki, właśnie o tym napisałam – że wtedy nie płaci się PCC, podalam przykład. Jesli kupuję coś od płatnika VAT-u, nie płacę PCC, jesli kupuję coś od nie-płatnika – płacę PCC. 

Natomiast, nie masz racji, że kto płaci decyduje umowa. Kiedys tak było, ale się zmieniło. Bo ustawa tak mówi:

Art. 4. Obowiązek podatkowy, z zastrzeŜeniem art. 5, ciąŜy:
1) przy umowie sprzedaŜy – na kupującym;
2) przy umowie zamiany – na stronach czynności;
3) przy umowie darowizny – na obdarowanym;
4) przy umowie doŜywocia – na nabywcy własności nieruchomości;
....
Itd – nie cytuję w całości. Rozmawiamy o punkcie 1.

Art. 5. 1. Obowiązek zapłaty podatku ciąŜy na podatnikach tego podatku.

2. JeŜeli obowiązek podatkowy ciąŜy na kilku podmiotach albo na stronach umowy
zamiany, albo wspólnikach spółki cywilnej, zobowiązanymi solidarnie do zapłaty podatku
są odpowiednio te podmioty, strony umowy zamiany albo wspólnicy spółki cywilnej.


Po co karmić lewiatana - to osobna kwestia. Ja zapłaciłam, bo kwota była tak niska, że nie warto było się z nia ukrywać.  Poza tym koń jest bardziej widoczny niż inne zwierzęta. W domu go nie schowam.  😀
ok byłem w błędzie, ale  i tak zwykle to płacił kupujący, bo to jemu zależało na legalizacji transakcji...
co do twojego przykładu z vatowcem, to będę się upierać, że nie jest trafiony, bo nie trzeba być vatowcem żeby wystawić rachunek w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a przez to transakcja też opłacie nie podlega.
Wrotki, masz rację, że zwyczajowo płacił kupujący – tak napisałam na początku.  Może dlatego zmienili ten zapis. Akurat się zmienił, jak byłam na etapie grzebania w przepisach po zakupie konia, stąd wiem.

Może przykład z VATem jest zły, ale nie jest on mój,  pochodzi z artykułu ustawy  (art.2 rozdz.1)

Art. 2. Nie podlegają podatkowi:
………..
4) czynności cywilnoprawne, jeŜeli przynajmniej jedna ze stron z tytułu dokonania tej
czynności jest:
a) opodatkowana podatkiem od towarów i usług,
.......

Akurat podałam ten przyklad, bo wydawał mi się najbardzej typowy.  Kupuję samochód w salonie – nie płacę PCC, kupuje samochód od wrotki-osoby prywatnej – płacę PCC. 

Akurat podałam ten przyklad, bo wydawał mi się najbardzej typowy.  Kupuję samochód w salonie – nie płacę PCC, kupuje samochód od wrotki-osoby prywatnej – płacę PCC. 

...ale- kupujesz auto od wrotki który ma firmę zajmująca się treningiem koni i jeźdźców, która to firma nie jest płatnikiem VAT, a dany samochód był właczony do ewidencji środków trwałych firmy W.E.T. (wrotki equestrian team  :hihi🙂 i zostanie Ci sprzedany rachunkiem (bez VAT), to tez nie ma opłaty.
Masz rację,  bo ciag dalszy powyższego punktu brzmi

4) czynności cywilnoprawne, jeŜeli przynajmniej jedna ze stron z tytułu dokonania tej
czynności jest:
a) opodatkowana podatkiem od towarów i usług,
b) zwolniona z podatku od towarów i usług,

Ja po prostu podałam jeden przykład, a ustawa zawiera ich mnóstwo. Jeśli kupię od firmy „wrotki equestrain team”, nadal jest to czynność cywillnoprawna (co wynika z powyższego artykułu), tyle że nie płacę PCC. Bo zrozumiałam, że z tą częścią mojej wypowiedzi się nie zgodziłeś: 

jeżeli jest vatowcem w zakresie czynności której dotyczy sprzedaż to z definicji opłata nie dotyczy, bo to juz nie jest czynność cywilno-prawna, a działalność gospodarcza, wiec i tak jest to opodatkowane, z tym że podatkiem dochodowym dla sprzedającego...i wcale nie musi byc do tego vatowcem- jeżeli kupujemy na rachunek od przedsiębiorcy który nie jest płatnikiem VAT to opłata nie dotyczy.


Dla mnie, jako kupującego, jest to czynność cywilnoprawna.

Tak czy owak uważam, że jeśli ustawodawca chciał, żeby płacić podatek od zakupu zwierząt, mógł to sformułować jasno. Bo teraz droga jest mocno skomplikowana. Podatnik musi być świadom takiej ścieżki: kupuję zwierzę – sprawdzam w ustawie o ochronie zwierząt (czy jak ona się nazywa), czy płacę podatek. W tej ustawie nic nie ma o podatku przy zakupie, więc ja, świadomy podatnik, wiem, że jak tam nie ma, to muszę szukać dalej.  Szukam i znajduję ustawę o PCC. Wiem, że to właśnie ona, mimo, że w niej ani słowa o zwierzętach nie ma. Co więcej, muszę wpaść, że w pojęciu organów podatkowych zwierzę to „rzecz ruchoma”,  i dotyczny mnie stawka 1a ani 1b. Chociaż 1b wydaje się bardziej logiczne, bo „inne prawa majątkowe” mogą oznaczac wszystko.   

Art. 7. 1. Stawki podatku wynoszą:
1) od umowy sprzedaŜy:
a) nieruchomości, rzeczy ruchomych, prawa uŜytkowania wieczystego, własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielczego prawa do lokalu uŜytkowego oraz wynikających z przepisów prawa spółdzielczego: prawa do domu jednorodzinnego oraz prawa do lokalu w małym domu mieszkalnym 2 %,
b) innych praw majątkowych 1 %;

Absurd i paranoja, a poszukiwanie tej wiedzy padło na mnie, bo podlegam pod ten sam urząd co pewien bardzo bogaty człowiek posiadajacy m.in. konie.


naprawdę bym sie upierał ,ze skoro zwierze nie jest rzeczą, to PCC go nie dotyczy, bo jeżeli tak, to konsekwentnie przygarniając bezdomnego psa powinno się tez ten podatek zapłacić...lub przekazać czworonoga na rzecz Skarbu Państwa i już oczami wyobraźni widzę olbrzymie boksy dla zwierzaków w Warszawie na ul Świętokrzyskiej 😁

ciekawy problem dla upartego prawnika...i warto zawsze napsuć krwi sługom naszego jewropejskiego okupanta.
Ja się poddałam, bo doszłam wniosku, że niewarta skórka wyprawki. Wolałam zapłacić kilkadziesiąt złotych i mieć spokój. Chociaż przyznam, że najpierw krew się we mnie zagotowała i chciałam walczyć do upadłego.  🏇 

W dodatku uważam, że niestety nie można polegać ani na doradcach podatkowych ani na paniach z US. Ten pierwszy  koleżance z pracy przygotował roczne rozliczenie na niewłaściwym formularzu  PIT, ta druga na moje pytanie dotyczące mego podatku dochodowego powiedziała, że ja w ogóle nie muszę go płacić. Odpowiedziałam, że to wiadomość wspaniała, tylko czy by mogła dać mi to na piśmie ew.wskazała, z jakiego punktu ustawy to wynika.  Obraziła sie i wyszla. Nie muszę mówić, że podatek jednak muszę placić.  (zanim odezwie się urażony doradca czy pracownik US: jest to mój osobisty wniosek oparty na moich doświadczeniach i dotyczy wyłącznie relacji  ja – oni).


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się