fundacje ratujace konie...

bnw ale to właśnie ty wrzucasz wszystkich do jednego wora! Ile osób napisało, że fundację są be i nie będą na nie wpłacać? 3? 5? 8? To i tak ułamek czynnych forumowiczów... Ci, którzy mimo wszystko wspierają fundacje po prostu się w tym wątku nie wypowiedzieli. Inaczej potoczyła się dyskusja w tym wątku, a inaczej w wątku o np. myśliwych, góralach czy łysych  😉  I tyle, i po co generalizować?
Jak miłe słowa padają pod adresem tych, które chcą zlikwidować hodowlę rzeźną dowiesz się, choćby wnikliwie przeglądając to forum...
I słusznie padają.

eszta zapewne uważa różniczkę za chorobę weneryczną
Ja nie. Ja wiem, że różniczka to wyniczek odejmowanka.

Ja nie. Ja wiem, że różniczka to wyniczek odejmowanka.

No nie, to sie nazywa „różnica”.
„Różniczka” to nieskończenie mały przyrost zmiennej danej funkcji funkcji.😉
Czas na colę i frytki. Przepraszam.
Czas na colę i frytki. Przepraszam.


Nie przepraszaj, to nie wątek o odchudzaniu. Smacznego  😁
SzalonaBibi, hahaha  nie mogłam się powstrzymać.
„Różniczka” to nieskończenie mały przyrost zmiennej danej funkcji funkcji.😉
A operator Hamiltona jako składnik równania Schrödingera dla wektorów układu kwantowego w przestrzeni ? :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 lutego 2018 09:42
rollnick, ze Schrödingera znam (i równocześnie nie znam) tylko kota.
[quote author=olorin669 link=topic=69751.msg2758788#msg2758788 date=1518888472]
„Różniczka” to nieskończenie mały przyrost zmiennej danej funkcji funkcji.😉

A operator Hamiltona jako składnik równania Schrödingera dla wektorów układu kwantowego w przestrzeni ? :P
[/quote]
Jako deterministyczny proces rozwoju układu kwantowego, stąd stosując hamiltonian, można było łatwo przewidzieć w jakim kierunku rozwinie sie np. ten wątek:p
No, nie wiem czy ktokolwiek mógł łatwo przewidzieć, że wątek o fundacjach ratujących konie rozwinie się w kierunku mechaniki kwantowej  😀
Cień na śniegu, to re-volta, wszystko jest możliwe 🤣 Zaczynamy mówić o psach, a kończymy o kosmosie.
[quote author=Cień na śniegu link=topic=69751.msg2758917#msg2758917 date=1518958759]
No, nie wiem czy ktokolwiek mógł łatwo przewidzieć, że wątek o fundacjach ratujących konie rozwinie się w kierunku mechaniki kwantowej  😀
[/quote]
Bo, moi drodzy, to po prostu nie wiadomo, śmiać się, płakać, czy się rzetelnie urżnąć...
Od kilkunastu lat tłucze się ludziom na forach co to są fundacje i co jest ich celem. G...wno z tego wynika, pieski sobie mogą szczekać, a karawana i tak jedzie dalej. Centaurusy, SOS-y Dla Zwierząt, Osuchy i inne Koćmiele mnożą się jak króliki na wiosnę.
Więc skoro gadanie o fundacjach i tak mija się z celem, to równie dobrze można o całkach i różniczkach. Albo o farmakodynamice metyloksantyn (ze szczególnym uwzględnieniem teobrominy i teofiliny).

P.S. Megane podlinkowała świetny tekst ! Który wszakże też nic nie zmieni... A w nawiązaniu do niego fragment starego tekstu Jerzego Urbana, którego można nienawidzić, ale nie sposób [przyznać mu racji w poniższym:

"Konia w całości boję się; pokrojonego na befsztyki bardzo lubię. Jest to jednak tylko pierwszy powód, dla którego nie wpłaciłem pieniędzy na wykupienie z rzeźni 12-letniej klaczy Grety. W "Gazecie Wyborczej" z 12 lipca (...) ponad 1/3 strony tego dziennika zajmuje płatne ogłoszenie pt. "Podarujmy Grecie życie". Czytamy: "Do 15 lipca musimy zebrać 2.500 zł, jeśli chcemy odkupić Gretę przed rzeźnią. Prosimy państwa o pomoc." Sprawdzamy w biurze ogłoszeń Agory: takie ogłoszenie kosztuje 37.200 zł netto. Fundacja Centaurus, która je wydrukowała, zamiast roztkliwiać publiczność Gretą, mogłaby za te pieniądze wykupić od rzeźnika 15 koni. Całe stado. Powstaje więc przypuszczenie, że rozczulani czytelnicy robieni są w konia. Ktoś z fundacji Centaurus pieniędzmi już zebranymi na emeryturę dla kopytnych opłaca swoje własne ambicje literackie. Zapragnął, aby dwukrotnie większym i grubszym drukiem niż "Gazeta" publikuje takie sławy pisarskie, jak Bauman, Miłosz, a nawet Sierakowski, rozpowszechnić literacki talent ludzkiej połowy centaurusa. (...) Ekonomika filantropii nie tą jedną reklamą zadziwia. W telewizjach po wielokroć gapimy się na łzawe apele o ratowanie życia (...) Dla przywrócenia zdrowia potrzeba to 100, to 300 tys. zł. Gdyby dowiedzieć się, ile kosztuje wyprodukowanie spotu i emitowanie go np. przez tydzień kilka razy dziennie, okaże się, że pochłania to na ogół dziesięć razy więcej pieniędzy, niż potrzeba ich na leczenie. Fundacja działa wbrew kalkulacyjnemu sensowi. Naprawdę reklamuje bowiem swoje czułe serce. W istocie kupujemy nie zdrowie (...) tylko dobre samopoczucie jakieś paniusi. Taki sam jest też motyw załzawionych widzów, gdy wysyłają pieniądze, w rzeczywistości na opłacenie reklam, którym ulegli. W istocie na to, żeby podobać się samym sobie. Tak też przyjaciele koni, posyłając forsę na wykupienie Grety, wykupywali ogłoszenie koniarzy w gazecie. W karnawale (przez młodzież już nieodróżnianym od postu) trwa sezon tzw. balów charytatywnych. Bawią się bogaci, piękne dupy, ważni samce i celebryci. Cele ogłaszane to zazwyczaj wspieranie przytułków, sierot, szpitali czy bezdomnych. W rzeczywistości do rzekomego celu, obojętnego balującym, płyną okrawki tego, co goście wydają na pretensjonalne stroje, wynajmowanie sal i służby, występy gwiazd, mdłe żarcie i kwaśne szampany. Prawdziwy cel jest zawsze ten sam: pokazać siebie i swe czułe serce. W tabloidach i kolorowych pismach kobieco-snobistycznych ukazują się informacje, kto z kim i co. Pokazuje się kiecki, nowych narzeczonych, makijaże, świeżo wprawione sztuczne szczęki." - "Nie", 29/2011

Albo o farmakodynamice metyloksantyn (ze szczególnym uwzględnieniem teobrominy i teofiliny).
[/quote]

rollnick czyżbyś w młodości czytał "Długi deszczowy tydzień"??
rollnick,  Tekst Jerzego Urbana bardzo dobry, tyle, że jak kiedyś jakiejś Vivie czy innemu tałatajstwowi wytknęliśmy na jakimś forum koszty reklam, to było kilka wymówek w stylu: barter, za darmo, sponsorzy, 1/4 ceny, kilkukrotny zwrot kosztów reklamy, i inne, tak więc fundacja podważała nasze  argumenty, twierdząc, że bez reklam nie byliby w stanie takich pieniędzy zarobić, tffuuu... uzbierać
[quote author=Cień na śniegu link=topic=69751.msg2759040#msg2759040 date=1518986237]
rollnick czyżbyś w młodości czytał "Długi deszczowy tydzień"??[/quote]

To były czasy... To se už nevrátí 😉

Jak kiedyś jakiejś Vivie czy innemu tałatajstwowi wytknęliśmy na jakimś forum koszty reklam, to (...)

A czasem nie mówili, że ten bezdomny, co Rydzykowi dał 2 auta, to także fundacji zasponsorował te ogłoszenia ? 😀
Zgadzam się, że bez reklam fundacje nie byłyby w stanie takich pieniędzy zarobić.
I właśnie o to chodzi, żeby nie zarabianie było głównym celem istnienia fundacji.

Zmienię temat, bo jestem za głupia i potrzebuję pomocy....
Czy ktoś mi może objaśnić przesłanie filmiku ze skaryszewa na fb tary? bo ja serio nie rozumiem... to jest sugestia że ten koniowozik to na rzeź? z tym konikiem co ze 450kg wagi ma? czy jak?
Koniowozik jak koniowozik. A co było w Centaurusie, jak gonili ciężarówkę i nagle im zniknęła ?? Paranoja jakaś, jak można zgubić ciężarówkę jadącą 60km/h sami to mówili, że jedzie powoli. Oglądałam od początku do końca..  Moim zdaniem jest to nieuniknione jak nie na targu, to 60 km dalej sprzedadzą.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 lutego 2018 06:46
Zmienię temat, bo jestem za głupia i potrzebuję pomocy....
Czy ktoś mi może objaśnić przesłanie filmiku ze skaryszewa na fb tary? bo ja serio nie rozumiem... to jest sugestia że ten koniowozik to na rzeź? z tym konikiem co ze 450kg wagi ma? czy jak?



Takie lekkie konie to jadą do Francji, a nie do Włoch. Są różne preferencje co do mięsa.
Dementek, skąt takie informacje? Wg moich konie lekkie, kuce, itpmidą co najwyżej na karmę dla zwierząt. Nie opłaca się ich wozic, bo za mało na nich mięsa w porównaniu do zimników.
I mięso jest za suche 😉 ziemniaka jest "rzadsze" tzn takie pulchniejsze
Kurcze, na fb jest znow fajny artykuł od Złoty Koń ale nie potrafię go podlinkować  😕
ushia   It's a kind o'magic
20 lutego 2018 09:24
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1974833122767455&id=1431734553743984

😉
dajesz sobie "pokaz na karcie" i wtedy otwiera sie takie malutkie okienko, na pasku klikasz prawym i zapisujesz adres 🙂
Ushia, dzięki wielkie  :kwiatek:
O to chodziło 😉
Koniowozik jak koniowozik. A co było w Centaurusie, jak gonili ciężarówkę i nagle im zniknęła ?? Paranoja jakaś, jak można zgubić ciężarówkę jadącą 60km/h sami to mówili, że jedzie powoli. Oglądałam od początku do końca..  Moim zdaniem jest to nieuniknione jak nie na targu, to 60 km dalej sprzedadzą.


Oglądałam to. To bylo chore. Jedzie ciezarowka pusta i dwie bookmanki z konmi w tym samym kierunku, a oni są pewni, że bedzie przeladunek w polach. Szczerze mialam nadzieję, że pojadą na Bodzentyn się przeladowac i co im zrobią. Bookmanki pojechaly w innym kierunku, a oni "gubią" ciezarowke. Ale to nic. Najlepsze w tym wszystkom są kome tarze. Żeby dzwonic na granicę aby ich nie wypuścili, albo na policję żeby zatrzymala. Paranoja.
Uczciwe fundacje nie istnieją, miałam okazję zobaczyć to od podszewki. Dokładniej wykupienie jednego konia, wykonanie wydarzenia na FB, uzbierało się kasy prawie dwa razy więcej niż wart był koń, osoba organizująca zbiórkę owszem wykonała badania wet. po wykupie, kupiła szczotki, 1 opakowanie suple, a za resztę lekko mówiąc osoba zrobiła imprezę. Od tego się zaczęło, gry ktoś poczuł że jest z tego kasa, robi się kolejne zbiórki i staje na 10 koniach, darmowe dostawy ściółki, owsa i siana, warzyw. Dalej robione są zbiórki na "utrzymanie zwierząt" podczas, gdy świeżo co została postawiona kryta ujeżdżalnia... To pewnie dla tych biednych chorych koni, na których utrzymanie brakuje pieniędzy 🙂 Od kiedy poznałam tą historię, nigdy absolutnie nie przeleje ani złotówki na żadną zbiórkę, fundację...
marysia dla mnie też nie było to normalne. Na prawdę myślałam, że będą się przeładowywać i czekałam. Nie wiem po co to było, nie mam pojęcia. Tyle kilometrów stracone, ale nie za swoje paliwo 🙂 A te komentarze. Pożal się Boże... koń ziewa, a komentarz: "krzyk rozpaczy" Parodia..
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 lutego 2018 15:33
[quote author=_Gaga link=topic=69751.msg2759344#msg2759344 date=1519112237]
Dementek, skąt takie informacje? Wg moich konie lekkie, kuce, itpmidą co najwyżej na karmę dla zwierząt. Nie opłaca się ich wozic, bo za mało na nich mięsa w porównaniu do zimników.
[/quote]

Robiłam ostatnio prezentację na temat produkcji i przetwórstwa koniny. We Włoszech wolą grubasy, we Francji gorącokrwiste. Z tego, co wiem z K-PZHK, mój drobny angloarab też zaliczył kurs do Francji... Skoro lekkiego krzywulca wieźli taki kawał drogi, to musi tam być popyt na takie konie.
To by się zgadzało, ponieważ klacz sp mojego chłopaka również trafiła do Francji...
[quote author=Dementek link=topic=69751.msg2759483#msg2759483]

Robiłam ostatnio prezentację na temat produkcji i przetwórstwa koniny. We Włoszech wolą grubasy, we Francji gorącokrwiste.
[/quote]

Skąd brałaś informacje do prezentacji?
vissenna   Turecki niewolnik
21 lutego 2018 13:20
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się