Alergia

Grace dzieki, ale co jezeli moj rumak skonczyl 20 lat...
Podajecie coś swoim koniom na ropiejące oczy ?
Jakieś krople, maści ? Ktoś może coś polecić łatwo dostępnego w Aptece ?
jako, że padła diagnoza początki alergii na kurz i roztocza u mojego konia, postanowiłam kupić parownik do siana. Czy ktoś z Was używa tego wynalazku? Jak narazie mocze siano i owies, ale potrzebuję czegoś łatwiejszego w obsłudze i dokładniejszego. Koń za chwile wraca do domu i stajenny nie będzie chciał bawić się w moczenie siana. Może ktoś opowiedzieć o tym czy ten parownik - chyba happyhorse, bo tylko taki jest dostępny w Polsce, daję radę? z góry dziękuję za odpowiedzi.
Skoro stajenny nie chce się bawić w moczenie siana, to jaka pewność, że będzie mu się chciało używać parownika. To tak samo kłopotliwe i jeszcze dość kosztowne, bo generator pary zużywa przeciętnie 2KW na godzinę.
użycie parownika jest chyba jednak mniej kłopotliwe niż moczenie- bo wkładasz siano w siatkę , wkładasz do parownika, włączasz i idziesz zająć się innymi sprawami, po 30 -40min  wracasz i wyjmujesz siano z parownika i dajesz koniom. To chyba łatwiejsze niż  długie i porządne moczenie. Czy nie? Bo może o czymś nie wiem i mam złe wyobrażenie o parowaniu? Poza tym siano jest chyba zdrowsze jeśli użyjesz parownika? Może się wypowiedzieć ktoś kto ma i używa? Bardzo proszę
W wątku "kaszlacy kon" jest bardzo dużo na temat parownika. Pierw lepiej pogadać ze stajennym czy w ogóle będzie to robił bo wielu niestety jest takich ze maja swoje zdanie i nie będą robić. Pomysl o sianokiszonka bo to dobre rozwiązanie na trudnych stajennych. Siano czy sianokiszonka to i tak musi dać.
poza tym czy kon stoi w boksie letnim? Na Słomie Czy trocinach?
Z tym sceptycznym i negatywnym nastawieniem do parownika też niestety wiele razy się spotkałam, a niedoparowywanie siana czy parowanie byle jak nic nie daje.
Trzeba mieć w stajni naprawdę dobrych i kumatych pracowników, którzy będą mieli chęci i poważne podejście do tematu. Z tym to jak ze wszystkim, czyli różnie. Realia stajenne w moich rejonach są różne, a podejście do parowania sceptyczne, także samo posiadanie parownika niczego nie załatwi.. no może jedynie lawinę komentarzy i uśmieszków pod nosem.
ze stajennym porozmawiałam, powiedział,że będzie parował siano i moczył owies, mówi ze dla niego to nie problem. Teraz liczę na to,że to całe parowanie coś da. Koń stoi na słomie, bo jeszcze nie ma potrzeby przestawiania na trociny. mamy tylko małego gluta.Dzięki za odpowiedzi.
Ma ktoś z was konia a alergią na pyłki roślin?? Jak przebiega leczenie i jakie są przybliżone koszty??
cześć,
w najblizszym tyg wstępnie jest planowana na Pomorzu (Trójmiasto i okolice) wizyta dr Blanki Wysockiej. Im wiecej osob tym lepiej i taniej.
Jesli ktos jest chetny prosze o piriv lub bezpośrednio o kontakt do dr Blanki.
Hej  🙂
We wtorek (26.05) w Szczecinie będzie dr Blanka Wysocka. Zapraszam do kontaktu zainteresowanych wizytą.
Proszę dzownić do dr Blanki  603 584 824 albo do mnie 606 657 171 lub pw.
Pozdrawiam 🙂
Odnosnie wizyty dr Blanki Wysockiej w Trójmieście bedzie 06.06.
chetni prosze by dzwonili do Pani Dr.
aktualne info dot wizyt na str leczeniekoni.pl 🙂
ed
Gillian   four letter word
10 czerwca 2015 11:33
koniczkowaaa, a muszek nie macie? moje tak robią wszystkie 3 jak w uszach pełno meszek. Sprawdź. W masce na głowę - całej, łącznie z uszami też tak robi?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 czerwca 2015 12:00
koniczkowa To nie żadna alergia, tylko meszki, załóż po prostu maskę na oczy i uszy jak radzi Gilian i po problemie. Ja też spanikowałam jak mi kucyk tak zaczął machać, wezwałam nawet veta bo bałam się, że to hss, okazało się, że jestem panikarą i zamiast 3 dych na maskę wydałam 150 za wizytę
ed
Gillian   four letter word
10 czerwca 2015 14:07
Po pierwsze zakryj uszy. Meszki wchodzą do środka, mogłaś ich nie zauważyć, są naprawdę malutkie, trzeba się mega przyjrzeć. Mają może 0,5mm? spróbuj najpierw tego rozwiązania.
ed
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
10 czerwca 2015 14:19
obecność meszek poznasz po tym, że w uszach i na puzdrze/wymionach będą małe krwawe ślady po ukąszeniach lub strupki. Ale faktycznie, maska to pierwsza pomoc.
ed
ed
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 czerwca 2015 09:09
koniczkowa przeanalizuj jeszcze raz wątek z head shaking syndrom.
obejrzałam jeszcze raz twój filmik. Moja klacz tak robiła gdy się stresowała: w nowym miejscu, przy zadawaniu paszy, w nowym stadzie. Ale robiła tak tylko chwilkę i tylko w sytuacjach stresowych. Badana przez weta i chiropraktyka, problemy neurologiczne wykluczone, alergiczna ale objawia się to glutem.
Może coś się zmieniło w waszym otoczeniu?

edit: udało mi się wrzucić filmik, może coś Ci pomoże:
ed
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
19 czerwca 2015 11:37
Dobrze ze jesteście pod opieka wet. Nie kojarzę, żeby podobny temat przewijał sie przez forum, ale życzę powodzenia w leczeniu i daj znać jak sprawa sie rozwija
ed
Tylko się ze mnie nie śmiejcie
Koniczkowaaa, jesli juz wszystkie mozliwosci wyczerpane, to moze zerknij na zawartość roślin łąkowych na pastwisku. Moze jest tam cos, co lekko truje i stąd zaburzenia neurologiczne? O ile parskanie moze byc po prostu powodowane alergią na pyłki, nasiona traw, to machanie/tiki/zaburzenia mogą być spowodowane trującą roślinnoscią.
Alergie nie pokazują się od razu, zazwyczaj wychodzą od 5 do 9 roku życia.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 czerwca 2015 07:46
z zaburzeniami neurologicznymi to mi się jeszcze kojarzy borelioza i herpes, ale my tu sobie możemy gdybać, a koń już jest pod opieką wet, więc zapewne wszystkie możliwości są sprawdzane. Sama jestem ciekawa co to może być.
Rudzik,ja mam zle doswiadczenia z wet, ktora nie chciala sluchac historii choroby konia i dała mi do zrozumienia, ze to ona konczyla studia wet. Leczyla mi tak klacz, ze mało się kobyłka nie przekręciła, gdyby nie durne zdarzenie losu, to byloby po koniu, bo wierzylam w umiejetnosci i w to, ze wszyscy ją polecają.
Drugi taki przypadek mialam w zeszlym roku, ale tu juz moge przymknac oko, bo chodzilo o pierdołe.
Na szczescie sa tez weci, ktorzy robią dokładny i szczegółowy wywiad choroby.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 czerwca 2015 08:51
Megane ale koniczkowa pisała, że klacz widziało co najmniej dwóch weterynarzy. Ja nie jestem zwolenniczką diagnozowania koni via net. My możemy co najwyżej sugerować, o co koniczkowa może pytać weta, a ten powinien rzeczowo wyjaśnić czy są podstawy żeby podejrzewać te choroby, które my sugerujemy, czy nie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się