Aktualności:
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
Re-Volta.pl
|
Forum główne
|
Konie
| Wątek:
Od stajni do stajni, czyli przemyślenia i rozterki pensjonariusza-tułacza
poprzednia
następna
Strony:
1
...
84
85
[
86
]
87
88
Autor
Wątek: Od stajni do stajni, czyli przemyślenia i rozterki pensjonariusza-tułacza (Przeczytany 215304 razy)
trusia
Skąd: podWarszawa/Puszcza Kampinoska.
« #2550 : Grudzień 03, 2019, 09:32:53 »
Cytat:
Sankaritarina
Grudzień 02, 2019, 22:28:41
Ale to jest fakt, najlepiej się stoi tam, gdzie jest nam po drodze z wizją jeździectwa & "koniarstwa", którą ma właściciel pensjonatu....
Najprawdziwsza prawda!
Dlatego serce mi łka, że nie mogę trafić na taką stajnię, jaką ma
LSW
.
#link
Oby już żadne zwierzę nie wpadło w łapy kreatywnej sadystki
3R dla środowiska: Reduce, Reuse, Recycle
Gdyby czytanie odchudzało, byłabym chuda jak szparag
anp
« #2551 : Grudzień 03, 2019, 17:07:37 »
Cytat:
fabapi
Listopad 30, 2019, 02:36:15
W ofercie jest wypuszczanie koni na wybiegi albo od śniadania do obiadu albo od obiadu do kolacji.
A jest możliwość wypuszczania konia na padok 2 razy dziennie i dostępu do siana na padoku u was?
#link
Lov
Skąd: Poznań.
all my life is changin' every day.
« #2552 : Grudzień 03, 2019, 18:57:03 »
Sankaritarina,
jestem podobnego zdania co Ty. Nie lubię być tym "namolnym" klientem
Moje chodzą bez ochraniaczy, i na padok, i na karuzelę. Derek też nie każę zmieniać, kupuję zawsze padokowe, więc nawet jak się wytarzają w lekkim błotku, to żyją
Samej by mi się nie chciało tych derek przebierać, a co dopiero jak jest 20 czy więcej koni. To wolę, żeby ten czas stajenny poświęcił na dojrzenie w boksach, czy czysto itp.
W niedzielę z lekkim bólem zmieniłam pensjonat, bo w poprzednim na halę dopiero teraz zaczęły być jakiekolwiek wizje. I jestem szczerze zadziwiona, bo pierwszy raz spotkałam się ze stajnią typowo sportową, gdzie konie dostają 3 razy dziennie siano
#link
Sankaritarina
« #2553 : Grudzień 03, 2019, 21:29:52 »
Lov,
No to piąteczka, koleżanko
Pasze też długo dawałam sama... albo domawiałam się z innymi pensjonariuszami... W sumie w ostatnim pensjonacie właścicielka karmiła dodatkami zakupionymi przez pensjonariuszy i faktycznie te konie to dostawały, więc złego słowa nie mogę powiedzieć.
Oto ja - mistrzyni przeprowadzek - też zmieniłam ostatnio pensjonat. Na sport-stajnię. Tylko mój koń jest kompletnie nieproblematyczny... bez przypadłości typu "nie może wychodzic z klaczami, wałachami, podkutymi końmi, siwymi końmi, gniadymi końmi, a do prowadzenia pani kij weźmie".
Jest hala! I brak milionów kilometrów do stajni. UFF.
#link
W tym szaleństwie jest metoda
Lov
Skąd: Poznań.
all my life is changin' every day.
« #2554 : Grudzień 03, 2019, 21:55:44 »
Sankaritarina,
z paszą to ja nadal wiaderka szykuję, jak zresztą wszyscy
#link
seczuanowa
« #2555 : Grudzień 06, 2019, 10:39:16 »
Ja to jestem chyba za kochana, jak to czytam, bo zmieniam derki, zakładam kalosze, derki nawet zanoszę do suszenia jak są mokre po padoku, pilnuje wszystkim kowala... chyba czas wyhodować zimne serce
właścicielka jednego konia, który u mnie stoi od 1,5 roku pojawiła się dwa razy. Miałam go nie ruszać, ale jak zaczął sobie deptać po ogonie to nawet spa zrobiłam.
I tutaj jest mój problem - mam małą stajnię (27 kompletów kopyt, w tym 10 koni pensjonatowych + 1 źrebak i 3 szetlandy, 1 źrebak i 12 własnych), robię przy tym wszystkim sama osobiście (od karmienia przez sprzątanie, wypuszczanie, zamykanie itd). Niestety, jestem w każdego konia za bardzo zaangażowana i nie umiem przyjąć polityki "nasz klient nasz pan" kiedy widzę, że ktoś robi coś totalnie źle (np. golenie konia do zera i puszczanie go w plandece na padok przy tej temp, koń zjadający własne odchody w boksie i zero reakcji na moją prośbę o zakup witamin, koń z ropiejącą dziurą nad okiem i niewyzwanie weta).
Nie umiem przejść obojętnie koło nieswoich koni, kiedy wiem, że coś jest nie tak.
A co do dyskusji o sianie... ja nie daję siana oporowo. Po pierwsze, jest coraz większy problem z dobrym sianem przez pogodę, po drugie nie mam swojego i muszę kupować, po trzecie, nie widzę takiej potrzeby. Kiedy uruchamiałam stajnię "po przerwie" wpadłam w szał dawania wszystkiego po kokardę - i słomy i siana. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest tak, że teraz daję za mało czy oszczędzam. Tyle tylko, że po kilku tygodniach sprzątania zadeptanego, zgnojonego siana i boksu którego nie szło doprowadzić do ładu bo wszystko było zmiksowane z toną słomy plus jeden prawie-ochwat (na szczęście mój haflinger na własne moje życzenie) doszłam do wniosku, że trzeba podchodzić do sprawy bardziej racjonalnie. Każdemu wg zapotrzebowania i tyle, dla jednych oznacza to mniej, dla innych więcej. Szportiwne wiadomo, dostają siana full, ale wszystkie niziołki? Troty i wydzielona porcyjka. I tak są za grube
#link
avee
« #2556 : Grudzień 06, 2019, 13:33:44 »
Seczuanowa, gdzie Ty jesteś, bo ja chcę do Ciebie
A raczej mój koń do Twojej stajni
#link
siwaaa
Skąd: zachodniopomorskie.
« #2557 : Grudzień 07, 2019, 09:26:01 »
Przez okres 9,5 roku zmienialiśmy stajnie 5 razy... W aktualnej, koń ma balot siana pod boksem, dodatkowo duża siatka z koniczyną zawieszona w boksie. Treściwego dostaje solidną porcje. Puszczany na padok codziennie, no chyba, że pogoda jest naprawdę kiepska to stoją w boksach. Boksy sprzątane codziennie. Fakt jest to stajnia kameralna, na parę koni, ujeżdzalnia w sumie dostępna wiosną i latem. Teraz jest tam wielkie błoto. Mi osobiście to nie przeszkadza, na konia wsiadam raz na parę miesięcy
Poprzednie stajnie cóż, dramat
Porcja siana tyle co dla kucyka ( koń 180cm). Gnój wywalany tak, że wiecznie strzałki leczyłam. Z wypuszczaniem też wiecznie cyrki były, kontuzje na padoku.... W ostatniej się nabawił alergii. Siano które dorzuciłam na noc, po moim wyjściu ze stajni zostało wyjęte z boksu.
W aktualne stajni, Arni w końcu wygląda jak koń. W każdej poprzedniej, słyszałam opinie "ten koń ma taki typ urody/budowy" nie przytyje.
«
Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2019, 09:27:38 wysłane przez siwaaa
»
#link
desire
Skąd: wiesz?.
Druhu nieoceniony...
« #2558 : Grudzień 07, 2019, 09:36:37 »
Mnie rozwala to, że właściciele pensjonatów są w stanie opie#$€lić swojego klienta za prośbe o wypuszczanie koni wcześniej niż o 13:00.... I pogrozic, ze jak nie pasuje to koń będzie stał na padoku od 9 do 21 sam, skoro nie pasuje...
#link
Zapraszam na Nieustający Bazarek dla Dzieci z Nkhata Bay na facebooku.
Jestem zalatana i nie mam za dużo czasu na forum, moge odpowiadać tu z poślizgiem.
flygirl
Skąd: Szczecin/Stavanger.
Ciężkie słowa ciężko mówić.
« #2559 : Grudzień 07, 2019, 11:58:07 »
A mnie zastanawia jakie godziny pracy i ile w dni tygodniu mają pracownicy zatrudnieni w pensjonatach? Bo każdy pensjonariusz wymaga czegoś innego, właściciel ma też swój system, a pośrodku tego jest pracownik, który musi to wszystko zrobić i mieć jeszcze czas na jedzenie i może jakieś życie poza stajnią...
#link
Przeciąg trzaska złudzeniami.
FotoFacebook
500px
siwaaa
Skąd: zachodniopomorskie.
« #2560 : Grudzień 07, 2019, 12:01:42 »
U nas (7 koni) stajenny rano przychodzi karmi konie, potem wypuszcza i ogarnia boksy. Resztą już my się zajmujemy, szykowaniem jedzenia, wpuszczaniem i wieczornym karmieniem.
#link
desire
Skąd: wiesz?.
Druhu nieoceniony...
« #2561 : Grudzień 07, 2019, 15:12:20 »
flygirl,
co innego jest w molochach, co innego w kameralnych stajniach.
jak jest kameralna stajnia na zalozmy 6 koni, bez hali ale z pastwiskami to kazdy pensjonariusz oczekuje samej podstawy podstaw - karmienia, wypuszczania na jak najdluzej i czystosci. W jednej duuzej stajni widzialam nawet osoby, ktore tylko wypuszczaja konie, derkuja i zawijają i są tylko od tego.
#link
Zapraszam na Nieustający Bazarek dla Dzieci z Nkhata Bay na facebooku.
Jestem zalatana i nie mam za dużo czasu na forum, moge odpowiadać tu z poślizgiem.
flygirl
Skąd: Szczecin/Stavanger.
Ciężkie słowa ciężko mówić.
« #2562 : Grudzień 07, 2019, 16:14:16 »
No w małych stajniach to wiadomo, inaczej. Ale to mam rozumieć, że wszyscy, którzy zmieniali x razy stajnie lub są niezadowoleni z jakiegoś powodu z aktualnej, stoją tylko w małych stajniach? Ja naprawdę z ciekawości chciałabym wiedzieć, jak wygląda dzień pracownika w dużej stajni, bo znam od środka tylko dwie w Polsce i w obu stajenni pracują od rana do nocy, z jakąś mikro przerwą. I szczerze mówiąc nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale że teraz luzakuję i moja szefowa ma również pensjonat, to już się na to patrzy inaczej. Mimo, że ja osobiście mało robię dla pensjonariuszy, raczej jestem z boku, ale i tak potrafią krwi napsuć.
#link
Przeciąg trzaska złudzeniami.
FotoFacebook
500px
desire
Skąd: wiesz?.
Druhu nieoceniony...
« #2563 : Grudzień 07, 2019, 16:39:41 »
flygirl,
ja stalam tylko w malych stajniach na przyklad, bo koń emeryt, nie byla mi potrzebna stajnia z infrastrukturą. Przeprowadzilam sie tylko 3 razy w ciagu 7 lat posiadania konia.
Jeszcze tak od siebie dodam, że prawie wszystkie te stajnie były dopiero co otwarte na pensjonat, nie bylo duzo koni i nie było oszczednosci na żarciu, słomie, było czysto i konie wypuszczane jak konie, a nie chomiki. Niestety, w wiekszosci stajni (małych!) sie psuje, gdy pare pensjonariuszy zacznie utwierdzac w przekonywaniu wlascicieli, ze konie grube (no to nie trzeba dawac tyle siana, bo pani x tak powiedziala), ze im zimno, wiec nie trzeba wypuszczac na caly dzien tylko 2 godziny, ze po co tyle scielic, skoro codziennie sie sprzata. I z naprawde mega fajnej stajni potrafi sie zrobic mega lipa, a konie obrzydzic. Ktoś na revolcie kiedyś napisał, że nowe stajnie chwali sie dopiero po 2 zimach działania, to święta prawda.
#link
Zapraszam na Nieustający Bazarek dla Dzieci z Nkhata Bay na facebooku.
Jestem zalatana i nie mam za dużo czasu na forum, moge odpowiadać tu z poślizgiem.
kaloe
Skąd: Sterławki Wielkie.
« #2564 : Grudzień 07, 2019, 17:02:30 »
Nawiązując do wypowiedzi desire to ja się spotkałam z właścicielami koni, którzy byli niezadowoleni że koń dostaje dużo siana bo ma brzuch
. Niestety jak ktoś chce aby koń dostawał mało siana bo ma brzuch to nie u mnie w stajni. Miałam też przypadek kiedy pewna osoba nalegała abym zaorała łąki i zasiała nową trawę bo koń ma problem z kopytami od chwastów.
Co do stajni przydomowych i tych większych to ja zawsze powtarzam że nigdy duża stajnia nie będzie miała takiej opieki jak przydomowa gdzie jest kilka koni i nie wynika to z niechęci pracowników czy właścicieli do pracy tylko zwyczajnie jest trudniej ogarnąć więcej koni od A do Z i wymaga to dużo więcej czasu. Ja mam u siebie 5 koni momentami jest 7 i wiem ile to wymaga pracy i czasu. Jeśli ktoś ogarnia to sam, dzień w dzień to przy większej ilości koni szybko skapituluje, nie będzie robił nic jak tylko siedział w stajni siedem dni w tygodniu przez okrągły rok. Wszyscy zawsze się dziwią dlaczego mam tylko tyle koni, a no wolę mieć miej, zapewnić wszystkim dobrą opiekę i mieć czas w ciągu dnia dla siebie.
«
Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2019, 17:06:54 wysłane przez kaloe
»
#link
Aleks
« #2565 : Grudzień 07, 2019, 17:26:54 »
kaloe
Amen
#link
Be kind to unkind people. They need it most.
"Jedyne co stoi pomiędzy Tobą, a Twoim celem, to te bzdury, które sobie mówisz, że nie dasz rady."
Jordan Belfort
siwaaa
Skąd: zachodniopomorskie.
« #2566 : Grudzień 07, 2019, 18:07:10 »
W mniejszej stajni nie ma problemu z odrobaczaniem. Każdy koń odrobaczany jest tą samą substancją, w jednym czasie. W większych to albo za małe dawki albo byle czym. Albo i wcale...
W poprzedniej stajni pod koniec był nawet problem z wieczornym przyjazdem do stajni tzn o godz 18. Wcześniej nie dawałam rady bo praca, studia.
#link
fabapi
« #2567 : Grudzień 07, 2019, 22:39:37 »
Cytat:
anp
Grudzień 03, 2019, 17:07:37
Cytat:
fabapi
Listopad 30, 2019, 02:36:15
W ofercie jest wypuszczanie koni na wybiegi albo od śniadania do obiadu albo od obiadu do kolacji.
A jest możliwość wypuszczania konia na padok 2 razy dziennie i dostępu do siana na padoku u was?
Z wypuszczaniem dwa razy dziennie nie ma problemu (dodatkowa opłata)
Jeśli ktoś chce mieć na padoku siano to może sobie tam zainstalować paśnik albo siatkę i samodzielnie to napełniać. Nie podejmuję się pilnowania żeby było ile trzeba i żeby nie gniło - a jak nie mam przekonania że zrobię coś dobrze - to nie robię
Część osób sobie to ogarnia w ramach samopomocy i ten system działa. Siano jest do dyspozycji bez ograniczeń
Pracownicy pracują na dwie zmiany: ranną i popołudniową. Co drugi weekend mają wolne. Mają również urlopy i przerwy śniadaniowe Jeśli zdarzają się nadgodziny (sianokosy, zawody) to są płatne dodatkowo. Wszyscy są zatrudnieni na umowę o pracę poza "odrabiającymi" część pensjonatu za pomoc w stajni lub pracującymi np. w weekendy po kilka godzin
Tak jak ktoś napisał: w dużej stajni nigdy nie będą konie tak dopieszczonej jak w małej. Z drugiej strony nie spotkałam małej stajni z dużą halą, dużym placem do jazdy, dużą karuzelą, lonżownikiem itp. Spotkałam się za to parę razy z oszczędzaniem na paszy i absolutnym nieszanowaniem wcześniejszych ustaleń. Wszystko zależy od ludzi.
#link
angelika95
Skąd: Olsztyn.
« #2568 : Grudzień 07, 2019, 22:42:22 »
Całą zimę bez siana na pastwisku??
#link
Grejsa<3
_Gaga
« #2569 : Grudzień 08, 2019, 09:22:08 »
Do ilu koni stajnia jest mała, od ilu duża? Serio pytam.
#link
Lepiej profesjonalnie odstawiać amatorkę, niż amatorsko silić się na profesjonalizm
Sankaritarina
« #2570 : Grudzień 08, 2019, 09:44:29 »
Cytat:
_Gaga
Grudzień 08, 2019, 09:22:08
Do ilu koni stajnia jest mała, od ilu duża? Serio pytam.
O to samo chciałam zapytać.
#link
W tym szaleństwie jest metoda
fabapi
« #2571 : Grudzień 08, 2019, 10:00:08 »
Cytat:
angelika95
Grudzień 07, 2019, 22:42:22
Całą zimę bez siana na pastwisku??
Śniadanko przed padokiem, 4 godziny na padoku, obiad (2 godziny) i znowu 3-5 godzin na padoku w zależności od pogody a potem kolacja.
Siano/sianokiszonka i słoma do oporu.
Zapewniam Was że koń spokojnie przeżyje bez jedzenia nawet 6 godzin
Cytat:
_Gaga
Grudzień 08, 2019, 09:22:08
Do ilu koni stajnia jest mała, od ilu duża? Serio pytam.
Dla mnie powyżej 20 koni to już duża stajnia
#link
desire
Skąd: wiesz?.
Druhu nieoceniony...
« #2572 : Grudzień 08, 2019, 11:41:23 »
Dla mnie do 10 koni to mała stajnia/przydomówka.
Duża do 25. Powyzej to moloch.
(nie zgryzliwie, nie mam nic do ostatnich
)
#link
Zapraszam na Nieustający Bazarek dla Dzieci z Nkhata Bay na facebooku.
Jestem zalatana i nie mam za dużo czasu na forum, moge odpowiadać tu z poślizgiem.
kaloe
Skąd: Sterławki Wielkie.
« #2573 : Grudzień 08, 2019, 11:48:10 »
Dla mnie powyżej 10 koni to jest już duża stajnia. Z doświadczenia wiem że aby konie miały opiekę na tip top to trzeba jednego człowieka na 5 koni. Jeśli w stajni są takie konie jak u mnie, czyli specjalnej troski to nie ma mowy aby było więcej koni na jednego człowieka no chyba że ktoś lubi od rana do wieczora siedem dni w tygodniu przez cały rok siedzieć w stajni i nie mieć prywatnego życia.
#link
unity
Skąd: Małopolska.
« #2574 : Grudzień 08, 2019, 11:48:35 »
falabi
, spokojnie przeżyje ... i czasami nabawi się wrzodów. Leczenie owszem płaci właściciel konia. Nie wyobrażam sobie konia trzymać w stajni, gdzie konie stoją o suchym pysku pół dnia na padoku - bub płacić krocze i codziennie sobie konia karmić sianem sama.
Dla mnie też mała stajnia to tak do 10 koni. Ze dwa razy stałam w stajniach 30+ i to już robił się niezły chaos.
#link
BASZNIA
Skąd: ok.Poznania.
mleczna i deserowa
« #2575 : Grudzień 08, 2019, 12:17:41 »
W sumie żadnych komentarzy nie mam, bo za dużo by pisać.
Chciałam tylko zupełnie dla siebie zauważyć, że mam molocha
, i ogarniam go sama z mężem.
#link
kaloe
Skąd: Sterławki Wielkie.
« #2576 : Grudzień 08, 2019, 12:21:33 »
Cytat:
BASZNIA
Grudzień 08, 2019, 12:17:41
W sumie żadnych komentarzy nie mam, bo za dużo by pisać.
Chciałam tylko zupełnie dla siebie zauważyć, że mam molocha
, i ogarniam go sama z mężem.
A ile macie koni i ile czasu dziennie zajmuje wam praca przy nich?
#link
BASZNIA
Skąd: ok.Poznania.
mleczna i deserowa
« #2577 : Grudzień 08, 2019, 12:24:51 »
Powyżej 25.
Nie wiem. Zaczynamy ok 6-7, kończymy po 21. Z przerwami.
Nie wiem. Nigdy się nie zastanawiałam, ile godzin.
#link
kaloe
Skąd: Sterławki Wielkie.
« #2578 : Grudzień 08, 2019, 12:27:03 »
Cytat:
BASZNIA
Grudzień 08, 2019, 12:24:51
Powyżej 25.
Nie wiem. Zaczynamy ok 6-7, kończymy po 21. Z przerwami.
Nie wiem. Nigdy się nie zastanawiałam, ile godzin.
Czyli w zasadzie można powiedzieć że cały dzień?
#link
BASZNIA
Skąd: ok.Poznania.
mleczna i deserowa
« #2579 : Grudzień 08, 2019, 12:31:50 »
Nie cytuj postu powyżej.
Tak, cały dzień jestem w pracy. Ale nie pracuję cały dzień.
Teraz np siedzę w domu z dziećmi na kawie. Muszę potem wyjść koło 13. Potem przed 16. Potem wieczorem.
#link
Strony:
1
...
84
85
[
86
]
87
88
Re-Volta.pl
|
Forum główne
|
Konie
| Wątek:
Od stajni do stajni, czyli przemyślenia i rozterki pensjonariusza-tułacza
poprzednia
następna
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Forum główne
-----------------------------
=> Konie
=> Towarzyskie
-----------------------------
Techniczne
-----------------------------
=> Pomoc, uwagi, testy
Powered by SMF 1.1.7
|
SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC
Strona wygenerowana w 0.06 sekund z 19 zapytaniami.
Ładowanie...
Free SMF 1.1.5 Forum Theme
by
Tamuril
. © 2008.