Kącik folblutów

Magdzior, ze współpracy szybko się wymiksowałam, bo to nic dobrego nie wróżyło (właściciel dziwak).
Czesiu natomiast całkiem dobrze się trzyma i kto wie, może jeszcze pojeździmy sobie jakieś małe krosy 🙂.

chomcia, to u mnie podobnie jest z naszą Młodą - niepracując i będąc rozkuta (i werkowana przez kompetentnego kowala, bo inaczej ledwo z boksu biedaczka wychodziła) kopyta się jakoś trzymają, ale jak wraca do minimalnej pracy - zaczynają się sypać. Będąc użytkowana pod siodłem jest skazana na kucie. Kopytka ma nie dosyć, że kruche, małe, to i na domiar złego płaskie. Opiekuje się nią ten sam kowal spec w zasadzie od urodzenia. Kopyta ma specjalnej troski mimo dużej dbałości, suplementacji i rzeczywiście dobrej kondycji zwierzęcia 🙁.
Magdzior  wyczekiwany powrót do stajni, też to znam  🙂 Mi teraz na 3 roku (stoma)przyszły w końcu jakieś fajne przedmioty, trochę luźniej się zrobiło (aż jedno wejście w tyg, a bywało po 4 na 2 roku  😁 ) i prawie co tydzień jestem u mojego gluta  🙂 Jednak to i tak za mało żeby jakąś konkretną robotę robić.
czeggra1 my niestety nie mamy szans na kucie, był już u nas każdy kowal z okolicy i niestety żaden nie umiał tak poprowadzić tego konia aby nie kulał. Od rozpoczęcia współpracy z forumową bluchą ( :kwiatek: ) kulawizny brak (tfu tfu), konik śmiga po padoku bez bólu, a były dni po wizycie kowala, że ledwo stępem chodził  🙁
Magdzior jestes juz na 3 cim roku?  😲 ale to zleciało..

Napisze szybko co u nas bo mnie tez studia gonią, a nadrobie poźniej z czytaniem.

Nie mogłam sie doczekac przez ponad tydzien na przyjazd weta (był tylko na wstepnej diagnozie) wiec sie zawzielam i jak ustąpił ostry stan czyli koń był w stanie sie poruszac to chodziłam z nim przez kolejne dwa tygodnie przez ok godzine dziennie i robiłam ultradźwieki na staw kolanowy, najpierw z heparyną + arnika poźniej na maści przeciwzapalnej (bo nie dostal zadnych leków bo wrzodowy)
Stan bardzo szybko zaczął sie poprawiac, a gdzies mniej wiecej od 5ciu dni był juz czysty w kłusie na kole na obie strony.
Mimo to wezwałam dobrego lekarza z daleka, zeby mu posprawdzał wszystko w tym kolanie, bo jednak stawy kolanowe sa u nas slabym punktem.
Nic nie jest uszkodzone, zadne wiezadło, nie ma też płynu w zachyłkach generalnie na usg jest ok, klinicznie tez w tym momencie ok.
Ale zachowanie mojego konia wiele wyjaśniło doktorowi, bo oczywiscie Intruz musial sie jak zawsze popisac i stojąc ładnie przy badaniu nagle zerwał sie z miejsca galopem prawie mnie przewracajac, a ja tylko sie modlilam ze jak odwroce głowe to wszystkie sprzęty beda całe.
Takze dowiedzialam sie ze jesli ten koń robi takie rzeczy na padoku (a robi dzuo gorsze) to niestety bedzie przynosił kontuzje. Ma miec kwatere 8x8 (ale tez juz wczoraj udowodnił ze grawitacja nie istnieje nawet na takiej małej kwaterze) i iść do roboty, dużo ruchu kontrolowanego. Niestety st, kolanowe sa mega nietabilne i wystarczy ze kon źle stanie i juz po calym leczeniu. Dlatego jestem naszykowana na kolejne kontuzje niestety, bo to głupek nie kon, i biore go do roboty bo staw trzymany "w kupie" przez miesnie ma i tak mniejsze szanse na niestabilnosc niz staw bez miesni, na luźnych wiezadłach.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
07 kwietnia 2017 14:14
chomcia, blucha mojej D. robiła kopyta - bardzo fajnie je wyprowadziła z kiepskiego stanu. Macie dobre ręce do folblucich kopyt! 🙂
Evson, kciuki za Was cały czas! Twój to ma te pomysły i faktycznie - może jak mięśnie się wzmocnią to i kontuzyjność spadnie. Mój psiak ma "luźne" więzadła w kolanach (jedno już zoperowane, druga łapka czeka jeszcze; a ruchu dość sporo i pracujemy nieco, masuję jej te łapki itd.) i potrafi być to upierdliwe, tym bardziej u folbluta 🙁
chomcia, świetnie że masz kogoś, kto tak werkuje, że konisko ma szanse na normalne życie bez bólu. Trzymam mocno kciuki za Was 🙂! Pamiętam jak przyjechaliśmy do naszej Dusi, a ona ledwo po padoku chodziła - masakryczne uczucie bezsilności...

Evson, ciągle wierzę, że będziecie z Intruzem mieli jeszcze trochę wspólnej zabawy, że zdrowie mu na to pozwoli :przytul:.
Niektóre końskie jednostki chyba są niemerytowalne... Czesiu jak Intruz tylko wypuszczany na łąkę robi sobi krzywdę. Niejeżdżony odwala takie numery, że głowa mała. Trzeba go jeździć i tyle. Wyjeżdżam gdzieś to znajomi lonżują go co drugi dzień, albo córka  znajomej bierze go na spacer  (szczęśliwie wraz z wiekiem wyluzował i pod siodłem jest bardzo grzeczny jak ktoś się specjalnie go nie czepia 😉).

A co do Duśki to postanowiliśmy, po naradzie z trenerem, że będziemy  po odsadzeniu źrebaka próbować ją wdrożyć do pracy u siebie. W razie niepowodzenia to Młoda ze swoim pochodzeniem bezproblemowo znajdzie tu miejsce jako klacz hodowlana. Także plan na nią jest 🙂.

Edit. Dopisek

czeggra a no to rzeczywiscie jak właściciel niewspółpracujący to nie ma co się pakować w taki układ, w takim razie czekam na krosowego Czesia jeszcze🙂

Evson No dokładnie ja sama w to nie wierzę! zaraz będzie po 3 roku i już będzie ten wyczekany 4 (choroby koni :kocham🙂, a potem to z górki (mam nadzieję) i trzeba będzie myśleć gdzie tu sie zaczepić by jak najwięcej się nauczyć.

W takim razie trzymam kciuki za kolejny już Wasz powrót do pracy i mam nadzieję, ze jeszcxze do zupełnej emerytury to Intruzówi daleko.

A Unisono dzisiaj w Jaroszówce zrobił ponad 62% na czworoboku, co jak na drugie zawody w parze z obecną jego zawodniczką jest moim zdaniem super wynikiem, bo ja długo nie mogłam z nim magicznego progu 60 przekroczyć, na parkurze tylko 1 punkt za czas, jutro kros. Moonshine zaś debiutuje w CIC** więc też kciuki potrzebne.
Cu tu taka cisza?

My cały czas trenujemy, puchnę strasznie z konia bo robi się taki top, że aż miło.  😍 😍

Wrzucam zdjęcie i filmik z wczoraj.  😀



Sonkowa wow, ale fajna maszynka ci się zrobiła 🙂 Najbardziej mi się podoba cała reszta na tym filmiku - paczają i się smętnie kręcą, wszyscy skupieni w jednym miejscu  🤣
Ja mam nadzieję, że już niedługo będę się mogła Wam pochwalić moim gałgankiem, bo trenerka obiecuje, że już nadszedł czas kiedy powoli zaczniemy odrywać się od ziemii  😅
Sonkowa, fajnie! On potrzebuje mieć taką długą szyję/wodze?

Magdzior, jak poszło? Widziałam na fb że w Szarży jest następny folblut(ka). Fajnie się zapowiada.

larabarson, a bez skoków to się pochwalić nie możesz? 😀

U nas nic specjalnego, tfu, się nie dzieje. Jeździmy sobie w 3 chodach, koń coraz lżejszy i bardziej ochoczy. Czasem sprawdzam czy czegoś nie zapomniał, ale ogólnie skupiamy się na lekkości chodów i podstawowych przejść.
halo w jakim sensie?
halo no mogę, tylko koń nie pode mną, tylko pod trenejro. Tak sobie pracują  😉



larabarson, łapami to potrafi machać!
"Manualnie" zręczne są te nasze folbluty!
Sonkowa, w sensie czy  sprawdzałaś jak się wam skacze przy krótszej sylwetce, szyi, krótszych wodzach; czy tak jak jest jest na pewno optymalnie. I czy dajecie radę na "gęstych" krętych parkurach.
Ciekawi mnie, bo obrazek nie jest typowy dla współczesnego skoczka. Soni skacze lekko, swobodnie - ma dużo swobody. A wcale niełatwo jest jeździć na takiej zasadzie. Sprawdza się wam ten styl?
halo, z tym machaniem łapami to różnie bywało. Na początku ich pracy wyglądało to co najmniej słabo, dużo pomógł masaż, który go odblokował.
Tak, zdecydowanie. Nie ustawiam Go na skokach. Nie mam z tym problemu ale to się nam nie sprawdziło. Mam tendencje do popuszczania wodzy i jechania czasami na za długiej ale on jest bardzo grzeczny i odpowiada na najmniejsza pomoc (No chyba ze sobie coś ubzdura ale wtedy nic nie pomaga). Nawet trenerka często mi mówi żebym go podnosiła przed przeszkodą a on nie jest z koni, które przed przeszkodą same się podnoszą i idę na przeszkodę. Jakby szedł ustawiony to szedłby tak pod samą przeszkodę a to się nie sprawdziło. 😉
Sonkowa, dzięki! Wygląda trochę old-schoolowo, ale Fajnie!
larabarson, też dzięki. Wygląda na to, że xx-om masaż oddaje nieocenione przysługi, sporo osób o tym informuje.
Witam, czy ktoś wie coś na temat klaczy pełnej krwi Tixi Wind? Stała w stajni Szumawa pod Warszawą.
Jest wystawiona na sprzedaż w ogłoszeniach re-voltowych.
Tak widziałam, chciałabym się dowiedzieć coś na temat tego konia, od osób postronnych, jaki ma charakter, na jakim poziomie jest ujeżdżona i takie tam..Liczę na to , że ktoś zna tego konia i mógłby coś więcej o nim napisać niż jest w ogłoszeniu 🙂
mamazonka   "Krew to wielka rzecz" M.Bułhakow
04 maja 2017 16:21
Hej, chciałam się pochwalić, właśnie zdałam na moim SOJ  😅 satysfakcja tym większa, że wszystkich potrzebnych elementów uczyłam go sama, nowa trenerka jeszcze nie zdążyła a stara nie chciała 🙂
Tak w ogóle mało piszę , ale pilnie śledzę folbluci wątek. Pozdrawiam Was serdecznie i Wasze glucie 🙂
mamazonka, gratulacje!
mamazonka podwójne gratulacje, bo na swoim 😅

My jeździmy na tyle, na ile pogoda pozwala. Nadrabiam pociążowe zaległości, pracuję nad swoją sylwetką ( wiem jak jest 🙁 ). Folblut super, jest uważna, przepuszczalna. Niekiedy jest usztywniona na jedną ze stron, ale o wiele łatwiej jest mi to przejechać niż wcześniej. Także są jakieś minimalne postępy  😉 Foto z wczoraj:

[img]http://i.imgur.com/ZxcxPId.jpg?1[/img]
[img]http://i.imgur.com/ql49SeS.jpg?1[/img]
mamazonka gratulacje!

Zoote super, ze działacie. Twój glut bardzo ładnie się prezentuje.  😉

A ja wpadam po kciuki bo jutro jedziemy na zawody. Byliśmy w poprzednią sobotę i poszło średnio. Jechaliśmy L, P co prawda bez ani jednej zrzutki przez całe zawody ale Soni był mocno podekscytowany i trafiło się wyłamanie. Wkurzył mnie, bo bylo do skoczenia ale on miał swoje wizje. Bardzo dawno mi nie wylał i boje się, ze znów zacznie. Wczoraj co prawda skakał super i mam nadzieje, ze jutro będzie podobnie(tfutfu).
Zoote mój też ma problem ze sztywnością na jedną ze stron i tak się zastanawiam czy to się w końcu kiedyś "przejeździ" czy nie  😉
Sonkowa trzymam kciuki w takim razie i myśl pozytywnie  😉
A mój Hipuś zaczął pierwsze małe podskoki pod trenerką i jesteśmy zachwycone  😜 Przeszkody nie zrobiły na nim żadnego wrażenia, skoczył wszystko co mu się postawiło.
Zdolne bestie z tych glutków, ja jestem w swoim zakochana po uszy i nie wyobrażam sobie jak mogłam bez niego żyć do tej pory. Nie wiem czy to normalne zakochać się w koniu?  💘  🙂
Zoote, bardzo apetyczny glut! Bardzo!

Sonkowa, kciuki są! Powiem ci, po latach, że pewne "wizje", kapryśność folblutów, to nie jest jeszcze straszna wada. Łatwo się zafiksować na tym,czego brakuje do ideału, zamiast cieszyć się z tego co daje masę satysfakcji. I tak nic nie poradzisz na to, jeśli koń zechce stanąć z powodu wizji. Nic. Możesz jedynie stworzyć super-duper warunki do każdego skoku. Za niego nie skoczysz. Nie ma się czym przejmować. Robić swoje.
A z nimi to jak z mitycznymi "prawdziwymi kobietami" 😉 Można wybaczyć pewne kaprysy za całokształt tego, co nam oferują.

larabarson, zakochać się w koniu - jasne, że normalne. Nie uchroni ani rozsądek, ani pragmatyzm, ani wiek, ani płeć 🙂 Miłość to miłość.  Zakochać się po uszy w folblucie - niezwykle łatwo.

Takie robocze, Dr Jekyll/Mr Hyde  😀:




witam.
Kolega chce kupić anglika i wstawić go do mojej wolnowybiegowej stajni. 8 małopolaków wytrzymuje doskonale, przez 5 zim zadnego kataru nawet. Ale nie mamy doświadczenia z anglikami. Proszę o opinie osoby które trzymaja tak konie. Dziekuję z góry. Sprawa pilna, jutro jedzie drugi raz oglądać konia.
halo ale fajną "dupcię" ma ten Twój glutek  😜 a jaki wesolutki  😁
Jeszcze napiszę w kwestii porównania xx z oo, o które kiedyś prosiłaś - teraz już trochę mogę o tym napisać, przy czym nie wiem na ile to charakter danego osobnika a na ile charakter rasy  😉 Pierwsza sprawa to "przytulaśność" - mój glut jest jak pluszowa maskotka, uwielbia mizianie, kontakt z człowiekiem sprawia mu przyjemność, sam podchodzi do mnie z pastwiska, wystarczy że zobaczy mnie na horyzoncie. OO był tego odwrotnością - nie przepadał za nadmierną wylewnością ze strony człowieka, w poważaniu miał zbliżającego się człowieka na pastwisku. Pod siodłem też różnica- przede wszystkim mój xx jest koniem bezpiecznym, nic go nie rusza (pod warunkiem, że zbyt duża ilość owsa nie padnie na mózg), oo był totalnie nieprzewidywalny- nigdy nie byłam pewna co się wydarzy na jeździe. Jeśli chodzi o szybkość i łatwość nauki, to tutaj z tego co obserwuję i jeden i drugi szybko i chętnie się uczą - przy czym oo potrzebował jeźdźca z bardzo dobrymi umiejętnościami, który wiedział co robi, był pewny i zdecydowany. Każdy trening musiał być dobrze zaplanowany, szybo się nudził, więc trening musiał być urozmaicony. xx widzę, że się strasznie męczy psychicznie tylko na lonży, nieważne co wykonuje podczas lonżowania - z oo łatwiej mi szło lonżowanie.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
13 maja 2017 12:57
LSW, moja kobyła bez problemu przeszła na chów 24h na pastwisku, całorocznie 🙂 Wcześniej była chowana typowo, czyli pastwisko cały rok w dzień, a na noc boks 🙂 Niederkowana, ot obrasta wystarczająco + odpowiednie żywienie cały rok dostosowane do pracy i pory roku (tutaj jeśli Cię to ciekawi to więcej pewnie napisałaby Magda Pawłowicz) 🙂 W stajni jest też druga kobyła xx, chyba też trzymana całodobowo i całorocznie na dworze, więc no 🙂
Folbluty dość łatwo się przystosowują do warunków, jak koń nie jest specjalnie osłabiony czy wrażliwy to bez problemu udźwignie - tylko trzeba obserwować 🙂 Na pewno lepiej przestawiać go stopniowo do takiego chowu, ale pora roku temu sprzyja w sumie 🙂

Nowinki u nas - jako, że nie wsiadam (licencjat + praca, ech) to ze swojej strony dużo nie napiszę 😉 Już drugi miesiąc Dargana ma Juniorkę jako współdzierżawcę 🙂 Fajnie im się układa praca, a Dargana zaczyna być "pewniakiem" na skokach co mnie bardzo cieszy! Dzisiaj i jutro są na dwudniowym rajdzie stajennym, a jakoś 27-28.05 planowany jest wyjazd na zawody TREC 🙂
Ogólnie Dargana robi progres i z tego co czytam wszystko się fajnie składa we współpracy - tylko zmiany uparcie robi od przodu, więc może macie jakieś fajne sposoby na tego typu zagwozdkę u xx? 🙂 A nóż, może coś fajnego wpadnie i podziała, choć wiem, że p. Tomek próbuje podejść do tematu z różnych stron 🙂
LSW, jednym z efektów hodowania folblutów jest ogromna zdolność do adaptacji. Czasem mawiam: folblut to... hucuł 🙂, tylko niepodobny 🙂 Jak słabe hucuły (zapewne) eliminowały wilki., tak słabe folbluty eliminowały wyzwania jakie im fundowano - wyzwania dla całego organizmu. Ale jednak opiekę miały, od pokoleń, troskliwą. Dlatego podpisałabym się pod tym, co pisze Viridila - daj folblutowi Czas (i stopniowość, szanse adaptacji) a przystosuje się do wszystkiego (tylko jeść musi, i raczej często). I nie ma co myśleć, że jedwabna sierść itp.
Po swoim (nigdy nie golony, nigdy nie derkowany): zimą sierść ma krótką, ale podszerstek to gęsty kaczy puch. Ekskluzywna okrywa włosowa: puch, kaszmir, jedwab.
Gorzej może być, jeśli stan gruntu uniemożliwi rozgrzewanie się  ruchem - one potrzebują ruchu. A to się może zdarzyć bo i kopyta czułe i konie raczej Rozsądne.
Więc zależy, jaki ten rodzaj chowu. Jeśli coś jak paddock paradise czy masa ciekawej przestrzeni, kumplowskie układy w stadzie - to tak. Jeśli stanie w miejscu przy kupce siana w błocie/na grudzie - to może być słabo, trzeba obserwować (i pewnie derkować, i zapewniać minimum ruchu pod kontrolą). Bo folblut, wbrew opiniom, rzadko kiedy ruszy się szybciej, jeśli go to nie bawi.

larabarson, dzięki, część by się zgadzała - jak bezpieczeństwo czy przewidywalność. Część wyraźniej osobnicza, jak "wylewność" czy tolerancja na "szczypiorki".

Wesolutki, hm. To jest rezultat moich wieloletnich zaniedbań, bo po co toczyć boje o głupi centymetr tu czy tam. I gdy przyszło prostować wszystkie mini-ściemy konia - nie spotkało się to z jego entuzjazmem, oj nie.  Tu, jak pamiętam, poszło o przekrzywienie głowy w potylicy, niedużo, gdzieś z 1,5 cm odchylenia od pionu na wysokości czubka nosa. Zatem przez jakiś czas odchodziły ostre boje, wszystko o takie mini-prostowania,  jakaś zewnętrzna zadnia 3 cm w bok, jakieś chwilowe złamanie w łopatce o 2 cm... Dogłębnie zrozumiałam, czemu Prostowanie znajduje się u szczytu piramidy ujeżdżenia. Choćby dlatego, że wcześniej sporo można sobie ułatwić lonżowaniem. A takich mikro - uników inaczej niż pod siodłem i w konkretnych sytuacjach się nie da. Ale obecnie wszystko wydaje się już być na dobrej drodze (zbyt długo siedzę w koniach, żeby twardo powiedzieć: Jest!) i rozkwita wzajemna miłość i harmonia 🙂

Viridila, kluczem jest Rytm i Tempo. Rytm Stały - żeby nie wiem co, zarówno przed zmianą jak i po zmianie. Tempo - optymalnie dobrane do konia, bo niektóre potrzebują wolnego, inne szybszego, takiego, w którym jest im łatwiej użyć zadu. Dopiero po opanowaniu czystych zmian zmierza się z tempem do pożądanego. Ważny też jest rodzaj reakcji na półparadę, żeby koń odróżniał, co jest przygotowaniem, a co - poleceniem zmiany. To jest częsty błąd - wyczulamy konie nadmiernie, potem chcemy przygotować, zrównoważyć - a tu bach - koń zmienia, ale przodem.
Najłatwiej jest uczyć poprawnych zmian z łagodnego ciągu. Objeżdżanie całego placu rygorystycznymi zwykłymi zmianami (np. 5 foule galopu, 3 kroki stępa, 5 foule galopu z zewnętrznej, 3 kroki stępa...) też pomaga.
larabarson U nas sztywność wynikała z jazdy wyścigowej na jedną nogę. Jak ją kupiłam miała postawę lekko francuską. Teraz już jest super. Będzie idealnie jak kobyłka oprze mi się na zewnętrznej wodzy z taką samą siłą w obydwu kierunkach. Sztywne "gorsze" strony zmieniały się jej ze 2-3 razy, teraz lewa gorsza ale minimalnie.

Sonkowa jeśli dobrze skojarzyłam konika to widziałam Cię dziś w Machnicach 🙂

LSW pewnie dużo zależy dobrostanu w stajni i na padokach. Pół roku stania w błocie przy paśniku i mieliśmy parę problemów z nogami (grzybica i gnicie strzałki + gruda). No i w zimie było za zimno (zamarzała woda w wiadrach). Ale znam folbluty w DOBRYCH stajniach wolnowybiegowych i mają się bardzo dobrze.

halo ładny 🙂 wesolutki

Dziś jeździło się super, pomimo rui, temperatury, rozciętej prawej dłoni 😉 Dobra koniunkcja gwiazd czy coś  🤣
Wątek taki ożywiony  💃
Zoote u nas prawa gorsza ale właśnie są dni, że chodzi super na dwie strony a po jakimś czasie znowu sztywny na prawo.
U Ciebie dobra koniunkcja a u mnie niebardzo, jestem chora, siedzę w domu i marzę żeby pojechać do stajni 🙂
Halo tak to jest z tymi koniuchami, ciągle coś trzeba rzeźbić i poprawiać a one często mają swoją wizję na te nasze "rzeźby" 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się