Kącik folblutów

Zoote, Twoje konisko bardzo ładnie i sprawnie, samodzielnie zakłada sobie kantarek 😀! Bardzo pozytywny filmik. Poproszę o więcej.
Ależ Twój koń ubrał się na zimę 😉. Niezły puchatek z niego jest 🙂.

Trener doradził żeby nie pchać chłopaków od razu na arena eventing jako pierwsze wyjazdówki od dłuzszego czasu (i ma rację- najpierw coś bardziej zapraszającego). Zatem Czesiu jedzie jutro na skokówki, a Vimto pojutrze na combined training ( zawody treningowe: czworobok wkkw-owski i parkur). Za tydzień tylko Vimto jedzie na arena eventing jako ten wymagający więcej uwagi i opatrzenia się. Może to i dobrze, bo robi się znowu zimno i Czesław jest zdecydowanie sztywniejszy. Szkoda żeby sobie coś zrobił. Dla Czesia też przyjdzie w końcu czas na krosówki 🙂.

A poniżej Czesiu z wtorkowych podskoków:


Edit. Nigdzie nie pojechaliśmy - śnieg spadł i pada dalej. W nocy było na minusie i pod warstwą błotka jest twardo, a zawody są na dworzu. Szkoda Czesia. Byle do wiosny...
Czesiu pozdrawia Kącik  🙂:


Co u Was słychać? U nas chyba przyszła wiosna 😍! Jest ciepło (10-12stopni), słońce coraz częściej wygląda zza chmur i słychać ćwierkanie ptaków, a konie energia rozpiera.
Dziś przypingwiniliśmy z trenerem i nie powiem żeby było łatwo 😉. Kupa pracy przed nami! Pogoda zaczęła dopisywać to i za jeżdżenie można się zabrać.
Zacności zdjęcie! Tylko ten domek bardzo przyciąga wzrok.  Pokombinowałabym coś z kadrem, jeśli się da.

U nas tyle dobrze, że odpaliłam konia w teren. Z naciskiem na "odpaliłam", bo dialogi pomiędzy moim założeniem"spacer" a konia "nareszcie mogę się Ruszyć!"były... eee... no, stwierdziłam, że ze mnie zacny jeździec, skoro nie rozstałam się z siodłem. W żadnym razie nie polecam takiego numeru. Złamałam zakaz trenera 🙁 i wróciłam spocona jak mysz. Ale koń już dostawał świra, od dwóch miesięcy nie mogąc w ogóle zagalopować a z kłusem też nie bardzo. Taka, pioruńska, lodowa zima, bez szans dla kutego konia bez haceli. Na szczęście hacele na lód działają - stąd możliwość spacerów. Będziemy z wolna "wyrównywać formę".
czeggra1, odgapię i powiem :lovely  🙂
czeggra1 tej zimy nie było potrzeby golenia i jesteśmy puchaci. Od początku lutego kobyła sypie futrem, pewnie czuła wiosnę o wiele wcześniej niż przyszła. A od wczoraj jest 10 stopni na plusie  😀
ps. Piękny Czesio (a jaki czyściutki 😲 wow)

halo u nas jeszcze twardo w terenie i niebezpiecznie ;/

Filmik z poprzedniego tygodnia, z korytarza: klik
czeggra śliczny!  😍

Ja zdjec nie mam ale ostatnio udało sie cos nagrać na treningu.


Teraz ma cztery dni na odpoczynek a od poniedziałku znów bierzemy sie do roboty bo w przyszły weekend zawody.  😅
Dziękuję Wam bardzo!

Perlica, trener  oprócz standardowego "lovely" i "good girl" jak coś wyjdzie, zawsze rzuca żartami jak z rękawa. Ciśnieniemy na młodym ustępowania na wolcie i nie wychodzą najlepiej, a ja słyszę "Dream on" 😂. Uwielbiam jego poczucie humoru i duży dystans do siebie, a przy tym ogromną kulturę odobistą.
Jak Czesiek przesadza ze swoją folblucią nadgorliwością i chęcią bycia najszybszym, to trener nazywa go Joffrey (Czesia imię stajenne w UK to Jeff). Na przedostatnich zajęciach Czesiu przeginał z chęcią bycia najszybszym i dziś pan Donald na dzień dobry podszedł do jego boksu i powiedział "Hello my wicked friend!" 😁

halo, nie zazdroszczę takich sytuacji na lodzie. Próbowałam przekadrować, ale jakoś tak mi nie pasowało, bez domku brakowało mi tej głębi przestrzeni.

Zoote, oj nie mogę otworzyć filmiku 🙁. Czesław w miarę czysty, bo miał dziś "wizytację" trenera 😉.

Sonkowa, bardzo podoba mi się swoboda z jaką sobie przegalopowujecie przez przeszkody i że rozliczasz do przodu- widać wzajemne zaufanie.

Czesiu stracił trochę już swoją elastyczność w skoku i sprawność. Natomiast pozostała mu pogoda ducha, szczerość i dalej ma dobrą zabawę 😀.
Przedostatnim razem, na skokach,  był trudny, usztywniający się, a w we wtorek konia nie poznałam 😍.
Sonkowa,  fajnie, tak równiutko.

czeggra1, na szczęście nie na lodzie, na lodzie to on ostrożny. Dopiero gdy poczuł w lasie śnieg i Miękkość  😜
Zdjęcie na fejsie mnie usatysfakcjonowało  😜

halo u nas jeszcze twardo w terenie i niebezpiecznie ;/

A u nas to myślisz, że jak?  🙂 Oprócz wspomnianego śniegu w lesie.
Ale tyle co się ucieszyłam. Deszcz pada, na grudzie przybywa mokrego lodu i śliskiego błota. 🙁 Znowu nici z ruchu, uruchomienie konia nic nie dało. Człowiek jeździ na butach, nawet na protektorach.
Tak "złej" (warunkami) zimy to nie pamiętam. A teraz raczej nie ma nadziei, żeby już była wiosna, ech.

Wygląda na pozytywnie refleksyjnego skoczka.
Czasem trochę mi tęskno za tą kocią miękkością folblutów w skoku.
Cześć folbluty 🙂 Bardzo byłam zajarana i kupiłam w dobrej cenie, nówkę Sprengera dynamic rs. Niestety wędzidło nie przypadło do gustu i wracam do starocia za 60zł. Kobyła na sprengerze się odbijała (moja ręka), podskakiwała i "bała się" oprzeć. Sztywna, tupiąca, caplująca - jak 3 lata temu. Trener też wsiadł, dla pewności. Jutro odrabiam zaufanie 🤔
Głupie mam pomysły  🤬 
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 lutego 2017 21:54
Zoote, szybkiego odrobienia zaufania! Takie jednorazowe działania powinny się w miarę szybko "odrobić" 🙂 A głupie pomysły czasami każdy miewa - tj. głupie okazują się już po ich realizacji (końska weryfikacja genialnych pomysłów) 😉

U nas temat siodła pół-zamknięty! Mamy dopasowaną westówkę (od forumowej kasiakliczkowska) - co prawda najbliższe miesiące będą "zaciskania pasa", ale mówi się trudno! 😁 Teraz pozostaje mi sprzedać swoje siodło... 😵 I jeszcze przyjeżdżać do konia częściej niż dwa razy na miesiąc 😂
A my ostro trenujemy i w niedziele kolejne zawody!  🏇 tym razem pierwsza w sezonie P-tka. Soni śmiga aż miło wiec jestem dobrej myśli.  😀
Sokowa, bawcie się dobrze 🙂!

Jadę jutro z Rudym na arena eventing  😀! Zobaczymy jak nam to wyjdzie 😉.
Czesiu być może w przyszły piątek pojedzie na parkury treningowe do pobliskiego ośrodka. Zobaczymy jak będzie z czasem i Czesiową formą. Póki co celuję bardziej na drugą połowę marca jeśli chodzi o jakieś wyjazdy.

Czesław z dzisiejszego hasania i odstresowywania się po wczorajszym huraganie Doris :
My jesteśmy po zawodach i przysięgam, że kiedyś dostanę białej gorączki z tym koniem.  😵

Znowu się rozwalił w transporcie, w tym samym miejscu co ostatnio. W końcu wiem jak to robi i chyba nic głupszego nie mógł wymyślić ...  😵 Ale dojechaliśmy, sprawdziłam go i że nic nie było to postanowiłam pojechać. Szedł bez zmian tylko był trochę zmęczony bo wyszedl mokry z przyczepy. Przejazd super i czwarte miejsce!  💃
Przed P po rozprężeniu zaczął mega kuleć na ten nierozwalony tył. Okazało się, że obił sobie biodro.. Wszyscy panika bo w pewnym momencie skakał na trzech nogach, nie stawiając tej bolesnej na ziemi... Oczywiście zrezygnowałam, konia do domu, od razu telefon do weta. Weterynarz przyjechał a koń jak nowy.  😵 Pokazywał lekki bół bo silniejszym dociskaniu guza biodrowego i faktycznie jest tam lekkie obtarcie ale nic po za tym. Wszelakie próby zginania, wszystko okej. Mam nadzieję, że jedynie spanikował...

A tutaj filmik z L.  🙂
Sonkowa Super, czwarte miejsce!  😅

Ostatni trening u nas ok, nawet coś skoczyłyśmy (trener musi mnie "cisnąć" do skoków - jakaś blokada po ciąży :/).

A tutaj filmy z maja 2016 (Gwinea pod koleżanką) film nr 1 i nr 2.
Fajnie oba sobie radzą na parkurze🙂
A tu nasze rude i pierwsze wsiadanie u nas 🙂
Super, że jest co oglądać! A patrzy się miło 🙂.

Wrzucę też tutaj, bo warto przeczytać:
http://www.horsemagazine.com/thm/2014/10/heraldik/

Myśmy się uruchomili  💃 Na razie etap pt. "Jak fajnie, że mnie nie zbryknął!". Ale chłopak wygląda nawet zaskakująco nieźle jak na czas nieróbstwa. Oj! Przydał mu się odpoczynek.
Ponieważ jego padok się Kompletnie nie kwalifikuje  😤 dziś podjęłam decyzję o dołączeniu do stada wałachów, w większości mu znanych. Kwików i popisów był co niemiara, ale, tfu, na razie wszystko dobrze. Doszłam do wniosku, że... za mało od niego oczekuję  👿 Bo z kolesiami w trybie agresywno-paradnym to prezentuje się jak "wszystkomający" koń. Łapy za uszy, lewady, piruety, zacności kłus i w ogóle.
Czesio jaki piękny!  😅 ile ma wzrostu?
circa 167. Mam nadzieję, że podskoczy jak dojdą mięśnie.
mamazonka   "Krew to wielka rzecz" M.Bułhakow
27 lutego 2017 20:07
I ja się zamelduję  🏇
Mieliśmy koszmarne pół roku, letnia boksowa kontuzja okazała się mega poważna a pierwsza diagnoza i leczenie było felerne 🙁
W pewnym momencie zaufałam intuicji, że coś jest mocno nie halo i wywiozłam konia do kliniki.
Po dwóch miesiącach w klinice i trzech oswajania zdziczałego, straumatyzowanego po powrocie, mam znów swojego całego, zdrowego, najukochańszego sport-przytulaka.
Trudno w to uwierzyć, ale chodzi lepiej niż przedtem.
Mamy nową trenerkę i na razie pingwinimy 🙂 nie chcę zbyt wcześnie zaczynać skoków, aczkolwiek w planach jest w maju pojechać na nim z Dzieckiem srebro.
To tyle, a możnaby książkę napisać. Nie chcę się wgłębiać, chciałabym zapomnieć o tym co było. Dobrze że wiosna idzie, patrzymy entuzjastycznie w przyszłośc
A propos wiosny  🙂 oglądajcie klik koniecznie z dźwiękiem 🙂
(Kobył po przekuciu, dlatego drepczemy zamiast się lonżować)
Halo halo kąciku, gluty wiosennie odpalone?  My ruszyliśmy dwa tygodnie temu po dwóch miesiącach przerwy od siodła,  więc dopiero odrabiamy straty w mięśniach a strat niestety sporo. Pozdrawiamy 🙂

... i mały UP date - 523kg  😁
Apropo folblucika cukiereczka to Tadek ma 170 cm i waży 514 kg 😉
😅
Wiosna wiosną, ale mój glut nie zamierza zrzucić zimowej okrywy.... my już na chodzie w nowym miejscu, pokonujemy wszelkie strachy (piasek straszny, ściana straszna, a wiatr nadmorski to już całkiem, pożera w całości!!!  😵 )

Pozdrawiamy również! 🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
15 marca 2017 09:01
Moja odpalona była w sumie dużą część zimy też - jak podłoże pozwalało 🙂 W efekcie Dargana ma naprawdę dobrą kondycję i jest silna. Dwie zeszłe niedziele się terenowałyśmy i w sumie ostatnio te prawe 18km nie zrobiły na niej żadnego wrażenia. Folblut się nie wybiegał, a galopu było stanowczo za mało! 😁 No, i mam nadzieję, że od kwietnia będziemy mieli trzeciego jeźdźca - Juniorkę (dziewczyna technicznie lepsza ode mnie i ambitna, a przy tym bardzo sensowna) 🙂
escada jak mój był wazony to miał ledwo 450kg.  🤣

Ja dzisiaj odpaliłam Soniego i pojechaliśmy na stępo-klusa w teren. Powoli musimy wracać po trzech tygodniach wolnego. Mam nadzieje, ze już mu nic nie będzie.  🙄
Pierwsze treningi na dworze w połowie ok, w połowie partynice 🏇.
Teraz już lepiej. O dziwo od niczego się nie płoszy, nawet jazdy po zmroku  (a dziki za płotem). Coś skaczemy, bo zawody pod koniec kwietnia.
Konik taki wesolutki  😀 A sypie się niemiłosiernie...
U nas dziś z rana była niedrożność przełyku w odcinku szyjnym i pierwsze objawy kolki. Sytuacja już szczęśliwie opanowana.
Wyglądało to strasznie. Umęczył się dziś biedny Czesiu.
czeggra1, ojojoj! Uff.
Takie stresy to mogłyby sobie pójść... na Antarktydę?

Czyli u wszystkich wiosna?
U nas też. Koń uruchomiony, wprowadzony w trening, przez zimę i nieróbstwo jakoś nic nie stracił. Ustaliłam, że będzie pracował co drugi dzień, nie potrzeba już dużo pracy a byczenie się na ogromnym padoku mu służy.
Ech, muszę mu grzywę przerwać, co mnie przeraża. A wcześniej nie ma mowy, żebym jakieś zdjęcie, czy coś  😁

A! Trafiłam na info, że Masini wrócił do Polski.
Czeggra współczuję, Tadek zrobił mi tak dwa razy w tym raz na widok weta w stajni polknela patyk...  😵

Sonkowa no to ładna mamy rozbieżność 🙂  Tadek zupełnie nie wygląda na taką wagę ale chyba ma ciężkie kości, bo ani to mięśnie ani tłuszcz bo suchar jest z niej teraz.

Halo u mnie też bez fot aż trochę konia odbuduje bo aż mi wstyd.  Za długi czas się obijala zdecydowanie.  Choć dobrze jej to zrobilo na głowę. 

Pod koniec miesiąca mamy osteopatke i będziemy nastawiac kosteczki,  trochę się boję 😉
Witam się i ja🙂 Po przebimbanym poprzednim sezonie i tradycyjnie już zimowej kontuzji odpalam rudego z zamiarem regularnej jazdy - zobaczymy co z tego wyjdzie. Zdrówka dla Czesia i wszystkich xx!
escada Kto u Was nastawia?
czeggra1 nie strasz! Biedny Czesiu.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się