ciąża, wyźrebienie, źrebak

Mrozonki wet ci sie raczej poza klinika nie podejmie, chyba ze jest Twoim sasiadem, bo trzeba bardzo czesto badac (co pare godzin). Po skutecznej inseminacji weterynarz wystawia swiadectwo inseminacji, to wysylasz za rok do zwiazku i wyrabiasz paszport zrebakowi.
Oczywiscie że  podejmie, mówię z autopsji.Siedzi i bada.
W moim przypadku po inseminacji i pozytywnym badaniu na źrebność, wysłałam wiadomość do sprzedawcy nasienia, że kobyla źrebna. Oni wysłali mi świadectwo pokrycia klaczy. I z tym świadectwem pózniej działasz po urodzeniu w związku, którym chcesz zarejestrować źrebaka. U nas był to AES bo PZHK nie miał tego ogiera w swojej bazie.
Oczywiscie że  podejmie, mówię z autopsji.Siedzi i bada.


To masz super układ 🙂 kazdy ze znanych mi wetow mowi ze na mrozonke trzeba wstawić do nich. A, droga zalatwiania papierów opisana u mnie to w związku trak i przy nasieniu pobranym zgodnie z przepisami wszelkimi, wiec mogą być wariacje na ten temat.
Donia,
żeby z tego coś było to albo:
A. wet musi mieszkać bardzo blisko, albo
B. ktoś musi mieć mocno zasobny portfel
C. wetem jest b. dobry znajomy.
Więc tak, jest to do zrobienia.
W większości przypadków jednak inseminacja mrożonką w domu jest średnio opłacalna.

Np. ja najbliższego weta od rozrodu mam ~100km od siebie. Jednorazowy dojazd + badanie to koszt 220-250zl. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś co kilka godz przyjeżdżał i badał. Owszem, mogę dogadać się z wetem, żeby siedział na miejscu. Mam pokój, mogę go nawet przenocować. Ale i tak koszty będą b. duże, bo wet siedząc u mnie - nie pracuje (nie jeździ do pacjentów) więc i nie zarabia. Żeby siedział w pokoju musi mu się to opłacić, więc i z mojego portfela kasa ucieka.

Trzymanie weta w domu jest opłacalne jeśli dodamy efekt synergii, czyli w momencie kiedy mam n klaczy w stadzie matek. Przy jednej się to nie kalkuluje. Taniej wyjdzie klinika.
czym odrobaczacie teraz zrebne klacze?
FirstLight  Ja dla swojej klaczy teraz na jesień podaję Equimax.
FirstLight Źrebne klacze na jesień/wczesna zima zaleca się odrobaczanie moksydektyna+prazikwantel czyli Equest Pramox, ale moja vet z UK mówiła, że bezpieczniejszy jest Equimax czyli iwermektyna+prazikwantel. Niby na ulotce napisane jest, że Pramox można podawać klaczom w ciąży ale ona widziała kilka przypadków, które zostały niby zgłoszone ale to jest za mało żeby coś zrobić.
Oprócz Equimax ten sam skład ma Eqvalan Duo.
Nojec   dom na skraju niczego
17 października 2019 12:23
Dzięki za szczegółowe informacje, strasznie zawile jednak to wychodzi i chyba łatwiej i taniej przy jednej klaczy naturalnie. Kolejna rzecz jest taka, że nie każdy wet działa w klinice.
Draskaeb, w sensie ze skutki uboczne pramoxu w ciazy byly zgłaszane? Co tam sie dzialo? Pramox został dopuszczony do obrotu u ciezarnych klaczy po badaniu na malutkiej probie ale minely juz ze 2 lata, wiec wnioskowalam ze jakby cos bylo nie tak to juz by z praktyki weterynaryjnej bylo wiadomo. Temat mnie zywo ciekawi bo u mnie 3 w kolejce do odrobaczenia oramoxem w weekend
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
17 października 2019 13:26
moksydektyna nie jest przypadkiem przeciwwskazana dla źrebnych?
jeszcze 4 lata temu na ulotce pasty z moksydektyną było info zeby nie podawać klaczom żrebnym, w tym roku juz tej informacji tam nie było, ja w razie W bym nie podała
Cytat z charakterystyki produktu "
The veterinary medicinal product has been shown to be safe for use in breeding, pregnant and lactating mares.
The administration of the product does not adversely affect the fertility of the mares." z tym, ze nie pamiętam ile bylo klaczy w tym badaniu ciazowym ale pamietam ze malo, a link do assessment report żeby sprawdzić nie działa

Edit, przyczyny tego ze cos nie jest zalecane w ciazy moga byc dwie: nie ma badan albo sa badania i jest lipa. Przy lekach ludzkich w tym drugim przypadku jest to zwykle jasno napisane...
Mi vet mówiła, że przez wiele lat Pramox nie mógł być stosowany u klaczy w ciąży po czym wykonano kolejne badania na niedużej grupie klaczy (pewnie wyselekcjonowanej) i dopuścili. Ona widziała kilka przypadków, które zostały zgłoszone ale widać to jest walka z wiatrakami.
To jest prawda, nie mogl byl stosowany (nie wiem czemu ale zakladam ze nie bylo badania) potem zrobili badanie ale na malej grupie. Pytanie czego twoja wetka widziala przypadki i zglaszala? Bo tak naprawdę sa dwie możliwości: zazwyczaj zglasza sie skutki uboczne. Natomiast jesli pramox byl uzyty u zrebnej klaczy zanim jeszcze oficjalnie mogl byc uzyty to to tez powinno (teoretycznie) podlegac zgłoszeniu (jako użycie preparatu niezgodnie z oficjalnym przeznaczeniem), niezależnie od tego czy wszystko potem bylo ok czy nie. Dlatego probuje sie dowiedziec co konretnie sie dzialo po tym pramoxie z jej praktyki, bo tak jak dwa lata temu sie nie zdecydowalam odrobaczac tym zrebnych kobyl, bo bylo za świeżo dla mnie, tak ostatnie dwa lata nie slyszalam zeby coś sie zlego dzialo i mialam zamiar podac swoim.

Ps. Offtop, ale kazda grupa w kazdym badaniu klinicznym jest wyselekcjonowana, bo chodzi o to zeby zminimalizowac ryzyko ze inne rzeczy wplywaja na wynik badania (czyli tu np infekcja herpesem, wffs, itd), ktore ma z założenia dowiesc zwiazek przyczynowo-skutkowy
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
22 października 2019 12:01
Dziewczyny pomóżcie. Mój gamoń skończył 7 miesięcy. Zaczął łykać. Co robić ? Wychodzi w stadzie od rana na padok , siano w siatkach, w boksie ma też. Ewidentnie skubany robi to z nudów. Obserwuje go i widzę, że zaczyna kombinować też na dworzu mimo 6 innym koni. Sam fakt łykania mi nie przeszkadza. Miałam konia lykajacego ale starszego. Szkoda mi, żeby taki maluch to robił.  🤔
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 października 2019 12:03
Dziewczyny pomóżcie. Mój gamoń skończył 7 miesięcy. Zaczął łykać. Co robić ? Wychodzi w stadzie od rana na padok , siano w siatkach, w boksie ma też. Ewidentnie skubany robi to z nudów. Obserwuje go i widzę, że zaczyna kombinować też na dworzu mimo 6 innym koni. Sam fakt łykania mi nie przeszkadza. Miałam konia lykajacego ale starszego. Szkoda mi, żeby taki maluch to robił.  🤔
Oj ja nie wierzę w łykanie z nudów. Wołałabym weta i sprawdziła żołądek. Może gzy? Może coś innego, ale na pewno nie "nuda". Nie bagatelizuj tego :kwiatek:
karolina_ a no moja p. doktor nie opisywała mi przypadków. Każdy przypadek jest inny i inaczej może zareagować. Ja w każdym razie poszłam za jej poradą i się nie zdecydowałam na Pramox.
domiwa ja bym to sprawdziła. Taka młodzież rzadko kiedy się nudzi, zawsze znajdzie sobie coś do roboty szczególnie będąc z innymi końmi i wiele godzin na wybiegu.
ja bym dała pastę na wrzody i poobserwowała. Nawet pojęcia nie mamy ile źrebiąt ma wrzody.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
22 października 2019 14:42
O kurcze o tym nie pomyślałam. Dzięki za rady. Zadzwonie do wetki i niech podjedzie. Czeka nas endoskopia? Dobrze myślę ? Pasta na wrzody? Masz jakąś nazwę bo zapytałbym ja od razu.
Może nie jest od rana do nocy na wybiegu ale większość dnia dlatego nie wiem skąd mu się to uroilo. Tyle źrebaków stoi w stajniach i nie łykają a ten gamoń zaczął. Myślicie, że jest w stanie przestać jeżeli to to?

Nasza klaczka zaczęła łykać w takim wieku, łyka już 10 lat ... Stado koni, zdrowy wychów, w sumie już ponad 50 źrebiąt i ona jedna taka się udała.
domiwa, Ja bym po prostu spróbowała coś na wrzody, albo na samą neutalizację kwasu na przykład ranitydynę i zobaczyla jak się źróbka zachowa.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 października 2019 20:57
domiwa, Ja bym po prostu spróbowała coś na wrzody, albo na samą neutalizację kwasu na przykład ranitydynę i zobaczyla jak się źróbka zachowa.


Doszlo dzisiaj do mnie to bo miało najszybszy czas dostawy. Może pomoc? czy szukac dalej?
https://www.animavet.pl/yarrowia-equinox-gastro-foal-1-kg.html

Na weta czekamy. Paste na wrzody też u weta tylko?
tak, tylko u weta.
jeśli chodzi o ten preparat z linku to ja czytałam, że młodym koniom nie powinno podawać się otrębów ryzowych, a tu jest jednym ze składników.
Ciekawe.
Poza tym moim zdaniem szkoda pieniędzy.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
25 października 2019 08:40
Dzięki. No nic kupiłam za połowę ceny więc przeżyje  😀
Znalazłam też taka pastę ogólnodostępna ale czy to też nie jest pic na wodę? No i gdzie znajdę ranitydyne?

https://www.mksklep.pl/audevard-ekygard-flasch-60-ml-p-2960.html
ranitydyna w ranigaście 😉
No i gdzie znajdę ranitydyne?



jeszcze niedawno nigdzie, nie wiem jak dzisiaj
https://ktomalek.pl/blog/pilne-wszystkie-leki-na-zgage-z-ranitydyna-wstrzymane-w-obrocie/w-777
o matko, faktycznie :o
A to był jedyny ratunek jak nie było past ani nic innego na wrzody pod ręką.
Nadal wycofana. Nie mamy decyzji GIF jeszcze.
Wiem, bo pracuję z lekami.
Mój młody wyjechał wczoraj wieczorem do innej stajni. Prawie 2 tygodnie stał w osobnym boksie przez noc i część dnia a na wybiegu jeszcze z matką, wcześniej 2 tygodnie zostawał na pół dnia sam w boksie. Dziś kobyła wymię miała ogromne, musiałam trochę zdoić bo już było sztywne. Jak radzicie sobie aby wyciszyć laktację? Ona ma jeszcze tyle mleka, że by kilka źrebiąt wykarmiła. Jedzenie zmniejszone do garści, pasza dla karmiących odstawiona już jakiś czas temu. Sieczka z lucerny też odstawiona. Jakieś porady?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się