Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

JARA, Ano może jeszcze jeżdżą 😉 Może to jest trop.
To jak z Mercedesami z Japonii. Podobno spoko.
ewuś, widziałam filmik z porównaniem nowej Octavii i nowego Golfa w kombi i właściwie po tym teście brałabym Skode, jeśli bym miała dylemat. Bardziej pakowna i taka większa w środku się okazała.
Ja w ubiegłym roku zastanawiałam się między Octavia a Golfem i w końcu wzięłam Jette. Bardzo polecam! Cena przyjemniejsza niż w Golfie. Jeżdżę nią od lutego 2018 i nie mam czego się przyczepić. Super auto zarówno do miasta jak i na trasę!

Ogólnie jestem wielką fanką ładnych, sportowych samochodów. I markowych.... Wiecie, skóra w środku, ładna linia i duży motor. Wygoda na trasie. Tylko jakoś tak niefortunnie się składa, że takie samochody są drogie w ogóle, drogie w utrzymaniu albo dużo palą albo jest ich niewiele na rynku, więc można wybierać między mniejszym lub większym złomem, który i tak będzie do naprawy i tak.... albo wszystko na raz. 😉 Trudne sprawy.



Trudne, fakt 🙂 Moje ukochane autko jest powiedzmy sportowe, linia - kwestia gustu, mnie się podoba. W środku zdecydowanie wygodnie i estetycznie, są jasne miękkie skóry, troszkę drewna i wyposażenie jakie tylko fabryka dawała. Można się poczuć jak w marce premium. Motor spory, kucyków pod dostatkiem. Spalanie w korkach wysokie, ale w trasie przy moim stylu jazdy jestem w stanie spokojnie zejść do 7-7,5 litra na setkę. Koszty napraw nie są niskie, ale trafiłam mega zadbany egzemplarz. Pomimo sporego przebiegu, wszystko było robione terminowo w ASO, nawet głupie wycieraczki miał oryginalne. I pomyśleć, że szukaliśmy dla mnie "nudnego" sedana. Cukieras nas zauroczył 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 maja 2019 22:17
Lena czym jeździsz?  🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 maja 2019 06:40
przepięknym Volvo C70 II  😜
Cricetidae, ja niecałe 2 lata temu wybierałam samochód, po tym jak jedna Pani skasowała mi Fabię. Zastanawiałam się między Leonem, Octavią i Golfem -wszystkie modele w kombi ze względu na 2 psy. Fakt Octa jest troszkę większa, ale jednak lepsze wrażenia miałam z jazdy i z jakości wykonania wnętrza w Golfie. Z tego co pamiętam (ale mogłam już pomieszać), Golf ma bardziej zaawansowane zawieszenie i odczuwalnie lepiej się prowadził. Koniec końców stanęło na Golfie i nie żałuję 🙂

No, ale gust każdy ma własny i to co jednemu odpowiada, drugiemu niekoniecznie będzie 😉
Lena, I tu jestTrudne, fakt 🙂 Moje ukochane autko jest powiedzmy sportowe, linia - kwestia gustu, mnie się podoba. W środku zdecydowanie wygodnie i estetycznie, są jasne miękkie skóry, troszkę drewna i wyposażenie jakie tylko fabryka dawała. Można się poczuć jak w marce premium. Motor spory, kucyków pod dostatkiem. Spalanie w korkach wysokie, ale w trasie przy moim stylu jazdy jestem w stanie spokojnie zejść do 7-7,5 litra na setkę. Koszty napraw nie są niskie, ale trafiłam mega zadbany egzemplarz. (...)


Fajnie, fajnie, że się udało trafić 😀 I że jesteś zadowolona. Tu jest clue sprawy - znaleźć zadbany egzemplarz....
Robiłam sporo kilometrów, toteż chciałam mieć frajdę i komfort z jazdy.... Potem przestałam kilometry robić... Teraz znowu zacznę i tak człowiek usiłuje pogodzić potrzeby z wygodą 😉 Stara jestem, w byleczym wszystko boli...  😂
ewuś, a Golfy ciągają przyczepki? Bo ciut większe Skody się sprawdzają w tej roli. A Golfa chyba jeszcze nie widziałam.

Lena, my mamy ogromny ból, bo nie sposób znaleźć następcę naszego v 850 T5 🙁
halo, Octavia to nadal jest samochód tej samej klasy (kompakt) co Golf. Przyczepę jedynkę spokojnie Golf pociągnie, może nie ten z najsłabszym benzynowym silnikiem, ale z dieslem już owszem.
Starsze Volvo t[quote author=halo link=topic=5139.msg2869243#msg2869243 date=1558705717

Lena, my mamy ogromny ból, bo nie sposób znaleźć następcę naszego v 850 T5 🙁

[/quote]

To prawda, niełatwo znaleźć następcę kultowego auta. Nasze xc70 rocznik 2008 ma już 313k km przebiegu. Momentami zastanawiamy się nad następcą, ale ciężko to idzie. Kapitalny silnik wolnossący nie ma następcy. Nasz egzeplarz jest z USA, ale przyjechał jako nowy. Wyposażenie zawstydza o 4 lata młodszą C70 w najlepszej europejskiej wersji z dołożonymi pakietem. Komfort jazdy jest wspaniały, prześwit pozwala na szaleństwa po polnych drogach, kabina ogromna i duży bagażnik. Marzy nam się platonicznie V90 CC, ale ceny są tak szalone, że nie ma realnej szansy na takie auto przez najbliższe x lat, a młodsze xc70 w benzynie to już przeważnie rozbitki z aukcji wraków 🙁
Lena, nasz jest już... milionerem 🙁 (kupowaliśmy jak miał ledwie 200 000)
W końcu udało się wykończyć niezniszczalny silnik ale przeszczep to już nie to 🙁
Myśmy mieli dwa: klasyczną 2,3 T5 i rok straszy odpowiednik "Turbo" - ale właśnie amerykański, full wypas, jasna skóra, automat.
Ten był mój.
No i mój już nie do odratowania, złożyło się na to kilka rzeczy.
Mężowy może będziemy ratować, ale trzeba szukać dobrego silnika od T5 albo remontować stary 🙁
Ale i tak będzie raczej jako zabytek.
A mamy jeszcze jeden zabytek: BMW E36 2 litry.
Zajęcia to potrafią dostarczyć 🙂
Oba zostaną w rodzinie, raczej, bo, nie wiem czy wiecie, ale samochód 25+, dzięki umowie PZMoT z PZU może mieć składkę rzędu 250 PLN rocznie,
bez żadnych "żółtych tablic", a to już idzie przełknąć.
Ale potrzebny normalny samochód - a z tym jest jak piszesz.

ewuś, tak, niby to samo, ale o ile skody widywałam w akcji, z powodzeniem, to golfa - nie zdarzyło się.
Może to kwestia zawieszenia? Coś jak z BMW - te z firmowymi hakami miały wzmacniany tył.
halo może jakaś fajna V70 na przykład Wam się trafi? Mieliśmy przed xc-kiem i też bardzo, bardzo lubiliśmy. Mój do dzisiaj żałuje, że ją sprzedał, ale nie było wyjścia jak kolejne auto w drodze. Mieliśmy T5 AWD  😍
A ja przychodzę z pytankiem w sprawie peugeota partnera czy Citroena Berlingo. Obojętne bo motor ten sam -1,6HDI 90 koni. Czy da radę z przyczepą 1,5 konna 1300DMC?
Jak czasami widzę czym ludzie ciagna przyczepy to za głowę się chwytam. A tym jechałam po prostych i było spoko, ale to krótka trasa, a jestem ciekawa co będzie na dłuższą metę i czy w ogóle bezpiecznie jest próbować 🙂 człowiek się przyzwyczaił ciągnąć przyczepę "krowa" i ciężko teraz ocenic mniejsze gabaryty
Piaffallo, byłabym na nie.
Z powodu działu fizyki pt. mechanika 🙂
Partnery czy Berlingo mają takie proporcje, że ledwie ogarniają własną niewywrotność.
No nijak tego nie widzę.
Raz nami rzucała przyczepa (właśnie 1,5) i że się źle nie skończyło zawdzięczamy tylko temu, że volvo takie bardziej jak aligator:
przysadziste, z dużą płaszczyzną podparcia.
Jak jest spokojnie - to "bele czem" można pociągnąć.
Ale rzadko kiedy jest spokojnie.
Ludzie namiętnie  wymuszają pierwszeństwo przed przyczepą, ciężarówki niemal spychają do rowu etc.
Mam taką (tfu) wizję, że sam podmuch z tira odrywa koła berlingo.
A pamiętaj, że z przyczepą jeździ się dość wolno, i prędkość nie pomaga w stabilności.
halo no właśnie nigdy nie miałam okazji (to dobrze!) na sytuacje awaryjną z przyczepą i tym autem, dlatego pytam mądrzejszych od siebie 😉 Chociaż jechałam kiedyś caddykiem i byłam zachwycona, no ale tam był inny motor. Dlatego w ogóle nie pomyślałam o gabarytach, tylko skupiłam się na mocy  😡
A co myślisz właśnie o samej w sobie "sile" takiego połączenia? Zdechnie pod pierwszą lepszą górkę?
Gillian   four letter word
26 maja 2019 04:59
Zdechnie pod górkę i zostanie z górki zepchnięte. Ciągałam Vectrą 2.0 140KM przyczepe 1,5 i bylo to strasznie głupie, przyczepa swoim życiem, auto swoim.
Gillian serio :o ? Pomagalam kiedys znajomym i jechałam ich astrą i nie było źle.
Tym peugeotem tez byla taka sytuacja, że wóz albo przewóz i jechaliśmy. Tylko to było 20 km z normalnymi podjazdami, a nie jak np. Michałowice mają wyjazd do siebie 😁 temu się pytam, bo wbrew pozorom źle mi się nie jechało. No ale moja głowa była bardziej w przyczepie z koniem niż myślała o tym czy żyłuje auto czy nie...
Piaffallo, ja to chyba już nawet tu pisałam - ciągnęłam jedynkę Mazdą 6 w benzynie 2.0, 150 KM. Brakowało nas pod górkę. Znaczy, wciągnęła, owszem, ale z trudem. Górki nie były jakieś wielkie.... no, ale kryzys był. Nie ryzykowałabym z Partnerem albo Berlingo.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 maja 2019 11:53
90 koni ledwo rusza spod świateł, gdzie to by miało konia pociągnąć?😉
To może to którym siedziałam było jakieś podkręcone :p bo serio jechało bez większych problemów.
Ale właśnie chciałam mądrzejszych od siebie zapytać :p
A co do Mazdy się dziwię. Jeździłam sharanem z przyczepą z koniem i wyjeżdżał mi bez zastanowienia. A to podobne gabaryty
Ale dziękuję bardzo za wszelkie informacje 🙂
90 koni ledwo rusza spod świateł, gdzie to by miało konia pociągnąć?😉

Kilka razy ciągnąłem przyczepę samochodem chyba 180km, a potem takim 90-100km. Jazda bez porównania lepsza, stabilniejsza. Na korzyść tego drugiego 😉
Ogórek , chcesz nas przekonać że do ciągnięcia ciężkiej przyczepy z koniem lepszy jest samochód ze słabszym silnikiem  😁 90km to można mieć w kosiarce ale samochód z takim silniiem sam nie jeździ a co dopiero z przyczpą . 😁
Ja nikogo nie chce przekonywać. Twierdzę tylko, że fizyka to trochę więcej niż jedna rubryka w tabelce  🤣
Ja nikogo nie chce przekonywać. Twierdzę tylko, że fizyka to trochę więcej niż jedna rubryka w tabelce  🤣


Zgadza się , masę coś musi w ten ruch wprawić  😁 No chyba że masz swapa na wolnoobrotowego Diesela o mocy 90 km i momencie 1000Nm od ciężarówki i napęd na koła przekazywany zwolnicami  od ciągnika w osobówce  🤣 🤣 🤣 Traktory mają 80 km i ciągną 2 przyczepy z gnojem  😁
Piaffallo, Mazda jeździła wszędzie, wszystko spoko, ale 1) samochód sam w sobie nie był jakiś super-ciężki 2) mocy brakowało 3) przedni napęd, przyczepę z błota wyciągaliśmy "na pych".... znaczy - my pchali, przyczepa jechała 😎
Jeszcze się nie zdarzyło, żeby Mazda gdzieś nie wjechała, ale sprzęgło też cierpiało przy ciągnięciu. No, to nie jest auto to wożenia koni. Raz na święty czas albo z konieczności - OK, ale częste wyjazdy to tak sobie....
Czy jest tu znawca BMW?
Kupiliśmy auto jako projekt do youngtimera, jednak sytuacja się zmieniła i musimy je sprzedać. Fajnie byłoby dostać za auto dobre pieniądze, bo jest w super stanie, ale nie możemy długo czekać. Jak myślicie, w jakiej cenie mógłby pójść? Ktoś jest w temacie?
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-5-ID6BYWqX.html
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 czerwca 2019 11:05
Kumpel sprzedał ostatnio dokładnie takie samo tylko z mniejszym przebiegiem za 3100. W sumie sprzedał od ręki i zainteresowanie było duże 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 czerwca 2019 10:18
Niestety to nie e38 żeby w tym roczniku sprzedało sie za 70 tysięcy 🙁
Jak zejdzie za to co wystawilas to bedzie ok 🙂
Ogórek , chcesz nas przekonać że do ciągnięcia ciężkiej przyczepy z koniem lepszy jest samochód ze słabszym silnikiem  😁 90km to można mieć w kosiarce ale samochód z takim silniiem sam nie jeździ a co dopiero z przyczpą . 😁


Przecież większość miejskich samochodów ma nie więcej jak 100km  🤔 Już bez przesady, że takie auta nie jeżdżą, serio ciężko mieć w mieście krowę ze 180km co spali pewnie 10l albo i więcej.
Ja mam Ibizę z 70km, moja mama ma Peugeota z 80km a ciotka Corsę z 75 czy 80km - wszystkie auta jeżdżą, nie mają problemu z ruszeniem ze świateł i znakomicie sprawdzają się w mieście, na trasę też dają radę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się