Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 marca 2019 11:46
A moto też się liczy?  😁 otóż ja mam dwa i nie lubię jeździć np do pracy - irytują mnie i jednocześnie wzbudzają strach kierowcy puszek, którzy nie umieją jeździć, a co gorsza siedzą w telefonach. Za dużo mamy w środowisku wypadków, za dużo śmierci. Co z tego, że winna puszka, jeśli i tak najbardziej ucierpi ten na dwóch kółkach. Poza tym ja nie akceptuję czegoś takiego jak wsiadanie na moto czy skuter bez ciuchów, w byle czym. Więc do tego dochodzi całe ubieranie się.. Ale wiem, że mnóstwo ludzi uwielbia takie dojeżdżanie do pracy.

Podsumowując - dwa kółka na wycieczki - ideał  💘 do jazdy po mieście wybieram rower lub komunikację miejską (a mieszkam na zadupiu, pod miastem, i dojeżdżam do pracy na Mokotów).

A co do garażowania w zimie to koszty nie są duże, można wynająć z kimś miejsce na pół, zaczepić się u znajomego który ma jakieś większe miejsce na auto, albo po prostu wywieźć gdzieś na wieś itp 🙂
Trochę właśnie potwierdziłaś to, czego się obawiałam. Ruch uliczny i strój. Bo jednak centrum Warszawy to nie jest włoska prowincja gdzieś na południu. Zwiewne sukieneczki, okulary przeciwsłoneczne i bukiet kwiatów w ręcę  😁 A tak na poważnie, to trochę właśnie obawiałabym się kierowców.
I właśnie - moto pewnie jest super na wycieczki i trasy, no ale w trasę Vespą sobie nie wyobrażam pojechać  😁 Więc jako pełnoprawny środek transportu też nie mogłabym jej traktować. Kurczę, z jednej strony serce mówi TAK, ale rozsądek chyba wolałby rower na dojazdy do pracy.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 marca 2019 12:40
Ja z kolei słyszałam, że we Włoszech jest mnóstwo wypadków skuterów spowodowanych dziurami w drogach, to prawda?  👀

Rower w mieście jest najlepszy  😜 a jak kogoś stać, to rower z silniczkiem elektrycznym w ogóle wymiata  😉
Ja co prawda we Włoszech w życiu nie widziałam żadnego wypadku z udziałem skutera (a ilość skuterów na ulicach jest PORAŻAJĄCA, to wygląda jak wysyp mrówek) ale fakt jest taki, że drogi są fatalne, kierowcy samochodów jeżdżą jak nienormalni a kierowcy skuterów zostawiają instynkt samozachowawczy w domu  😉 Myślę, że w dużych miastach i pod dużymi miastami wypadków jest sporo.
Ale ja w głowie miałam takie południowe miasteczko, słońce, pomarańcze i brak ruchu ulicznego  😁
Odkąd moja dobra koleżanka miała wypadek na skuterze (przykryła ją ciężarówka, ona stała a pojazd jechał jakieś 10 km/h...) nie uznaję skuterów w mieście ze względu na strój. Z niej strój profi i porządny został zdarty na strzępy. Gdyby to była skóra to wole nie wiedzieć jakby wyglądała... dlatego jeśli skuter to i strój dla bezpieczeństwa! Nic mnie tak nie przeraża jak gołe przedramiona czy łydki u użytkowników skuterów czy nawet motorów.
infantil, mój szef codziennie do racy od kilku lat dojeżdża skuterem, miasto duże bo Hamburg, ale jednak w Niemczech kultura samochodowa trochę inna. Dojeżdża cały rok, bo śniegu tu ni huhu, no ale jednak trochę moknie w ciągu roku 😀 
Cricetidae, mam podobne odczucia. Jak raz zapoznałam się z plusami leasingu to już więcej nie kupię auta za gotówkę czy zwykłym kredycie.
Cri, dopiero teraz zauważyłam, że pytałaś czy mam coś na oku  🙂
Ano myślę o jakiejś bemce, bo no cóż, jestem blond fanką tej marki  😁

Ostatecznie może być audi, ew. merc CLA, bo tyż ładny. U mnie w rodzinie sami fani audi, mój tz tylko bmw i mi też się podobają te auta od zawsze, niezależnie od stereotypów nt ich właścicieli  😉

Pewnie pod koniec roku coś ogarnę.

Przekonuję się do lizingu coraz bardziej  😉

Ale żal mi będzie sprzedać moją babcie asterkę :/ od początku w rodzinie....
Meise, pod koniec roku? Z takim wyprzedzeniem czynisz przygotowania ? Rynek może się sporo zmienić do tego czasu szczególnie, że ciągle majstrują przy przepisach podatkowych chociażby dotyczących leasingu a od tego bardzo mocno zależy opłacalność leasingu i oferty marek. Jeżeli pod koniec roku, to podpowiem, że najlepsze oferty zwykle zaczynają startować tak od września / października.
Nowe CLA prezentuje się bardzo ciekawie, ale to ciągle tylko A. Jak lubisz tą linię, to zobacz sobie może coupetki, chociażby z C klasy. 
Klami, co Ty mówisz? To beznadziejnie jakby mieli przepisy zmienić :/ bo ja pod tym też kątem myślę o leasingu...
Ja myślę właśnie o jakimś zgrabnym autku, 200 km, do miasta, ale i na traskę od czasu do czasu. Coupe chętnie 🙂

Ja myślę już teraz, bo taki zryw zaliczyłam, bo chciałam przejść na liniówkę z powrotem i się spóźniłam, a moja księgowa też jest zajebi**a, że mi nie przypomniała. No kurde, za coś jej płacę.....  🙄
Meise, od stycznia już są mniej korzystne niż wcześniej. Sąd był straszliwy ruch u dilerów pod koniec roku, sprzedawało się wszystko jak leci co tylko miało szanse z datą dostawy i umowy zmieścić się do końca grudnia. Teraz są mniej korzystne przy zakupie droższych aut. Natomiast marki sobie jakoś z tym radzą i mocno kombinują żeby leasingi dalej były opłacalne. Niestety dochodzą do mnie też newsy, że modyfikacje i majstrowanie przy tych przepisach wciąż trwa i trudno w sumie powiedzieć czy nie pójdzie to dalej jeszcze powodując, że leasing przestanie się opłacać.
A w jakich kwotach, że tak spytam ? CLA jest moim zdaniem ładne, ale w automacie nie ma hydraulicznej skrzyni i jednak jest na bazie A, a więc jednak bardziej "skondensowane", mniej miejsca, wygody. No niższa klasa. Acz fakt, że za cene raczej podstawy w C coupe kupisz wypasione CLA już. Nie wiem co prawda w jakich kwotach szukasz i w jakim zakresie wyposażenia, silników itd., ale może na C coupe sobie zerknij. Jakoś w połowie zeszłego roku był liftowany. Bardzo przyjemne auto. Takie " w sam raz" dla kobiety.
Klami, ja tak do 2k, nie więcej 🙂 Ale oczywiście chętniej 1500, aniżeli 2000. Chociaż ja już sama nie wiem, głowa mnie boli jak o tym myślę ^^

Popatrzę, chociaż ja za mercami nie przepadam, tylko niektóre modele mi się podobają. Mój tż mnie namawia na jakiegoś kombiaka albo nawet suva, żeby ładowny.. ale ja dużo się poruszam po mieście i nie chcę jakiegoś krówska..
Meise, no to C coupe w fajnej wersji może Ci się nie wpisać. Ale netto mowa ? Faktycznie CLA może Ci bardziej korzystnie i w zasięgu wyjść. A jak planujesz z wpłata własną?
Btw. idź z kombiakami. Jeszcze Suv ewentualnie, ale fajny suv to hm.... w tych kwotach nie będzie raczej.  Ja tam jestem zwolennikiem coupetek. Takie zgrabne i damskie są. Zakochana jestem w GTR, ale cóż... może kiedyś.
Mi też się Coupe mega podobają, a GTR to bajka. Taka wulgarna prostytutka wśród coupe  😁  😍 Wpłata własna, hmm, nie mam jakichś preferencji w sumie 🙂

No nic, mam trochę czasu, na wakacjach się zacznę martwić, jak mówisz, że warto się tematem we wrześniu zainteresować  🙂
Meise, hahaha... wulgarna prostytutka. Podoba mi się. 😉 S coupe było moim obiektem westchnień, ale matowoszary GTR chyba go bije.
O wpłatę pytam, bo to też warunkuje o autach z jakiej puli możesz myśleć, bo jak zrobisz większą wpłatę własną, to dość mocno zjedziesz sobie z rat miesięcznych i przy swoich założeniach będziesz mogła sięgnąć po auto wyżej.
Wrzesień to miesiąc kiedy część marek (na pewno Mercedes) zaczyna startować z wyprzedażami aktualnego rocznika i oferty wyglądają zdecydowanie przyjemniej niż normalne katalogowe. Patrz głównie na dilerów którzy maja całą sieć dilerską w różnych miastach. Oni mają najszersza ofertę dostępnych aut, najlepsze ceny i najszersze widełki negocjacji, bo zwyczajnie biorą od centrali auta w dużej ilości i bardziej preferencyjnie niż mniejsi dilerzy.
Ja z kolei słyszałam, że we Włoszech jest mnóstwo wypadków skuterów spowodowanych dziurami w drogach, to prawda?  👀

Rower w mieście jest najlepszy  😜 a jak kogoś stać, to rower z silniczkiem elektrycznym w ogóle wymiata  😉


Z jednej stronu tak. Mój Tata, pan już wiekowy, posiada takowy. Plus taki, że pod górkę może sobie włączyć silniczek i podjechać bez wysiłku. Z drugiej strony taki rower jest znacznie cięższy od "normalnego", co ma znaczenie gdy nie ma się możliwości trzymania go np. w wózkarni na parterze.
Oj coupe fajne fajne, ale kombi uwielbiam jeździć. Im większy samochód, tym lepiej. Tą betką co się ostatnio powoziłam po mieście nocą (Meise, widziałaś foto:P) mi się super jeździło. Była bardzo ciężka, prawie 2 tony, koni koło 330 😉
Chociaż przy parkowaniu kombi zawsze żałuję, że to jednak nie opelek 🙁
Kastorkowa   Szałas na hałas
24 marca 2019 14:34
Infantil mój ojciec zapalony fan samochód, szybkiej jazdy itp. kupił sobie skuter i w sezonie ciepłym jak jedzie gdzieś do biura po zlecenia, małe zakupy, na giełdę itp. to zawsze na nim bo oszczędza sobie tym mnóstwo czasu stania w korkach. Jeździ to to 80km/h . Raz tylko miał "wypadek" dzieciak wybiegł na drogę zza autobusu. Totalnie zero przejścia itp. Jedyne co ojciec mógł zrobić to wywrócić skuter (nie jechał szybko) by nie uderzyć w dzieciaka. Miał lekko zebra obite i ręką go bolała.
(...). ale ja dużo się poruszam po mieście i nie chcę jakiegoś krówska..

Nie wiem czy wszystkie, nie wiem czy nowe.... ale... Mercedesy mają taki promień skrętu, że wykręcisz wszędzie. C klasą w coupe wjechałam, wyjechałam wszędzie. Aktualne coupe ma ok 4,6 metra - też mieszczę się wszędzie. Na ładowność nie narzekam - choć pytanie co się wozi (no klatki z psem tam nie wsadzę). Z resztą, tak się przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie innej marki.... Ostatnio trafiliśny z chłopem starą S-klasę - długie jak nieszczęście... promień skrętu tak samo fajny 😍
No chyba, że faktycznie potrzebujesz torby na zakupy typu smart - to jest różnica.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 marca 2019 07:22
mnie tak łatwiej wykręcić starą betką serii 5, niż częścią nowszych, mniejszych samochodów 😉 bo też pięknie skręca. Tylko tego, że trzeba mieć jednak miejsce żeby postawić taką krowę, się nie przeskoczy 😉
Sankaritarina, to zależy. Zwykłe C coupe jest bardzo poręczny, ale już w wersji czy choćby stylizacji AMG tak pięknie nie zawija przez szeroki rozstaw kół i szerokie opony. Acz faktem jest, że i tak o wiele łatwiej się zawija niż niejednym maluszkiem i to pomimo, że to dość długie i szerokie jest. Mocno C klasę powiększyli w stosunku do starych wersji. Zresztą chyba wszystkie klasy "urosły" w gabaryty, nawet A nie jest już tym samym malutkim mercedesikiem co kiedyś tylko całkiem jej sporo jednak.
Oj coupe fajne fajne, ale kombi uwielbiam jeździć. Im większy samochód, tym lepiej. Tą betką co się ostatnio powoziłam po mieście nocą (Meise, widziałaś foto:P) mi się super jeździło. Była bardzo ciężka, prawie 2 tony, koni koło 330 😉
Chociaż przy parkowaniu kombi zawsze żałuję, że to jednak nie opelek 🙁


Widziałam babo  😍 cudeńko! mój stary się do takiego przymierza, a mi chce swoją beemkę dać (3 coupe)  😉 Kombi to i zające się zmieszczą, i narty, i wielki dmuchany precel na Chorwację i alles  🙂 on właśnie wczoraj mi pokazywał jakiegoś kombiaka tylko mówił coś, że potwór i 400KM czy ileś. Trochę mnie to przeraża w kontekście utrzymania auta, kosztów ubezpieczenia, itd.

A co do dużych aut, to mi nawet nie o promień skrętu chodzi, a bardziej o wciskanie się w każdą możliwą dziurę parkingową, które uskuteczniam namiętnie moją asterką  👀
No ale powiem szczerze, że w dużym, porządnym aucie czuję się dużo bezpieczniej. Zwłaszcza na autostradzie czy eSce. Mój kuzyn mi pokazał co zostało z takiej astry jak moja jak jego kumpel miał wypadek, bo ktoś wymusił pierwszeństwo. Od tamtej pory ciągle o tym myślę. Głupie to, ale jak widzę teraz wszędzie te bydlaki, suvy, pickaupy, to przy zderzeniu z nimi składam się jak puszka.
Ale odganiam te myśli od siebie  🙂
Meise, jeśli pod takim względem na bezpieczeństwo patrzysz, to wszelkie testy jakie oglądałam wygrywało Volvo i Saaby. Ale SAABa nie polecam ze względu na utrzymanie 😉
Volvo mi się podobają, ale nie stać mnie na części  😉

Jeździłam volvo w automacie przez krótki czas, fajna zabawka 🙂
Meise jeżdżę volvo c30 (chociaż kocham kombiaki, cross country, szczególnie starsze kanciatki) od 3 lat i z częściami nie jest źle - dużo jest fordowskich które są tanie. Poza tym, może to kwestia egzemplarza, ale oprócz rzeczy eksploatacyjnych nic mi się nie psuje No ok, dpf, ale to kwestia diesla a nie volvo. Więc polecam, szczególnie, że mój 1,6 115 km pali na co dzień ok 6l, a w trasie schodzi do 5l i na tym się ładnie oszczędza. A snuja to to nie jest  😉
Volvo mi się podobają, ale nie stać mnie na części  😉

Jeździłam volvo w automacie przez krótki czas, fajna zabawka 🙂


Do trochę starszych łośków części jest sporo i ceny niekoniecznie z kosmosu. Wszystko zależy od modelu i parametrów auta 🙂

Volvo w automacie mamy obecnie dwa, totalnie różne od siebie samochody, ale oba genialnie wygodne, bezpieczne i piękne <3
Ech, już mam kociokwik w głowie nt. tych samochodów. Nie wiem czy kupować samochód czy konia  😁

Żeby tak konia się dało na firmę wziąć, hehe....

Już wiem jakim jeździłam, Volvo xc40. Naprawdę spoko, taki zgrabny i babski 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 marca 2019 12:38
Hm, jakby dobrze przemyśleć sprawę to pewnie by się dało  😁 albo przynajmniej pensjonat.. Ale to śliskie tematy, trzeba mieć dobrego księgowego  😉


Ja z kolei przychodzę w temacie długich samochodów z napędem na 4 i w rozsądnej cenie - może macie coś godnego polecenia? 🙂 długi czyli taki, do którego na luzie zamieszczę narty. Mój Focus w kombi daje radę pod tym względem, ale brakuje mu porządnego napędu na 4 (cel - wjeżdżanie w trudno dostępne miejsca, jazda poza trasą 😉). Marzy mi się Volvo xc70, ale to zdecydowanie nie moja półka cenowa, szukam czegoś tańszego.
Klami, Może być. Choć z drugiej strony - stara S klasa mała nie była tj. w126. Jeszcze wersja long. Nie wiem czy rozstaw osi nie będzie ten sam... ale masz rację, że szerokość kół na pewno wpływa na skrętność. Jak porównuję z zabytkami, to mam wrażenie, że taaak, wszystkie auta "urosły w gabaryty", tak jak mówisz. Są "zabudowane", takie hmm.... napompowane(?). Niemniej jednak, tylko tu się spotkałam z tak dużym promieniem skrętu. Lepiej po mieście jeździ mi się Picantem. 😂

smarcik Ty to masz wymagania... :> A np. audi kombi z napędem na 4...? Jakieś starsze może by zagrało...
smarcik, nie wiem czy to by wchodziło w rachubę, ale część V70 ponoć łatwo można przerobić na XC.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się