Jak pomóc koniowi, który nie wyrósł??

Hej,
Mam pewien problem a mianowicie,
Jak leczyć konia, który ma 4 lata jest Holsztynem
I wygląda tak jak na zdjęciu??
POWÓD: Nie karmienie  tzn, jedyny pokarm jaki dostawał to trawa na pastwisku a w zimie nic(w sumie 4 baliki siana na cały sezon)
Zero jakichkolwiek witamin owsa po prostu nic!!
kujka   new better life mode: on
02 marca 2011 21:07
dac jesc?
Przede wszystkim jak najwięcej dobrej jakości siana - najlepiej stały dostęp do niego. Jak najwięcej czasu na powietrzu, poza stajnią. zbadaj krew i zobacz czy ma jakieś niedobory, które trzeba by uzupełniać. Odrobacz go też koniecznie.

Koń rośnie do 6 roku życia, ale niestety większa częśc wzrostu w wieku 4 lat jest zakończona, wiele nie zdziałasz. Niemniej mogę cię trochę pocieszyć, ja kupiłam moją kobyłę w wieku prawie 4 lat, też była niedokarmiana za młodu i mała. Mój trener uznał, że kupiłam szkielet z łbem jak wiadro 😉 a wyrosła u mnie jeszcze 8 cm i zrobiła się dużo bardziej proporcjonalna.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
02 marca 2011 21:15
Na spokojnie dałabym  konkretne witaminy ale bez wariactw bo można zaszkodzic.
Co do wzrostu to praktycznie też zależne jest od genów... kto wie może z parę centów jeszcze podskoczy.
Serce się kraje na widok konia 🙁
może warto żebyś wkleiła jakieś aktualne zdjęcie na którym coś więcej widać?
z mojej wiedzy wynika, iż tego już nie wyleczysz, bo u koni tzw "kompensacja wzrostu" nie występuje, lub jest bardzo słaba...jeśli na jakimś etapie rozwoju były braki, to później nadrobienie tego jest bardzo trudne, lub niemożliwe, szczególnie u ras szlachetnych
nie chcę Cię martwić, ale koń prawdopodobnie już takim "cherlakiem" pozostanie...nie oznacza to oczywiście, że nie trzeba o niego zadbać, karmić prawidłowo, odrobaczyć itp
i "karmić" to nie znaczy otłuszczyć, bo może się okazać, iż układ kostno stawowy tego nie wytrzyma...
Dzięki, postaram się jakieś zrobić  🙁
I bardzo proszę bez głupich odpowiedzi typu "dać jeść"
Bo to chyba logiczne, że teraz dostaje....I jak się nie wie co napisać to lepiej  nie pisać wcale 😉

A co do reszty to w zasadzie nie wiem czy traktować go jak dorosłego konia czt jak żrebaka  w przypadku witamin??
Ale może jeszcze coś da się zrobić.....
Jak konia w jego wieku. Czyli prawie dorosłego.
A jesteś pewna wieku? Masz jego paszport?
Na spokojnie dałabym  konkretne witaminy ale bez wariactw bo można zaszkodzic.


Ja bym tak "spokojnie" witamin nie dawała... Najlepiej zrobic badanie krwi, żeby sprawdzic, czy koń ma jakieś niedobory, braki i ewentualnie je uzupełnic. I broń Boże nie szalec z produktami wspomagającymi wzrost kości - totalnie byś zniszczyła konia.
Dobrze, by na konia często spoglądał wet - żeby mu ustalic pożądną dietę i ewentualnie suplementy.
Netti, w tak skrajnym przypadku to tylko pełne badania krwi i na pewno konsultacja z mądrym!!! wetem/specjalistą w żywieniu koni, zdaje się że na ew. pomoc w rośnięciu, to u tego konika jest już za późno..  🙁
trzeba zęby obejrzeć...u takiego młodego konia, dobrze widać ile ma lat...jak niby 4 to powinien jeszcze mleczaki mieć
karesowa   Rude jest piękne!
02 marca 2011 22:02
Kiedy było robione to zdjęcie?? Wrzuć koniecznie aktualne... To na pewno czterolatek?? Nie powiem Ci raczej nic nowego. Szczegółowe badania i dobry wet. do tego czasu nie polecam jakiejś specjalnej suplementacji żeby nie narobić gorszego bałaganu w Jego organizmie. Znam konia który po trzecim roku życia urósł 6 cm. Powodzenia.
tu nie chodzi o "urośnięcie" tylko o "rozwój"/wygląd/proporcje
bo na zdjęciu jest koń o budowie charakterystycznej może dla roczniaka...on poprostu jest niedorozwinięty i w tym problem a nie we wzroście  🤔
Netti, I proszę bez zacietrzewiania się. Logicznym jest, że skoro napisałaś, że koń nie był karmiony, to każdy ci powie, że trzeba w takiej sytuacji przede wszystkim DAĆ JEŚĆ. Przecież nie pytasz o uczenie konia tańca na lodzie tylko o to jak go karmić = czyli o jedzenie. Zgadzam się z dziewczynami: zbadać krew i skonsultować z porządnym wetem! To nie jest sytuacja normalna, w której można poradzić "no, sianko, owies i witaminy firmy krzak". I również nie radziłabym ładować suplementów "na rośnięcie".
Swoją drogą, Boże, u kogo ten koń stał.  😤
anetakajper   Dolata i spółka
03 marca 2011 07:29
Odrobaczyć
Ehh  😵 jakbym dorwała tego kogoś  😵
Długa droga przed Tobą, zanim ten koń zacznie przypominać dorosłego konia a nie rocznego odsadka. Zgadzam się z przedmówcami, porządne badania, krwi, kału, ogólne oględziny całego konia przez jakiegoś mądrego weterynarza.
Można wiedzieć czy znałaś wcześniej  tego konia, pochodzenie ,z jakiej hodowli czy był kiedyś kupiony u handlarza .

edt.literówka
ja bym poprosiła o konsultację weta i to nie tylko jeśli chodzi o zdrowie ogólne ale o etap rozwoju. Niech on zaleci Ci odpowiednie środki, być może wspomagające wzrost i rozwój, ale tak jak wcześniej kilka osób pisało to tylko po ustaleniu z wetem, ponieważ jeśli podasz na własną rękę może skonczyć się np skokiem wzrostu i totalną kaszaną w aparacie ruchowym. Na razie postawiłabym na zwykłe odkarmienie, suplementację dopiero po badaniach. Myślę, że koń jeszcze jest do wyciągnięcia choć sporo łatwiej było by jak by był młodszy. Moja kobyła nie była w takim złym stanie, ale ponieważ przez całe dzieciństwo jadła co upolowała + kiepskiej jakości siano w ilościach niewielkich to jako 3 latka również była niedorozwinięta (myślałam ze tylko jeśli chodzi o budowę, jak się później okazało wysokość miała w planach +15cm 😉 )  pomogła spora ilość siana, suplementacja, oraz pasze dla młodych koni, jednak mówię, nie była aż w tak złym stanie. Niestety przekosmicznie wąskiej klatki piersiowej nie udało się już poprawić 😉

tu 3 lata i 3 miesiące, pierwsze wsiadanie

3 lata 6 miesięcy (jeżdżona 2 razy w tygodniu, reszta lonża więc to napewno nie jest wpływ jazdy)

4 i pół roku


i na ostatnim zdjęciu wpływ miała też już jazda, w sumie ciekawa jestem jak by wyglądała gdyby nie to faszerowanie wspomagaczami  😉
hym...moj takżę byl niedożywiony, potem ranny = na diecie, w bezruchu (wiec tez neidozywiony, +zanik miesni) i wygladal podobnie. oczywiscie wet czuwała, poleciła jako suplement siare.
pomogła bardzo-polecam- dokładnie na wszystko skóre, sierść, stawy, kopyta, wydolnosc, wzrost,miesnie itd.....  jak juz rany sie bezpiecznie zrosly i mogl chodzic to ruch - najpierw kontrolowany wiele tyg. (luzem, potem czambon), pozniej pastwiska (wtedy wiadro siary sie skonczylo). od lata jest na pastwisku caly czas ze stalym dostepem do siana dodatkowo. urósł kilka-kilkanascie cm (liczac od czasu kiedy sie zatrzymal czyli od ok 2 do 3,5 rz(jak przeszedl z poskromu do boksu i troche zaczol chodzic), teraz ma prawie 5 ). najpierw poszedl w gore, przez zime wszerz - wlasnie zrobilam pierwsze zdjecia od jesieni i zobaczylam na nich pociągusa a nie naszą szkape 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się