Stajnie/pensjonaty w okolicach Lubina

He, he, pewnie jeździsz w Sobinie, co?
Co do Sobina właśnie, to też uważam, że tam jest b. fajna stajnia. Atmosfera się tam poprawiła, kiedy odeszła stamtąd osoba, o której piszesz.
Natomiast zupełnie nie zgodzę się z Twoimi zarzutami wobec Jarka Poręby. Owszem, ciągle chwali jeźdźców, ale to chyba lepiej, niż by miał wyzywać. Uczy też dobrze, jest świetnym i uznanym trenerem, ale trzeba chcieć się czegoś nauczyć, bo samo do głowy nie wejdzie. Nie rozumiem Twojego zarzutu, że jest "strasznym człowiekiem". Znam go od zawsze i nigdy bym tak o nim nie powiedziała!! Jarek z wykształcenia jest aktorem i często wykorzystuje swój talent aktorski we wkręcaniu ludzi. Ale wystarczy o tym wiedzieć i łatwo można sobie z tym poradzić  😀
Nigdy nie widziałam w stajniach bajzlu! Ani chudych koni! To, że koniom w intensywnym treningu sportowym widać zarys żeber, to jest normalne. Raczej bardziej niepokojące są te grubiutkie konie w Sobinie, bo konie zapasione, to wcale nie znaczy konie zdrowe!
I nie wrzucaj do jednego worka Jarka, p. Wnuka i Ewki, bo to są trzy odrębne osoby. Zresztą co do tej trzeciej osoby, to się w zupełności z Tobą zgadzam.

A teraz poczekajmy, aż to przeczyta i zrobi znów zadymę! 😀
Nie jeżdżę w Sobinie,ale znam wszystkie te osoby. Byłem, widziałem i przeżyłem 🙂 A tych trzech osób nie wrzucam do "jednego worka" 🙂
Poza tym jest to forum i każdy ma prawo wyrażać własną opinię i dzielić się nią  🙂

edytuj posty!
Każdy ma prawo wyrażać swoja opinię, więc ją wyraziłam i zupełnie się nie zgadzam z Twoją, do czego też mam prawo. Nie tylko byłam i widziałam, ale bywałam nie raz!

A na tym forum każdy ma obowiązek przeczytać regulamin i edytować posty.
Ty nie raz a ja przez wiele lat 🙂 Specjalnie dla Ciebie edytuje ten post,ale Ty edytuj również swój 🙂
😵

Niczego nie muszę edytować, bo nie napisałam postu pod postem!

I to by było na tyle...
Nie wiem w ogóle jak można napisać, że Pan Jarek to "straszny człowiek".
Ja mogę tylko tyle napisać - ten człowiek jest genialny 🙂😉

Polecam w Szklarach jazdy z Lidią ze stajni Promyk  (też u Pana Wnuka). Prowadzi oprowadzanki dla najmłodszych. Moja wstydliwa córcia jest zakochana w tej stajni, w kucyku Promyku i bardzo polubiła Panią Lidkę. Polecam wszystkim.
Na facebooku można znaleźć https://www.facebook.com/JazdaKonnaIHipoterapiapromyk?fref=ts
Sylwia S.   Alleluja i do przodu!
18 lipca 2013 19:35
To ja się dopiszę. W stajni w Sobinie trzymałam kilka lat temu swoje konie i nie polecę nawet najgorszemu wrogowi. Być może Marta w końcu wyciągnęła wnioski i coś w swoim zachowaniu zmieniła... Ciągła duża rotacja pensjonariuszy mówi sama za siebie. Choć warunki dla koni miała dobre.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 lipca 2013 20:03
szczerzydobolo  moze sie narażę modom i re-voltowiczom ( trudno, moge za to zgarnąć ostrzeżenie),  ale szczerze idź pieprzyć farmazony gdzie indziej co?
Walisz takie kocopoły że aż sie tego czytać nie chce. Bardzo często przebywam w Szklarach  i jakoś nie widzę ,,uciekających" drzwiami i oknami pensjonariuszy. Za to tłumy walących na trening jak najbardziej. Wspomniana Ewa jest sympatycznym prywantnym aspektem  ( ludzi tam jest pełno, nie tylko ona jedna)a już  za samo stwierdzenie  o trenującym - straszny człowiek- nalezy ci się konkretny !@#$%.
Nie rozumiem jak można się  tak wyrażać o fantastycznym człowieku, który poświęca całego siebie  dla innych i czepiać się totalnych głupot na forum publicznym.
Nie podoba się to  guma i wąskie drzwi !!!
Dokładnie tak, zgadzam się co do słowa.
Nie wiem jaki interes miała szczerzydobolo wypisując takie kłamstwa, ale podniosło mi to ciśnienie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 lipca 2013 20:14
pewnie dostał ze dwa razy ,,beszta" to się teraz wyżywa na forum bo urażona duma nie pozwala na zastonowienie się nad sobą. Nic tylko współczuć.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
18 lipca 2013 20:21
Dziewczyny, spokojnie. Nie dajcie się wkręcać anonimowi, który przyszedł tu zrobić zadymę i wbrew swoim zamiarom narobił czarnego PR-u Sobinowi. Cóż, dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane  😉

Nie zapominajmy przy tym, że coś takiego, jak anonimowość w sieci nie istnieje 🙂 Namierzyć delikwenta można szybciutko 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 lipca 2013 20:25
Marakejsza spoko 🙂 ...tylko wkurza mnie to że ten anonim szuka poklasku dla swoich  prywatnych utarczek. 🙄  😤
Wkurza mnie też, że tak oczernia tak świetnego człowieka jakim jest Pan Jarek, bo co jak co, ale o nim złego słowa powiedzieć się nie da.
I pewnie jest tak jak mówi żabeczka, beszta była, to teraz się urażona duma odgraża na forum.  😤
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
18 lipca 2013 20:38
Mój nick to Makrejsza 😉

Jeśli ta osoba szukała poklasku, to jej wybitnie nie wyszło. Cóż, life is brutal an full of  zasadzkas 😉 Co uzyskała - świadectwo kilku zadowolonych osób z obsmarowanej przez nią stajni i odezwanie się niezadowolonych byłych klientów tej zachwalanej.

Internet jest jak Media Markt - nie dla idiotów 😉  10 razy się zastanów zanim napiszesz...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 lipca 2013 20:43
ups Makrejsza przepraszam  :kwiatek: to przez nerwy  😀iabeł: 😎
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
18 lipca 2013 20:47
Nie ma za co przepraszać. Denerwować się też nie ma czym - powtórzę to kolejny raz - na takim uprawianiu marketingu, jak w wykonaniu szczerzydobolo, stajnia tylko i wyłącznie traci. Strzał w kolano jak nic...
anetakajper   Dolata i spółka
19 lipca 2013 10:31
Ktoś zaczął bójkę, ale boji się skończyć. szczerzydobolo szybko się pojawiło i szybko zniknęło - brak argumentów do dalszych zaczepek :/ ojjj coś się nie udało 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 lipca 2013 10:52
Internet jest jak Media Markt - nie dla idiotów 😉  10 razy się zastanów zanim napiszesz...

Świetnie powiedziane  😁

A Pan Jarek potrafi człowieka przestraszyć, tylko... Nie robi tego na serio. Uwielbia wkręcać ludzi, na moim przykładzie, po ciężkiej jeździe (robiłam nowe, nieznane mi elementy):
PJ: Wszystko ładnie, ale masz jeden duży problem.
J: ?
PJ: Ogromny problem, którego się raczej nie rozwiąże...
J:  😲 😲 😲
PJ: Za późno do mnie przyjechałaś.
Dwa zawały serca po drodze. Faktycznie, to jest straszny człowiek  😂

Jako trener - jest świetny. W ciągu jednej jazdy posadził mnie w siodle w galopie (po 4 latach jeżdżenia okazało się, że nigdy wcześniej nie potrafiłam galopować). W ciągu następnej - oduczył rzucania się przed konia w skoku. Po 3-4 jazdach ze skokami, pobiłam rekord życiowy - 1m, przejechałam też mini parcur (ze 4 przeszkody stały, na końcu rzecz straszna - okser, wszystko przejechane jednym ciągiem). Byłam osobą zupełnie nieskaczącą, przy skokach z galopu w poprzedniej stajni zawsze spadałam. Dla mnie to ogromny sukces, zarówno Trenera (bo ja z tych niepewnych i niezdecydowanych, potrzebujących więcej czasu na załapanie prostych rzeczy), jak i mój. Po 2-3 miesiącach miałam jechać odznakę i szykować się do pierwszych startów, na moje nieszczęście - połamałam rękę. Pozwolił mi doświadczyć czegoś niesamowitego - jazdy na świetnie zrobionym koniu, który potrafi już wszystko i skacze sam. Po przesiadce z rekreacyjnych tłuków na sportową maszynę byłam wręcz zachwycona. Na jednej z pierwszych jazd pozwolił mi przejechać fragment ściany pasażem - niesamowite uczucie, pamiętam je do dziś. Mimo, że jeździłam u niego bardzo krótko, nauczył mnie wielu rzeczy, jestem mu za to wdzięczna.
Stajnia jako pensjonat - dbają o konie. Karmienie o czasie, sprzątanie regularnie (nie wiem czy codziennie, ale nie wygląda na to, że rzadziej), słomy po pęciny i więcej, nie ma chyba poideł automatycznych, ale bardzo się pilnuje, żeby woda była zawsze. Konie są wypuszczane na wybiegi turami, ruch mają zapewniony. Nic więcej nie potrafię powiedzieć, bo za mało czasu tam spędziłam, ale gdybym miała konia i możliwość postawienia go tam, nie zastanawiałabym się długo.

Natomiast radzę uważać, jeśli ktoś chce się uczyć jeździć w LKJ Tarpan. Niestety Prezes zwraca coraz mniej uwagi na nowych jeźdźców, ja wyniosłam stamtąd sporo błędów i mylne mniemanie o sobie. Mogę szczerze powiedzieć, że żałuję, iż jeździłam tam tak długo - trochę się przez to zmarnowałam.
hej, odświeżam 😀
Poszukuje jakiejś fajnej rekreacji dla siostry w okolicach Lubina. Nie mieszkam już tu i się nie orientuje, a chciałabym, żeby siostra nauczyła się porządnie podstaw. Ktoś może coś polecić? Byłam oglądać rekreację w Szklarach (gdzie są dwie szkółki) ale nie chcę komentować.. Czy u Poręby jest prowadzona rekreacja? Pozdrawiam 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 czerwca 2014 11:46
Myśle ze tak spokojnie, tam najlepiej jest pojechać i dowiedzieć się na miejscu.
W każdym razie ja polecam ogromnie
zabeczka17 a możesz mi jeszcze jakąś stajnie polecić? Muszę wszystko obadać jak najszybciej, bo jestem tylko na kilka dni w Lubinie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 czerwca 2014 12:20
mieszkam w okolicy od 3 lat i mogę Ci z ręka na sercu polecić jazdę tylko tam  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
14 czerwca 2014 12:53
Roudzielec, przerabiałam 3 stajnie w okolicy Lubina, obecnie jestem u p. Poręby jako pomocnik, konia nie mam. Ale gdybym miała - tylko tam!
On sam rekreacji jako takiej nie prowadzi, robi to p. Ela w jego stajni. Jak się zgodzi, wyślę Ci na pw numer do niej. Porządnie uczy wg mnie, potrafi wszystko ładnie wyjaśnić.
o to super Facella!! byłabym bardzo wdzięczna  😉
Musiałem założyć konto aby odpowiedzieć na ten temat bo aż mnie skręca... jeździłem w większości stajni koło Lubina i mogę się o nich doskonale wypowiedzieć:
Krzeczyn- nie polecam !!! konie w pensjonacie głodują i nie mają ściółki. Pod względem rekreacji jak usłyszałem od trenera "za głośno anglezujesz" myślałem, że posikam się ze śmiechu.
Jaroszówka w której są następujące stajnie:
Jaroszówka "Dwa brzegi"- są trzy stajnie dwie murowane, jedna angielska w której przeważnie są kucyki. Jeźdźcy jeżdżą tak WKKW przeważnie i każdy jest na to ukierunkowany. Dużo wyjazdów na zawody, mila atmosfera. Nie podobało mi się, że czasami na prywatnym koniu jeździła rekreacja (chyba że było to uzgodnione). Niestety trener po pewnym czasie jest znudzony i często czyta sobie gazetki w czasie "treningów". Jednak jest hala i karuzela, padoki i plac do jazdy. Jednak w zimie jak są niskie temperatury nie można jeździć bo hala "zamarza".
Jaroszówka u P. Społowicza- jest tam i rekreacja i pensjonat i treningi z trenerem. Rekreacja jak to rekreacja, jest możliwość także skoków ale zbytnio się w to nie wgłębiałem, Pan Społowicz jako trener jest naprawdę dobry, można z nim zrobić duże postępy zwłaszcza w WKKW. Pensjonat jest w porządku tylko denerwowały mnie ustalone godziny wejść na hale w zimę- niby mało koni dzięki temu było na hali ale jak ktoś się spóźnił bo coś wypadło trzeba było czekać i pensjonat jest drogi. Hala, cross, karuzela, place- największy ośrodek w okolicy.
Jaroszówka "Hodowlanka"- z tego co wiem ta stajnia podupada, można trzymać konia w pensjonacie ale cena jest stanowczo wygórowana.
Jaroszówka "Balladyna"- po pierwsze jak nie masz własnego auta i nie będzie Cię ktoś woził do konia nie polecam bardzo daleko od przystanku (chyba z 7 km), po za tym nie ma hali a jazdy rekreacyjne ekch... żałosne i tyle.. nie polecam chyba że zależy Ci na terenach a nie na jeździe sportowej.
Jaroszówka "U Babuni"- typowa rekreacja aby zacząć galopować musisz jeździć z 2lata, czyli występuje efekt często spotykany u nas kraju- wyciągnąć jak najwięcej dać jak najmniej. Nie ma hali.
Jaroszówka "strusie"- ładna stajnia, plac do jazdy, padoki, jednak nie ma trenera ani hali.
Golanka Dolna- ach.... hali nie ma, boksy kiedy ja tam byłem nie miały poideł automatycznych, na pewno dużo się zmieniło ale trudny jest dojazd z Lubina trzeba jeździć na przesiadki po za tym trener mimo swoich dużych umiejętności jest bardzo nie miły. Nie raz widziałem jak z treningów ludzie schodzili z płacze, rozumiem czasami trzeba podnieś głos ale nie wyzywać swoich pensjonariuszy.
Chróstnik- stania P. Miłka, który odizolował obiekt od "tubylców". Szkoda bo bardzo ładna stajnia, duży plac.
Szklary Górne stajnia u P. Poręby- napisze tak.. jak masz kasę i własnego konia jest wszystko "zaje...fajnie", tam chyba już nie można trzymać koni w pensjonacie, trenera często nie ma, nie raz umawiałem się na jazdy a okazało się, że go nie ma. Hala jest, boksy są, padoki są, place są. Za wjazd na hale trzeba płacić.
Szklary Płomyk- dużo nie miałem styczności z tą szkółką znajduje się ona w stajni u P. Wnuka, typowa rekreacja, dość dobrze prowadzona.
Szklary te drugie- nie wiem czy ta szkółka ma jakąś jazdę, jednak prowadzi ją osoba bez uprawnień, bez doświadczenia, konie są trochę szalone, często brykają a "instruktorka" potrafi sobie gdzieś pójść i zostawić dzieciaki same. Konie nie chcą współpracować stoją w rogu i się nie poruszają.
Ogólnie pensjonat u P. Wnuka to najtańszy chyba pensjonat jednak przez to, że są tam dwie szkółki nie ma osoby zarządzającej stajnią. Właściciel w ogóle nie zna się na koniach. Jest walka pomiędzy właścicielkami szkółek, konie nie są regularnie karmione tylko często jak wypadnie. Nie raz byłem światkiem jak właściciele koni osobiście codziennie przyjeżdżali aby karmić konie, wyprowadzać je na padok lub dościelać co dla mnie jest niedopuszczalne w przypadku pensjonatu. Zdarzały się też sytuacje, że konie zostały np. wypuszczone z innymi końmi itp przez co doznały mocnych kontuzji, właściciel na takie coś tylko wzdycha i rozkłada ręce nawet nie zwróci kosztów własnego błędu. Co do umowy z właścicielem niektórzy ja podpisują a niektóry nie. Z tych wszystkich przyczyn się stamtąd wyprowadziłem.
Sobin- Hala, plac do jazdy, padoki, konie mają bardzo czysto, codziennie ścielone i wywożone nieczystości. Owsa i siana mają pod dostatkiem, w tej stajni mój koń zaczął wyglądać jak koń. Co do dużej zmiany pensjonariuszy, Pani Marta i Pan Staszek są ludźmi szczerymi jak coś robisz źle to Ci o tym powiedzą, niektórym ludziom to przeszkadza i jak się dowie, że nie jest najlepszy na świecie się obraza i ucieka. W ten stajni dużo trenowałem i jeszcze więcej się nauczyłem, trzeba wylewać siódme poty jednak efekty są. Na treningi trzeba się umawiać, w stajni nie ma rekreacji, cena pensjonatu jest moim zdaniem bardzo dobra w porównaniu do warunków tam panujących. W stajni panuje super atmosfera, jest monitoring, a gdy konikowi coś się stanie P. Marta natychmiast pomaga. Wyjeżdżałem na wakacje na 2 tyg. i nie bałem się, że konikowi się coś stanie.
Podsumowując moim zdaniem najlepiej jest w Sobinie, ale uważam że musisz sama pojechać zobaczyć. Nie ma sensu opierać się głównie na wypowiedziach bo wszędzie każdy ma jakieś "ALE". Ja gdybym nie wyjechał na pewno byłbym w Sobinie- tyle z mojej strony. Życzę powodzenia i w razie pytań pisz na priv 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
14 sierpnia 2014 16:59
toplas drobne sprostowanie: owszem, p. Poręba pensjonatu nie prowadzi, ale nie ma żadnego problemu, żeby konia postawić u p. Wnuka i trenować z p. Porębą, kilka osób tak robi. Jak masz wykupiony trening/treningi z p. Porębą to za wjazd na halę nie płacisz ekstra - tylko wtedy, kiedy jeździsz sam/z kimś innym płacisz za wjazd na halę.
LKJ Tarpan Krzeczyn Wielki
Z wielkim bólem zawiadamiamy, że po długiej chorobie odszedł od nas kochany nasz Prezes Jerzy Dajnowski.
Już nie pobawi się z Wasylem, nie poprowadzi jazdy, nie pospaceruje z psem. Może ma już innego , jeszcze fajniejszego wierzchowca na " niebieskich łąkach " i z góry spogląda na nasze pasące się konie.


Mój pierwszy i ostatni klub, Prezes- wspaniały człowiek, jeździłam tam od 7 roku życia, miałam okazję zmierzyć się z małym sportem, nauczyć wszystkiego co umiem, pracować z innymi trenerami m. in. panem Jarkiem Porębą, po wielu latach współpracy musiałam rozstać się z moją stajnią ze względu na pracę... Od Prezesa i jego żony otrzymałam najwspanialszy prezent na nową drogę życia, do Ełku pojechała ze mną Wiera klacz, na której jeździłam. Wiadomo jak to w życiu bywa bywały lepsze i gorsze chwile, ale zawsze wracałam do Tarpana i zawsze będę tam wracać, bo jak mówią moi rodzice zawsze musieli konkurować o moje względy z moją drugą rodziną z Krzeczyna.

Co do zagłodzonych koni, przedstawiam jednego z nich:

a resztę można obejrzeć na profilu facebookowym klubu.

edit:literówka
Dziewczyny, dowiedziałam się, że jest jakaś nowa stajnia w Osieku. Miały być ochy i achy. Jak tam jest teraz? Doszły mnie słuchy, że tak kolorowo nie jest  🤔
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 października 2015 13:21
Jest, ale ciągle się buduje. A co z nimi nie tak? Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie. Obłożenie jest całkiem spore, kilka osób się przeniosło ze Szklar do nich. Chyba największym minusem jest brak trenera - z tego co wiem, to na razie żadnego tam nie ma.
Prawdopodobnie będę w weekend to opiszę, co widziałam i jakie wrażenia 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się