Kącik luzaka

Flygirl
Ja marzyłam całe życie o byciu jeźdźcem zawodowym. I jestem nim od 5 lat zaledwie. A mam lat 33. I przyjechałam do DE bez doświadczenia i totalnie bez umiejętności. Jeździłam i nie spadłam, ot co. Ale chciałam , marzyłam, ciężko pracowałam i na głowie stawałam żeby mieć c to robić. Pracowałam tam gdzie nie byłam najszczęśliwszą, ale mogłam się wiele nauczyć, bo wiedziałam że to nie na zawsze.
Tak więc Go Girl!  Życie jest za krótkie żeby się nad czymś takim zastanawiać. Dasz radę. A zobaczysz jeszcze że za kilka lat będziesz tu pisała z pozycji beraitera jakiegoś top jeźdźca ,albo sama będziesz head Riderem 🙂 Wierzę że Ci się uda 🙂 I uwierz, warto o to zawalczyć, żeby nie być ciągle tylko luzakiem marzącym o treningach.
Martita, paa  :kwiatek: Postaram się.

KaNie a ja byłam przekonana, że ty to jedna z tych siedzących w koniach "od zawsze". Od razu mi lepiej. :kwiatek: Tez zawsze chciałam być top jeźdźcem, teraz trochę zmniejszyłam swoje wymagania. Mam wizję idealnej dla mnie pracy i chciałabym to osiągnąć. No ale do tego najłatwiej by mi było mieć tutaj własnego konia i trenować, trenować, trenować a później dopiero pójść znowu w świat. Przynajmniej tak mi się wydaje by było logicznie. Najlepsze jest to, że czasami mam nastrój pt. do 30 mam jeszcze 4 lata, to jest przecież tyle czasu, tyle się może zmienić w ciągu roku, a czasami jest: jezu, i tak jest za późno, utknę w jednym miejscu, bo im starsza, tym trudniej. 🤣
Flygirl
W sumie całe życie, ale totalnie bez sensu. Miałam też wiele lat swojego konia. Ale to oznaczało kasę na konia i zero kasy na rozwój. Koń był super dobry i to dzięki niemu jestem tym kim jestem teraz, ale zanim nie wzięłam rozwodu i spontanicznie, bez planu,nie wyjechalam do DE, to było mi bardzo blisko do kogoś, kto klepie dupę w terenie i nic więcej nie umie. Powiem więcej. Zanim przyjechałam do DE nigdy nie skakałam czegoś więcej niż 50 cm 😉 Ale marzyłam o skokach i to zrobiłam. Łącznie z licencją na start w DE i zdawaniem egzaminów w tym języku, bez jego znajomości 😉
Jest i dla mnie nadzieja. 🙇 Dzięki, dokładnie tego moja głowa potrzebowała, wiedzieć, że się da, nawet względnie późno, zwłaszcza jak wkoło same 19-latki z doświadczeniem. 😉
flygirl, nie sądze żebyś była jednyną z podobnymi problemami i mętlikiem w mózgu. Wręcz wiem że nie jesteś jedyna, nawet jeżeli jest nas tylko dwie na całym świecie :P.
Chociaż ja Ci poradze zmienić i przyjechać pracować do nas, bo ona stu miesięcy szefowa nie jest w stanie znaleźć drugiego grooma  😫
Zorilla możesz mi napisać na pw, kogo dokładnie szukacie. 😀 Tutaj na pewno zostanę do końca umowy, ale kto wie, kto wie, może przez jeszcze trzy miesiące wiele się wydarzyć. 🤣
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
05 grudnia 2019 21:50
flygirl  🤬 za to gadanie o starości!!! No naprawdę!!! Jakbym miała tyle lat co Ty to byłabym w 7 niebie. Póki co mam 41 i jako zawodnik zaistaniałam dopiero 6 lat temu i to nie na jakimś super poziomie. Pół życia zajmowałam się młodymi końmi, bądź luzakowałam i nie było szans, żeby zdobywać doświadczenie w sporcie. Do czasu. Trafiłam w miejsce gdzie dzięki już nabytym umiejętnościom i ciężkiej pracy trenera i mojej zaczęłam pokazywać młode konie na MPMK-C i startowałam w skokach do 130 cm. Bardzo wiele mnie to nauczyło i ciągle rozwijam się dalej, kolejne konie, kolejne doświadczenia, poznawanie swoich granic i przekraczanie niektórych. Tak więc przy mnie jesteś (bez obrazy) siksą, która powinna korzystać z każdej formy rozwoju  🏇 Tu się nie ma co zastanawiać i patrzeć na innych. Patrz na siebie, a to że ktoś na obranej drodze w tej chwili cię wyprzedził, to się nie martw - dogonisz go.
😍 😍 😍

Już mi znacznie lepiej. 😀
A miałaś w międzyczasie własnego konia, czy całe doświadczenie z jazdy zdobyte w pracy?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
06 grudnia 2019 20:18
Nigdy nie miałam swojego konia. Zawsze składało się tak, że miałam do własnej dyspozycji jakiegoś konia albo i kilka 😉
Czy ktoś z Was pracuje / ował we Francji albo Belgii/Szwajcarii we Francuskiej części? Jako luzak albo jeździec etc. Albo jak kogoś znacie, chciałabym się tylko rozeznać w realiach :-)
[s]Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć jaka konfiguracja kasku GPA pojawia się w sesji zdjęciowej Fera ?
Przykładowa fota z tej sesji: fotka[/s]

Pomyliłam wątki.... wybaczcie.
Słuchajcie towarzysze niedoli! Po latach zdzierania sobie łap, łamania paznokci, moczenia skóry zimna wodą i brudzenia paluchów na zmianę przy jednoczesnym rwaniu super drogich i wypasionych rękawiczek przy lonżowaniu itd. Itp EUREKA! Nic nie sprawdza się lepiej niż porządne dopasowane rękawiczki ogrodowe/robocze.
Gumowena palcach i wewnatrz dloni- dzieki czemu nieprzemakalne, można nawet umyć kopyta wodą i szczotką albo umyć konia gąbką bez zdejmowania rękawiczek. Są antypoślizgowe i jak do tej pory dość ciepłe choć nie  było wielkich mrozów. Można robić wszystko: karmienie scielenie  itp prace stajenne, czyszczenie i szykowanie koni na jazdę, i przede wszystkim super do lonzowania. Magia! Zdejmuję tylko do zwijania owijek i zaplatania koreczków. I mam znów dłonie jak u normalnej kobiety 😀 Jestem zachwycona moim przypadkowym odkryciem i musiałam się tu z wami podzielić.
Kajpo
Są też ocieplane 😉 Równie dobrze się sprawdzają.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 stycznia 2020 23:46
kajpo, wampirki zawsze, nawet jeździć w nich można 😀
Pomocy, w jakich butach pracujecie?
Drugie "adidasy" właśnie mi umarły. Rozklejają się od nadmiaru wody, więc potrzebuję czegoś w miarę wytrzymałego. Problem w tym, że ja w zasadzie nie noszę żadnych innych butów poza sportowymi. Ale nie sądzę, żeby jakiekolwiek mi wytrzymały permanentne bycie przemoczonymi. A jednocześnie szkoda mi wydawać dużo hajsów na buty do pracy, które zaraz będą oblepione syfem. Podsumowując, szukam czegoś budżetowego, w miarę nietopornego i wyględnego na tyle, żeby nie było wstyd chodzić na zawodach. Ktoś ma jakiś pomysł? Może coś z Decathlonu? 👀
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
07 stycznia 2020 16:23
Ja chodziłam w trekingowych Quecha z Decathlonu. Spokojnie kupisz w granicach 50-120 zł. Były wygodne i prałam je co jakiś czas w pralce, żeby jakoś wyglądały.
Flygirl
Kup sobie saftyshooes. Raz że są bezpieczne, dwa że wytrzymałe. Ja moje dostałam w Schocko 5 lat temu i nadal je mam. Jedyny ich minus jest taki że są trochę ciężkie.
Właśnie trochę przejrzałam Decathlon i mam trzy typy:
1
2
3
Trekkingowe nawet mam tutaj ze sobą, ale za bardzo je lubię, żeby je założyć do pracy. 🤣 Wysłałam mamę na zwiady do Decathlonu, żeby te powyższe przymierzyła i wysłała mi zdjęcia, jeśli będą na stanie. Coś mi się kołacze, że w którymś wątku te śniegowce były polecane, ale chyba nie w kategorii "praca".

KaNie no ja właśnie nie przepadam za topornymi, ciężkimi buciorami. Kaloszy nie zakładam w ulewy nawet, bo już one są dla mnie za bardzo niewymiarowe i dają mi poczucie ciężkości.
flygirl, te pierwsze noszę na spacery z psami jak przychodzą mrozy. Nie przemakają, mi nie przemokły nawet po kilku godzinach w śniegowej chlapie. Ale... są jak termos. Jeśli ci się pocą stopy to po całym dniu będziesz miała mokro w nich. Z zalet: nie są śliskie (chodziłam w nich na spacery w takie pseudo górki i nawet na kamieniach dawały radę) i mega łatwo się zakładają / zdejmują (ten system wiązania jest spoko).
Dużo luzaków poleca Lowa Renegade, to już wyższa półka cenowa ale ja się chyba w końcu złamię i je kupię
bo już mi się znudziło kupowanie co chwilę butów do roboty bo żadne nie dają rady.
Z takich w przedziale 100-250zł nic jeszcze nie odkryłam ciekawego żeby były w miarę oddychające i do tego nie przemakały.
vissenna   Turecki niewolnik
07 stycznia 2020 19:34
Kup tanie sniegowce z decathlonu i preparat do impregnacji obuwia (w spreyu). Ja tak impregnowalam nawet adidasy i dawaly rade bez problemu. Z tym, ze ja impregnowalam porzadna warstwa, czasem dwa razy. Zalet sporo, bo buty niszczylam bez wzgledu na cene a impregnat tez powstrzymuje przez "zwyklym brudem stajennym".
Mama kupiła mi te śniegowce, bo z całej trójki wyglądały najzgrabniej na nodze. Zobaczymy, jak się będą sprawować, dostanę je w przyszłym tygodniu. W sumie, to się spodziewałam już o tej porze mrozów, jak rok temu, a dzisiaj na przykład było plus 9. 🤔wirek: Więc skończy się pewnie tak, że będę musiała kupić następne sportowe szybciej, niż zamierzałam. 😀

W ogóle to mam znowu dylematy luzakowo-życiowe. Mam co najmniej trzy opcje do wyboru, co robić dalej i chciałabym wybrać je wszystkie. 😜 Mamie dzisiaj narzekałam, że chciałabym nie mieć żadnych opcji do wyboru, bo jestem beznadziejna w decyzjach, ale mnie zgasiła mówiąc: "Ciesz się, że masz jakieś opcje, niektórzy nie mają wyboru żadnego". Podjąć decyzji i tak mi to nie pomogło, chociaż do serca trafiło. 😀 No ale do rzeczy, jakby ktoś był tak miły i chciał przeczytać wywód na pw i mi powiedzieć, co sam by zrobił w takiej sytuacji, to byłabym wdzięczna. Potrzebuję trochę obiektywizmu i różnych spojrzeń z różnych punktów widzenia, mi to bardzo pomaga, żeby sobie wszystko poukładać. :kwiatek:
Ja chce. Jak zawsze zresztą 😉 q
W ogóle to mam znowu dylematy luzakowo-życiowe. Mam co najmniej trzy opcje do wyboru, co robić dalej i chciałabym wybrać je wszystkie. 😜 Mamie dzisiaj narzekałam, że chciałabym nie mieć żadnych opcji do wyboru, bo jestem beznadziejna w decyzjach, ale mnie zgasiła mówiąc: "Ciesz się, że masz jakieś opcje, niektórzy nie mają wyboru żadnego". Podjąć decyzji i tak mi to nie pomogło, chociaż do serca trafiło. 😀 No ale do rzeczy, jakby ktoś był tak miły i chciał przeczytać wywód na pw i mi powiedzieć, co sam by zrobił w takiej sytuacji, to byłabym wdzięczna. Potrzebuję trochę obiektywizmu i różnych spojrzeń z różnych punktów widzenia, mi to bardzo pomaga, żeby sobie wszystko poukładać. :kwiatek:

flygirl: Luzakujesz w PL czy za granicą?
Teraz jestem bezrobotna. 🤣

Tak ogólnie to raczej za granicą.
O, to już nie w Norwegii? Opowiadaj!
ps. my szukamy kogoś, tak tylko mówię ;P
Dziewczyny, help  😵
Czy ktoś zna jakieś stajnie w Szwajcarii (Zurich najlepiej) które szukają luzaków? Wiem, że teraz ciężko, zawodów nie ma, ale może ktoś szuka kogoś "do domu"? Moje życie się strasznie skomplikowało i niestety asap szukam czegoś w tamtym rejonie  :kwiatek:
https://stall-gehrimoos.ch/index.php/de/
Oni szukają typowo luzaka "do domu"
A ja pytałam w wątku o zagarnicy, ale ty chyba też inne osoby zaglądają.
Wstępnie rozglądam sie za pracą luzaka/home ridera/może dealing yard? we Francji albo francusko języcznej Belgii lub Szwajcarii.
Gdyby ktoś coś wiedział gdzie udeżać, albo gdzie lepiej NIE to bardzo proszę o informacje  :kwiatek:
vissenna   Turecki niewolnik
15 maja 2020 23:53
Gdyby ktoś coś wiedział gdzie udeżać, albo gdzie lepiej NIE to bardzo proszę o informacje  :kwiatek:


Od kilku osób słyszałam, żeby omijać z daleka stajnię Penelope Leprevost...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się