Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)

Jest wątek o wpływu treningu na wygląd konia, to taki też powinien być.
Wiem, że zainteresowanie takim wątkiem na starej volcie było, więc mam nadzieję, że tutaj też będzie  😉

To na początek mój:
Folblut, tuż po kupieniu - 06.2006,  wiek 5 lat, kontuzja nogi - naderwane ścięgno






Wakacje 2007,w wieku 6 lat, tylko padokowany, po wyleczeniu kontuzji, jazdy "od święta do święta" ( i tak do tej pory)




niestety brak aktualnych fotek  🙁
Fajnie się odpasł, szczerze to na pierwszych zdjęciach wyglądał na starszego konia szczególnie na drugim zdjęciu hihi a był po prostu chudy
a co on ma na na lewej pęcinie z przodu to taka brzydka blizna?
Fotka zrobiona przeed kupnem: (lepiej widać bliznę)


Tak to blizna naokoło pęciny... Już tak ma ponoć od źrebięcia - prawdopodobnie jakiś drut czy sznur 'zaplątał' mu się dookoła i miał ranę 'aż do mięsa'  🙁 teraz jest już ok, nie ma z tym zadnych problemów  🙂
No ale ta cała noga wygląda na tym zdjęciu jakoś dziwnie (może tylko tak staną)
A jeździcie na nim normalnie, bo może ten uraz da o sobie dopiero znać podczas intensywnej pracy, czasami tak bywa
tak wyszło na zdjęciu  😉
to zdjęcie jest podczas kontuzji, a właśnie ta noga była kontuzjowana  😉 w ogóle całe ścięgno było wtedy trzy razy większe (na całej długości), ale teraz jest już tylko troszkę większe.
Odkąd go kupiłam (czyli już mija 2,5 roku) jeździłam na nim sporadycznie, po niecałej godzinie (a bywałam u niego jedynie w weekendy i w wakacje :/ ). Jazda polegała na stępie i ok 2 - 3 kółek kłusa. Nie lonżujemy się wcale. Niestety z powodów rodzinnych będę u niego dopiero na wiosnę, ale nie planujemy nic ambitnego. Jesteśmy zwykłą rekreacją, w planach jedynie jazdy po placu, a w przyszlości tereny. Nic więcej  🙂
A Filio szaleje jakby nigdy mu nic nie było  😉 (zdjęcia staaaare  🤦 )






trzynastka   In love with the ordinary
09 grudnia 2008 12:41
to co on robi jak Cie nie ma?
ja mysle ze łazi po padok szaleje odpozcywa duma i ogolnie kon ma luzz po co go meczyc skoro jest po kontuzji i niema parcia na szkło
trzynastka   In love with the ordinary
09 grudnia 2008 12:54
*Emi* też jesteś jego właścicielką? 🙂 szczęściarz ;P

chodziło mi bardziej o to czy ktoś się nim zajmuje, podstawowe zabiegi typu czyszczenie i rozpieszczanie.
Podziwiam odwagę, nie zostawiłabym konia daleko od siebie na prawie pół roku .
Według mnie wygląda na zadbanego i szczęśliwego konia tak więc karolinag4  chyba trafiła do wymarzonego pensjonatu jak sądzę  😉
niezły z niego rozrabiaka na tych zdjęciach widać że lubi sobie pobrykać  😁
Koń stoi w prywatnym "pensjonacie" - w "" ponieważ trzymam go u mojego sąsiada, który również ma swoje konie  🙂 koń nic nie robi oprócz łażenia po padoku. Jest zadbany, czyszczony itd. Mam ogromne zaufanie do tego człowieka, ponieważ konie są dla niego wszystkim... I wiem, że zawsze mogę liczyć na jego pomoc... Jakieś pół roku po zakupie mój koń dostał kolki... Oczywiście znajomy zadzwonił do mnie, wezwał weta, niby wszystko ok, ale on postanowił 'spać z koniem' żeby mieć na niego oko przez całą noc  😀

A koń stoi ponad 120 km ode mnie, nie ma możliwości przeniesienia go bliżej (wybieram mniejsze zło - wolę, aby on miał super warunki, ale ja go dużo rzadziej widuję, niż na odwrót  😉 ). Poza tym kupiliśmy tam drugi dom, razem z kawałkiem ziemi, na wiosnę mam nadzieję, że cos ruszy z remontem, a za kilka lat mam nadzieję się tam przeprowadzić - razem z koniem  😅


No ale dość o mnie. Chwalcie się Waszymi końmi i ich metamorfozami  😍
jaka jestes miła ninevet 👍 😜 🙇
jaka jestes miła ninevet 👍 😜 🙇
  :kwiatek:  😉

Powiem ogólnie (nie personalnie):
Mnie to zwisa co myślą o mnie i o moim koniu inni  😉 Dla mnie najważniejsze jest, że mój koń ma się dobrze, czuje się szczęśliwy, ma wszelkie potrzeby zapewnione. A że ja sobie na nim  nie pojeżdżę? Trudno, dla mnie koń jest przyjemnością, a nie jedynie maszyną do wożenia mojego tyłka. Powiem nawet więcej - nie zawsze jak jestem u  niego to od razu wsiadam. Wolę sobie na niego popatrzeć, czyścić go przez 40 minut, a potem patrzeć jak leci się wytarzać.
A krzywda mu się nie dzieje, jak mnie nie widzi.
trzynastka   In love with the ordinary
09 grudnia 2008 16:20
Ale ja wcale nie myślę źle [dobra - wiem odebrałam to personalnie :P ] pytałam z czystej ciekawości, w życiu niestety widziałam za wiele obrazków gdy właściciel nie miał czasu a osoba której koń został powierzony lekko mówiąc olała sprawę. Lub właściciel nie przyjeżdżał przez długi czas nie mówiąc nikomu co i dlaczego, jedynie przelewał kasę na pensjonat a koniem zajmowały się osoby którym go już było żal [konia, nie właściciela]. Fajnie, że znalazłaś zaufaną stajnie - o takie ciężko i bardzo podoba mi się, że przekładasz dobro konia ponad swoje. Tyle w ramach wyjaśnienia, z ciekawości zapytałam.
jaka jestes miła ninevet 👍 😜 🙇

nie rozumiem i nie chce rozumieć o co Ci chodziło.
dobra - to troszkę wytłumaczę moją sytuację  😉
moja mama rozstała się z facetem, który jako jedeny miał prawo jazdy. Jak on był, to ja byłam u konia. No, ale jego juz nie ma, a ja się wzięłam za prawo jazdy  🙂 Osoba u której jest koń o wszystkim wie i jest wyrozumiała dla mnie i dla tej sytuacji  🙂
Mój folblut został znaleziony w pewnej wsi pod Legionowem zagłodzony, zabiedzony, odwodniony- istna nędza.
Tak wówczas wyglądał - wrzesień 2006, drugie zdjęcie kwiecień 2007 :
Dla lepszego zobrazowania sytuacji wyjściowej wstawiam jeszcze jedno zdjęcie z września 2006 :
To teraz ja , maj 2008, pensjonat blisko domu , wmawiano mi, że tego konia poprostu nie da się upaść 🤔wirek:
URL=http://www.fotosik.pl][/URL]
październik 2008 - 3 miesiące po przeprowadzce do nowego pensjonatu
Azbuka- okrąglutki się zrobił, żebra się zakryły, różnica ogromna- fajnie wygląda  🙂.
Tak, a wystarczyło zacząć go karmić jak dużego konia, a nie kuca 🍴
sierpień 2007 i listopad 2008 (rok i 4miesiące)









Lukasowa, fajny koń się z niego zrobił. 🙂
ależ Luk się ładnie zaokrąglił 😀
Lukasow bardzo ładna zmiana , fajny konik się z niego zrobił  😉
Azbuka ale się okrąglutki Twój kasztan zrobił , super wygląda 🙂
Przypadek mojego wałacha też się tu nadaje.
Pierwsze zdjęcie zostało zrobione niecałe 2 miesiące od przywiezienia go. Miał wtedy prawie 4 lata.



Drugie zdjęcie 7-miu miesiącach.



Długo zajęło nam dochodzenie do formy, tym bardziej, że nie mógł za wiele pracować pod siodłem. Wpływ na jego wcześniejszy wygląd miało nie tylko złe żywienie i zarobaczenie ale też bardzo duży stres zafundowany mu przez poprzednich właścicieli (o czym dowiedziałam się długo po zakupie).
Azbuka,  Rudy&Marian, Kabb dziękujemy bardzo  :kwiatek: Teraz chcielibyśmy zacząć się zmieniac pod wpływem treningu... 😡

Kiri widać, że mu dobrze u Ciebie 🙂

Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
10 grudnia 2008 19:23
D&A  👍
Dawaj do Wplyw Treningu Na wygląd
Bo to nie jest tylko wpływ żywienia 😀
Dodam tylko,że to koń, "który nigdy nie przytyje" 😤 a ja głupia przez jakiś czas wierzyłam,że koń jedzący teoretycznie 8kg paszy treściwej wygląda jak szkielet.Wystarczyła zmiana stajni,mniejsza dawka żywieniowa i od tamtej pory nie ma problemów.
[quote author=D&A link=topic=463.msg116935#msg116935 date=1228938568]
Dodam tylko,że to koń, "który nigdy nie przytyje" 😤 a ja głupia przez jakiś czas wierzyłam,że koń jedzący teoretycznie 8kg paszy treściwej wygląda jak szkielet.Wystarczyła zmiana stajni,mniejsza dawka żywieniowa i od tamtej pory nie ma problemów.
[/quote]

Skąd ja to znam.  🙄 To wałach czy ogier? W każdym razie piękne konisko się zrobiło 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się