Ogólnie mamy szlifowane ramiona podkowy, bo kary się ściga. Trzeba też skrócić mu tylni pazur i zrolować, zalecenie ortopedy, musze o tym pogadać z kowalem (jak się dodzwonię...).
Zastanawiam się, czy padokowanie w kaloszach ma sens? On stoi z kumplem na kwaterze, mogą sobie tam pobrykać, ale żadnej dzidy nie odpalą. Na sezon pastwiskowy ew. mogę mu założyć, przy czym myślę, że jak będzie wypas to trawa będzie na pierwszym miejscu a nie dzikowanie.
Na pewno muszę coś kupić do jazdy, bo podkowa zgubiona w terenie.... mam nadzieję tylko, że się nie podbił 🤔
Moon, tych nie, miałam takie anatomiczne z Deca, co miały się nie przekręcać 😉
edit. A któreś z tych Wam się widzą?
https://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/kalosze/?szukaj=&cenaMin=&cenaMax=&29=2&29=4&30=4&kod=&kodkm=10&sortowanie=0