Derki

Odnośnie zimowej diety: moje dostają dodatkowo sianokiszonkę i trochę wysłodków. Te pracujące pod siodłem dostają też dodatkową miarkę paszy na poprawę kondycji.
Derkowana tylko nie jest 2.5 latka. Obrosła grubym futrem jak co roku i jest jej tak dobrze.
Emeryt folblut obrósł futrem, ale marznie i jest solidnie derkowany.
Drugi mój folblut to pracująca 9latka  , jest golona i derkowana, ale w mniejsze gramatury niż też 9 letni ISH, który obecnie o golony nie jest. Każdy koń jest inny i nie można generalizować z potrzebami żywieniowymi czy derkowaniem.
Equigrav jak koń ma pracować futrem jeśli go nie wytwarza? Mój koń nie zarasta na zimę i trzęsie się cały plus każdy mięsień z osobna jak zmarznie, tak aż podkowy dzwonią o beton. I co, mam z uporem maniaka czekać aż futro urośnie?

Tak. Przynajmniej mnie tak mówiono przez lata, zanim przestałam słuchać. "Zmarznie, to się ofutrzy". G... prawda.

Chciałabym wiedzieć, co jest według Ciebie nie tak, Equigrav, z derkowaniem całą dobę w jedną gramaturę. Mogę zrozumieć to, że uniemożliwiam mu pracę futrem, ale jeśli sprawdzałam i w nocy i w dzień i ma komfort termiczny, to co w tym takiego zdrożnego?
Myślę, że to nie jest taki skrajny przypadek. Widuję konie, którym ewidentnie zimno, mimo odpowiedniego chowu i które po kilku takich dniach już są zasmarkane. Po prostu mój ma szczęście, że przestałam słuchać rad, że "to koń, przyzwyczai się". A jak się nie przyzwyczai, to co, mam dać zdechnąć, żeby było naturalnie? A reszta ma chorować, bo tak natura chciała?
Ludzie chyba zapominają, że koń to jednak udomowiony od wielu, wielu lat i średnio tak porównywać do dzikich.
Moja kobyła nieogolona też stoi w derce. Jest po odstawieniu źrebaka, po skończonej laktacji w średniej kondycji. Stoi tylko w przeciwdeszczówce na dworze, w stajni goła. Powoli odbija.
anetakajper chudnięcie na zimę to jest naturalny proces u koni dziko żyjących. Wynika zwyczajnie od coraz gorszego dostępu do paszy dobrej jakości tak jak trawa. To jednak do nas, opiekunów należy aby dopilnować, żeby utrzymać wagę. Dieta letnia/zimowa dla mnie to nie jest nowość. Jak w lecie mój koń ma dostęp do pastwisk dobrej jakości to ucinam jedzenie treściwe inaczej wyglądałaby jak szafa. Trawa się kończy to powoli zwiększam dawkę. Jak koń nie ma dostępu do pastwisk i cały rok korzysta tylko z padoku to sprawa wygląda inaczej.


Ale my nie trzymamy przecież koni dziko żyjących i nasze konie mają ten proces raczej upośledzony.  Chodzi o taką zmianę trawa/siano -przecież to jest jedna z normalnych zmian niezależna od nas 😉 Jak ktoś się spóżni z dorzuceniem siana do diety trawowej to faktycznie koń może polecieć z wagi.
Moje pracują pod siodłem i dostają tyle samo treściwego wiosna/zima niezależnie od tego czy są na trawie czy sianie bo mają dostęp do trawy i siana non stop.
Dorzucenie zimą pare marchewek lub trochę s.kiszonki do paszy ciężko jest nazwać jakąś zmianą diety. 
anetakajper Nie zgodzę się, ten proces u naszych koni nie jest upośledzony. Bardzo często konie tracą masę wchodząc w sezon zimowy. Wiadomo każdy koń jest inny i inaczej przyswaja pasze ale u mojej kobyły i wielu koni, które znam jest przejście na dietę zimową. Jednak trawa dobrej jakości jest bardzo bagata w składzie i u niektórych koni dorzucenie większej ilości siana  na zime zwyczajnie nie wystarczy. Moja może żyć na samej trawie (ograniczony czas wypasu inaczej robi się tłusta) w sezonie letnim ale w zimę dochodzą dodatkowe pasze i inne.
Ja mojego nigdy nie goliłam, zaczynam derkować dosyć wcześnie i mam chyba ze cztery czy pięć derek różnej grubości zależnie od temperatury, od cieniutkiej waflowej do "śpiwora" chyba z 600g, którą założyłam mu kilka razy jak było mniej niż -15*. W zasadzie w ogóle nie zarasta, przez ostatnie ponad 10 lat był przeziębiony może ze trzy razy, natomiast jeżeli chodzi o wagę, to nigdy nie było mowy o nadwadze, natomiast w lato co roku chudnie, aż mu żebra widać. Wydaje mi się, że źle znosi upały - jest wtedy bez energii i osowiały. Natomiast im chłodniej, tym on jest bardziej żywy i tyje. I jak to wyjaśnić?
Ja derkuję od wczesnej jesieni żeby kobyła mocno nie zarosła. Stoi 24 na pastwisku a treningi ma i na placu zewnętrznym i na hali. Nie mogę pozwolić żeby zapuściła długie futro bo później ciężko ją wysuszyć a mokrej na łąkę nie puszczę.
Ponadto taki zmarznięty koń na treningu potrzebuję o wiele więcej czasu żeby mięśnie się rozgrzały i były gotowe do pracy. Moja fizjo każe nie czekać aż koń spadnie z wagi tylko zaderkować jak jest potrzeba - jak nie ma dużo tłuszczu to mięśnie też zostaną "zjedzone" na potrzeby ogrzania.
Teraz stoi w 200 bo nie mam jak biegać i zmieniać jej derki na noc i na dzień i jest ok - kobyła w środku dnia wcale nie jest jakoś super ciepła.



Szukam derki dla kucyka. Zarośnięty, ale non stop na dworze. Dobra przeciwdeszczowa derka, odporna na rozdarcia.
Debatuje nad bucas SMARTEX RAIN, bucas IRIS TURNOUT i amigo Hero 6 oraz jak wypadają rozmiarówki? Kucka 146 cm, raczej z tych drobnych. Lepiej brać 125/130 czy może 135  🤔


Rozpętała się dyskusja, ale nikt Ci nie doradził więc ja to zrobię :P

Mam derkę Horseware Amigo Hero 12 (materiał wierzchni 1200 D). Koń chodzi w niej w ciągu od połowy / końca września (jak się zaczęły ulewy), więc można powiedzieć że już względnie przetestowana :P Nigdy nie była mokra, nie ma ani pół rozdarcia, draśnięcia... Ja sobie lepszej derki wymarzyć nie mogłam (choć mogłaby być tańsza xD).
Jakiekolwiek inne derki szły w strzępy podczas zabaw z kolegami i przemakały przy większych ulewach. Także jeżeli mogę jakoś szczerze polecić, to właśnie taką. Jeżeli masz kucyka to dopasujesz może wersję Pony z Horseware - one są trochę tańsze :P
Najlepiej kucyka zmierzyć według tego jak zalecają czyli chyba od klaty do zadu. Mój noszący 135 polarówki z Eskadrona czy stajenne z BVertigo ma z Horseware 140 cm (ale on jest obszerny bo to AQH, stąd padokówka musiała być większa żeby mieścić jego "krągłości"😉.

Dodam, że koń nie golony, z bardzo krótką i sierścią "zimową", trzęsący się z zimna jak go przemoczy deszcz. Derkowanie skonsultowane z wetem :P I sorry, ale nikt mi nie powie że mam go zostawić i poczekać aż zarośnie bo czekałam trzy sezony zimowe, czwartego już nie będę (bo więcej stał w boksie przeziębiony niż cieszył się padokiem i kumplami). Są konie i konie, ale każdy właściciel zna swojego najlepiej.

Edit: Uważam że większą "krzywdę" mu robię trzymając w boksie (bo deszcz, bo zimno, bo przeziębiony), niż wywalając na pastwisko w derce. Nie zauważyłam również żeby uciekał przed derką jak mu ją zakładam.
[quote author=ewelin_n link=topic=43.msg2899718#msg2899718 date=1574762161]
Teraz stoi w 200 bo nie mam jak biegać i zmieniać jej derki na noc i na dzień i jest ok - kobyła w środku dnia wcale nie jest jakoś super ciepła.
[/quote]
U mnie to samo. Koń chodzi 5-6 razy w tygodniu i nie będę zostawiać nawet w boksie mokrego. Tez złapał trochę tego swojego puchu w tym roku, ale w granicach rozsądku, nie wygląda jak kurczak rok czy dwa lata temu.

Edit: Uważam że większą "krzywdę" mu robię trzymając w boksie (bo deszcz, bo zimno, bo przeziębiony), niż wywalając na pastwisko w derce. Nie zauważyłam również żeby uciekał przed derką jak mu ją zakładam.

Mój kręci się, szukając smaczków zawsze, jak robię coś przy nim w boksie, a jak ubieram w derkę, to nawet ogonem nie machnie. To może zabrzmieć niewiarygodnie, ale mam wrażenie, że kilka razy to wręcz przyszedł do mnie, żebym ubrała. Jak stoi bez derki i się zrobi chłodniej, to przyjdzie mimo kałuż i błota, które normalnie sprawiają, że stoi i się gapi na mnie, czekając aż przyjdę. Ale może to tylko moja wyobraźnia. Za to nie jest moją wyobraźnią, że zaderkowany jest po prostu weselszy, nie taki zblazowany jak wtedy, gdy mu zimno. Było mi naprawdę miło na niego patrzeć, jak się w końcu zdecydowałam i wyrzucałam sobie, że nie wcześniej.
Sivrite ja pierwsze sygnały, że mój koń ewidentnie potrzebuje derki otrzymałam od właścicielki stajni w której staliśmy. Całe stado się pasło w deszczu, a mój stał przy bramie, rżał na widok przechodzącego człowieka, po ściągnięciu okazało się że jest przemoczony i zmarznięty. Od razu miałam telefon: "jak najszybciej kup jakąkolwiek przeciwdeszczową derkę i podrzuć do stajni". I to już nie jest wyobraźnia :P

Mojemu tak samo bardziej dopisuje humor niż jak stał zmarznięty w boksie, także no... Dla mnie wybór jest oczywisty. Wiadomo, wolałabym nie mieć dylematów "ile derek potrzebujemy na zmianę", "jaką gramaturę ubrać", itp. ... Ale skoro koń czuje się lepiej to jestem w stanie się poświęcić. Derkowanie go nie jest moim "widzimisiem".

Edit: A skoro przy derkach jesteśmy... Co sądzicie o tych z Waldhausena? Rozmiarówka typowa / zawyżona / zaniżona? Chodzi mi o padokówki.
Nique, mój to samo, stał dupą do wiatru i marzł, jak reszta łaziła.

Na mojego Waldhausen był kompletnie niewymiarowy... Źle leżał na kłębie, wciskał się. Przód za to odstawał górą, przez co woda się lała. I się rozpinał. Plus sprzączki są bardzo badziewne w mojej, połamane w dwa tygodnie.

EDIT: Tfuuu, to HKM jest.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
26 listopada 2019 11:47
Nique, według mnie to waldhauseny są trochę większe. Aczkolwiek ja uwielbiam ich derki, są praktycznie nieśmiertelne w naszym przypadku. Imo ostatnio zdradziłam i kupiłam HKM na promocji z kapturem i też jestem mega zadowolona. https://allegro.pl/oferta/derka-padokowa-200g-odpinany-kaptur-db-145-8548547776
Hmmm... dzięki dziewczyny za dwie (skrajne xD) opinie :P

A są one bardziej "ciasne" w szyi czy mocniej podkrojone? Ja się "ratuję" tym, że wybieram derkę rozmiar większą, ale model który jest ciasny w szyi i wtedy względnie dobrze leży (wygląda wtedy jak "high neck"😉. Ale mieści wszystkie quarterze krągłości. Z reguły jak wezmę padokówkę w rozmiarze takim jak polar to jest mocno "obcisła" i koń sam rozrywa ją na szwach (np. tych zaszewkach na łopatkach).
Hmmm... dzięki dziewczyny za dwie (skrajne xD) opinie :P

A są one bardziej "ciasne" w szyi czy mocniej podkrojone? Ja się "ratuję" tym, że wybieram derkę rozmiar większą, ale model który jest ciasny w szyi i wtedy względnie dobrze leży (wygląda wtedy jak "high neck"😉. Ale mieści wszystkie quarterze krągłości. Z reguły jak wezmę padokówkę w rozmiarze takim jak polar to jest mocno "obcisła" i koń sam rozrywa ją na szwach (np. tych zaszewkach na łopatkach).

Dopisałam Ci tam wyżej, że to jednak nie jest Waldhausen. :P Oni oboje z HKM robią podobny model, granatowe z granatowo-białymi pasami. I zapomniałam, którą w końcu kupiłam. :P
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
26 listopada 2019 12:14
Hmmm... dzięki dziewczyny za dwie (skrajne xD) opinie :P

A są one bardziej "ciasne" w szyi czy mocniej podkrojone? Ja się "ratuję" tym, że wybieram derkę rozmiar większą, ale model który jest ciasny w szyi i wtedy względnie dobrze leży (wygląda wtedy jak "high neck"😉. Ale mieści wszystkie quarterze krągłości. Z reguły jak wezmę padokówkę w rozmiarze takim jak polar to jest mocno "obcisła" i koń sam rozrywa ją na szwach (np. tych zaszewkach na łopatkach).

u mnie HKM jest mega szeroki i na mojej kobyle wisi z przody, na drugim też jest jeszcze sporo luzu. Waldek mniejszy chyba trochę jest, ale też bez przesady. Tu mój chudzielc w tej derce Walda klik

edit:
tu jeszcze stajenna na moim normalnej budowy koniu 😁
klik
i tu oba dzieciaki w Waldkach, ale ten po prawej ma mocniej zbudowaną klatę klik
Nique mam konia szerokiego klatą i waldhauseny leżą na nim bardzo dobrze
Rudzielc_23 a bierzesz rozmiar typowy czy większy?
Lov   all my life is changin' every day.
26 listopada 2019 13:16
Help! Przenoszę się do stajni, gdzie chwilowo moje kopytne będą w angielskim boksie. Jeden golony, drugi jeszcze nie, obydwa derkowane. Golony teraz stał w 100g, dzisiaj przebrałam na 200g. Młody stoi w zwykłej z polarem. I pytanie za sto punktów, o ile grubiej ubierać w angielskiej? O 100g więcej, czy zostawić może tak samo? I kiedy kaptur? 😵


Podbijam pytanie 😁
Lov a jak się ma ten przebrany z 100 do 200g? Bo może to byłby jakiś wyznacznik (chociaż wiadomo że każdy koń jest inny). Ponoć polar odpowiada derce z wypełnieniem 50g.
Lov   all my life is changin' every day.
26 listopada 2019 13:34
Nique, dobrze, zgrzany nie jest, a zdarzało się że jak się ciepło w październiku zrobiło to się pod 100g pocił. Tylko jeszcze się nie przeprowadziłam, i nie wiem, czy w angielskiej im dokładać polar, czy coś więcej, nie chcę przegrzać.
[quote author=Lov link=topic=43.msg2899273#msg2899273 date=1574538149]
Help! Przenoszę się do stajni, gdzie chwilowo moje kopytne będą w angielskim boksie. Jeden golony, drugi jeszcze nie, obydwa derkowane. Golony teraz stał w 100g, dzisiaj przebrałam na 200g. Młody stoi w zwykłej z polarem. I pytanie za sto punktów, o ile grubiej ubierać w angielskiej? O 100g więcej, czy zostawić może tak samo? I kiedy kaptur? 😵


Podbijam pytanie 😁
[/quote]
Mojemu w tym sezonie zmieniałam i dołożyłam 100. Niegolonemu. Z dość ciepłej stajni do angielskiej, nieocieplonej, z tylko 2 innymi końmi.

PS. Stoi teraz w 200, jak się jeszcze ochłodzi z 5 stopni, to dołożę 100.
Lov   all my life is changin' every day.
26 listopada 2019 14:30
Sivrite, jezu, to już nie wiem w co je zapakować 😵 Chyba na bieżąco będę obserwować, niegolonemu wrzucę 100 bo on mocno nie zarasta 😉
A kaptury kiedy zakładacie? Przyznam, że nigdy nie zakładałam 😁
Lov, - dla mnie to jest proste - ubieram cieniej jak mam wątpliwości, potem sprawdzam i dokładam jeśli jest potrzeba. Jak będzie jeden dzień zimniejszy to nie umrze :P Kaptura nie ubierałam nigdy, ale pewnie ta sama logika, plus ubrałabym na pewno, jeśli byłby przeszywający wiatr i deszcz, a mój zwierz stałby na dworze wtedy.

Co do termoregulacji... mój koń na wiosnę miał super krótką sierść, piękną, jak nigdy. I przyszło zimno po ciepłym okresie, no i obrósł, na lato nie zrzucił. Męczył mi się w robocie okropnie, w sensie ciężko oddychał, ale przebadany cały, czuje że siłę ma, nie kaszle, czysty osłuchowo, wyniki idealne, ogólnie zdrowy tylko.... dyszy zaraz po ruchu. W sierpniu go ogoliłam i przestał 🤣 Brawo ja, że tak "szybko" na to wpadłam, w sumie też byłoby mi ciężko ćwiczyć w grubym dresie w 30 stopniach 😂 Matka natura ewidentnie dała plamę w drugą stronę.
Niegolonego też zdarza mi się wrzucić w polar, bo marznie. Jak marznie, to jest cały sztywny. Mimo tego, że przyswaja dobrze i zawsze było go raczej ciut za dużo niż za mało, że obrasta, to zdarza mu się marznąć.
Nique

Te padokowe Waldhausen economic mają rozmiarówkę zawyżoną i otwór na szyje jest duży. Na swoją kobyłę mam 145 i ten otwór jest lekko za duży a dera jest obszerna. Dla porównania chodzi w Yorkach padokowych 155 i są dobre. Deca z kolei 145 mogłabyć większa.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
26 listopada 2019 16:14
Gdzie znajdę derkę stajenną: plandekę podszytą polarem, bez wypełnienia?
Lov   all my life is changin' every day.
26 listopada 2019 17:14
Dzięki dziewczyny, już miałam wizję kupna kolejnych 5 derek i kapturów 😁
Gdzie znajdę derkę stajenną: plandekę podszytą polarem, bez wypełnienia?

"Plandeka" z samej definicji jest nieprzemakalnym materiałem, czyli derką padokową.
Chodzi Ci o derkę stajenną na polarze? Bo w takim wypadku, to to będzie... Polar? Chyba raz w życiu widziałam coś takiego, żeby była bawełna na polarze jako derka stajenna.
Diakonka Są takie z mustanga. Wierzchni materiał chyba poliester + polar
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
26 listopada 2019 19:05
Sivrite, chodzi mi o derkę stajenną bez wypełnienia, podszytą polarem, materiał wierzchni typu drelich lub poliester.
olga96, ok dzięki za kierunek poszukam
Diakonka, a może softshell?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się