KLONY / KLONOWANIE

Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
11 stycznia 2011 16:09
Armara wspomniala w jednym z watkow, ze mimo smierci Ratiny jej klonik, czy moze kloniczka biega sobie po pastwiskach w USE.
A co sie dzieje z reszta klonow, no bo przeciez wuchte koni juz sklonowano? Gdzie one sie wszystkie podziewaja???
Ratina ma sześć klonów. Zyją sobie w Zangerscheide. Tak samo jak klony Ramiro i innych.
Dorcysia, i co? uyzywane sa do hodowli? do jazdy? czy te sklonowane konie sa podobne do oryginalow? na zdjeciu klonik ratiny rozni sie nieco- ma dwie skarpetki na tylach. czy klony maja podobne charaktery?
Zangersheide had been expecting for several weeks. On 28 July the moment had come. Five clones landed at Schiphol Airport to find a new home in Zangersheide, Lanaken. The five clones were created by Cryozootech in Texas. Three of the clones are out of Ratina Z, carrying the suffix Alfa, Beta and Gamma, one is by Levisto Z (Levisto Alfa Z) and one is by Air Jordan Z (Air Jordan Alfa Z). Léon Melchior had been unable to wait that long and had already travelled to Texas earlier to visit his new foals. They had been born in April. Four months later they proved to exceed his boldest expectations, he remembered having seen their image before, exact copies, history repeating itself, identically. And it has all the appearance that they will step into the biological footsteps of their predecessors with great ease.
.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
11 stycznia 2011 18:04
Jakiś czas temu pisałam pracę na temat. klonowania, dlaczego w ogóle nie pomyślałam o koniach? Jestem ciekawa jak ten wątek się rozwinie- chętnie poczytam  😜

Katija, a propos charakteru mogę się wypowiedzieć i ja, bo to się nie zmienia w zależności od klonowanego gatunku. Mianowice klony nie mają IDENTYCZNYCH charakterów, bo charakter nie jest zapisany w genotypie. Na charakter składa się zbiór doświadczeń i tak dalej.  Mogą się też nieznacznie różnić od siebie wyglądem, ponieważ mimo że jądro komórki pochodzi od konkretnego konia to materiał genetyczny przechowywany jest także w mitochondriach co może delikatnie wypływać na wygląd konia.

Jednak Dorcysia mnie uprzedzila
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
11 stycznia 2011 18:18
może delikatnie wypływać na wygląd konia.


delikatnie, czyli jak ? gdzie konczy sie delikatnosc?
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
11 stycznia 2011 18:27
Condina, w szczegółach, a konie będą różnić się od siebie, ale na prawdę minimalnie, bo większość materiału genetycznego zapisana jest w jądrze komórkowym, tylko szczątkowe informacje są zapisane w mitochondriach, co może wpłynąć na to, że różnica między klonami będzie minimalna, ale zauważalna.
No ale co, one przy dobrym treningu powinny odnosić takie same sukcesy? Jeśli to klony to płeć jest taka sama?
Ja trochę nie ogarniam klonowania 🤣
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
11 stycznia 2011 18:36
Wydaje mi sie, ze powinny miec ten sam potencjal, mozliwosci do wykorzystania. a wszystko pozostaje kwestia pozniejszego treningu. ale ja tez zbytnio nie ogarniam. Na logike tak mi sie wydaje.
branka
To nie takie trudne.
Z komórki somatycznej (w uproszczeniu każda komóka ciała, poza komórkami płciowymi) dawcy uzyskuje się jądro komórkowe i następnie wszczepia do komórki jajowej biorczyni. Oczywiście komórka jajowa zostaje pozbawiona jądra komórkowego.

Condina
Różnice wynikają po pierwsze z odmiennych warunków środowiskowych, z innego wychowu, wreszcie innego charakteru matki-biorczyni.
Materiał genetyczny pochodzenia mitochondrialnego jest o tyle ciekawy, że u ssaków jest przekazywany w zasadzie tylko w linii żeńskiej. Aaa i jeszcze jedno genotyp człowieka pokrywa się w 99% z genotypem szympansa 😉
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
11 stycznia 2011 18:48
Branka, tak płeć jest ta sama. Z fizycznego punktu widzenia powinny osiągać podobne sukcesy sportowe, ale pod warunkiem że będą w podobnym bądź takim samym treningu jak koń klonowany. Warto też zaznaczyć, że klony zazwyczaj są bardziej podatne na choroby które dosięgają starzejących się koni oraz, że klon w wieku urodzenia ma już tyle lat ile miały komórki z których został sklonowany. Nie wiem jak dokładnie jest w przypadku TYCH konkretnych koni- teoretyzuje, ale jak domniemywam wszystkie klony zachowują się mniej więcej tak samo, chyba że te były klonowane jakąś inną techniką, która uniknęłaby ww powikłań.
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
11 stycznia 2011 19:01
Condina
Różnice wynikają po pierwsze z odmiennych warunków środowiskowych, z innego wychowu, wreszcie innego charakteru matki-biorczyni.
Materiał genetyczny pochodzenia mitochondrialnego jest o tyle ciekawy, że u ssaków jest przekazywany w zasadzie tylko w linii żeńskiej. Aaa i jeszcze jedno genotyp człowieka pokrywa się w 99% z genotypem szympansa 😉


myślałam o różnicach genetycznych, tzn... budowa, umaszczenie... itp...

Swoją drogą już kilka lat temu krzyczeli, że mają ET i co tam jeszcze... gdzie są te konie??? ktoś na nich jezdzi?

Z komórki somatycznej (w uproszczeniu każda komóka ciała, poza komórkami płciowymi) dawcy uzyskuje się jądro komórkowe i następnie wszczepia do komórki jajowej biorczyni. Oczywiście komórka jajowa zostaje pozbawiona jądra komórkowego.



Nie odwrotnie? A jeżeli mam rację, to od Ratiny jako klaczy można było pobrać komórki jajowe i w szczepić im jądra jej komórek somatycznych, wtedy DNA mitochondrialne też by się zgadzało.
Czy jakiś klon (przecież mają już kilka lat) jest używany z powodzeniem w hodowli? Może ten francuski rajdowiec?
A klony są normalnie płodne?


Swoją drogą już kilka lat temu krzyczeli, że mają ET i co tam jeszcze... gdzie są te konie??? ktoś na nich jezdzi?

Są za drogie do jazdy, za to ET znowu ma jajka, podobnie jak ten rajdowiec (nie pamiętam imienia, polski arab albo jego syn) tylko czy spłodzą coś ciekawego.

znalazłem, Pieraz po Pierścień
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
11 stycznia 2011 19:09
Branka, owszem, są .
Ogurek, też mnie to zastanawia, czy są użytkowane w hodowli, a jeśli nie są to dlaczego.
Armara, a to z szympansem ciekawe, nawet nie wiedziałam  😁
Nie są użytkowane w hodowli, bo uznaje je tylko (albo prawie tylko) Zangersheide.
No to skoro nie są używane w hodowli to powinni nimi jeździć... bo inaczej po co te konie?
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
11 stycznia 2011 19:30
No to skoro nie są używane w hodowli to powinni nimi jeździć... bo inaczej po co te konie?


też nie czaję tematu  🙂  ❓ ❓
Nie są użytkowane w hodowli, bo uznaje je tylko (albo prawie tylko) Zangersheide.

To troche bez sensu, po to chyba Zangersheide je uznałą, żeby ich używać. Orginały Pieraza i ET byłe wcześnie wycięte a terez była możliwość użycia ich w hodowli. Zangersheide uznało nawet Pieraza, bo było wiadomo, że księgi arabskie nie zgodzą się na użycie klonu.
vissenna   Turecki niewolnik
11 stycznia 2011 22:20
Z tego co wiem większość ksiąg jest zamknięta dla klonów z obawy przed degeneracją rasy (pisano już tu o chorowitości itp.). Po drugie za mało jeszcze wiemy o konsekwencjach użycia klonów w reprodukcji koni. Nie znamy zagrożeń, stąd decyzje o zamykaniu ksiąg.

Mnie bardziej interesuje (i chyba jest bardziej rozwinięte) embriotransfer, czyli sposób rozmnażania klaczy, gdzie w jednym roku można po niej uzyskać kilka źrebaków. O ile pamiętam jest to metoda kontrowersyjna (tylko dla bogatych)  i chyba zabroniona w księdze pełnej krwi.
Kaalarepa mi kiedyś wspominała, że podobno Pianissima po powrocie z dzierżawy do stanów miała problemy z zaźrebieniem bo za często "wypłukiwali" z niej te embriony. Brrr...
[quote author=armara link=topic=42997.msg848652#msg848652 date=1294773735]
Nie są użytkowane w hodowli, bo uznaje je tylko (albo prawie tylko) Zangersheide.

To troche bez sensu, po to chyba Zangersheide je uznałą, żeby ich używać. Orginały Pieraza i ET byłe wcześnie wycięte a terez była możliwość użycia ich w hodowli. Zangersheide uznało nawet Pieraza, bo było wiadomo, że księgi arabskie nie zgodzą się na użycie klonu.
[/quote]

Dla mnie to gra niewarta świeczki, droga, gwarancje mizerne, kontrowersyjne. Poza księga Z raczej entuzjastów nie widać, wątpie żeby arabiarze czy hodowcy koni pełnej krwi się czymś takim przejmowali.

Visenna
U xx na pewno ET jest zabroniony, tam przecież nawet inseminować nie wolno. A Piannissima i owszem "dała" 4 źrębiąt urodzonych w ten sposób źrebaków.
Wiem, że tak samo było z Liscalgot - musiała mieć przerwę w zaźrebianiu, bo była zbyt eksploatowana. Rodziło się od niej po kilka źrebaków rocznie, ale żaden nie fizycznie przez nią... w tej chwili najstarsze mają coś koło 5, może 6 lat, ciekawe czy którykolwiek się sprawdzi.

Dla mnie to jednak trochę chore, klony i emfiotransfery. Ale może dlatego mnie to przeraża, że mało o tym wiem 😉
sama ratina z przeciez dala z embriotransferu 4 ogiery.
katija
Ja rozumiem, ET jako wykorzystanie klaczy chodzącej w sporcie, ale masowa produkcja po 3-4 źrebaki na rok to już jakaś paranoja  😵
armara, wydaje mi sie, ze moze dojsc do sytuacji, ktorej obawia sie ksiega xx zaraniajac inseminacji. zabraniaja jej, aby nie bylo dewaluacji genow. jesli jest cenny ogier, stanowka droga, a mozemy pobierac nasienie i zazrebiac duzo klaczy, i urodzi sie duzo zrebakow, to "cennosc" tych genow spada. tak samo z ET. skoro od cennej klaczy mozna uzyskac 5 zrebiat rocznie? choc fakt, rozumiem sytuacje, ze klacz jest tak cenna, i robi wyniki, ze narazanie ja na ryzyko ciazy i odstawianie od treningu jest bez sensu.
vissenna   Turecki niewolnik
11 stycznia 2011 22:48
No właśnie ET jestem w stanie zrozumieć. Pewnie gdybym miała taką Ratinę, też chciałabym mieć jak najwięcej jej potomków...  😍

EDIT: Może zmiana tytułu wątku na "Klonowanie koni / embriotransfer" ?

A nie zapominamy o duszy? (dla tych ktorzy w nia wierza  😉)
Przeciez kazda istota ma inna. Kod genetyczny mozna miec ten sam - ale podrobic ducha na szczescie sie nie da  😀iabeł:
A to duch odpowiaa min za np tzw "ducha walki" "serce" do pracy itd, itp.

wsadzilam kij w mrowisko  🥂
ja nie wierzę w duszę w sensie osobnego w stosunku do umysłu bytu

niemniej np temperament nie wynika  w100% z czynników genetycznych - kształtuje się częściowo pod wpływem środowiska  - więc dwa klony nie będą miały identycznego temperamentu, ale zapewne podobny, bo jednak czynnik genetyczny tu przeważa.
zoyabea, zgodnie z wiarą katolicką zwierzęta nie mają duszy (tą, nieśmiertelną, ma tylko człowiek - niespodzianka dla wiernych, ale w niebie nie ma zwierząt...!), a że praktycznie wszyscy Polacy deklarują się jako katolicy, to... nie, nie wsadziłaś kija w mrowisko 😁

Klonowanie nie daje w 100% identycznych osobników. Ergo, sklonowane zwierzęta są cenne pod kątem genetycznym (maksymalnie zbliżone), ale pod kątem użytkowym, to jest po prostu różnie. Dlatego klonów nigdzie "nie widać" - no i to trochę sztuka dla sztuki...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się