Przyprawy kuchenne / kuchnia /doprawianie

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 stycznia 2011 10:52
karesowa gdzieś czytałam że wg naukowców można zwiększyć czujność języka na sól a co za tym idzie solić mniej.
Robi się tygodniową przerwę od jakicholwiek przypraw. Jest to dość trudne ale nie niemożliwe.
Tyle czasu potrzeba naszemu organizmowi aby pozbył się nadwyżki soli oraz stał się bardziej wyczulony.
Czy to się sprawdza?
Na mnie sprawdziło. Kiedys soliłam na potęge... a pierogi na talerzu podawane były z duza łycha soli .  Wszyscy zawsze mi mówili że to jest masakra. A było coraż gorzej.
Na studiach zrobiłam sobie ten eksperyment i o dziwo działa do dziś. Tylko u mnie trwało to równe 10 dni robienia potraw od podstaw ez przypraw.Siedziałam głównie na ryżu i warzywach, czasami piersi z kurczaka i rybie.
Teraz dosalam nie dużo. Bardzo się pilnuję i sól wolę zastapić przyprawami w stylu- czosnek, koperek, kurkuma, pietruszka .Ale nawet jak coś gotuję to doprawiam minimalnie - na stole jest solniczka i każdy może sobie sypnąć ile uwaza za stosowne.


Jesli chodzi o glutaminian sodu- nienwidze tego cholerstwa dlatego staram się kupować przyprawy suszone a nie przetwożone.
Nie wiem jakie są fakty i mity a propos tego związku chemicznego jednak wolę go unikać. 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 stycznia 2011 10:54
Po operacji przez miesiąc nie używałam soli, a wszystko co jadłam było gotowane i tak nic nie pomogło. 😉
A.   master of sarcasm :]
07 stycznia 2011 11:24
To co pisze zabeczka 17  na temat "detoksu" solnego to prawda! Zmniejszylam ilosc soli do minimum, nieraz wogole nie uzywam i odzwyczailam sie do tego stopnia ze nie moge uzywac np majonezu heintza bo dla mnie potwornie slony  🤔
Ja sobie niechcący też takie coś zrobiłam. Soliłam mało, bardzo mało. I po niedługim czasie nawet kupny chleb wydawał mi się przesolony (aż do niezjadliwości).

Jest nadzieja, że się człowiek przyzwyczai do małych dawek soli, jak musi.
Albo chce.

Karesowa, pieczenie zachowuje stosunkowo dużo smaku, może to też droga.
Zastanawia mnie jedna rzecz jak już mówimy o soli. Czy oliwki są naturalnie słone, czy tak słona jest zalewa w której pływają?
karesowa   Rude jest piękne!
08 stycznia 2011 12:49
Dzięki dziewczyny za rady, mój tata jest chyba ewenementem w skali światowej bo lekarz też Mu mówił że po dwóch tygodniach będzie już ok i że się przyzwyczai, tymczasem mój staruszek pierwsze dwa tygodnie zniósł bardzo dzielnie i w ogóle nie marudził natomiast im dieta dłużej trwa tym tacie jest trudniej, choć według opinii specjalistów teraz właśnie powinno być już dobrze, ale faktem jest że gdy ostatnio spróbował paluszka rybnego który dla mnie smakował jak zawsze tata stwierdził że jest strasznie słony. No cóż radzimy sobie jak możemy-mamy w domu chyba wszystkie możliwe zioła, ziemniaków, makaronów czy ryżu mama nie soli podczas gotowania więc wszyscy sól tak czy inaczej ograniczamy, na prawdę dużo smacznych rzeczy można zrobić na słodko i byłby to na pewno świetny pomysł gdyby nie podwyższona glukoza i nakaz pilnowania się z cukrem. Powiem Wam natomiast ciekawostkę że odkąd tata nie soli-czyli dwa miesiące i w bardzo małych ilościach je produkty gotowe które soli mają dużo, schudł aż 8kg. Początkowo martwiliśmy się, że wyniszcza Go tak choroba, ale lekarz uspokoił że przy diecie bezsolnej chudnie się bardzo szybko i to zupełnie naturalne, więc nie ma się czym martwić.
Ja też prawie zupełnie soli nie używam, i też jestem na nią mocno wyczulona
A.   master of sarcasm :]
08 stycznia 2011 14:34
sol nie jest zdrowa, powoduje nadcisnienie i zatrzymuje wode w organizmie
Kurcze, ja to używam tyle soli, że aż przykro, bo wiem, że jest niezdrowa ale mam takie jakieś dziwne upodobania, że wszystko wydaje mi się niedosolone, lecz gdy ktoś spróbuje moich potraw mówi, że jest to okropne słone, a mi i tak ciągle mało ;/
Powiem Wam natomiast ciekawostkę że odkąd tata nie soli-czyli dwa miesiące i w bardzo małych ilościach je produkty gotowe które soli mają dużo, schudł aż 8kg. Początkowo martwiliśmy się, że wyniszcza Go tak choroba, ale lekarz uspokoił że przy diecie bezsolnej chudnie się bardzo szybko i to zupełnie naturalne, więc nie ma się czym martwić.


A to mnie bardzo zaciekawiło. Hmmm... może właśnie dlatego tak się chudnie na diecie Dukana? Spróbuję ograniczyć sól.

A ja uwielbiam gotować i przyprawiać. Muszę uważać, żeby nie przesadzać, bo mam do tego tendencję.
Uwielbiam wszystkie przyprawy oprócz czosnku.
Oczywiście w niektórych potrawach jest niezbędny, ale nie lubię go w nadmiarze i nie lubię sosów czosnkowych. Bleeee...
A za to nie mogę żyć bez pikantnch papryczek  😍
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 stycznia 2011 15:25
Kurcze, ja to używam tyle soli, że aż przykro, bo wiem, że jest niezdrowa ale mam takie jakieś dziwne upodobania, że wszystko wydaje mi się niedosolone, lecz gdy ktoś spróbuje moich potraw mówi, że jest to okropne słone, a mi i tak ciągle mało ;/


Ja mam to samo! I nie jest mi z tym źle.
Kami   kasztan z gwiazdką
08 stycznia 2011 16:00
Mnie raz zabrakło soli w kuchni, potem zapomniałam kupić... od tego czasu solę bardzo mało. Mało komu smakują na przykład moje ziemniaki. Jak zamieszkaliśmy razem z W. to standardem była sól na stole przy obiedzie - musiał sobie dosolić. Teraz już nawet frytki je nieposolone  😁 wolę dać więcej przypraw, których mam całą szufladę  😜 bardzo polecam ten sklep http://przyprawyswiata.targi.pl/index.php - ja spotykam się z nimi na różnych targach. Mają super mieszanki przypraw - co prawda z reguły zawierają sól, ale niewiele. No i dużo przypraw nie dostępnych w normalnych sklepach. A jak pachnie u nich na stoisku  💃
A.   master of sarcasm :]
08 stycznia 2011 16:03
Wiecie co, a porabani Angole do frytek i ryby oprocz soli uzywaja jeszcze octu  😁

Nawet mamy tu czipsy o smaku sol + ocet  🤔wirek:
JARA mnie też ❗  😉
ale mi to kiedyś bokiem nie wyszło 🙂 o to się martwię
Dzięki dziewczyny za rady, mój tata jest chyba ewenementem w skali światowej bo lekarz też Mu mówił że po dwóch tygodniach będzie już ok i że się przyzwyczai, tymczasem mój staruszek pierwsze dwa tygodnie zniósł bardzo dzielnie i w ogóle nie marudził natomiast im dieta dłużej trwa tym tacie jest trudniej, choć według opinii specjalistów teraz właśnie powinno być już dobrze, ale faktem jest że gdy ostatnio spróbował paluszka rybnego który dla mnie smakował jak zawsze tata stwierdził że jest strasznie słony.
Może to jest tak, że przez te pierwsze dwa tygodnie, to zacisnął zęby, bo wiedział, że trzeba ten etap odzwyczajania się przejść? Zresztą nowość, motywacja pewnie duża po lekarskich wytycznych, wynikach, czy co tam miało miejsce. A po dwu tygodniach rozczarowanie, bo może i jest lepiej z tolerowaniem nowej diety, ale nie jakoś doskonale. Lekarz obiecywał poprawę, może to rozczarowujące, że nie jest jakaś ogromna. No i widać ją dopiero przy spotkaniu z "normalnym" jedzeniem, a nie na co dzień.

Powiem Wam natomiast ciekawostkę że odkąd tata nie soli-czyli dwa miesiące i w bardzo małych ilościach je produkty gotowe które soli mają dużo, schudł aż 8kg.Pisałaś, że w diecie były i inne ograniczenia? Ale pewnie jak soli mniej, też organizm przestał zatrzymywać tyle wody 🙂


Ja stwierdziłam pod wpływem tej okołosolnej rozmowy, że chyba stopniowo zaczęłam solić więcej. A że to niezdrowo, wracam do małosolności.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się