Do powzruszania się

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 listopada 2013 20:43
Dla mnie w ogóle śmieszne jest, że tacy zbrodniarze chcą "żyć i funkcjonować" normalnie w społeczeństwie.
"Umieścili na facebooku"
Ja nie rozumiem... i chyba nigdy nie zrozumiem tego.
Jestem za filmem, na pewno wiele znaczy dla rodziców, jednak ja na pewno nie wrzucałabym go dla znajomych, mimo wszystko to dziecko, tragedia mimo radości kilkugodzinnej, powinno to leżeć w rodzinnej biblioteczce, nie na portalu społecznościowym. Tak według mnie, no rodzice zrobili co chcieli.
nie wiem jak można poradzic sobie z wielomiesięczną świadomością, że rosnące w nas dziecko przeżyje kilka godzin. nie wiem jak to jest wiedzieć, że umrze, biorąc je pierwszy raz na ręce. nie wiem jak to jest przytulać je i wiedzieć, że zaraz odejdzie. może to ich sposób na poradzenie sobie z tragedią? moze jakiś sposób, żeby powiedzieć innym rodzicom w podobnej sytuacji "nie jesteście sami" ? nie wiem.
majek   zwykle sobie żartuję
29 listopada 2013 00:33
nie rozumiem ani tego filmu, ani tej radości.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 listopada 2013 06:55
Może "cieszą się" że to już koniec. Nie wiem... też tego nie rozumiem. Osobiście psychicznie byłabym trupem i ostatnie, o czym bym myślała to zdjęcia, filmy i chęć dzielenia się przed tym ze światem. Widok błyskającego flesza mnie odrzucał, nie miałam nawet ochoty tego oglądać.
Ale każdy radzi sobie z tragedią jak umie. Na swój sposób. Więc nie mnie to oceniać.
Dla mnie filmik wzruszający w ogóle nie jest.
Wydaje mi się, że oni nie starali się podejść do tego jak do tragedii. Starali się cieszyc chociaż tymi 8 godzinami, które były im dane spędzić z synkiem. Każdy w inny sposób przeżywa takie rzeczy. Ja bym pewnie filmiku nie umieściła filmu na portalu, ale  nagranie tego rozumiem. I wcale film nie jest radosny. To jest taka "radość" przebijająca się przez ogromne cierpienie.
majek   zwykle sobie żartuję
29 listopada 2013 11:42
wiesz, może tak, może trzeba sie cieszyc takimi 8 godzinami.... Tylko... Dla mnie to by było najgorsze 8 godzin życiu. Samo noszenie ciąży, o której wiadomo, że tak sie skończy (bo chyba nie kończy się w inny sposób) jest dla mnie totalną zagadką. Nie jestem lekarzem, nie jestem specjalistą od niczego, co mogłoby być związane z tematem, po prostu nie ogarniam: po co? Po co to dziecko ma dojrzewać w brzuchu, po co ten poród (a każdy poród jest jakimś tam ryzykiem), po co te 8 godzin umierania dziecka?
Mam jakieś sprzeczne emocje w głowie, może jak ktoś jest np. bardzo wierzący to myśli o tym właśnie w ten sposób, co Ci państwo... Że mieli swojego aniołka 8 godzin. Może np. trudniej bym im było życ ze świadomością tego, że zdecydowali się na aborcję. nie wiem, nie ogarniam.

Ide sie powzruszać z córką na kreskówkach
majek   zwykle sobie żartuję
05 grudnia 2013 13:04
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
17 grudnia 2013 09:46
Ja się zryczałam, ale może zbyt emocjonalna jestem 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
17 grudnia 2013 09:56
Zu, przez Ciebie się poryczałam hahahah
Super! Ale się musieli napracować, żeby wszystko wyszło.
Ale super 😀

Magiczny fortepian 😉
Wesołe i wzruszające na swój sposób.... przynajmniej dla mnie 🙂.
chyba nie było, takie typowe, ale łzy poleciały  😉 😉
Bardzo polecam fim "Mój przyjaciel Hachiko" nie mogłam powstrzymać łez...film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, niesamowite, że tak pies może przywiązać się do własciciela, POLECAM 🙂
..autentycznie ryczałam momentami i serce mi stawało..

#t=374


rysunek słonia

nie, nie przyjmuję do wiadomości, że mogły być wytresowane, żeby rysować określone kształty :P
deksterowa, oglądałam to już kiedyś, a i tak się znów poryczałam. Masakra, każdy kierowca powinien mieć obowiązek obejrzenia podobnych filmów raz na miesiąc :/
Tak....i młodzież w szkole średniej powinna mieć lekcje z tym filmem na początku.

Przypuszczam, że każdy z nas był w sytuacji, która mogła skończyć się tragicznie...

ja sama zderzyłabym się z motocyklistą, kiedy zmieniałam pas ruchu....NIE WIDZIAŁAM GO bo go nie było:/ i w sumie uratowało go to, że jechał szybko...
Mi na lewy 2-pasmówki, (jechałam z 90km/h) na trasie Gdańsk-Warszawa w ostatniej chwili wyjechało zawracające na zatoczce Tico i... zgasło na tym lewym pasie. Gdyby nie szeroki pas zieleni (z latarniami po środku wprawdzie, ale i tak było miejsce) to bym się najpewniej zabiła. Wskoczyłam na ten zielony pas i wyhamowałam ze 20-30 m za tym Tico, zostawiając po sobie piękne dwie głębokie rynny w trawie. Ludzie czasami naprawdę nie myślą za kierownicą, strach jechać w trasę.
who is perfect? czyli o tym, jak manekiny o idealnych proporcjach zastąpiono manekinami wzorowanymi na ludziach nieidealnych
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
30 stycznia 2014 01:37
Jeśli ktoś chce się powzruszać to polecam książkę Markusa Zusaka pt.: "Złodziejka książek" oraz film oparty na niej (jutro jest premiera, jednak jest dostępny już z polskimi napisami w internecie). W niektórych momentach śmiałam się, jednak były fragmenty, w których nie dało się powstrzymać łez, ale może to ja taka emocjonalna jestem?
ash   Sukces jest koloru blond....
30 stycznia 2014 12:59
ash, za każdym razem jak włączam te reklamy Budweiser'a to się wzruszam..nic aż tak na mnie nie działa! 😀
Było już?

Filmik

Mnie wzrusza... Małe gesty są najważniejsze.
Było, czy nie było.... to cudowny film!
wzrusza bardzo...
A mnie ten z Rosji akurat bardziej śmieszy niż wzrusza 🙂 Fajnie, że ktoś się zatrzymuje i przeprowadza babcię przez drogę, ale dlaczego przez ileś czasu wszyscy jadą i nawet nie zwolnią i nie puszczą jej zwyczajnie, żeby przeszła? Albo na środku ulicy przewraca się człowiek o kulach - super, że ktoś mu pomaga wstać, ale dlaczego inni śmigają koło niego z dużą prędkością? To samo z kotem - nikt nie zwolni nawet! Byłam w Rosji i dla mnie ich zasady ruchu to większa masakra niż w Chinach czy Tajlandii - tam też jest prawo dżungli ale jednak ludzie na siebie uważają. A w Petersburgu? Zielone światło dla pieszych a samochody tną 70 km/h i nawet nie spojrzą, trzeba przebiegać w lukach między autami. Brrr 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się